Powered By Blogger

piątek, 5 kwietnia 2013

GINAVA - zaginione miasto z czasów Pierwszej Cywilizacji na Zatoce Gdańskiej! (cz.2)




Zofia Piepiórka

(Notatki) z 21 marca 2013 o 08:40


Była to jedna z pierwszych wizji w 1991 roku i dlatego muszę o tym napisać, gdyż potwierdza znaczenie platynowego garnituru oraz wyjaśnia prawdziwy sens odwiecznej wiary.

Wizja przyszła równie niespodziewanie jak ta, którą opisałam powyżej! Byłam w Gdyni i siedziałam w pokoju na kanapie. Myślałam o tym co się ze mną działo i chciałam zrozumieć, dlaczego akurat mnie to spotyka i o co chodzi? 

Nagle zaczęła się wizja…

Platynowy Król

W wizji z bliska zobaczyłam męski, klasyczny profil twarzy w półmroku. Po chwili zobaczyłam postać wysokiego, dobrze zbudowanego, ale nie grubego mężczyzny, stojącego bokiem na tle okna w ciemnym pomieszczeniu.

Obraz się zmienił

Ten sam mężczyzna stał w oddali na wprost mnie i uważnie na mnie patrzył. Potem przybliżył się i zobaczyłam jego twarz z bliska. Był w sile wieku, miał prosty nos, wysokie czoło, a z jasnych oczu biła powaga i smutek. Nic nie mówił, ale czułam, że czegoś ode mnie oczekuje, a ja zastanawiałam się kim jest? Jakby w odpowiedzi zaczął się zmieniać.

Obraz się zmienił

Zobaczyłam, że ma na sobie jasny popielaty garnitur, który zaczął nabierać lśniącego, przenikliwego platynowego blasku. Gdy spojrzałam na jego twarz, po chwili również zaczęła pokrywać się platynowym blaskiem – energią. Nagle stał się wielką i lśniącą platynową postacią jak posąg. Patrzyłam na niego długo i oglądałam od głowy do stóp. Był kimś wyjątkowym, niezwykłym, ale ja nadal nic nie rozumiałam… Ja, skromna, „szara myszka” marzyłam o miłości, a  nie o posągu w platynowym garniturze. On był wielki, a ja…?

Obraz się zmienił

Zobaczyłam w wizji, że staję się coraz mniejsza, aż w końcu zobaczyłam, że siedzę zamyślona na podłodze u jego stóp. Patrzyłam na jego platynowe buty, a gdy po chwili spojrzałam w górę, zobaczyłam, że on wciąż patrzył na mnie. W rękach coś  trzymał; w lewej dłoni trzymał jakiś niewielki przedmiot, a w prawej platynową różę. USŁYSZAŁM słowa: to dla ciebie.

Obraz się zmienił

Z lewej dłoni wypuścił dziwny przedmiot, który zaczął powoli opadać jakby nic nie ważył i wirował w powietrzu wraz z drobinami platyny. Gdy znalazł się na wysokości moich oczu długo wisiał bez ruchu, a ja spokojnie mogłam wszystko obejrzeć. Ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam szklaną (?) piramidkę, która w moich oczach zaczęła się powiększać. W jej wnętrzu zobaczyłam jakiś ciemny prostokątny przedmiot wokół którego spiralnie krążyły w górę i w dół wirujące złote drobiny jak kulki lub płatki. Długo na to patrzyłam i nic z tego nie rozumiałam.

Obraz się zmienił

Przypomniałam sobie szklaną kulą z dzieciństwa w której wirowały kolorowe drobiny, dlatego popatrzyłam na tajemniczego Gościa ze zdziwieniem. Dlaczego zamiast powiedzieć KIM jest w odpowiedzi daje mi szklaną piramidkę? Czy ja dla niego jestem dzieckiem?
Gdy o tym pomyślałam wypuścił z prawej dłoni platynową różę, która tak jak piramidka, powoli opadała wraz z platynowymi drobinami jak srebrzysty kurz. Gdy zawisła przede mną, sięgnęłam po nią. Wyglądała jak naturalna róża, ale cała posypana platynowym pyłem. Odruchowo powąchałam ją, ale nie czułam żadnego zapachu. Pomyślałam, dlaczego daje mi sztuczną różę? USŁYSZAŁAM: Zrozumiesz… Zrozumiesz później.

