Powered By Blogger

piątek, 13 grudnia 2019

Zaginiony samolot malezyjski (28)




Tyler Rogoway


US Navy ma narzędzie do poszukiwań MH-370, ale nie działa...

Kiedy cały świat jest zainteresowany tym, co się stało z malezyjskim samolotem z lotu MH-370, testerzy z Edwards AFB w środkowo-południowej Kalifornii i Patuxent River NAS w stanie Maryland ostro pracowali nad rozwinięciem jedynego narzędzia przy pomocy którego można by było rozwiązać tą tajemnicę, Northrop Grumman zbudował MQ-4C Triton.

Michael Ballaban ma świetny tekst, opisujący latające platformy bojowe Marynarki Wojennej USA, które obecnie pracują w strefie poszukiwania MH370, w tym niszczyciel i jego śmigłowce przeciwokrętowe i ZOP - MH-60R (ASuW/ASW)[1] (wszystkie od tego czasu zostały wyciągnięte do poszukiwań) oraz samolotów patrolowych P-3 Orion i P-8 Poseidon. Wszystkie są dobrymi systemami uzbrojenia, ale nie nadają się idealnie do znalezienia metaforycznego małego ptaka unoszącego się w ogromnym jeziorze. Dla tego, co Marynarka Wojenna USA uważa za szeroko zakrojony nadzór morski (BAMS), ludzkość nie ma lepszego narzędzia do poszukiwań niż powstający właśnie MQ-4C Triton.

Program nowego amerykańskiego drona szpiegowskiego w końcu zszedł na ziemię. Wszechocean jest ogromny, że łatwo by się w nich schowała cała flota okrętów nawodnych, jeżeli nie…

Oparty na powiększonej wersji półautonomiczny bezzałogowy system samolotowy (UAS) Northrop Grumman Northrop Grumman (UAS), ten dron o dużej wytrzymałości na dużej wysokości (HALE) ma zdolność latania przez ponad 24 godziny z prędkością do 330 kts/611 km/h, a jednocześnie robiąc to, może zbadać ogromną liczbę 2.700.000 mil kwadratowych/69.900.000 km² morza lub linii brzegowej w jednym locie. W rzeczywistości może skanować 2000 mil kwadratowych jednym ruchem radaru i może to robić praktycznie w dowolnym kierunku na płaszczyźnie dwuwymiarowej. Zdolność samolotu do badania tak dużych objętości powierzchni planety jednocześnie jest wynikiem jego wysokości operacyjnej, wynoszącej blisko 55.000 ft/16.667 m, oraz jej niesamowicie potężnego i wszechstronnego rotacyjnego układu radarowego.

Radiolokator Tritona - AN/ZPY-3 MFAS jest aktywnym, elektronicznie skanowanym radarem z 360-stopniowym polem widzenia, działającym w paśmie X. Został specjalnie zaprojektowany do nadzoru morskiego, ale może również węszyć z linii brzegowej i lądowej. Unikalna zdolność tego radaru do widzenia we wszystkich kierunkach wokół samolotu, na dużych odległościach, przy jednoczesnym dokładnym skupieniu się na jednym miejscu morza lub linii brzegowej, daje MQ-4C możliwość nie tylko wykrywania celów powierzchniowych na dużych odległościach, ale także śledzić je również dalej.

Korzystając z radaru MFAS w trybie odwrotnej apertury syntetycznej (w którym radar wykonuje zdjęcie podobne do mapy), Triton może strzelać bardzo skupioną wiązką energii radaru o bardzo dużej mocy na niewielki cel oddalony o setki mil i faktycznie „zobaczyć” czym ten cel jest. System może również szybko skanować duże obszary morza i natychmiast robić zdjęcia radarowe w wysokiej rozdzielczości tylko z kontaktów (statków), które odbierze podczas takiego skanowania. Triton może następnie skutecznie klasyfikować i/lub identyfikować te cele za pomocą zaawansowanego oprogramowania do rozpoznawania obrazów i radarów oraz odczytując transpondery statków za pomocą pokładowego systemu automatycznej identyfikacji (AIS). W ten sposób informacje, które analityk z naziemnej stacji kontroli Triton, który może być na całym świecie, mogą natychmiast zobaczyć nie tylko lokalizację wszystkich celów, które wykrył Triton, ale także zdjęcia radarowe z syntetyczną aperturą tych celów. Co więcej, ponieważ Triton może samodzielnie klasyfikować wykrywane cele, operator może wybrać filtry, dzięki czemu Triton przesyła tylko obrazy docelowe, które operator nakazuje systemowi wysłać, oszczędzając w ten sposób przepustowość, czas i siłę roboczą.

Zdolność Tritona do „destylacji” większości otrzymywanych danych, pozostawiając operatorom spojrzenie na tylko najbardziej istotne informacje, które gromadzi, dobrze wpasowuje się w „półautonomiczną” koncepcję dowodzenia i kontroli Global Hawk. Ta koncepcja polega na tym, że „latanie” dronem odbywa się poprzez wskazywanie i klikanie lokalizacji na mapie oraz ustawianie prędkości, wysokości i celu samolotu za pomocą interfejsu na pulpicie. Chodzi o to, aby zautomatyzować tak wiele funkcji, jak to możliwe, pozwalając tym samym na zwiększenie wydajności siły roboczej, a jednocześnie skrócenie czasu potrzebnego na wykorzystanie znaczącej inteligencji.

Kiedy obraz radaru z syntetyczną aperturą, który jest wrażliwy na warunki pogodowe, po prostu nie dostarcza informacji, masywny Triton, który ma rozpiętość skrzydeł wielkości Boeinga-757, może zrobić to, czego nie mogą zrobić jego kuzyni Global Hawk, zejść do niskiego poziomu, aby zbadać cel z bliska i osobiście.








Triton został zaprojektowany z dużo bardziej wytrzymałym kadłubem, który jest bardziej odporny na grad, ptaki i uderzenia pioruna w porównaniu do RQ-4B Air Force, a także zawiera systemy przeciwoblodzeniowe na skrzydłach. Funkcje te pozwalają mu opadać na niższe wysokości, w niesprzyjających warunkach pogodowych, aby bliżej przyjrzeć się celowi dzięki wbudowanemu w spektrometrze MTS-B wielospektralnemu czujnikowi elektrooptycznemu/podczerwieni Raytheon. Ta wysoce sprawna kula senorowa była używana od jakiegoś czasu w bezzałogowym samolocie MQ-9 Reaper, a w swojej najnowszej formie oferuje szeroki zakres czułości na podczerwień, a także standardowe wizualizacje elektrooptyczne. Ponadto MTS-B można wyposażyć w celu zapewnienia oznaczenia lasera, wskaźnika i możliwości określania zasięgu. Czujnik ten, połączony z potężnymi komputerami misji Tritona, może także automatycznie śledzić i może zostać podporządkowany, aby samodzielnie szukać kontaktu wykrytego przez potężny radar MFAS Tritona.

Zaawansowany pakiet optyczny Tritona pozwoli mu nie tylko przesyłać zdjęcia omawianego celu z dystansu i na bliskich odległościach, ale będzie także mógł wyznaczać cele i zapewniać podgląd na żywo podczas misji specjalnych. Ta zdolność do badania celu do ostatniej mili, dosłownie od wykrycia podejrzanego toru radarowego z odległości setek mil, po odczytanie nazwy namalowanej na burcie statku, jest naprawdę oszałamiająca i wypełnia koncepcyjną „taktyczną” lukę, która tradycyjnie istniały przy tak dużych, szeroko skanujących, strategicznych zasobach nadzoru.

