Powered By Blogger

sobota, 6 grudnia 2025

CE0/BV w Nowej Szkocji

 


Albert Rosales

 

Niesamowita dziwność w najczystszej postaci:

Miejsce: Bridgewater, Nowa Szkocja, Kanada

Data: październik 1992

Godzina: późna noc

Opis incydentu:

Dziewczynka pamięta, że ​​obudziła się przerażona, myśląc, że coś usłyszała. Cokolwiek to było, nie pamiętała, jak to brzmiało, tylko to, że brzmiało dziwnie. Przerażona, ściskała mocno swojego dużego, białego misia polarnego. W ciemności jej pokój wydawał się jej dość ogromny. Przewróciła się na bok i lekko usiadła, patrząc na drzwi, które zawsze miała otwarte, aby jej kot Thaddius mógł swobodnie wchodzić i wychodzić. W tym momencie zobaczyła niską i krępą postać z głową niemal tak szeroką jak jej ciało. „On” podszedł mniej więcej w połowie do klamki i wpatrywał się prosto w świadka, jakby nie wiedział, co o niej myśleć. Pamiętała, że ​​miał dwoje bardzo dużych, okrągłych oczu, które zajmowały prawie całą powierzchnię jego twarzy, a miejsca było wystarczająco dużo na spłaszczony nos i wąskie usta. Pomimo strachu przed tym dziwnym osobnikiem, zauważyła, że ​​wydawał się zagubiony. Jakby źle skręcił i wpatrywał się w dziwną małą dziewczynkę. Przypomniała sobie, że miał na sobie smoking (!) i wyglądał na wystrojonego na jakąś oficjalną okazję. Nie wydał żadnego dźwięku i po prostu dalej się wpatrywał. Nie chciała się do niego zbliżać ani z nim rozmawiać, bo gdyby to zrobiła, miała dziwne wrażenie, że w tych ustach kryje się „mnóstwo ostrych, spiczastych zębów, tylko czekających, by ugryźć”, mimo że nie dawał żadnych oznak, że jest szkodliwy. Po tym, co wydawało się wiecznością, co prawdopodobnie było kilkoma minutami, ogarnęła ją nowa fala strachu i ściskając pluszowego misia, skuliła się pod poduszkami do rana. Nigdy więcej nie zobaczyła tej dziwnej małej postaci.

Dodatek HC

Źródło: http://www.castleofspirits.com  plus osobista korespondencja od świadka, który poprosił o całkowitą anonimowość.

Typ: E

Komentarz:

I znów Bliskie Spotkanie tajemniczej istoty z dzieckiem. Wydaje mi się, że Oni – kimkolwiek by nie byli – kontaktują się z dziećmi dlatego, że ich mózgi są bardziej otwarte na kontakt z kimś/czymś obcym i nieznanym niż mózgi dorosłych. Najprawdopodobniej zdecydowana większość CE ma miejsce w naszym dziecięcym wieku, a potem o nich zapominamy… Cel jest oczywisty – przygotowanie nas do Kontaktu z Nimi, który może nastąpić w każdej chwili. Nawet na zgliszczach i ruinach III Wojny Światowej…   

Opracował – ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz