Luis León
Po opublikowaniu w
Internecie przekładu artykułu na temat katastrofy francuskiego Airbusa z lotu
AF447, moja dobra znajoma z Chile – Pani Liliana
Nuñez Orellana poleciła mi artykuł na
ten temat ze strony ExtremoMundial.com właśnie na temat takich
tajemnic kosmicznego Trójkąta Bermudzkiego. A oto ten materiał:
Jeśli myślałeś, że jest tylko
jeden Trójkąt Bermudzki, to w rzeczywistości są dwa. Tak nazywają to różne
media, i to nie jest dokładnie na oceanie.
Anomalia pola magnetycznego
„Kosmicznego Trójkąta Bermudzkiego” nad Ameryką Południową stale rośnie.
Wiele osób nie zdaje sobie
sprawy, że w kosmosie istnieje Kosmiczny Trójkąt Bermudzki, tak nazwany przez
niektórych naukowców i uczonych w tej dziedzinie, tak naprawdę nazywa się go
anomalią południowego pola magnetycznego – South
Atlantic Anomaly (SAA), znajduje się ona nad Ameryką Południową i gdzie
pole magnetyczne słabnie coraz bardziej i więcej. Pole to stanowi zagrożenie
dla podróży kosmicznych, dlatego musi być stale monitorowane.
Jednak wbrew temu, co mówią
badacze zjawisk paranormalnych i wyznawcy teorii spiskowych, prawdą jest, że na
tym obszarze w latach 1945-1965 rozbiło się tylko pięć samolotów. A 10 statków
zatonęło lub zniknęło między 1800 a 1963 rokiem. Biorąc pod uwagę rozmiar tego
mitu, logicznie rzecz biorąc, wiele wzmianek, zwłaszcza w Internecie, odnosi
się do znacznie dłuższych list.
Słaby
punkt pancerza
W oczach naukowców zniknięcia w
Trójkącie Bermudzkim mają przyziemne wyjaśnienia, od huraganów po awarie
mechaniczne i elektryczne. Ale jeśli zwrócimy się ku niebu, możemy zbadać inne zjawisko
podobne do słynnego Trójkąta Bermudzkiego, w którym statki i satelity mają
dziwne efekty i spustoszenie w swoich instrumentach.
Fizyk NASA John Tarduno, któremu nie podoba się nazwa Trójkąt Bermudzki w
kosmosie, rozwiązał zagadkę tego zjawiska. Woli nazywać to anomalią
południowoatlantycką. Anomalia Południowego Atlantyku to rozległy region, który
znajduje się nad południowym Atlantykiem między Chile a Zimbabwe i znajduje się
w punkcie, w którym pas radiacyjny Van Allena zbliża się do powierzchni Ziemi.
- Na tym obszarze ziemskie pole magnetyczne ma słaby punkt,
wznoszący się nad Ameryką Południową i południowym Oceanem Atlantyckim - wyjaśnił Tarduno.
Ziemia ma dwa pasy Van Allena,
które są dwoma pierścieniami naładowanych cząstek otaczających naszą planetę,
utrzymywanych w miejscu przez ziemskie pole magnetyczne. Ponieważ pasy te
zatrzymują cząstki wystrzeliwane z powierzchni Słońca, chronią one powierzchnię
planety przed szkodliwym promieniowaniem.
Pasy
Van Allena
- Nie podoba mi się nazwa Trójkąta Bermudzkiego, ale w tym
regionie mniejsza intensywność pola geomagnetycznego sprawia, że satelity stają się bardziej wrażliwe na cząstki energetyczne. Do tego
stopnia, że mogą uszkodzić statek kosmiczny przelatujący przez ten obszar -
wyjaśnił John Tarduno.
Dlatego satelity przechodzące
przez Kosmiczny Trójkąt Bermudzki będą doświadczać większych ilości
promieniowania do punktu, w którym może nastąpić uszkodzenie. Ponieważ
promieniowanie jest tutaj intensywniejsze niż gdziekolwiek indziej na orbicie.
Uszkodzenia
sprzętu kosmicznego
Dokładnie tak się stało na
Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która kilkakrotnie musiała wyłączać swoją
sieć na pokładzie.
Niektórzy astronauci donosili
nawet, że widzieli dziwne migoczące białe światła, gdy systemy elektroniczne
nie działały. Dlatego inżynierowie podejmują wszelkie środki ostrożności, aby
ich chronić, gdy przemierzają ten dziwny obszar planety.
To samo dotyczy Teleskopu
Hubble'a, który przemierza Trójkąt Bermudzki Kosmosu (lub anomalię
południowoatlantycką) 10 razy dziennie. A w dodatku pozostaje tam przez 15%
swojego czasu. Kiedy tam jest, Hubble nie może zbierać danych i robi
sobie przerwę.
Wzrost
SAA
Z drugiej strony, Weijia Kuang i Andrew Tangborn, członkowie NASA Goddard Center pracują nad
projektem Blue Waters. Jest to
zespół, który przewiduje zmiany w polu geomagnetycznym, zwłaszcza w anomalii
południowoatlantyckiej. Ma to pomóc satelitom płynnie poruszać się po tej okolicy.
Obaj wskazali, że anomalia
południowoatlantycka przesuwa się na wschód i również zwiększa swój rozmiar.
Według ich wyliczeń i prognoz w ciągu pięciu lat obszar jego wpływów wzrośnie o
około 10% w stosunku do 2019 roku.
Jedno z najpopularniejszych badań
w Liverpoolu ujawniło, że rzadkie anomalie magnetyczne istniały miliony lat
temu, około 8 do 11 milionów lat temu.
Chociaż to prawda, temat anomalii
południowego Atlantyku jest przedmiotem debaty wśród naukowców, która
spowodowała wiele szkód w technologii kosmicznej i czy stanowiłoby to ryzyko
całkowitego osłabienia pola i możliwości odwrócenia biegunów w następne lata,
bo ma to najprawdopodobniej związek z przebiegunowanie Ziemi.
Przekład z hiszpańskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz