Powered By Blogger

czwartek, 4 lutego 2016

O rybach-mutantach




…została wyłowiona przez rybaków z okolic Archangielska. 

Niezwykły połów przede wszystkim przypomina diabła morskiego – Lophius piscatorius – ale nim nie jest. Zdobycz archangielskich rybaków ma głowę jak Brontosaurus, łuskę podobną do kamienia, przyssawkę w miejscu pyska i ogromne igły po bokach tułowia.

[Mnie przypomina bardziej jakąś rybę pancerną – relikt z Dewonu czy równie odległej w czasie epoki geologicznej. A dlaczegóżby nie? – wszak w okolicach Komorów można złowić latimerie – Latimeria chalumnae – które przetrwały do naszych czasów od 60 MA – uwaga tłum.] 

Jak się okazało, w północnych wodach można wyłowić nie tylko takie cudo. Np. w ub. roku w rybackie sieci wpadła ryba… z ludzkimi zębami. 

*

Jakże dziwnie pasuje do tego informacja z portalu Przyroda, Pogoda, Klimat: 

Gigantyczną rybę-mutant złowiono z wód uszkodzonej pod wpływem trzęsienia ziemi elektrowni atomowej Fukushima 1. Morskie stworzenie zidentyfikowano jako zwykłego suma (Anarhichas lupus), ale krewni ryb różnią się nie tylko wielkością, ale także swoim szokującym wyglądem – donosi „The Telegraph”.

„To nie była norma ryba. To jakaś kreatura” – stwierdził rybak, który natknął się na zwierzę. Naukowcy twierdzą, że wygląd tego okazu – przypominającego prehistorycznego potwora niż spokojną pacyficzną rybę – może być skutkiem silnego napromieniowania oceanu podczas wycieku z elektrowni atomowej Fukushima 1.



Potwora w sieć złapał japoński rybak Hirasaki Hiroshi. Na „Twitterze” szybko opublikował zdjęcie „ramię w ramię” z wielką rybą.

Sum mierzył długość dwóch metrów. Zazwyczaj te ryby osiągają nie więcej niż 1,5 metra oraz ważą maksymalnie 20 kg. Ponadto potwory w wodach Fukushimy różnią się od zwykłych sumów także wyglądem. Posiadają duże głowy, rozmieszczone w kilku rzędach zęby i kły na końcach szczęk.

Złapany sum to nie pierwsza ryba, która została dotknięta skutkami katastrofy. Po strasznym wypadku z 2011 roku promieniowanie w wodach przybrzeżnych Fukushimy przekroczyły bezpieczny poziom 2500 razy. (http://krolowa-superstar.blog.pl/2015/09/20/japonczycy-zlowili-zmutowana-rybe-w-wodach-fukushimy/)

*

Rosyjska Daleka Północ także jest skażona radioaktywnie przez próbne wybuchy jądrowe i termojądrowe na poligonie na Nowej Ziemi, składowiska i mogilniki radioaktywnych „popiołów” i wlewy radioaktywnej wody z obiegów pierwotnych reaktorów okrętów i statków z napędem nuklearnym, a zatem środowisko jest tam skażone tak, jak Ocean Spokojny po katastrofie w Fukushimie…  


Źródło – „Tajny XX wieka”, nr 28/2015, s. 11.
Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©