Powered By Blogger

niedziela, 17 lipca 2011

HAARP: straszak czy broń? (3)


HAARP – METEOROLOGICZNA WUNDERWAFFE?

Kanikuła w pełni, więc na łamy prasy wypływają wakacyjne tematy: a to potwór z Loch Ness, a to jakieś UFO, a to kręgi zbożowe pracowicie wygniatane przez Obcych, a to jakiś miotacz laserowy nowej generacji, a to wąż mordujący swym jadem tylko grzybiarzy... itd. itp. – słowem prasa, i to nie tylko ta brukowa, publikuje różne informacje, które mają wspólny mianownik – są sensacyjne i najczęściej zawierają maksymalnie do 5% prawdy.

Jednym z takich wakacyjnych tematów jest amerykańska instalacja HAARP, która znajduje się w Gakona na Alasce. Jest to zespół anten, który kieruje wiązkę mikrofal radiowych w górne warstwy atmosfery. Skrót HAARP oznacza High-frequency Active Auroral Research Program – program badań jonosfery przy użyciu fal radiowych o wysokiej częstotliwości. Celem strategicznym tego projektu jest zrozumienie, symulowanie i kontrola procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć wpływ na działanie systemów komunikacji i nadzoru elektronicznego – nie dziwota więc, że uczestniczą w nim Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych – USAF, Marynarka Wojenna USA – US Navy i Uniwersytet Stanu Alaska. No i oczywiście jasnym jest, czemu zainteresowane jest tym wojsko, bowiem:

Projekt stara się badać wpływ działania rozmaitych urządzeń elektronicznych na dynamiczne procesy zachodzące w jonosferze. Projekt dysponuje dużym zestawem różnych urządzeń diagnostycznych i nadawczych, przy pomocy których można symulować oddziaływanie różnych źródeł promieniowania na jonosferę. [...] Główne centrum badawcze HAARP znajduje się niedaleko miejscowości Gakona na Alasce, kilka mniejszych znajduje się w Platteville, w stanie Colorado, Fairbanks w Alasce i Arecibo Observatory w Puerto Rico. W 2005 naukowcy pracujący w HAARP opublikowali informację o wytworzeniu sztucznej zorzy polarnej za pomocą silnych, zogniskowanych fal radiowych wysokiej częstotliwości.

Tyle podaje internetowa Wikipedia na stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/HAARP. Podaje ona również niektóre hipotezy związane z HAARP i pasujące do przeżywającej swój renesans po 11 września 2001 r. Spiskowej Teorii Dziejów (STD), wedle których jest to:
  •  HAARP to broń elektromagnetyczna, która potrafi skumulować energię elektromagnetyczną w niewielkim obszarze, znane wyłączenie prądu w Nowym Jorku było następstwem testów tej broni (oparta na pracach dotyczących bezprzewodowego przesyłu energii Nikola Tesli).
  • HAARP to broń geofizyczna - może powodować trzęsienia ziemi, cyklony, tsunami itp.
  • HAARP to urządzenie potrafiące sterować myślami ludzi.
I od siebie dodam:
  • HAARP to urządzenie do wytwarzania złudzeń i omamów sugerujących istnienie UFO i Ufitów oraz...
  • HAARP to urządzenie wytwarzające piktogramy na polach roślin uprawnych i w lasach.
Oczywiście posądzano Amerykanów nie tylko o wyłączenia prądu, ale także o spowodowanie polskiej Megapowodzi w latach 1997 i 2001, oraz inne nieszczęścia w rodzaju suszy, gradobicia, topnienia lodowców, trąb powietrznych, tornad i huraganów, itd. itp. Słowem HAARP stał się globalnym chłopcem do bicia obwinianym przez wszystkich zwolenników i stronników STD, niektórych ekologów i ludzi zajmujących się niezwykłymi sprawami tego świata. Początkowo mnie też HAARP pasował już to do STD, już to do innych ekologicznych, kosmicznych i meteorologicznych curiosów, które nie wiedzieć czemu pojawiały się także i u nas, jak powodzie, susza, trąby powietrzne i zorze polarne. A oto dwie z wypowiedzi na temat HAARP zamieszczone na jednym z forów internetowych w Polsce. Pisze pani G. zza oceanu:
HAARP - AMERYKAŃSKA TAJEMNICA

