Powered By Blogger

sobota, 14 grudnia 2013

Problemy światowej pogody, HAARP i Fukushima



George S. Filer III (MUFON)


Wiadomości w Stanach Zjednoczonych są kontrolowane przez 6 kompanii, które wybierają i ograniczają twoją wiedzę o wydarzeniach na świecie i bardzo często serwują nam informacje dobre dla nich, a szkodliwe dla nas. Wydarzyła się seria niesprzyjających wydarzeń, które powinny być ujawnione. Istnieją twarde dowody na to, że nasza pagoda jest manipulowana lub sterowana przez tzw. GeoEngineering. Ekstremalne warunki pogodowe od 50 lat, które obserwujemy ostatnio, a których przejawem jest wczesny mróz i opady śniegu w grudniu, są właśnie wynikiem modyfikacji pogody. Wygląda na to, że są one zaprojektowane tak, by jak najbardziej zaszkodzić USA, Kanadzie i krajom Zachodniej Europy.

Jet streams to są szybko przemieszczające się, wąskie prądy powietrzne, silne stratosferyczne wiatry zachodnie – wiejące z zachodu na wschód. Są one spowodowane przez rotacje dzienną naszej planety i nagrzewaniem się atmosfery przez promieniowanie słoneczne. Tworzą się one w pobliżu granic mas powietrznych o różnych temperaturach.

Synoptycy i meteorolodzy używają lokalizacji tych wysokościowych prądów atmosferycznych jako pomocy w prognozowaniu pogody. Komercyjnie wiedza ta jest wykorzystywana przede wszystkim w żegludze powietrznej, bowiem czas lotu samolotów może się dramatycznie zmienić, jeżeli lecą one z prądem lub pod prąd powietrza.

Wygląda na to, że instalacja podgrzewająca jonosferę znana jako HAARP, znajdująca się wokół naszego globu, rutynowo manipuluje jet streamem. Dr Nick Begich pisze:

HAARP będzie strzelać w górną atmosferę zogniskowanymi i kierowanymi strumieniami fal elektromagnetycznych. To jest zaawansowany model „podgrzewacza jonosfery”. Jonosfera jest elektrycznie naładowaną warstwą otaczającą ziemską atmosferę. Rozciąga się ona na przestrzeni 40 – 60 mi/64 – 96 km ponad powierzchnią Ziemi.

Mówiąc prosto: aparatura HAARP jest odwrotnością radioteleskopu; antena wysyła sygnały, zamiast je przyjmować. HAARP jest wypróbowywany w ramach emitowania potężnych snopów fal radiowych o wysokiej energii, które podnoszą obszary jonosfery poprzez skupianie wiązki i podgrzewanie tychże obszarów.

Modyfikacje pogody są możliwe poprzez zmianę układu prądów powietrznych w górnej atmosferze, konstruując jeden lub więcej pióropuszy cząstek atmosferycznych, które mogą działać tak jak soczewka lub kolimator. (Z „Angels Don’t Play this HAARP” – http://haarp.net.)

USA posiada instalację HAARP na Alasce, ale wątpliwe jest, że jedna taka stacja może być szkodliwa dla Stanów Zjednoczonych. Jet stream był na pewno zamieszany w dziesiątki silnych tornad i powodzi w USA w tym roku.
Specjaliści-analitycy od jet streamu próbują określić lokalizacje i siłę tych prądów wysokościowych. Ta mapa pokazuje obszary tych wiatrów na niebiesko w górnej troposferze, przy ciśnieniu 300 hPa na powierzchni, co koresponduje z ciśnieniem na wysokości 32.000 ft/10.667 m, na której ogólnie wylatałem 5000 godzin i zyskiwałem dzięki temu nawet do 100 mph/160 km/h.

Rosja ma więcej instalacji podgrzewaczy jonosfery typu HAARP, niż jakikolwiek inny kraj i jest w stanie manipulować jet streamem, który opływa cały świat. Pchając jet stream nieopodal Moskwy i półwyspu Kamczatka powoduje zafalowanie tego prądu nad Alaska i co za tym idzie, ściągnięcie zimnego powietrza na południe – nad USA.

