poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Obserwacja NL/BOL Wieluń 20160807





Mamy kolejną obserwację BOL w Polsce. W dniu wczorajszym napisał do mnie Pan T.M. z Wielunia:

Wczoraj po zachodzie słońca, czyli przed 21:00, wracając ze spaceru z czipsami (3 psy - czipsy), zobaczyłem wielką, a przynajmniej mocno świecącą ognisto-pomarańczową kulę, która sunęła z zachodu na wschód. Nie wydawała się lecieć wysoko, ale leciała bezgłośnie, jednostajnie, i szybko. Nie mrugała, tylko świeciła mocno pomarańczowo. Zniknęła na wschodzie, na chwilę przygasnąwszy, jakby weszła w chmury (możliwe), co typowe jest przy linii horyzontu dla tych latających gadów podniebnych ;D Zawsze sobie chmurkę znajdą, by w niej prysnąć z miejsca zdarzenia.
Obiekt oddalał się pomniejszając wizualnie, czyli leciał dość szybko i stosunkowo nisko - szybciej i niżej niż samolot, który leciał 'za' nim, a którego światła widziałem z jego lewej strony, i prawie sie na siebie nakładały - mrugające zielone, czerwone i żółte. Po przelocie tego bola słyszałem delikatny odgłos odrzutowca, ale go nie widziałem, i pomyślałem, że to był odgłos wydany przez Bolka. Wtedy mimo wszystko zacząłem się rozglądać już nie za nim, a za źródłem odgłosu będącego na granicy złudzenia, i zobaczyłem ten migoczący samolot, który jednak był na tyle daleko, że odgłos jego silników nie dotarłby jeszcze do mnie. Nie sądzę, by Bolek gromił w ten sposób, to musiał być trzeci podniebny gad.
Mając moją najpotężniejszą latarkę w dłoni, świeciłem BOL-owi prosto między oczy, machając snopem światła w górę i w dół (patrząc po linii wyrzutu promieni, a latarka ta jest mocarna - świeci z dobrym odbiciem do oka operatora na dwieście metrów, a snop wygląda jak z reflektora samochodowego) ale nie wykazał żadnej reakcji. Cóż, dałem mu do zrozumienia, by jeszcze kiedyś wpadł, to może pogadamy. Dziesięć sekund to trochę mało, by nawiązać dialog.

A oto podstawowe dane tego incydentu:

TYP INCYDENTU: NL/BOL
MIEJSCE: Wieluń, południowy skraj, wzgórek wieluński
DATA: 07.VIII.2016 roku
CZAS: Przed g. 21:00 CEST, ciemniejące niebo
CZAS TRWANIA: 15 sekund
ILOŚĆ OBIEKTÓW: 1
ŚWIADKOWIE: 1 i trzy psy (niezainteresowane)
ZDJĘCIA: brak
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: Niestwierdzalne. Lampion, piorun kulisty.

Warunki pogodowe były następujące:

TEMPERATURA POWIETRZA: 15°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: spora, okres ochłodzenia i przelotnych opadów, światło latarki tworzyło snop
WIATR: z NW, niewielki na poziomie gruntu wśród sadów, niezauważalny na niebie
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: 997,25 hPa
ZACHMURZENIE: na całym niebie nieregularnie
WIDZIALNOŚĆ: dobra, oprócz gwiazd przesłoniętych częściowo chmurami.

Interesującym jest to, że – jeżeli to rzeczywiście były BOL-e – to należałoby postawić pytanie: co je tam przyciągnęło? Może jakiś rodzaj naszej czy NATO-wskiej aktywności militarnej, albo coś, co może mieć związek z jakimiś fenomenami w rodzaju sławetnych agroformacji zwanych agroznakami, albo innych nietypowych zjawisk przyrody? Myślę, że należałoby się rozejrzeć po areałach uprawianych w okolicach Wielunia, bo a nuż coś takiego mogłoby się tam znaleźć…? Jak dotąd nie ma żadnych informacji o agroznakach, ale coś takiego może się dopiero objawić w najbliższym czasie na tamtych terenach, a zatem – czuj duch!  



Głos od Czytelnika

W tym samym dniu można było podziwiać ISS która bardzo ładnie oświetlona leciała z zachodu na wschód, sami to podziwialiśmy z zona co po 21, obserwowaliśmy w Miasteczku Dobrodzień które jest oddalone od Wielunia oko 65 km.
Nie kwestionuję ze ta osoba z Wielunia  rzeczywiście widziała UFO bo w okolicach Dobrodzienia jest dużo mniej zanieczyszczenia światłem w nocy jak w naszym miejscu zamieszkania Ludwigshafen am Rhein, dlatego na urlopie w Polsce podziwiamy jak to ładnie popatrzeć na niebo na którym można zauważyć dużo obiektów lecących które nie są samolotami. Pozdrawiam serdecznie A.R. z Ludwigshafen

Faktycznie - sprawdziłem i w opisywanym czasie MSK/ISS faktycznie przelatywała nad Polską Południową, i była doskonale widoczna na terytorium całego kraju. Tak więc można przyjąć, że świadkowie faktycznie widzieli wtedy MSK/ISS. (Arystokles)