HAARP czyli - High-frequency Active Auroral Research Program. Po polsku - Aktywna aureola Wysokiej częstotliwości fal - Program doświadczalny - jest ściśle tajna amerykańską bronią, której istnienie datuje się gdzieś od 1900 roku, co wiąże się z wynalazkami Mikołaja Tesli, na których bazie ta bron jest oparta, a polega na bezprzewodowym przesyłaniu fal różnej częstotliwości i prądu. HAARP, to nie tylko zestaw anten na Alasce. Jest to również wiele laboratoriów i uniwersytetów rozmieszczonych na całym świecie a pracujących nad programami HAARP. Proszę również zwrócić uwagę na amerykańskie bazy wojskowe rozmieszczone na całym świecie.
W wielu publikacjach o tej broni można zapoznać się z jej działaniem na pogodę, na trzęsienia ziemi i na ludzki mózg. Mniej znane jest jej działanie mogące powodować rożne wybuchy oraz możliwość zdalnego sterowania samolotami czy samochodami. W ogóle nic się nie pisze o możliwości dotykania tą bronią całego ludzkiego czy zwierzęcego ciała. Broń ta swoimi falami może dotknąć każdą istotę żywą na Ziemi korzystając z jej bioprądów. Sterowanie tą bronią jest zdalne, więc jest ona niewidoczna i bezszelestna. Dzięki temu może powodować lub symulować różne choroby a nawet śmierć i różne stany psychiczne. Właśnie tym działem chcę się zająć w swojej publikacji rozszerzając ją o różne przeżycia związane z tą bronią na zasadzie ciekawostek, które mogą spotkać każdego.
Intensywny wpływ tej broni poczułam na sobie w styczniu 1998 roku. Doświadczałam bardzo różnego jej zastosowania. Operatorzy HAARP-a, którzy mną się zajmują nie przypuszczali, że kiedyś będę o tym pisać do ludzi. Takie są moje obserwacje na temat jej działania:

HAARP i MEDYCYNA

Z uwagi na fakt, że fale HAARP mogą dotykać całego ciała, powodują bóle często silne i gwałtowne w rożnych miejscach sugerując chorobę, a także rożne stany chorobowe, takie jak zatrucia, duszności, podnoszenie i obniżanie ciśnienia krwi, przekrwienie organów z ustami włącznie, rożne rytmy serca, zaparcia lub rozwolnienia, opuchlizny, zmiany w strukturze kości - mogą je powiększać, zmniejszać i wykrzywiać. Bóle zdrowych zębów i ruszanie się ich oraz wypadanie bez krwawiących dziąseł, drętwienie kończyn, przelatujące prądy i skurcze, trzęsienie głową lub innymi częściami ciała. Mogą też tymi promieniami robić wrzody i nie gojące się rany na rożnych częściach ciała. Mogą również powodować hemoroidy i przykre swędzenie w rożnych miejscach na ciele. Broń ta może spowodować zakrztuszenie. HARRP może zmieniać wagę ciała. Może powodować ciągle łaknienie lub jego zanik. Może też spowodować zanik sygnału potrzeby załatwienia się. Może zmieniać wymowę i barwę głosu. Jestem pewna, że mogą powodować jeszcze inne objawy chorobowe i choroby, które mnie akurat ominęły. Mimo tak wielu dolegliwości w rożnych okresach czasowych i o różnym nasileniu, ja do lekarzy nie chodziłam i nie zażywałam żadnych leków, bo zdawałam sobie sprawę, że ktoś penetruje moje ciało i że ktoś mi to robi. Może właśnie dzięki temu, że byłam ostrożna w stosowaniu jakichkolwiek leków, jestem do dzisiaj zdrowa. Zdaję sobie sprawę, że HAARP może na kogoś działać nie ujawniając się. Może się to odbywać bezszelestnie i bezuczuciowo. Ktoś może mieć wątpliwości, czy działa na niego HAARP, czy jest naprawdę chory? Uważam, że najlepszym wykładnikiem ludzkiego stanu zdrowia jest temperatura jego ciała. Każde najmniejsze niedomaganie powinno objawiać się temperaturą, nawet miesiączka u kobiet się nią objawia, która jest przecież zaprogramowana w organizmie.

W dzisiejszych czasach lekarze bardzo dużo chorób przypisują wirusom. Właśnie te choroby o dziwo, przebiegają bez podwyższonej temperatury ciała. Kiedy przypomnę sobie medycynę z lat 50-tych, to wirusy były zupełnie nieznane. Zawsze zastanawia mnie, skąd się wzięła ta wielka liczba chorób wirusowych? Myślę, że są to właśnie choroby powodowane przez broń HAARP, której początki intensywnego działania na ludzi datuje się na rok 1960. Od roku 1930 zaczęto robić pierwsze próby zdalnego dotykania ludzi promieniami i falami Tesli.
Moje rady
1. Przy wszelkich niedomaganiach, badać temperaturę ciała. Prawidłowa temperatura, to 36º,6C.
2. Nie brać żadnych leków, które nie mają podanego dokładnego składu i ulotki o przeciwwskazaniach.
3. Pytać lekarzy, czy takie objawy chorobowe mogą być spowodowane przez broń HAARP.
4. Starać się zgłębić swoją wiedzę na temat chorób wirusowych i być bardzo czujnym, kiedy lekarz taką chorobę orzeknie.
5. Zwracać uwagę na wszelkie bóle, które mogą okazać się przemijającymi w zależności od pory dnia lub nocy. Prawdziwie chora cześć naszego ciała boli bez przerwy i powinna pojawić się gorączka [normalna temperatura naszego ciała, to 36º,6 C.]
6. Obserwować swoje ciało przez kilka dni - nawet do 7-miu.
7. Zwracać uwagę na to, czy nie słyszymy szumu w uszach lub w pomieszczeniu w którym się znajdujemy. Takie tttsssyyy - ledwo słyszalne, jakby gdzieś przepływał prąd. Tak właśnie często słychać broń HAARP. Bez tego przydźwięku też może nas dotykać.
LEKARZE

Ilość chorych ludzi na świecie jest zatrważająca. Wszędzie brakuje lekarzy i personelu medycznego. Przy takiej ilości chorych lekarze mają się całkiem dobrze finansowo. Bogacą się niesamowicie. Lekarze od dawna robią fortuny finansowe dzięki ilości pacjentów. Śmiem twierdzić, że zarabiają dzięki broni HAARP i większość z nich o tym wie i z HAARP-em współpracuje. Cześć lekarzy ma duże profity za przepisywanie leków narzuconych przez koncerny farmaceutyczne, a część lekarzy zarabia na symulowanych operacjach, które jak mniemam zaczynają się na przecięciu skóry i kończą na jej zaszyciu, żeby był ślad dla pacjenta i płatnika za operacje. HAARP przestaje ingerować i wszystko wraca do normy, człowiek myśli, że operacja pomogła. To samo dotyczy wszelkich leków, na które ludzie są skazywani często do końca życia, bo HAARP skrupulatnie sprawdza, czy leki się wykupuje i zażywa. Co jakiś czas się słyszy, że jakieś leki powodują duże zaburzenia w organizmie. Doprowadzają do prawdziwych chorób, a nawet zgonów. Wszystko dotyczące zdrowia i broni HAARP jest objęte wielka tajemnicą. Milczą lekarze. Milczą rządy poszczególnych państw. Milczą media.

HAARP i zmiany osobowości

HAARP od początku swojego istnienia interesował się ludzkim i zwierzęcym mózgiem. Dzisiaj już umie łatwo zmieniać nastroje poszczególnych ludzi, a nawet ich osobowość. HAARP może spowodować płacz bez powodu, śmiech, apatie, nadwrażliwość, agresywność, strach i operować odpowiednio naszymi odczuciami, takimi jak łaknienie, potrzeba pójścia do ubikacji czy naszych preferencji, nawet płciowych. Może sztucznie powodować podnietę płciowa. Może też spowodować kompletny zanik libido lub spowodować, że stosunki będą bardzo bolesne, co może zniechęcić ludzi do współżycia lub [spowodować] niepotrzebne leczenie. Może przesyłać glosy do głowy i do uszu. Te glosy mogą młodych ludzi namawiać do mordowania, złodziejstwa, napadów i innych niecnych rzeczy. Ludzie, którzy piszą do mnie w tej sprawie, mówią, że często nagrodą jest możliwość wąchania narkotyków, lub spokój od HAARP-a na jakiś czas. Jeżeli człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że działa na niego HAARP, to często zaczyna działać wbrew własnej woli. Poddaje się sterowaniu przez broń HAARP. W ten sposób można tworzyć nawet morderców, homoseksualistów, leni i narkomanów. HAARP może też tworzyć pracoholików dzięki dodawaniu swojej energii. Dzięki tej energii ludzie mogą nie spać tygodniami i być zawsze na wysokich obrotach. Ja kiedyś nie spalam 2 lata w ogóle.