 Obraz się zmienił

Zobaczyłam, że siedzę na tkaninie w kolorze ciemnoczerwonym obszytym błyszczącą taśmą, a przede mną leży piramidka i róża. Długo patrzyłam na to z bliska, a potem z dużej perspektywy. Nic z tego nie rozumiałam, a miałam zrozumieć, bo była to jakaś tajemnica i zagadka.

Wizja się skończyła, a ja długo siedziałam myśląc o niezwykłej wizji.
Teraz, po latach analizując wizję z Pierwszej Cywilizacji zrozumiałam, że w świecie duchowym był to Bóg i Król Pierwszej Cywilizacji, a więc również naszej Cywilizacji. Był i jest Duchowym OJCEM i BOGIEM cywilizacji i to jest największą zagadką i tajemnicą odwiecznej wiary milionów ludzi na Ziemi.

Był wówczas realnym człowiekiem i jest człowiekiem „tu i teraz” żyjąc pośród nas, gdyż patrzyłam na niego z bliska. Jeżeli na naszym kontynencie znowu powstała Unia, to wzór pochodzi z Pierwszej Cywilizacji, gdyż historia się powtarza. To jest właśnie ten czas gdy możemy przejść do przyszłości pod warunkiem, że zrozumiemy swój błąd. Platynowy Władca Cywilizacji stoi na czele RZĄDU UNII, ale nikt nie wie kim jest. Dlatego zobaczyłam jak wyglądał w półmroku zamierzchłych czasów Pierwszej Cywilizacji i z bliska - gdyż tak samo wygląda teraz. Wizja jest wielowymiarowa i dotyczy przeszłości oraz przyszłości.

 Platynowy garnituru oznacza potężnego Władcę Kosmosu i Ziemi oraz najwyższy poziom duchowości i inteligencji człowieka. Tu jest jego Królestwo i dlatego jest z nami! Nie musi przybywać z nieba – kosmosu, bo tutaj ma swoje Bazy Kosmiczne. Miałam to zrozumieć oraz wiele innych spraw - co opisałam we wcześniejszych artykułach na Facebooku, blogach i stronach w Internecie oraz w książce.

Wówczas będąc w swoim „czarnym duchowym płaszczyku” nie potrafiłam zrozumieć kim jest, gdyż wydawał mi się zbyt współczesny.  Czy Bóg nosi garnitury?? Dlatego nie domyślałam się, że wizja ma związek z największą tajemnicą naszej wiary i religii oraz cywilizacji. A przecież Kościół - odkąd usunęli II przykazanie z Dekalogu czyli  PRAWA Boga Jahwe (które mówi aby nie czynić sobie obrazów, rzeźb, itd.) serwuje nam wyobrażenie Boga na obrazach jako starca z aureolą, z długą brodą i w długiej sukni. To samo dotyczy jego ludzi – aniołów! Wiedziałam jedno; gdy będę o tym myślała, to w końcu zrozumiem i rozwiążę to zadanie. Mijały lata poszukiwań dowodów i dopiero wizja rzędów garniturów pozwoliła zrozumieć kim był Platynowy Gość i wszystko stało się logiczne! Właśnie teraz, w naszym pokoleniu jest czas powrotu do przyszłości albo nigdy!

Gdy przed laty patrzyłam w wizji na piramidkę i różę zastanawiałam się co mam z tym zrobić? Było lato 1991 rok! Pewnego dnia pod wpływem niezwykłego snu rozpoczęłam badania Świętej Góry w Gdyni, a dwa lata później zaczęły się moje badania kamiennych kręgów w Odrach. Potem były inne megality. Miałam je badać, aby zrozumieć skąd przybył na Ziemię Król Jahwe. Skąd przybył? Kamienie oraz „płonący znak” na ziemi wskazały miejsce odwzorowania tej galaktyki w kosmosie. Przybył z „radioźródła 3c 123” pozornie na tle gwiazdozbioru Byka. W ustawieniu kamiennych kręgów zawarta jest wiedza matematyczna, astronomiczna, fizyczna i mistyczna na temat pochodzenia tej cywilizacji w Kosmosie. Kościół nigdy nam tego nie wyjaśni, dlatego wiele lat musiałam badać kamienne kręgi, które wskazał mi Bóg Jahwe.

 Król i Bóg Cywilizacji potwierdził to nie tylko wizjami, ale również na wiele innych sposobów. W maju 1991 roku w Małych Stawiskach zobaczyłam „płonące drzewa” jak w opisie biblijnym Mojżesza. Symbol „płonących drzew” to znak Boga Jahwe, ale dlaczego ja to widziałam i w dodatku w Polsce w „zapadłej” wsi?! Gdy patrzyłam na „płonące drzewa” USŁYSZAŁAM: Ja Jestem OJCEM… Dlatego, gdy pewnego dnia myślałam, dlaczego mnie to wszystko spotyka, nagle nasz Bóg pojawił się w wizji we współczesnym platynowym garniturze! Ale ja, wychowana w religii katolickiej nie mogłam tego zrozumieć, gdyż na obrazach wyglądał zupełnie inaczej. W dodatku imię tego Boga zostało wymazane z Biblii przez „ojców świętych”, aby nikt o nim nie myślał i przypadkiem nie odkrył prawdy.

Cywilizacja Platynowego Króla była cywilizacją pokojową, a nie wojenną - w przeciwieństwie do naszej! Król Jahwe był osobą rzeczywistą i duchową jako CZŁOWIEK na którego obraz i podobieństwo zostaliśmy stworzeni na Ziemi, dlatego dla nas prawdziwych Chrześcijan oraz dla Izraela jest nadal Bogiem.
Technologie jakimi dysponował były przysłowiową „solą w oku” dla wrogich cywilizacji, o których proroctwo Apokalipsy w symbolu mówi  jako o starodawnym Wężu i Smoku czyli cywilizacje gadzie i szaraków. Te cywilizacje chciały posiąść te technologie, ale musieli najpierw zniszczyć Króla Jahwe oraz cywilizację człowieka na Ziemi i w Kosmosie. Wymyślili intrygę i zbuntowali RZĄD przeciwko Królowi. Na czele buntu stanął Szatan. Część ludzi – aniołów przeszła na stronę Szatana, który w ten sposób stał się przywódcą „upadłych aniołów”. Na temat buntu aniołów i roli Szatana możemy przeczytać w Biblii. Nie ma tam jednak nic o zdradzie Króla, który następnie został uwięziony i zabity. Jego DNA posłużyło do sklonowania „Jahwe”, ale  nie mogli zabić ani sklonować Jego Ducha! Ciało zostało złożone w daleko od miasta Ginava w piramidzie na terenie obecnej bazy kosmicznej w dzisiejszej Gdyni. W ten sposób Król po śmierci stał się BOGIEM i wciąż walczy o swoją cywilizację na wszelkie sposoby. Król wolał zginąć niż podać się i to jest zagadka oraz tajemnica małej piramidki oraz naszej cywilizacji! Ten kto chce poznać prawdę otrzymuje informacje w snach i wizjach. Jakie jest zadanie wizjonerów? Badać teren oraz wskazać to miejsce, gdyż trzeba kontynuować badania z grupą specjalistów. Tę prawdę potwierdzają moje wieloletnie poszukiwania i badania, proroctwo Apokalipsy oraz legendy kaszubskie.

Dramatyczną historię Króla i naszej cywilizacji oraz jego Rządu ujawnia wizja w symbolu rzędów ciemnych garniturów. Symboliczne garnitury były kiedyś jasne, lecz gdy część ludzi - aniołów zbuntowała się, stały się czarne lub ciemne, tak jak rzędy garniturów w wizji. Tylko Król Jahwe pozostał w swoim platynowym garniturze, gdyż się nie poddał, a za nim jego ludzie w tym RZĘDZIE. Wiara i religia to pamięć o Królestwie Boga Jahwe na Ziemi i w Kosmosie, ale duchowi i naukowi oszuści na Ziemi zmanipulowali tę wiedzę kolejny raz, abyśmy nie zrozumieli kim jesteśmy i co naprawdę tutaj się dzieje!

 Tak minęło 15 lat zanim zrozumiałam czym w rzeczywistości jest miniaturka piramidki z małym, ciemnym prostokącikiem w środku.

Pomiędzy grobowcem a czubkiem piramidy „spiralnie krążyły w górę i w dół wirujące złote drobiny, jak kulki lub płatki. Długo na to patrzyłam i nic z tego nie rozumiałam”. Ma to oczywiście symboliczne i dosłowne znaczenie w sensie fizycznym. Konsystencja tej energii przypominała złoty olej lub likier „Gold Waser” w którym pływały cząsteczki złota - symboliczne atomy i kwarki. Ja nie jestem fizykiem, ale domyślam się, że jest tam jakaś energia połączona z podziemną Bazą Kosmiczną – co wyjaśnił inny sen oraz analiza.

W 2010 roku w książce „Święta tajemnica Gdyni” napisałam iż są tam ukryte płyty magnetyczne z historią naszej cywilizacji oraz super komputery o których w symbolu mówi Proroctwo Apokalipsy. Grobowiec Króla jest połączony z tymi płytami, wirującą - krążącą energią i wrócę do tej sprawy później. Aby to odczytać i uruchomić należy odkopać piramidę i wejść do środka.

