Stanisław Bednarz
Według wierzeń ludowych podczas
burzy toczyła się walka pomiędzy siłami dobra i zła. Przerażeni mieszkańcy wsi
i miast modlili się do św. Floriana,
św. Michała i św. Donata. W oknach wystawiali gromnice
(stąd nazwa). Dzwoniło się w małe dzwonki loretańskie, aby piorun nie trafił w
zabudowania gospodarcze…
W odległych od kościoła osadach,
szczególnie w terenie górzystym, budowano drewniane wolnostojące dzwonnice.
Wierzono, że siła dźwięku oddala pioruny, nawałnice i wichury w inne strony. Z
jednej strony była to moc wiary, z drugiej - istniało racjonalne wytłumaczenie
tego zjawiska. Intensywny dźwięk dzwonu wzbudzał w powietrzu fale akustyczne,
wywołujące drganie cząsteczek pary wodnej w burzowej chmurze. Drgające
cząsteczki zagęszczały się i tworzyły krople deszczu, które przejmowały ładunek
elektryczny, powodując osłabienie potencjału elektrycznego burzy.
Dzwonnica loretańska (inaczej
burzówka) – dzwonnica drewniana budowana w obrębie wsi w celu odpędzania burzy.
Dzwonnice loretańskie powstawały pod koniec XIX i na początku XX wieku. Budowa
dzwonnic loretańskich związana jest z kultem Matki Bożej Loretańskiej, który od
XVII wieku rozpowszechnił się w Polsce. Z pielgrzymek do Loreto przywożono
dzwonki, które, jak wierzono, miały moc ochronną – odpędzały burze i złe moce.
Jednocześnie w kościołach jeden z dzwonów poświęcano w intencji „rozłamywania
piorunów”, dźwięk tych dzwonów miał odganiać burze.
Z czasem władze kościelne
zakazały bicia w dzwony w celu ochrony przed piorunami i gradem, jednakże wiara
w ochronną moc dzwonów spowodowała, że pod koniec XIX i na początku XX wieku we
wsiach, szczególnie na Podhalu, Orawie i Żywiecczyźnie, rozpoczęto budowę
dzwonnic z dzwonami poświęconymi Matce Bożej Loretańskiej. Bicie w te dzwony miało mieć moc odpędzania płanetników przynoszących
burze. Dzwonienie było skuteczne, o ile rozpoczęte było przed burzą.
Dzwonów tych używano również
podczas wzywania do modlitwy na Anioł Pański, na nabożeństwa majowe i
różańcowe, jak również do ostrzegania przed pożarem. Dzwonienie na pogrzeb powodowało, że dzwonnica traciła swoją moc
ochronną przed burzą. Dzwonnice loretańskie były drewniane o prostych
formach. Budowane zwykle w konstrukcji słupowej. Niektóre z kaplic loretańskich
niedaleko Jordanowa, gdzie rozganiano burze:
·
Zubrzyca Dolna – wybudowana na przełomie XVIII/XIX
wieku
·
Stryszawa (osiedle Roztoki) – wybudowana w 2. poł.
XIX wieku
·
Stryszawa (Wsiórz) – wybudowana w 1929, zniszczona
przez wiatr w latach 90. XX wieku, zrekonstruowana (z oryginalnym dzwonem)
·
Zawoja Czatoża
·
Sidzina – dzwonnica z 1937 roku na terenie Muzeum
Kultury Ludowej
·
Bańska Wyżna – wybudowana w 1908 roku
·
Grzechynia
·
Podwilk Danielki
·
W Lipnicy Wielkiej zachowały się w Murowanicy,
Skoczykach, Przywarówce i Kiczorach.
Ojciec opowiadał że kaplicy
drewnianej w Naprawie z 1953 roku również dzwoniono na burze. Kaplica położona
jest blisko „Zakopianki” w Naprawie Górnej na osiedlu Mirkowa.Wybudowana w 1953
roku z inicjatywy ks. doktora Franciszka
Mirka, który był fundatorem tej kaplicy. Jej tytułem jest Niepokalane serce
Najświętszej Marii Panny.
Komentarze
Wiara i fizyka. Nie wymieniłeś
wszystkich na Orawie. Z fundacją Przestrzenie Dziedzictwa opisaliśmy część w
projekcie https://www.fundacjapd.pl/1300
W Orawce np. inskrypcje na dzwonie: DAROVALA JOHANA PAVLAK, 1926, ORAWKA,
STUDIENKY, Z przodu dzwonu płaskorzeźba św. Józefa z Dzieciątkiem, pod nią
napis w dwóch linijkach SV. JOZEFIE ORODUJ ZA NĂS; ŽIVYCH VOLAM ZOMRELYCH OPLAKUJEM BLYSKAVICE LAMEM; z tyłu dzwonu płaskorzeźba św. Donata stojącego w chmurach, z błyskawicą
w prawej ręce, pod nim napis SV. DONATU ORODUJ ZA NĂS. Tak, jak piszesz. (Lucyna Borczuch)
Faktycznie tak właśnie jest. Miałem okazję,
jeszcze w sierpniu 1975 roku zaliczyć burzę w okolicach Podwilka na Orawie. W czasie
tej burzy słyszałem głos dzwonu w Podwilku i okolicznych miejscowościach. Obrona
była skuteczna, żaden piorun nie strzelił w zabudowania… (Daniel Laskowski)