Chiny przyznały do spowodowania opadów śniegu w wielu punktach swojego kraju. Większość zachodnich stanów USA zostało sparaliżowane opadami mokrego śniegu o grubości 10-12 in/25-28 cm i temperaturami o 20-30°F niższymi niż zazwyczaj. Tymczasem Anglia ma najgorsze przybrzeżne pływy od 60 lat.

Istnieje cała góra danych włączając już prowadzone eksperymenty, obrazy satelitarne, laboratoryjne badania śniegu, obserwacje na ziemi, i mnogie istniejące patenty, które bezspornie dowodzą, że te wszystkie opady i burze śnieżne zostały wywołane sztucznie przez dobrze rozwinięte procesy modyfikacji pogody. Potężne tornada zaobserwowane i odnotowane w ciągu paru ostatnich lat były także spowodowane przez jet stream.



Modyfikacje pogody


Istnieją dwa znane sposoby procesu „sztucznego zarodkowania lodu do modyfikacji pogody”. Rząd chiński wprost przyznał, że to oni właśnie stworzyli „sztuczne burze śnieżne”, ale później wycofał się z tego z powodu miliardowych (w dolarach) zniszczeń w Pekinie. Jeżeli chiński rząd może rutynowo spowodować burze śnieżne i deszcze, to o ile nasz rząd musi być bardziej zaawansowany w tych procesach?



Radioaktywny gruz o rozmiarach Teksasu wypłynął na Zachodnie Wybrzeże


Początkowo radioaktywność w Fukushima była 100-krotnie wyższa, niż w Czarnobylu. Innym oczywistym sygnałem jest ostatnio masowa migracja radioaktywnego gruzu o sumarycznej powierzchni stanu Teksas, który płynie po Oceanie Spokojnym oraz skażone radioaktywnie wody morskie. BBC News w Wielkiej Brytanii donosiło w tym roku, że dosłownie miliony ton radioaktywnych szczątków zaczęło swą podróż poprzez Pacyfik i że wiele z nich dotarło do Hawajów, Alaski i nawet na Zachodnie Wybrzeże.

Zdarzyła się tam ostatnio seria zagadkowych masowych zgonów zwierząt, w tym lwów morskich (uchatek kalifornijskich), łososi i innych zwierząt morskich wyrzuconych na brzeg. Wiele niedźwiedzi polarnych, fok i morsów obserwowanych wzdłuż alaskańskiej linii brzegowej miało problemy ze utratą futra i otwartymi wrzodziejącymi ranami, co wskazywało na skażenie radioaktywne i chorobę popromienną.

Posiadamy naukowe raporty głoszące, że radioaktywna woda wciąż kontynuuje wpływanie na Zachodnie Wybrzeże USA przez wiele przyszłych lat, potencjalnie podwajając swą ilość w ciągu następnych 5-6 lat! Plankton, tuńczyki błękitnopłetwe i inne morskie zwierzęta wyłowione pomiędzy Hawajami a Kalifornią wykazały w czasie testów wysokie skażenie radioaktywne, którego poziom wciąż sukcesywnie wzrasta.
- Patrzcie, co się teraz dzieje: oni wrzucili ogromną ilość radioaktywnych śmieci w ocean – tego nikt nie przewidział w 2011 roku – oświadczył Daniel Hirsch, specjalista od polityki nuklearnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w ostatnim wywiadzie dla Global Security Newswire. – My możemy mieć wielką ilość przypadków raka spowodowanych przez jedzenie ryb.   