Jakie znaczenie w tym wszystkim ma Ziemia?

Odwieczny biblijny Król Cywilizacji w platynowym współczesnym garniturze jest wielkim duchowym WŁADCĄ i posada potęgę techniczną, która jest na Ziemi i zostanie wykorzystana w naszych czasach. Są to jego Bazy Kosmiczne, które wskazują centrum jego Królestwa na terenie dzisiejszej Polski i Europy. Są to super technologie kosmiczne dla cywilizacji pokojowej! Dlatego Bóg Jahwe długo i przenikliwie patrzył na mnie - czy zrozumiem i wykonam to zadanie? Czy go posłucham i uwierzę jak Ojcu, który chce dobra swojego dziecka? Sprawdzał czy mam dość wiary, aby to wytrzymać, zrozumieć oraz odszukać piramidę i jego Bazy Kosmiczne w Polsce, a gdy ocenił mój stan ducha w symbolu wypuścił piramidkę i różę. Zaczęły się wizje i sny, które miały mi pomóc to zrozumieć, gdyż  byłam jak małe zagubione dziecko u jego stup. To było wielkie zadanie, które miałam wykonać w określonym czasie, a czas wskazała platynowa róża. Róża, gdy jest w pączku jest niewielka, jak dziecko, ale gdy dojrzeje i rozkwitnie jest jak dojrzała kobieta. Tak samo jest z wiedzą, którą latami zdobywałam dzięki wizjom i poszukiwaniom w terenie. Dopiero, gdy włosy przyprószyła siwizna, ta wiedza stała się dla mnie logiczna i wspaniała.  Platynowa róża i piramidka oznaczała iż zrozumiem i odkryję tajemnicę Platynowego Króla w dojrzałym wieku. Dlatego w wizji USŁYSZAŁAM: Zrozumiesz… Zrozumiesz później.

To jest czas przyjścia Króla Cywilizacji w wielkiej potędze i mocy wraz z Synem Jezusem Chrystusem, ale nie z kosmosu! ONI są tutaj od dawna w swoich Bazach Kosmicznych! Ich „przyjście” oznacza czas Sądu Ostatecznego nad mordercami Króla oraz cywilizacji, gdyż o tym mówi Proroctwo Apokalipsy.

Muszę zaznaczyć, że tylko w hierarchii religii Chrześcijańskiej pokazano namiastkę RZĄDU z czasów Pierwszej Cywilizacji.

 Wszyscy czekają na powtórne przyjście Chrystusa z nieba - kosmosu, ale o przyjściu Boga i Króla Jahwe nikt w tym Kościele nie mówi! Bóg nie żyje? I na tym polega pułapka jaką przygotował Kościół Katolicki oraz władcy z czarnych rzędów garniturów. Czarna duchowość doprowadza do  destrukcji na każdym poziomie. Bez wiedzy o sensie religii Kościół spokojnie doprowadzi nas do kolejnej zagłady! Oczywiście nie uratuje nas Maria „zawsze dziewica” – królowa Polski i Kościoła Katolickiego, gdyż za tym kultem i obrazem kryje się zupełnie ktoś inny. O tym mówi Proroctwo Apokalipsy co oznacza, że historia z obrazem powtarza się kolejny raz, dlatego w Dekalogu jest zakaz kultu obrazów i figur! Czy nikogo (oprócz mnie) nie zastanawia fakt, dlaczego rzekoma matka Jezusa (Żydówka!) w swoich objawieniach nigdy nie wymienia IMIENIA Ojca Cywilizacji? Mówi o jakimś bogu wszechmogącym, ale z którego „rzędu” garniturów? Ze swojego czarnego „rzędu”, gdyż za tymi objawieniami i kultem stoi obca – wroga cywilizacja, która w prostacki sposób manipuluje naiwnymi ludźmi, którzy niczego nie sprawdzają i oczywiście nie czytają proroctw biblijnych.

Nienawiść wrogiej cywilizacji oraz zbuntowanych ludzi - aniołów do Boga Jahwe doskonale widać wśród współczesnych kapłanów i katolików oraz psychotroników – zwolenników religii Wschodnich. Skąd im się to bierze? Nie wiedzieć czemu nienawidzą Króla Jahwe i wymyślają różne oszczerstwa! Czy tę nienawiść mają zakodowaną w duchowości oraz inteligencji?