HAARP dysponuje w tej chwili bardzo szeroką gamą swoich możliwości i dlatego trzeba bardzo się pilnować żeby nie popaść pod jego całkowite działanie i nie stać się kimś zupełnie bezwolnym. Teraz już potrafię dysponować swoją świadomością wbrew broni HAARP. Wydaje mi się, że zawsze trzeba się siebie zapytać, czy chce czynić dobro i czy moje reakcje są zgodne z normami przyjętymi kiedyś przez ludzkość. Te aspekty są bardzo ważne, bo szybko można bezwiednie popaść w konflikt z prawem lub zrazić do siebie nawet najbliższych. Póki broń HAARP i jej działanie jest tajne, trudno może być udowodnić cokolwiek w sądzie. Przede wszystkim o tej broni trzeba wiedzieć samemu i znać jej możliwości. Dlatego trzeba szukać wiadomości o broni HAARP i słuchać nawet dzieci, na które może działać ta broń i mogą znać jej niektóre możliwości działania. Większość ludzi, która na temat tej broni ma coś do powiedzenia [nawet jeżeli nie zna jej nazwy], jest leczona przez psychiatrów. Tym sposobem wiadomości o tej broni się rozpraszają i ludzie przestają w nie wierzyć. Im dłużej tak będzie trwało, tym łatwiej będzie broni HAARP manipulować ludźmi potajemnie dysponując coraz lepszą technologią.
HAARP i ciekawostki
HAARP może zdalnie sterować naszym samochodem. Może nim gwałtownie przyśpieszyć. Może go gwałtownie zahamować. Przy wolnej jeździe - do 60 km na godzinę, można to wyczuć starać się zapanować nad samochodem. Trzeba też zwracać uwagę żeby nie jechać zbyt blisko drugiego samochodu. Broń HAARP w różny sposób może unieruchomić samochód i go popsuć. HAARP może otwierać drzwi garażowe elektrycznie napędzane.
Broń HAARP może pogłaśniać i przyciszać odbiorniki radiowo-telewizyjne. Może zmieniać stereofonię na kwadrofonię. Może powodować paraliż wymowy. Może też wzmacniać mój głos i zmieniać jego barwę. Ta właściwość może pomagać wielu piosenkarzom, którzy też mogą coś wiedzieć o tej broni.
Przez broń HAARP może być sterowane w domu nasze oświetlenie. Może bardzo rozjaśniać światło i je ściemniać. Może wyłączać niektóre sekcje prądowe w domu lub prąd w ogóle.
Agenci broni HAARP mogą w każdej chwili wejść do każdego domu. Otwierają każdy zamek. HAARP usypia skutecznie rodzinę łącznie z psem [jak jest] i z wybranym osobnikiem mogą robić co chcą. Mogą gwałcić. Trzeba sprawdzać prześcieradło, bo czasami zostaje sperma lub krew. Mogą wywozić na specjalistyczne badania. Mogą wywozić w inne miejsca. To wszystko z wybranym osobnikiem mogą robić przy zupełnej nieświadomości. HAARP może zostawić tylko lekką świadomość albo wracać świadomość czasowo. Wybrana osoba może czasem widzieć wchodzących ludzi do jej pokoju, a czasami może być zupełnie uśpiona, kiedy ktoś wchodzi, w zależności od zamiarów w stosunku do danej osoby. Scenariusze są bardzo różne. Często tym ludziom po takich przeżyciach nie wierzy nawet rodzina.
Broń HAARP może zatruć każde jedzenie i picie oraz papierosy. Trucizny mogą być o różnym działaniu. Mogą truć kogoś systematycznie i mogą otruć trucizną działającą natychmiastowo i śmiertelnie. HAARP może zatruć każde jedzenie i picie w domu i w sklepie czy w restauracji. Wypicie jednego kieliszka alkoholu może spowodować kompletne zamroczenie alkoholowe.
Broń HAARP może przesyłać rożne substancje do papierosów. Każdy papieros z paczki może mieć inny smak. Ta droga może też przesyłać narkotyki. Niepalenie papierosów nic nie da, bo HAARP może przesłać do oddychania takie powietrze jakie chce i innym powietrzem nie będziesz mógł oddychać. Mnie przesyłano marihuanę i inne narkotyki, których nie znam. Przesyłano mi też rożne gazy trujące i zapachy. Całą plejadę zapachów: jedzenia, perfum, ziemi, dymu, spalenizny i rożnych roślin, itd. Sfera zapachów i ich przesyłanie przez HAARP może mieć wielki wpływ na kontakty międzyludzkie, jako że zapachem możemy kogoś bardzo do siebie zrazić. HAARP danej osobie może podsuwać jakiś zapach przypisując go nam.
Broń HAARP może pomagać ruszać rękami i nogami. Może pchać i hamować. Rzeczy lekkie w rękach mogą stać się bardzo ciężkie i odwrotnie, ciężkie mogą stać się lekkie. Te zdolności HAARP-a mogą być czasem bardzo niebezpieczne tak jak mylenie dźwiękiem. Możemy słyszeć coś koło nas, a dźwięk ten może pochodzić z bardzo daleka i z innego kierunku.
Broń HAARP może robić rożne rzeczy zakrawające na cuda. Może wszystko zepsuć i zniszczyć i mamić nas różnymi efektami. Dlatego jak się cokolwiek stanie, to najpierw należy pomyśleć o broni HAARP. Pamiętajmy - Nie wiemy, czego nie wiemy!
TO WSZYSTKO WYGLADA ZAWSZE BARDZO NATURALNIE !!!!!

Ufff... I jeszcze jeden głos niejakiego pana E.:

Walenie mogą całkowicie wyginąć, jeśli zamieszczony na Alasce sprzęt wojskowy HAARP będzie nadal używany - donoszą najnowsze badania naukowców i grup zajmujących się ochroną przyrody. HAARP jest tajnym programem wojskowym, którego celem (w zakresie faktycznej przydatności) jest m.in. sztuczne kontrolowanie górnych warstw jonosfery. Jest to zespół zaawansowanych urządzeń, które tworzą model "jonosferycznego grzejnika". Ujmując sprawę prościej, HAARP jest przeciwnością radioteleskopu. Jego anteny zamiast otrzymywać sygnał go po prostu wytwarzają. Dzięki wykorzystaniu tajnych technik wojskowych możliwe jest podgrzewanie poszczególnych części jonosfery i wpływanie na jej zachowanie. Powoduje to jednak niesamowite skutki uboczne - fale elektromagnetyczne błądzą po całej planecie penetrując wszystkie żywe istoty, co bardzo często powoduje ich przyspieszoną śmierć. Walenie - największe żyjące na naszej planecie ssaki, wykorzystujące do orientacji w przestrzeni echolokacji, są w szczególnym zagrożeniu. Najnowsze badania szkieletów tych stworzeń wykazały, że w wyniku testowania przez wojsko najnowszych sonarów, ich kości ulegają osteoporozie. Naukowcy zbadali 16 szkieletów tych ssaków, które pochodzą z ostatnich 111 lat. Raport, który opublikowano w magazynie naukowym „Science” wykazuje, że zniszczenia są coraz większe. Jak dowodzą naukowcy, jedną z podstawowych przyczyn wypadków, w których wieloryby masowo wypływają na mielizny i plaże, są zmiany magnetyczne naszej planety, na które szczególny wpływ ma system HAARP. Naukowcy nie chcą się jednak bliżej wypowiadać na temat HAARP. W najnowszych wynikach badań zajmuje on znikomą część wszystkich analiz, zaś uwagę skupia się na używanych sonarach, które prowadzą do nieodwracalnych zmian w kościach oceanicznych stworzeń.

Brrr!... – wygląda na to, że Amerykanie stworzyli sobie boga! Wszechmogącego, wszechobecnego, wszechwiedzącego... Boga à la UFO. Niektóre z tych rojeń przypominają dość dokładnie to, co niektórzy tzw. „badacze” fenomenu UFO przypisują Obcym – boskie atrybuty, możliwości i cechy. OK. – niech im będzie, ale skoro HAARP ma TAKIE możliwości, to ni w ząb nie rozumiem, dlaczego do dziś dnia Ameryka nie spacyfikowała Afganistanu i Iraku, szalony zbrodniarz Osama ben-Laden i cała al-Kaida jest na wolności[1], a niektórzy latynoamerykańscy przywódcy nawrócili się na komunizm i współpracują rąsia w rąsię z braćmi Fidelem i Raulem Castro??? Dlaczego Phenian grozi wolnemu światu bronią atomową i Teheran także! Jak w ogóle mogło dojść do wielkiej rzeźni 11 września 2001 roku w nowojorskim WTC? I tak dalej, i temu podobnie. Coś tu nie gra w tym klarownym obrazie – czyż nie? Podobne bzdury plecie pan E., który nie odróżnia radaru od sonaru i coś mu się obiło o uszy, ale nie za bardzo wie, co... Wieloryby zabijają kłusownicy oraz toksyczne pierwiastki (radioaktywne popioły z elektrowni jądrowych topione przez Amerykanów w Oceanie Spokojnym czy odpady promieniotwórcze wylewane przez Rosjan wprost do Morza Beringa i Morza Ochockiego) i związki chemiczne (np. metan i lekkie węglowodory, siarkowodór czy substancje ropopochodne) w wodach Wszechoceanu, a nie fale radiowe.

Jako ekolog pozwolę sobie mieć inne zdanie na ten temat, niż zwolennicy STD. Zmiany klimatyczne na naszej planecie powoduje człowiek swoją bezrozumną chęcią osiągnięcia maksymalnego zysku minimalnym nakładem. Trzebienie lasów w naszym kraju spowodowało stepowienie kraju do linii Wisły, które obecnie postępuje dalej na zachód. Masowa melioracja tylko wzmogła to zjawisko, zaś likwidacja małej retencji po 1945 roku, likwidacja Kuwasów i inne (o)błędne decyzje gospodarcze ekip rządzących odbija się potężną czkawką w postaci powodzi i Megapowodzi, które pustoszą nasz kraj co pół roku. W innych krajach jest podobnie – rabunkowa gospodarka zasobów leśnych zmienia klimat na kontynentach i jak pójdzie tak dalej, to rychło będziemy żyć w stepach i śródpustynnych oazach.

Czemu służy ta czarna legenda HAARP i kto odnosi z niej największe korzyści? Każde śledztwo musi odpowiedzieć na pytanie cui bono, qui prodest?. W tym przypadku is fecit cui bono – robi to ten, który odnosi największą korzyść – a mianowicie – Stany Zjednoczone i ich gospodarka. Tak pisze o tym Richard B. Alley, w „Klimat pojutrze?” – w Świat Nauki nr 12/2004:

Jedyną możliwością przeciwdziałania powstawaniu efektu cieplarnianego jest ograniczenie ilości gazów cieplarnianych wprowadzanych do atmosfery, a zwłaszcza dwutlenku węgla. Jednym z działań podejmowanych w tym zakresie na skalę międzynarodową jest Protokół z Kioto, wynegocjowany na konferencji w Kioto w grudniu 1997 (wszedł w życie 16 lutego 2005 roku). Protokół ten zobowiązuje kraje, które zdecydowały się na jego ratyfikację, do redukcji do 2012 roku własnych emisji gazów cieplarnianych o 5,2 proc. W przypadku niedoboru bądź nadwyżki emisji tych gazów, sygnatariusze umowy zobowiązali się do zaangażowania się w "wymianę handlową", polegającą na odsprzedaży lub odkupieniu limitów od innych krajów.
W lutym 2005 r. protokół z Kioto został ratyfikowany przez 141 krajów, wytwarzających w sumie 61 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych (aby Protokół wszedł w życie, musiała zostać spełniona zawarta w umowie zasada „2 razy 55” – minimum 55 krajów ratyfikujących Konwencję, wytwarzających minimum 55 proc. światowej emisji dwutlenku węgla). Państwem, którego ratyfikacja przesądziła o pomyślnym wejściu Protokołu w życie, była Rosja. Co charakterystyczne, wśród państw ratyfikujących znalazły się kraje Trzeciego Świata, natomiast rzuca się w oczy nieobecność Stanów Zjednoczonych.

