Zaginiona piąta planeta: Dea,
Nibiru i przekształcenia Układu Słonecznego. Istnieją dowody na to, że piąta
planeta, roboczo nazwana Dea, zajmowała kiedyś miejsce w naszym Układzie
Słonecznym, charakteryzujące się okresem obrotu równym 5,25 roku ziemskiego.
Około 154.000 lat temu to ciało niebieskie przeszło znaczącą transformację
orbitalną, która zmieniła jego trajektorię w sposób, który odróżnia je obecnie
od obiektu znanego jako Nibiru, którego okres obiegu wokół Słońca wynosi
obecnie około 3600 lat.
Koncepcja, że między orbitami Marsa i Jowisza powinna znajdować się jeszcze
jedna planeta, narodziła się już w XVI
wieku, kiedy astronomowie po raz pierwszy zaczęli
spekulować na temat pozornej przerwy
w sekwencji planet. Idea ta zyskała na wiarygodności, gdy w XVIII wieku
sformułowano prawo Titiusa-Bodego –
model matematyczny zakładający, że odległości planet od Słońca ulegają
geometrycznemu wzrostowi.[1]
Zgodnie z tym prawem orbita
każdej kolejnej planety znajduje się w odległości około półtora raza większej
od Słońca niż orbita poprzedniej planety. Na przykład Merkury znajduje się
najbliżej Słońca, następnie Wenus w odległości około 1,5 raza większej od
odległości Merkurego, Ziemia w odległości 1,5 raza większej od odległości
Wenus, i tak dalej. Jednakże takie ciało niebieskie nie istnieje między Marsem
a Jowiszem, gdzie na podstawie tego wzoru można by się spodziewać obecności
planety. Obszar ten zajmuje pas asteroid, czyli ogromne skupisko skalnych
odłamków, które od dawna fascynują naukowców.
Uważa się, że pas asteroid,
znajdujący się między orbitami Marsa i Jowisza, składa się z rozbitych
szczątków pierwszego księżyca piątej planety, zwanego Luticią - lub
alternatywnie Lucyferem, co jest nazwą historycznie kojarzoną z gwiazdą
poranną. Uważa się, że zniszczenie tego księżyca rozrzuciło jego materiał po
tej strefie.[2]
Do największych znanych obiektów
pasa planetoid należą: Ceres, Pallas, Juno, Westa, Astra, Hebe, Iris, Flora,
Metis i Hygiea. Łącznie ciała te stanowią zaledwie 4% masy Księżyca, co podkreśla
fragmentaryczną naturę pasa i sugeruje, że jest on pozostałością większej,
spójnej struktury, która kiedyś istniała.
Opierając się na interpretacjach
starożytnych tekstów sumeryjskich, akadyjskich i babilońskich dokonanych przez
badacza Zecharię Sitchina, uważa
się, że nasz Układ Słoneczny kryje jeszcze jedną istotę niebieską za
dziewięcioma planetami uznawanymi przez współczesną naukę – Merkurym, Wenus,
Ziemią, Marsem, Jowiszem, Saturnem, Uranem, Neptunem i Plutonem (choć status
Plutona względem Słońca i Plutona jest odległy) oraz Księżycem.
Dwunasty obiekt, zwany Nibiru,
czyli „planetą przejścia” w tradycji sumeryjskiej, ma poruszać się po wyjątkowo
wydłużonej, eliptycznej orbicie o dużym stopniu mimośrodu. Okres obiegu Słońca
wokół Słońca szacuje się na 3600 lat ziemskich, okres ten w starożytnych
tekstach określany jest mianem jednego „sar”. Ten wydłużony cykl oznacza, że Nibiru spędza większość czasu z dala od wewnętrznych obszarów Układu Słonecznego,
jedynie okresowo zbliżając się do regionów znajdujących się w pobliżu orbity
Ziemi.
Mówi się, że około 153.380 lat
temu miało miejsce ważne wydarzenie, które radykalnie zmieniło konfigurację
Układu Słonecznego. Uważa się, że Dea znajdowała się między Marsem a Jowiszem,
ale spotkał ją katastrofalny los, gdy zderzył się z nią jej księżyc Letinitsa
(niektórzy nazywają ją Lititią). Uważa się, że uderzenie rozbiło planetoidę Dea
na niezliczone fragmenty, tworząc pas asteroid widoczny do dziś. Alternatywne
teorie zakładają, że zniszczenie planety mogło być wynikiem działania siły
zewnętrznej, np. potężnej broni lub zderzenia z innym ciałem niebieskim, choć
nie ma zgody co do dokładnego mechanizmu.
Po tym wydarzeniu inny księżyc
powiązany z Deą, znany jako Fatta, miał zostać przeniesiony na orbitę Ziemi i
stać się satelitą naszej planety. Uważa się, że eksplozja powstała w wyniku
rozpadu Dea miała daleko idące konsekwencje, włącznie z usunięciem atmosfery
Marsa. Utrata atmosfery uczyniłaby Marsa niezamieszkanym, co potencjalnie
zmusiłoby jego hipotetycznych mieszkańców do poszukania schronienia gdzie
indziej, a Ziemia byłaby prawdopodobnym miejscem docelowym.
