wtorek, 5 maja 2015

Jeszcze jedna tajemnica Amazonii…?



Nowe studium opublikowane w dzienniku „Proceedings of the National Academy of Sciences” ukazuje serię tajemniczych linii i kształtów geometrycznych wyrytych w krajobrazie Amazonii, które zostały stworzone tysiące lat temu, zanim wyrósł tam las deszczowy – zgodnie z raportem z „Discovery News”. Cele istnienia tych ogromnych prac ziemnych i ich twórców pozostają nieznane, a uczeni zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, jak wiele musimy się nauczyć o prehistorycznych kulturach Amazonii i życiu przed przybyciem tam Europejczyków.

Te niezwykłe prace ziemne, które zawierają kwadraty, proste i koliste rowy, zostały po raz pierwszy odkryte w 1999 roku, kiedy to wycięto ogromne połacie lasów deszczowych w celu stworzenia pastwisk dla bydła. Od tego czasu, setki takich gruntowych konstrukcji zostało odkrytych w regionie o średnicy ponad 150 mi/240 km w północnej Boliwii i brazylijskim stanie Amazonas.

Rowy te zostały wykonane w bogatej w glinę glebie Amazonki i mają typowe wymiary ok. 30 ft/~10 m szerokości i 10 ft/~3 m głębokości oraz wysokie na 3 ft/~1 m ściany. Jednakże znaleziono największy krąg zrobiony z rowów, który miał 1000 ft/~330 m średnicy! Cel wykonania tych rowów jest kompletną tajemnicą. Fakt, że wiele z nich zostało zgrupowanych na wysokim na 200 m plateau sugeruje, że być może była to konstrukcja obronna, jednakowoż inni sugerują, że służyły one do drenażu i skanalizowania wody, bowiem wiele z nich znajduje się nieopodal jej źródeł. Ekipa uczonych, która opublikowała list w magazynie „Antiquity” w 2010 roku argumentowała, że sam układ rowów jest wysoce symboliczny i sugeruje jego ceremonialną i religijną funkcję.

Od tego czasu, wierzyło się w to, że te prace ziemne można datować na rok 200 n.e. Jednakże najnowsze badania odkrywają to, że w rzeczy samej jest on o wiele starszy. Autor studium dr John Francis Carson naukowiec z Uniwersytetu Readinga w Zjednoczonym Królestwie wyjaśnił, że rdzenie osadowe zostały wzięte z dwóch jezior z okolicy głównego miejsca występowania tej konstrukcji. W tych rdzeniach znajdują się dawne pyłki roślinne i węgielki z pożarów, które mogą udzielić nam informacji o klimacie i ekosystemie, który istniał, kiedy odkładały się te sedymenty jakieś 6000 lat temu.

Wyniki wskazały na to, że najstarsze osady w ogóle nie pochodziły z ekosystemu lasów deszczowych. Co więcej, one ukazują, że krajobraz 2000 – 3000 lat temu przypominał krajobraz afrykańskiej sawanny, niż dzisiejszego lasu deszczowego.
- Te prace ziemne poprzedzały przejście z sawanny do lasu deszczowego, co oznacza, że ich twórcy wykopali je zanim otoczył ich las deszczowy. Oni nadal zamieszkiwali ten teren zanim stał się lesisty, prawdopodobnie utrzymując niezalesiony teren wokół tych struktur – powiedział Carson.

Odkrycie i datowanie tych rowów rzuca nowe światło na Amazonię sprzed tysięcy lat. Poprzednie badania dowodziły, że teren ten był w stanie utrzymać małą, tymczasową wioskę. I okazuje się, że Amazonia miała swoją bogatą kulturę, która była w stanie stworzyć masywne konstrukcje budowlane, które wymagały wielkiego i skoordynowanego wysiłku.

Pozostają pytania o to, ile takich podobnych konstrukcji może istnieć pod zasłona lasu deszczowego i czym te konstrukcje były naprawdę.


Moje 3 grosze


To, co zdumiewa uczonych zajmujących się Amazonią, nie zdumiewa ludzi zajmujących się zagadkami naszej Przeszłości. Wszak to właśnie w Amazonii ma znajdować się tajemnicze Miasto Z, równie tajemnicze i bogate Eldorado, nie mówiąc już o tajemniczej sieci jaskiń, pieczar i tuneli Mato Grosso, których szukali najsłynniejsi awanturnicy i odkrywcy. I z których nie powrócili. (Zob. - http://wszechocean.blogspot.com/2011/11/eldorado-miasto-z-tarapalanda.html) Dlatego wcale się nie zdziwię, kiedy ktoś kiedyś ogłosi, że znaleziono ruiny tajemniczych miast na terenie Amazonii. Byłoby dziwne, gdyby ich tam nie było…    


Komentarz z KKK


Aga Draco:
Pofatygowałam się trochę i poszukałam na GoogleEarth tych ziemnych struktur w Amazonii.
Trochę mi to zajęło czasu, ale co tam, miło się szukało.
Wybrałam te co ciekawsze. Poza nimi jest jeszcze dużo innych, pojedynczych mniejszych kółek i kwadratów.
Niektóre są zgrupowane w obrębie niewielkiego obszaru, a inne są pojedyncze i sporo oddalone od siebie.
Oczywiście są widoczne tylko na obszarach odlesionych.











Wiele na pewno jeszcze pozostało na niewyraźnych fotograficznie pasach terenów na GE. Trzeba poczekać aż pojawią się bardziej wyraziste zdjęcia.
Wszystkie te struktury skrywają lasy deszczowe, które, co widać na GE, są bez opamiętania wycinane.
Aż przykro to oglądać "z powietrza". Na zdjęciu nr 44 uchwycony jest nawet moment wypalania traw/łąk (?)

















































Widać, że wszystkie te struktury musiały być czymś istotnym dla ludzi którzy je tworzyli. Spory wysiłek trzeba włożyć żeby wydrążyć w ziemi tak głębokie rowy. Może spełniały funkcję kultową? Może były ważnym miejscem spotkań dla lokalnej społeczności? Może odbywały się tam jakieś obrzędy lub narady, na których rozstrzygano ważne dla lokalnej społeczności problemy, spory i wydarzenia?           


Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©