To ostatnie zdanie wyjaśnia wszystkie perturbacje związane z HAARP-em i jego rolą. Jest oczywistym, że redukcja emisji gazów szklarniowych – głównie tlenków węgla i siarki – uderzy w przemysł najbardziej rozwiniętego kraju świata, jakim jest USA. Poniesione koszta tego procesu pójdą w miliardy dolarów na inwestycje proekologiczne i instalacje redukujące emisję gazów do atmosfery. Dlatego USA długo opierały się temu.
Dlatego trzeba było coś z tym zrobić, no i wymyślono genialny straszak na resztę Ludzkości. Tym straszakiem stał się właśnie HAARP. Badania prowadzone przy pomocy HAARP są na tyle tajemnicze, że zaintrygują różnych wielbicieli STD, którzy rozdmuchają sensację na cały świat. I tak się stało. Najpierw pojawiło się kilkanaście artykułów prasowych i opracowań, potem napisana w roku 1997 książka Jerrego E. SmithaHAARP – The Ultimate Weapon of the Conspiracy (w wyd. polskim HAARP – Broń ostateczna – Warszawa 2001), a także kilka filmów w rodzaju Spotkanie (Arrival) reż. Davida Trochy’ego (1996), Spotkanie 2 (Second Arrival) reż. Kevina S. Tenney’a (1998) czy najbardziej udana produkcja Hollywoodu The Day After Tomorrow (Pojutrze) reż. Roland Emmerich (2004) oraz kilkanaście thrillerów meteorologicznych, w których ukazywane są straszliwe skutki tornad, czy powodzi i innych kataklizmów meteorologicznych.
Szczególnie interesująca jest książka Smitha. Napisano ją bardzo sprytnie – najpierw przytłacza czytelników masą faktów i pseudo-faktów, popartych wieloma cyframi, które mają je uwiarygodnić w ich oczach. Do tego fotokopie dokumentów, które mają za zadanie uwiarygodnić to ostatecznie i rozwiać wszelkie wątpliwości. Być może zwykłemu czytelnikowi to wystarczy, ale nie mnie. Już nie. W książce bowiem nie ma ani jednego równania matematycznego, które pozwalałoby na zweryfikowanie podanych danych! A przecież to właśnie użyty aparat matematyczny jest jedynym kryterium umożliwiającym ich weryfikację! Niestety – nie ma ich tutaj, a całe dowodzenie przeprowadzono na słowo honoru. Innymi słowy mówiąc jest to bla-bla-bla rozpisane na 246 stron tej książki. Cyfry, choćby największe, niczego nie znaczą bez równań, do których można je podstawiać. To po pierwsze. Drugie zastrzeżenie jest poważniejsze i dotyczy faktu wywleczenia na światło dzienne, jakby nie było jednej z największych tajemnic rządu USA. I rzecz przeciekawa – podobnie jak w przypadku „rewelacji” Boba Lazara, Johna Leara i innych „demaskatorów” Strefy-51 i Autostrady UFO w Newadzie, także Smithowi pozwala się na publikację tych tajnych materiałów i to bez konsekwencji! A przecież wystarczy przypomnieć sobie wyroki z ostatnich afer szpiegowskich by uświadomić sobie, jak surowe jest prawo amerykańskie dla szpiegów – nawet po zakończeniu Zimnej Wojny. Tymczasem Lazarowi, Learowi, Smithowi i innym wszystkie te „zdrady największych tajemnic USA” uchodzą płazem – ba! – robi się wszystko, by nadać im jak największy rozgłos, mimo tego, ze ich autorzy powinni gnić w pudle co najmniej 10 lat! A to oznacza, że w propagowaniu tych bredni i wzbudzenie nimi zainteresowania społeczności międzynarodowej zainteresowane są odpowiednie agendy rządu amerykańskiego. Czyż to nie daje do myślenia??? Książka Smitha swą budową i treścią przypomina mi dość dokładnie inne „dzieło” literatury ufologicznej pióra płk Phila J. CorsoThe Day After Roswell (Nowy Jork 1997), w której usiłuje on wmówić ogłupionemu doszczętnie Czytelnikowi, że Amerykanie posiadają obce technologie i bazy wojskowe na odwrotnej stronie Księżyca... – prawie coś dla wielbicieli STD. Napisana została zgodnie z Pierwszym Prawem Goebbelsa głoszącym, iż: każde dobre kłamstwo mija się o włos z prawdą.         