Moje 3 grosze


Przerażająca jest ludzka bezmyślność. Ale przestałem się przerażać, kiedy przeczytałem powieść Dana Browna pt. „Inferno” (Katowice 2013) w której w jasny i przejrzysty sposób wyłożono filozofię działania NWO: zmniejszyć ludzką populację do nieprzekraczalnego progu ok. 4 mld ludzi. Czysty neomaltuzjanizm! W powieści czynnikiem redukującym ludzkie populacje miały być bakterie dżumy-super. Niebezpieczeństwo polega tylko na tym, że dżuma może się okazać zbyt super i wybije ludzi co do nogi. Broń i wojna meteorologiczna jest o wiele bardziej „humanitarna” i działa bardziej selektywnie – wszak ludzie będą ginąć śmiercią naturalną: z zimna, z głodu, od osuwisk, w wodach powodzi, w falach tsunami i tylko na ściśle określonych obszarach…  

Nie wierzyłem w te wszystkie enuncjacje i mętne wywody stronników STD, które wydawały mi się panikarskie i na wyrost. Ale kiedy widzę to, co się dzieje, kiedy widzę politykę naszego rządu, który ma obywateli naszego kraju dokładnie sami-wiecie-gdzie. Który traktuje nas jak bydło – z tym, że o bydło się dba – a o nas tylko co 4 lata, kiedy zbliża się farsa zwana wyborami, to daje wiarę piewcom STD. Tylko że z ich pień nic nie wynika, bo mijają wybory i nowa-stara ekipa znów zostaje przy korycie.

To u nas, a na świecie? Podobnie. Wystarczy spojrzeć na Fukushimę: krzyczy się, że skażenie, że mutacje, że to i tamto – i rzecz ciekawa – nie ma żadnych cyfr. Pamiętam, co było po Czarnobylu – medialny wrzask na Zachodzie i zasypywano ludzi cyframi i liczbami, wynikami badań skażeń i możliwymi scenariuszami rozwoju sytuacji. No, ale to dotyczyło komunistycznego reaktora, komunistycznej katastrofy i to był przede wszystkim propagandowy sukces Zachodu. A teraz rząd Japonii zachowuje się dokładnie, jak rząd radziecki w 1986 roku. Cicho-sza i nikt nic nie wie! Jest w tym coś niezrozumiałego. Przecież Japonia, kraj położony na wulkanach jak Islandia ma do bólu gorących źródeł, które można przekształcić na źródła taniej energii, więc po co im reaktory? To jest oczywiste: te 20 elektrowni jądrowych zostało wtrynione Japończykom przez Amerykanów, którzy mieli poligon jądrowy z dala od swych granic, za oceanem – a więc wydawałoby się – całkowicie bezpieczny! A jednak Przyroda pokazała im swoją moc – radioaktywny gruz i radioaktywna woda płyną przez ocean i skażają słoneczne plaże Kalifornii i malownicze brzegi Oregonu i Alaski. Żal mi zwierząt, które cierpią na tym najbardziej!

Co do HAARP, to bardzo to wszystko ciekawie brzmi i dość prawdopodobnie – o wiele bardziej, niż bełkot nawiedzonych i kompletnie zwariowanych entuzjastów STD, którzy opowiadają jakieś androny o „podgrzewaniu jonosfery”! Litości! Jak można podgrzać coś, czego praktycznie nie ma? Bo czy może być czymś coś, czego gęstość wynosi kilka do kilkunastu jonów na kilometr sześcienny próżni??? Dlatego prędzej uwierzę w to, że HAARP jest albo bronią ASAT, albo jest przeznaczony do manipulowania pogodą w stratosferze. I tylko takie zastosowania mają jakiś sens, a nie brednie o „podgrzewaniu jonosfery”. Temperatura jonosfery wynosi 1000 K i podgrzewanie jej byłoby dolewaniem do oceanu wody łyżeczką do herbaty.

Źle się dzieje na świecie i wszystko wskazuje na to, że będzie gorzej, ale nie wskutek działania jakiegoś mitycznego NWO, ale realnej chciwości, głupoty i chorych ambicji biznesmenów i polityków, którym z butów tylko słoma i brudne onuce. Ohyda.



Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©