Psychotronicy w przeciwieństwie do kapłanów dużo mówią o rozwoju duchowym, o swojej prawdzie, o miłości do człowieka, ale kim są w rzeczywistości? Kiedyś myślałam, że tysiące psychotroników w Polsce to ludzie naprawdę uduchowieni oraz z dużą świadomością i wiedzą. Oczekiwałam wsparcia lub przynajmniej tolerancji, ale się nie doczekałam. Jeżeli wśród nich są inteligentni i otwarci ludzie gotowi do współpracy, to są to jednostki. Okazało się, że to co robiłam, mówiłam i pisałam było dla nich śmieszne, wrogie i złe! Zastanowiło mnie jednak kim jest ta masa psychotroników i co w rzeczywistości robią? To przecież Polacy, więc co ich łączy? Patrzyłam na znajomych psychotroników. Wychowali się w tej kulturze i religii i nagle po ukończeniu różnego rodzaju kursów rozwoju duchowego stali się zwolennikami religii Wschodnich. Symbolem tej religii i kultury jest Wąż i Smok i w tym jest odpowiedź, dlaczego znajomi nagle się zmienili. Manipulują ludźmi niczego nie dając w zamian i niczego nie badając. Gdy piszę o swoich odkryciach i badaniach, o Bogu Jahwe i Jego grobowcu w piramidzie w Gdyni ich ataki i niechęć wzrosły do granic histerii. Dlaczego? Odpowiedź jest w tym co się stało w czasie Pierwszej Cywilizacji oraz po czyjej stronie stanęli i stoją do dzisiaj. Wymyślają wszelkiego rodzaju kłamstwa i oszczerstwa, aby usprawiedliwić nienawiść tych którzy nimi manipulują. A oto „drobny” przykład tego co myślą psychotronicy w Polsce na temat moich publikacji oraz Króla Jahwe.

http://innemedium.pl/wiadomosc/pytanie-zasadnicze-ile-naprawde-pozostalo-ozonu-nad-ziemia Artykuł dotyczył przyczyn zniszczenia warstwy ozonowej nad Ziemią! Przed laty te materiały zebrałam z pism popularno-naukowych. Artykuł w całości umieszczę w dalszej części książki, gdyż jest to istotne dla przyszłości naszej cywilizacji.

Devoratus, pon., 2013-01-21 14:03

„Bez urazy, ale artykuł to moim zdaniem masakryczny bzdet. Sprawia wrażenie tekstu pisanego na solidnym haju spowodowanym nadmierną lekturą  biblii. Sorry, ale jak czytam o królu jahwe to mi się robi niedobrze. Jahwe, jeżeli istnieje - nie jest żadnym naszym stwórcą ani tym bardziej królem, lecz co najwyżej złym obcym, który rozpieprzył tutaj swój statek kosmiczny. Jeśli istotnie gdzieś tam jest, to najlepiej byśmy zrobili, gdybyśmy posłali w to miejsce ze 25% naszego ziemskiego arsenału jądrowego, żeby przypadkiem nie wylazł kiedyś ze swojego spodka.

 Autorce wyraźnie przeszkadzają wschodnie rytuały religijne, mantry i medytacje, widocznie wychodzi z założenia, że jest ślepa wiara w "króla naszego jahwe"...”

Nie dyskutuję z tego typu ludźmi, gdyż mija się to z celem! Są nielogiczni i zaślepieni nienawiścią, która skąd się u nich bierze? I tak jest od lat! Ale w tym komentarzu zastanowiło mnie jeszcze coś innego…

We wcześniejszych wizjach i snach na temat przyszłości Europy m.in. USŁYSZAŁAM słowo: Dziura… Nie rozumiałam o jaką dziurę chodzi! We snie nie wiedzieć czemu kojarzyłam tę dziurę z jakimś wybuchem atomowym lub elektrownią atomową w Czarnobylu. Nie rozumiałam tego aż do chwili, gdy przeczytałam ten komentarz. Przypomniałam sobie wizje głowicy jądrowej skierowanej na Polskę. Zrozumiałam, że będą chcieli zrobić dokładnie to co napisał ten internauta – zwolennik religii Wschodnich. Zrozumiałam, że po śmierci Króla Jahwe wybuchła wojna i w taki sposób zniszczyli kontynent, a ślady tego pozostały do dzisiaj w ziemi, w miejscu gdzie jest największa głębina w morzu na granicy Zatoki Gdańskiej. Wówczas tam nie było morza, a kontynent był rozległy. Czyżby wpakowali tam 25 % ich arsenału jądrowego?? Czy dlatego powstała dziura w ziemi o głębokości ok. 300 m, która naruszyła płytę tektoniczną? Czy dlatego teraz mamy płytkie - szelfowe Morze Bałtyckie?!

 Z moich wizji oraz faktów naukowych wynika, że ten teren został dotknięty potężnym impaktem, a skutki tego widoczne są do dzisiaj w nadmorskich skarpach w Gdyni i na całym Wybrzeżu!

Czy znacie kaszubską legendę o HELU na Półwyspie Helskim? Wg legendy gdzieś tam w tej okolicy było wielkie i piękne miasto, ale bogaci mieszkańcy byli zarozumiali i bardzo źli. Miasto i ludzie zostało zniszczone i zalane wodami morza. Pamięć o tym  pozostała w legendach tego ludu i w ziemi na dnie morza. To miasto było wielkości dzisiejszego Trójmiasta: Gdyni - Sopotu - Gdańsk i nazywało się GINAVA! Czy dlatego w nazwie Gdynia - Gdańsk dźwięczy nazwa tego miasta i jej mieszkańców, którzy żyją tutaj jako kolejna cywilizacja nad brzegiem morza?

 Hell w jęz. angielskim i norweskim znaczy PIEKŁO! Pamiętajcie o tym co tam się stało i nie pozwólcie, aby „aby piekło znowu zamarzło” na dziesiątki tysięcy lat…

Czy historia się powtórzy? Wszystkie państwa na Ziemi chcą mieć broń atomową! Mają ją mocarstwa oraz państwa dalekiego i bliskiego Wschodu. Przy takiej ilości głowic jądrowych mogą zniszczyć całą planetę i cywilizację. Nikt nie zwycięży, a szaraki zabiorą technologie pokojowe Króla Jahwe.

Doszliśmy do poziomu dawnych supercywilizacji - Atlantydy, Mu, Lanki - które posiadały różne środki zniszczenia jakie również posiada nasza cywilizacja. Każda wcześniejsza cywilizacja dochodziła do rozkwitu tak jak nasza i nagle znikała pozostawiając po sobie ślad w ziemi oraz legendę. Czy dlatego wcześniejsze cywilizacje nie zdały egzaminu z „dojrzałości” cywilizacji gdyż zbyt mocno byli opętani mocą i kłamstwami OBCYCH? Czy nasza inteligentna cywilizacja jest zbyt prymitywna, aby  zrozumieć, że  „ludzie ludziom zgotowali ten los”?  (Z. Nałkowska)

Jeżeli tego typu ludzie w swojej szatańskiej nienawiści chcą ukryć straszną prawdę o zabiciu Króla Jahwe to gotowi są ponownie  zniszczyć kontynent! Czy tego typu ludzie mogą istnieć w nowoczesnej i pokojowej cywilizacji? Przyszłość cywilizacji to pokój oraz powszechna inteligencja, duchowość i moralność, a więc odpowiedzialność za całą cywilizację.

A co robią katolicy w Polsce? Czy pobożni i zaślepieni katolicy myślą tak samo? Z doświadczenia i obserwacji wiem, że Katolicy zieją taką samą nienawiścią do Boga Jahwe jak zwolennicy religii Wschodnich. A im to skąd się bierze?? Przecież modlą się do Boga tak jak nauczył nas Jezus: „Ojcze nasz, święć się IMIĘ Twoje, przyjdź królestwo Twoje”… Jakie Imię, jakie Królestwo i skąd?

Jestem jak małe dziecko u stóp Boga Jahwe i miałam zrozumieć tajemnicę i zagadkę, która jest prosta i nawet dziecko może to zrozumieć o ile jest świadome i otwarte na prawdę. Ale skoro ta sprawa jest prosta, to dlaczego żaden „ojciec święty” w Kościele Katolickim nigdy tego nie wyjawił?? Czy ktoś im zabrania, czy może raczej nie jest to w ich interesie, bo w rzeczywistości służą komuś innemu? Co zrobił dla tej sprawy polski „święty” papież? Następny Benedykt XVI abdykował, a co zrobi papież  Franciszek? Odpowiedź jest Proroctwie Apokalipsy w Rozdz. 17 i 18! „Wizja Wielkiej Nierządnicy i zwierzęcia” oraz „Upadek Wielkiego Babilonu” czyli Kościoła!