I jeszcze rzecz najciekawsza – większość tych utworów powstało pod koniec lat 90. XX wieku i wmawiają one nam to, że przyczyną globalnego ocieplenia się atmosfery są gazy szklarniowe wypuszczane do atmosfery przez złowrogich i krwiożerczych Kosmitów, ogromne wulkany czy naturalne i cykliczne zjawiska geofizyczne. Ale nie działalność człowieka – a szczególnie jego przemysłu! Dlatego też staje się jasne, że głównym beneficjantem bajeczki o straszliwej broni meteorologicznej jest kompleks przemysłowy USA (i także innych wysokorozwiniętych krajów świata), którym po prostu nie chce się pakować miliardów dolarów w instalacje redukujące emisję gazów szklarniowych! I jakoś to dziwnie się złożyło, że wszystko to kręcono i pisano pod dyktando machiny dezinformacyjno-propagandowej USA w czasach, kiedy w Kioto trwały negocjacje na temat redukcji emisji gazów szklarniowych do atmosfery! Wystarczy porównać sobie daty. Cel był jasny – zamydlenie ludziom oczu i podsunięcie im innego problemu – pozornie jeszcze straszniejszego od omawianego. Stary, ograny, ale bardzo – jak widać – jeszcze skuteczny trick, na który dało się nabrać wielu wykształconych ludzi.   
A to wszystko przypomina mi jeszcze jedną rzecz, a mianowicie wykorzystanie ufozjawiska do celów dezinformacji i zastraszania przeciwnika w wojnie psychologicznej prowadzonej przez USA przeciwko ZSRR i krajom Układu Warszawskiego. Tak, tak – właśnie ufozjawisko zostało wprzęgnięte do tych działań i podejrzewam, w nawet mam stuprocentową pewność, że tak okrzyczane przez media, słynne na cały świat incydenty, jak m.in. Incydent w Roswell, Ufokatastrofa Szpicbergeńska czy nasz Incydent Gdynia’59 mają swe racjonalne wyjaśnienie, bez uciekania się do hipotezy ETI! Oczywistym jest, że chodziło tu o straszak, ale także – jak w przypadku Roswell – „przykrycie” przy pomocy ufozjawiska pierwszej operacji typu Broken Arrow – znalezienia, wydobycia i zneutralizowania utraconego w katastrofie ładunku nuklearnego. W przypadku Gdyni chodziło najprawdopodobniej albo o przechwycenie jednego z amerykańskich satelitów, albo o zabranie własnego obiektu kosmicznego z „potencjalnie wrogiego terytorium”, jakim dla Sowietów zawsze była Polska. Jeszcze innym przykładem na prawdziwość powyższego stwierdzenia jest sławetny film Ray’a Santilli’ego, przedstawiający sekcję zwłok rzekomej Kosmitki. Film jest bezczelnym oszustwem, ale uwierzyło w niego tyle ludzi, że jest uznanym dowodem na prawdziwość incydentu w Roswell – NB, zgodnie z Drugim Prawem Goebbelsa głoszącym, że kłamstwo powtórzone milion razy staje się prawdą. Ale to już temat z innej ballady...    
A zatem chodzi tutaj nie tylko o te pieniądze, ale także o zahamowanie ich rozwoju gospodarczego Ameryki, Japonii i niektórych wysokorozwiniętych krajów UE. To właśnie dlatego rządy tych krajów z taką niechęcią patrzą na Greenpeace i inne organizacje ekologiczne oraz prowadzą rabunkową gospodarkę zasobów naturalnych innych krajów, ofiarą którego to procederu jest także Polska, z której wywozi się setki tysięcy metrów sześciennych drewna do m.in. do Niemiec, gdzie drewno to przetwarzane jest na ekologiczne brykiety... Nie ma żadnej meteorologicznej Wunderwaffe! Są tylko głupi i chciwi ludzie podcinający gałąź, na której siedzą – w czym się tutaj absolutnie zgadzam ze stronnikami teorii o szkodliwości HAARP, ale tylko w tym miejscu!


[1] Osama bin-Laden został zamordowany przez Amerykanów 1 maja 2011 roku w Pakistanie.