wtorek, 7 września 2021

Kosmiczny Trójkąt Bermudzki: NASA odkrywa tajemnicę

 

Anomalia Magnetyczna Południowego Atlantyku

Luis León

 

Po opublikowaniu w Internecie przekładu artykułu na temat katastrofy francuskiego Airbusa z lotu AF447, moja dobra znajoma z Chile – Pani Liliana Nuñez Orellana poleciła mi artykuł na ten temat ze strony ExtremoMundial.com właśnie na temat takich tajemnic kosmicznego Trójkąta Bermudzkiego. A oto ten materiał:

 

Jeśli myślałeś, że jest tylko jeden Trójkąt Bermudzki, to w rzeczywistości są dwa. Tak nazywają to różne media, i to nie jest dokładnie na oceanie.

Anomalia pola magnetycznego „Kosmicznego Trójkąta Bermudzkiego” nad Ameryką Południową stale rośnie.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w kosmosie istnieje Kosmiczny Trójkąt Bermudzki, tak nazwany przez niektórych naukowców i uczonych w tej dziedzinie, tak naprawdę nazywa się go anomalią południowego pola magnetycznego – South Atlantic Anomaly (SAA), znajduje się ona nad Ameryką Południową i gdzie pole magnetyczne słabnie coraz bardziej i więcej. Pole to stanowi zagrożenie dla podróży kosmicznych, dlatego musi być stale monitorowane.


Trójkąt Bermudzki i szczątki na jego dnie...

Trójkąt Bermudzki był przez dziesięciolecia miejscem, w którym statki i samoloty najwyraźniej zniknęły bez pozornie logicznego wyjaśnienia. Jest to obszar rozgraniczony między Bermudami, Portoryko i Miami w Stanach Zjednoczonych. Pomiędzy tymi strefami powstaje wyimaginowany trójkąt równoboczny, który zajmuje powierzchnię 1,1 miliona kilometrów kwadratowych.

Jednak wbrew temu, co mówią badacze zjawisk paranormalnych i wyznawcy teorii spiskowych, prawdą jest, że na tym obszarze w latach 1945-1965 rozbiło się tylko pięć samolotów. A 10 statków zatonęło lub zniknęło między 1800 a 1963 rokiem. Biorąc pod uwagę rozmiar tego mitu, logicznie rzecz biorąc, wiele wzmianek, zwłaszcza w Internecie, odnosi się do znacznie dłuższych list.

Trójkąt Bermudzki widziany z pokładu MSK/ISS

Słaby punkt pancerza

 

W oczach naukowców zniknięcia w Trójkącie Bermudzkim mają przyziemne wyjaśnienia, od huraganów po awarie mechaniczne i elektryczne. Ale jeśli zwrócimy się ku niebu, możemy zbadać inne zjawisko podobne do słynnego Trójkąta Bermudzkiego, w którym statki i satelity mają dziwne efekty i spustoszenie w swoich instrumentach.

Fizyk NASA John Tarduno, któremu nie podoba się nazwa Trójkąt Bermudzki w kosmosie, rozwiązał zagadkę tego zjawiska. Woli nazywać to anomalią południowoatlantycką. Anomalia Południowego Atlantyku to rozległy region, który znajduje się nad południowym Atlantykiem między Chile a Zimbabwe i znajduje się w punkcie, w którym pas radiacyjny Van Allena zbliża się do powierzchni Ziemi.

- Na tym obszarze ziemskie pole magnetyczne ma słaby punkt, wznoszący się nad Ameryką Południową i południowym Oceanem Atlantyckim - wyjaśnił Tarduno.

SAA i jej wartości (w nT)

Oznacza to, że cząstki słonecznego promieniowania kosmicznego nie są zatrzymywane w kosmicznym Trójkącie Bermudzkim w taki sam sposób, jak w innych częściach planety. Ta nieregularność powoduje, że promieniowanie słoneczne zbliża się do 200 kilometrów do powierzchni naszej planety. Im intensywniejsze promieniowanie słoneczne, tym większy przepływ cząstek energetycznych w Atlantyku.

Ziemia ma dwa pasy Van Allena, które są dwoma pierścieniami naładowanych cząstek otaczających naszą planetę, utrzymywanych w miejscu przez ziemskie pole magnetyczne. Ponieważ pasy te zatrzymują cząstki wystrzeliwane z powierzchni Słońca, chronią one powierzchnię planety przed szkodliwym promieniowaniem.

 

Pasy Van Allena

 

- Nie podoba mi się nazwa Trójkąta Bermudzkiego, ale w tym regionie mniejsza intensywność pola geomagnetycznego sprawia, że ​​satelity stają się bardziej wrażliwe na cząstki energetyczne. Do tego stopnia, że ​​mogą uszkodzić statek kosmiczny przelatujący przez ten obszar - wyjaśnił John Tarduno.

Dlatego satelity przechodzące przez Kosmiczny Trójkąt Bermudzki będą doświadczać większych ilości promieniowania do punktu, w którym może nastąpić uszkodzenie. Ponieważ promieniowanie jest tutaj intensywniejsze niż gdziekolwiek indziej na orbicie.

Pasy Van Allena - Wiernowa


Uszkodzenia sprzętu kosmicznego

 

Dokładnie tak się stało na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która kilkakrotnie musiała wyłączać swoją sieć na pokładzie.

Niektórzy astronauci donosili nawet, że widzieli dziwne migoczące białe światła, gdy systemy elektroniczne nie działały. Dlatego inżynierowie podejmują wszelkie środki ostrożności, aby ich chronić, gdy przemierzają ten dziwny obszar planety.

To samo dotyczy Teleskopu Hubble'a, który przemierza Trójkąt Bermudzki Kosmosu (lub anomalię południowoatlantycką) 10 razy dziennie. A w dodatku pozostaje tam przez 15% swojego czasu. Kiedy tam jest, Hubble nie może zbierać danych i robi sobie przerwę.



HST i uszkodzony satelita na orbicie wokółziemskiej

Wzrost SAA

 

Z drugiej strony, Weijia Kuang i Andrew Tangborn, członkowie NASA Goddard Center pracują nad projektem Blue Waters. Jest to zespół, który przewiduje zmiany w polu geomagnetycznym, zwłaszcza w anomalii południowoatlantyckiej. Ma to pomóc satelitom płynnie poruszać się po tej okolicy.

Obaj wskazali, że anomalia południowoatlantycka przesuwa się na wschód i również zwiększa swój rozmiar. Według ich wyliczeń i prognoz w ciągu pięciu lat obszar jego wpływów wzrośnie o około 10% w stosunku do 2019 roku.

Jedno z najpopularniejszych badań w Liverpoolu ujawniło, że rzadkie anomalie magnetyczne istniały miliony lat temu, około 8 do 11 milionów lat temu.

Chociaż to prawda, temat anomalii południowego Atlantyku jest przedmiotem debaty wśród naukowców, która spowodowała wiele szkód w technologii kosmicznej i czy stanowiłoby to ryzyko całkowitego osłabienia pola i możliwości odwrócenia biegunów w następne lata, bo ma to najprawdopodobniej związek z przebiegunowanie Ziemi.

 

Źródło: https://extremomundial.com/2021/03/18/triangulo-de-las-bermudas-espacial-nasa-descubre-el-misterio/#comment-320

Przekład z hiszpańskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz