Powered By Blogger

sobota, 1 marca 2025

Gdy dzwony biły na burze


 

Stanisław Bednarz

 

Według wierzeń ludowych podczas burzy toczyła się walka pomiędzy siłami dobra i zła. Przerażeni mieszkańcy wsi i miast modlili się do św. Floriana, św. Michała i św. Donata. W oknach wystawiali gromnice (stąd nazwa). Dzwoniło się w małe dzwonki loretańskie, aby piorun nie trafił w zabudowania gospodarcze…

W odległych od kościoła osadach, szczególnie w terenie górzystym, budowano drewniane wolnostojące dzwonnice. Wierzono, że siła dźwięku oddala pioruny, nawałnice i wichury w inne strony. Z jednej strony była to moc wiary, z drugiej - istniało racjonalne wytłumaczenie tego zjawiska. Intensywny dźwięk dzwonu wzbudzał w powietrzu fale akustyczne, wywołujące drganie cząsteczek pary wodnej w burzowej chmurze. Drgające cząsteczki zagęszczały się i tworzyły krople deszczu, które przejmowały ładunek elektryczny, powodując osłabienie potencjału elektrycznego burzy.

Dzwonnica loretańska (inaczej burzówka) – dzwonnica drewniana budowana w obrębie wsi w celu odpędzania burzy. Dzwonnice loretańskie powstawały pod koniec XIX i na początku XX wieku. Budowa dzwonnic loretańskich związana jest z kultem Matki Bożej Loretańskiej, który od XVII wieku rozpowszechnił się w Polsce. Z pielgrzymek do Loreto przywożono dzwonki, które, jak wierzono, miały moc ochronną – odpędzały burze i złe moce. Jednocześnie w kościołach jeden z dzwonów poświęcano w intencji „rozłamywania piorunów”, dźwięk tych dzwonów miał odganiać burze.

Z czasem władze kościelne zakazały bicia w dzwony w celu ochrony przed piorunami i gradem, jednakże wiara w ochronną moc dzwonów spowodowała, że pod koniec XIX i na początku XX wieku we wsiach, szczególnie na Podhalu, Orawie i Żywiecczyźnie, rozpoczęto budowę dzwonnic z dzwonami poświęconymi Matce Bożej Loretańskiej. Bicie w te dzwony miało mieć moc odpędzania płanetników przynoszących burze. Dzwonienie było skuteczne, o ile rozpoczęte było przed burzą.

Dzwonów tych używano również podczas wzywania do modlitwy na Anioł Pański, na nabożeństwa majowe i różańcowe, jak również do ostrzegania przed pożarem. Dzwonienie na pogrzeb powodowało, że dzwonnica traciła swoją moc ochronną przed burzą. Dzwonnice loretańskie były drewniane o prostych formach. Budowane zwykle w konstrukcji słupowej. Niektóre z kaplic loretańskich niedaleko Jordanowa, gdzie rozganiano burze:

·        Zubrzyca Dolna – wybudowana na przełomie XVIII/XIX wieku

·        Stryszawa (osiedle Roztoki) – wybudowana w 2. poł. XIX wieku

·        Stryszawa (Wsiórz) – wybudowana w 1929, zniszczona przez wiatr w latach 90. XX wieku, zrekonstruowana (z oryginalnym dzwonem)

·        Zawoja Czatoża

·        Sidzina – dzwonnica z 1937 roku na terenie Muzeum Kultury Ludowej

·        Bańska Wyżna – wybudowana w 1908 roku

·        Grzechynia

·        Podwilk Danielki

·        W Lipnicy Wielkiej zachowały się w Murowanicy, Skoczykach, Przywarówce i Kiczorach.






Ojciec opowiadał że kaplicy drewnianej w Naprawie z 1953 roku również dzwoniono na burze. Kaplica położona jest blisko „Zakopianki” w Naprawie Górnej na osiedlu Mirkowa.Wybudowana w 1953 roku z inicjatywy ks. doktora Franciszka Mirka, który był fundatorem tej kaplicy. Jej tytułem jest Niepokalane serce Najświętszej Marii Panny.

 

Komentarze

 

Wiara i fizyka. Nie wymieniłeś wszystkich na Orawie. Z fundacją Przestrzenie Dziedzictwa opisaliśmy część w projekcie https://www.fundacjapd.pl/1300 W Orawce np. inskrypcje na dzwonie: DAROVALA JOHANA PAVLAK, 1926, ORAWKA, STUDIENKY, Z przodu dzwonu płaskorzeźba św. Józefa z Dzieciątkiem, pod nią napis w dwóch linijkach SV. JOZEFIE ORODUJ ZA NĂS; ŽIVYCH VOLAM ZOMRELYCH OPLAKUJEM BLYSKAVICE LAMEM; z tyłu dzwonu płaskorzeźba św. Donata stojącego w chmurach, z błyskawicą w prawej ręce, pod nim napis SV. DONATU ORODUJ ZA NĂS. Tak, jak piszesz. (Lucyna Borczuch)

Faktycznie tak właśnie jest. Miałem okazję, jeszcze w sierpniu 1975 roku zaliczyć burzę w okolicach Podwilka na Orawie. W czasie tej burzy słyszałem głos dzwonu w Podwilku i okolicznych miejscowościach. Obrona była skuteczna, żaden piorun nie strzelił w zabudowania… (Daniel Laskowski)