 Kto z pobożnych katolików czyta Proroctwo Apokalipsy? Współcześni Chrześcijanie to ludzie na poziomie czarnej duchowości, która ogranicza ich inteligencję oraz zrozumienie rzeczywistości oraz proroctw. Kiedy odrzucą ograniczenia duchowe wszystko stanie się jasne i logiczne. Co się stanie z Kościołem?

 Rozdz. 18;21-24 ! 

"I podniósł jeden potężny anioł (człowiek Rządu Króla Jahwe - dopisek autorki) kamień, duży jak kamień młyński, i wrzucił go do morza, mówiąc: Tak jednym rzutem zostanie strącone wielkie miasto Babilon, i już go nie będzie. I już nie zabrzmi w tobie gra harfiarzy ani muzyków, ani flecistów, ani trębaczy, już też nie będzie u ciebie mistrza jakiegokolwiek rzemiosła, ani już nie usłyszy się u ciebie huku młyna; I nie zabłyśnie już w tobie blask świecy, i nie usłyszy w tobie głosu oblubieńca ani oblubienicy; gdyż kupcy twoi byli wielmożami ziemi, gdyż czarami twoimi dały się zwieść wszystkie narody. W nim znaleziono krew proroków i świętych, i wszystkich, którzy zostali pomordowani na ziemi."

Gdy przed laty czytałam te słowa nie mogłam zrozumieć dlaczego „wszystkich, którzy zostali pomordowani na ziemi”? Dopiero w świetle moich poszukiwań, badań, dowodów i analizy mojej wizji mogłam zrozumieć sens słów Proroctwa Apokalipsy. Wojna wciąż trwa na każdym poziomie! Jak długo ma to jeszcze trwać?? W modlitwie „Ojcze nasz” mówimy „… jak w niebie tak i na ziemi”. Ta wojna zaczęła się w kosmosie i trwa na ziemi. To co dzieje się na Ziemi jest obrazem tego co dzieje się na wielką skalę w kosmosie. Proroctwo zapowiada, że prawda o mordercach króla Jahwe została ujawniona w kosmosie i na Ziemi.

W wizji jestem na poziomie Pierwszej Cywilizacji i widząc rzędy garniturów zrozumiałam KIM był Król Jahwe, jakie miał stanowisko w tym Królestwie o które wciąż prosimy w modlitwie „Ojcze nasz… przyjdź Królestwo Twoje…”. Czy wszyscy Chrześcijanie naprawdę tego oczekują? Kościół milczy, a zwolennicy religii Wschodnich (symbol Węża i Smoka) chcą rozwalić własny kraj i Europę, aby zniszczyć Bazy Kosmiczne Króla Jahwe. Znalazłam grobowiec Króla Jahwe w Gdyni i zrozumiałam co się stało z naszą cywilizacją. Dlatego muszę o tym mówić i pisać, bo „ojcowie święci” Kościoła Katolickiego nigdy nam tego nie wyjaśnią. Jeżeli potomkowie Pierwszej Cywilizacji chcą poznać prawdę to ją znajdą w grobowcu Króla Jahwe w Gdyni. To wszystko dzieje się na terenie dzisiejszej Polski, a nie w Indiach, w Izraelu czy w Watykanie. Jesteśmy ich potomkami z ducha i mamy prawo poznać prawdę o Królu naszej cywilizacji na tym samym terenie.

Przez wiele lat szukałam dowodów i dlatego w biegu wskoczyłam do „pociągu”, aby sprawdzić jak było w Pierwszej Cywilizacji i czy ON - Bóg tam rzeczywiście był! Był… i jest z nami „tu i teraz”!

Teraz jest nasza cywilizacja i o przyszłości decyduje nasze pokolenie, a nie Kościół!

Proroctwo Apokalipsy - Rozdz. 11.19

„I otworzyła się świątynia Boża, która jest w niebie, i ukazała się Skrzynia Przymierza jego w świątyni jego; i zaczęło się błyskać i głośno grzmieć i przyszło trzęsienie ziemi, i spadł wielki grad.”  Czy będą to kamienie i asteroidy lecące z nieba, czy bomby atomowe?

Ludzkość musi nauczyć się czytać i rozumieć co przekazali nam prorocy biblijni oraz Jezus i starożytni, np. Platon, Herodot, Epikur oraz nasze rodzime pogańskie bóstwa, np. Swaróg pogański bożek nieba i ognia.
 „Idę przed siebie, widzę jakieś dziwne - dla mnie egzotyczne drzewa rosnące wzdłuż ulicy, niską zabudowę domów jednorodzinnych,  młodych ludzi współcześnie ubranych. Wszędzie jest kolorowo i słonecznie.” Podoba mi się to miasto.

(…) Jest to fragment długiej analizy!


* * *


Jako racjonalista odrzucam wszelkie cudowności anielsko-psychotroniczne występujące w wizjach Eleonory. Niektórzy twierdzą, że są to wizje osoby obłąkanej czy wręcz opętanej przez jakąś obsesyjną, chorą ideę. Być może tak jest. Ale pomiędzy „być może” a „jest” istnieje głęboka przepaść. Nie wierzę za bardzo w autentyczność wizji wszelkich kontraktowców – dlaczego? – to już wyjaśniałem wielokrotnie i nie będę się powtarzał. Natomiast jest w tym wszystkim racjonalna iskra Boża – racjonalna myśl, za którą warto pójść. Jest to idea cykliczności cywilizacji na naszej planecie.

Myśl ta brzmi: NIE JESTEŚMY TUTAJ PIERWSI, NASZA CYWILIZACJA JEST TYLKO KOLEJNĄ Z DŁUGIEGO ŁAŃCUCHA CYWILIZACJI LUDZKICH. Cywilizacji, które powstawały na gruzach poprzednich, wzrastały, rozwijały się i rozpadały w popioły, na których wyrastały następne. Ktoś zapytałby dlaczego? – otóż dlatego, że istnieje pewna pułapka zastawiona przez Naturę na Rozum. Tą pułapką jest TECHNOLOGIA, która w ostatecznym rezultacie ZAWSZE OBRACA SIĘ PRZECIWKO ROZUMOWI. Każde odejście od Natury i Jej praw mści się w sposób okrutny. To jest dokładnie to, co przeczuwał Stanisław Lem w swej noweli „Profesor A. Dońda” i Arkady i Borys Strugaccy w powieści „Miliard lat przed końcem świata”. Ich wizje wydają się być wręcz prorocze…  

Oglądam w TV na kanale History serial „Starożytni Kosmici i…”, którego realizatorzy przedstawiają hipotezę tzw. paleokontaktu – kontaktów Kosmitów z Ludzkością w antycznych czasach naszej cywilizacji, a także cywilizacji ją poprzedzających, a nawet z dinozaurami i Dinozauroidami. Oglądając te filmy przekonuję się coraz bardziej do tego, że nie było w ogóle żadnego Paleokontaktu, a jeżeli nawet, to dochodziło do nich incydentalnie, jak nie akcydentalnie, i to raz na jakieś 10.000 lat (szacunek optymistyczny) czy 1 mln i więcej lat – co stanowi szacunek najbardziej prawdopodobny. I nie czarujmy się – Ziemia leży na galaktycznej peryferii, gdzie diabeł powiedział dobranoc. Ogrom odległości międzygwiezdnych i międzygalaktycznych jest niewyobrażalny zaś z drugiej strony ilość gwiazd tylko w Galaktyce – 100 mln! - i planet zmniejsza i tak już nikłe prawdopodobieństwo odkrycia Ziemi przez Innych.

Nie było żadnych Obcych, ale były zawsze niedobitki wyżej ucywilizowanych ludzi, którzy przetrwali Armagedon w Kosmosie, Wszechoceanie czy podziemnych siedzibach i zaczynali wszystko od zera. Być może wciąż tkwią pod ziemią i dlatego poszedł chyr o Szamballi-Agharcie, które reprezentują wciąż jeszcze wyższy poziom technologiczny niż my sami. Być może część Ludzkości poszła inną drogą rozwojową i zamieszkuje Wszechocean. Być może część Ludzkości poszła droga w Kosmos i zasiedla już inne planety? O tych wszystkich możliwościach mówi mitologia wszystkich ludów całego świata. I o tym mówią także wizje kontraktowców, w tym Eleonory, które jednak – za sprawą różnorodności połączeń i różnej czułości ludzkich mózgów jako odbiorników – są zawsze niejasne, pogmatwane, pełne zbitek wizji o podłożu religijnym, patologicznym, itd., które zniekształcają przekazy, jak burza magnetyczna zniekształca przekaz radiowy…

Dlatego właśnie powtarzam jeszcze raz – skończmy się oszukiwać poszukiwaniami Kosmitów – zacznijmy szukać śladów poprzednich ludzkich cywilizacji, bo właśnie to stanowi klucz do zrozumienia historii gatunku Homo sapiens sapiens. A na kontakt z Innymi też przyjdzie czas, jak opracujemy sami i dla siebie metodę jak Ich znaleźć w mrowiu miriadów gwiazd, i jak się do Nich tam dostać!