Aby umieścić te wydarzenia w
kontekście chronologicznym, rozważmy dwa hipotetyczne punkty odniesienia: okres
oznaczony jako 143.008 lat temu (odpowiadający 140.990 r. p.n.e.) i inny okres
153.384 lat temu (151.336 r. p.n.e.). Różnica między tymi datami wynosi 10.346
lat. Podzielenie tego przedziału przez trzy daje przybliżony cykl wynoszący
3449 lat, co jest liczbą znacząco zbliżoną do proponowanego okresu orbitalnego
Nibiru wynoszącego 3600 lat, z różnicą 151 lat, czyli około 4,2%.
Procent ten może odzwierciedlać
zmianę orbity Dea po przeniesieniu Fatty na Ziemię, przyspieszenie cyklu
Nibiru, a nawet względną masę Fatty w porównaniu do Dea przed jego
zniszczeniem. Okres obserwacji od 140 do 990 r. p.n.e. do chwili obecnej (7
kwietnia 2025 r.) 39 pełnych cykli po 3600 lat równa się 140.400 latom, a od
ostatniego pełnego cyklu minęło kolejne 2608 lat.
Odejmując 2608 od 3600 okazuje
się, że do następnego zbliżenia Nibiru do orbity Ziemi pozostało 992 lata.
Historyczne przejścia przez Nibiru można zatem obliczyć na około 2608 lat temu
(600 p.n.e.), 4200 lat temu (4200 p.n.e.) i 7800 lat temu (7800 p.n.e.),
chociaż daty te są spekulatywne i zależą od 3600-letniego cyklu.
Uważa się, że zniszczenie
pierwszego księżyca Deo, Luticii (lub Lucyfera), było celowym działaniem, być
może z udziałem broni o ogromnej mocy, użytej w odpowiedzi na agresywną siłę
próbującą podporządkować sobie Deo. Eksplozja nie tylko zniszczyła Księżyc, ale
również wywołała falę uderzeniową, która zdewastowała Marsa, pozbawiając go
atmosfery i niszcząc wszystkie księżyce, jakie mógł posiadać. Spowodowało to,
że powierzchnia Marsa stała się niemal niemożliwa do utrzymania życia, w wyniku
czego powstała jałowa czerwona planeta, jaką znamy dzisiaj.
Pas asteroid jest namacalnym
śladem zniszczenia Luticii, a jego porozrzucane szczątki świadczą o brutalności
tego starożytnego wydarzenia. Tymczasem Nibiru nadal pozostaje planetą-łotrzykiem,
przemierzającą swoją orbitę trwającą 3600 lat, a jej najbliższe przejście w
pobliżu orbity Ziemi - czyli dawnej orbity piątej planety - spodziewane jest za
około 990 lat. Po tych wstrząsach Ziemia zyskała trzeci księżyc, potencjalnie
Fattu, który pozostaje na orbicie jako pozostałość po tym burzliwym okresie.
Skutki tych wydarzeń mogły być
przyczyną migracji hipotetycznych populacji z Dea i Marsa na Ziemię. Ocaleni z
Dea, w tym prawdopodobnie znaczna część kobiet, mogli osiedlić się w takich
miejscach jak Syberia i przystosować się do zróżnicowanego środowiska Ziemi.
Podobnie mieszkańcy Marsa, jeśli jacyś istnieli, mogliby osiedlić się na Ziemi,
a ich potomkowie mogliby stać się częścią historii ludzkości.
Inne grupy, potencjalnie
sojusznicy lub jeńcy przesiedleni w wyniku konfliktu, mogłyby znaleźć
schronienie w strefach równikowych Ziemi, przyciągnięte klimatem
przypominającym ten z ich utraconych światów. Choć migracje te są spekulatywne,
wskazują one na przebudowę życia w Układzie Słonecznym na skutek kataklizmów.
Krótko mówiąc, opowieść ta
przedstawia dynamiczną historię naszego Układu Słonecznego, naznaczoną
istnieniem i zniszczeniem piątej planety, Dea, reprezentowanej obecnie przez
pas asteroid. Zniszczenie księżyca Luticii, późniejsze przemieszczenie Fatty na
orbitę Ziemi i zniszczenie atmosfery Marsa razem wzięte tworzą obraz
kosmicznego wstrząsu. Nibiru, z jego 3600-letnim cyklem, wydaje się być żywą
pozostałością tej sagi, a jego okresowe powroty przypominają te starożytne
wydarzenia.
Choć opis ten opiera się na
połączeniu obserwacji naukowych, hipotez historycznych i alternatywnych
interpretacji starożytnych tekstów, oferuje on ramy do zrozumienia przeszłości
Układu Słonecznego i jego potencjalnych przyszłych spotkań.
Źródło: https://morezprav.cz/vesmir/ztracena-pata-planeta-dea-nibiru-a-pretvoreni-slunecni-soustavy
Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz
[1] Hipotezę
tą opisuje wzór: a = 0,4 + 0,3n^2 - gdzie n = 0, 1, 2, 3… x albo: a = 0,4 +
0,3n - gdzie n = -∞, 0, 1, 2, 4, 8, 16, 32… x.
[2] Planeta
Faeton (Phaeton) albo Źródło X – zob. Ahmad
Jamaludin - https://wszechocean.blogspot.com/2012/01/zrodo-x-trzesienia-ziemi-1.html
i następne.