Triton to także piekło dla pasywnego słuchacza. Samolot zostanie wyposażony w modułowy zestaw elektronicznych środków serwisowych (ESM), który został wypożyczony z samolotu szpiegowskiego EP-3 Aeries. System ten może „wąchać” sygnały radarowe, nawet słabe, i klasyfikować je. Ponadto taki system powinien być również zdolny do triangulacji i geolokalizacji tych sygnałów. Dane te mogą być wykorzystywane do celów strategicznych przez planistów, którzy budują profil wroga w formie „elektronicznego pola bitwy”, lub mogą być wykorzystywane do utrzymania Tritona, a nawet innych samolotów, które transmituje (więcej o tym za chwilę), poza zasięgiem radarów wroga i możliwościami pocisków naziemnych. System ten może być również używany do lokalizowania statków na morzu, ponieważ większość z nich używa do nawigacji co najmniej jednego rodzaju radaru, podczas gdy większe jednostki wojskowe zwykle mają wiele rodzajów potężnych systemów radarowych, które są łatwo wykrywalne na duże odległości. W tym sensie urządzenie ESM Triton może być równie przydatne do wykrywania statków nawodnych przez jego zaawansowany zestaw radarowy.

Chociaż taki system koncentruje się na wykrywaniu emisji radaru, w miarę rozwoju Triton powinien być w stanie monitorować inne sygnały, a ostatecznie zapewni także nadzór łączności i będzie mógł nasłuchiwać różnego rodzaju środków telekomunikacji. To wszystko oznacza, że Triton będzie równie dobry w roli pasywnej platformy wykrywania i będzie w stanie wytropić pewne emisje radarowe lub komunikacyjne pochodzące z cicho elektromagnetycznego oceanu z fantastyczną dokładnością.

Wreszcie, MQ-4C posiada zdolność do działania jako przekaźnik sieciowy i centrum fuzji danych. Innymi słowy, może działać jako serwer latający na komputerach mainframe i zestaw anten, nadając i odbierając wiadomości z całego teatru działań wojennych między systemami uzbrojenia i/lub dowódcami, które nie są w zasięgu wzroku. MQ-4C może również przyjmować to, co statki, samoloty i czujniki lądowe widzą i transmitują za pośrednictwem różnych systemów łącza danych rozmieszczonych wokół przestrzeni bitwy i łączą te informacje we wspólny „obraz”. Następnie może ponownie wysłać ten ulepszony obraz z powrotem na te same platformy i/lub dowódców na całym świecie. Ta zdolność zapewnia znacznie ulepszoną „aktywną sieć” na morskim polu bitwy i drastycznie zwiększa interoperacyjność, świadomość sytuacyjną, skuteczność celowania i klarowność obrazu czujników dla całej siły, a jednocześnie stanowi odporną alternatywę dla wrażliwych systemów łączności satelitarnej.

Więc kiedy musisz poszukać czegoś w wodzie, ale nie masz pojęcia, gdzie to jest na lepszej połowie hemisfery, najlepszym sposobem na znalezienie tego będzie uwolnienie Trytonów. Mogą skanować większą powierzchnię w jednym segmencie niż jakakolwiek inna platforma na świecie, a także są w stanie samodzielnie zbadać każdy interesujący kontakt za pomocą radaru, optycznego, podczerwieni i jego zaawansowanych możliwości słuchania inteligentnych sygnałów, a w razie potrzeby może spaść niski pułap i przesyłać strumieniowo wideo na żywo z powrotem do modułu dowodzenia i kontroli. Ponadto Triton może pomóc w koordynacji wyszukiwania z innymi platformami, udostępniając docelowe dane i przesyłając wiadomości daleko za horyzont. Interoperacyjność z nowym P-8 Posejdonem, który debiutuje na arenie międzynarodowej w poszukiwaniu MH-370, była częścią pierwotnych celów misji Triton i razem stanowią jeden zespół marzeń zajmujących się badaniem powierzchni i pod powierzchnią morza.

Gdy MQ-4C zacznie działać, co powinno nastąpić w ciągu kilku lat, spojrzymy wstecz na archaiczne poszukiwania MH-370 jako ostatniego masowego użycia ogromnej siły roboczej w międzynarodowym przeszukiwaniu morza tego rodzaju. W przyszłości, kiedy stanie się tak smutne zdarzenie, i marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych wyda rozkaz poszukiwania przysłowiowej igły w stogu siana, choć wodnym, pytanie zabrzmi: „gdzie są Trytony?”


Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz



[1] Od słów: Anti Surface Warfare/Anti Submarine Warfare.