Powered By Blogger

wtorek, 23 maja 2023

Jeszcze o radioaktywnej chmurze znad Ukrainy

 


Iglice promieniowania w powietrzu pojawiły się we wschodniej Polsce. Wczoraj w Lublinie przyrządy pomiarowe zarejestrowały 6-7-krotny wzrost poziomu bizmutu.

Wcześniej, 14 maja, w pobliżu ukraińskich miast Chmielnickiego i Tarnopola zdetonowano składy pocisków NATO, w tym zawierających zubożony uran. W Chmielnickim poziomy promieniowania skoczyły z 80 do 160 nSv/h[1], co nie jest poziomem krytycznym dla ludzi, ale sygnalizuje zdarzenie. 14 i 15 maja warunki wietrzne w Europie Wschodniej przyczyniły się do przemieszczania się mas powietrza ze wschodu na zachód.

https://www.theinteldrop.org/2023/05/17/falling-into-a-nuclear-trap-in-ukraine/

 

W ostatnich dniach w Internecie pojawiły się niepokojące doniesienia o podwyższonym stopniu promieniowania w Polsce. Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja - to naturalne zjawisko.

Eksperci PAA wydali oświadczenie, w którym odnieśli się do alarmujących informacji dotyczących promieniowania w Polsce i w Europie. W ostatnich dniach na wykresach pokazujących skalę promieniowania jonizującego zaobserwowano tzw. "piki", czyli wzrosty wartości odnotowywanych przez stacje wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych.

Niemal natychmiast w Internecie pojawiły się spekulacje dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa Polski. W obliczu trwającej wojny na Ukrainie i pojawiających się co jakiś czas nuklearnych gróźb ze strony Kremla, takie doniesienia mogły wydawać się prawdopodobne.

 

PAA uspokaja

 

Z tego względu Państwowa Agencja Atomistyki wydała komunikat, w którym wyjaśnia, skąd wzięły się wzrosty promieniowania w Polsce i na całym kontynencie. Jak stwierdzili eksperci, zjawisko ma naturalne przyczyny i związane jest z występującymi w ostatnich dniach opadami.

"Regularne podwyższenia mocy dawki są zjawiskiem naturalnym i występują np. w przypadku opadów atmosferycznych. Przez kontynent, w tym przez Polskę przechodzi front atmosferyczny, który przynosi niekiedy znaczne opady deszczu. To one właśnie powodują «skoki» na wykresach" – czytamy w komunikacie.

Jednocześnie PAA podkreśla, że ostatnie odczyty to "standardowa sytuacja i w żaden sposób nie zagrażająca zdrowiu czy życiu ludzi oraz środowisku".

Eksperci skomentowali także dane ze stacji Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie monitorującej radioaktywność w Lublinie, na których zaobserwowano podwyższone wartości bizmutu-214. Pierwiastek ten jest jednym z radionuklidów z szeregu uranowo-radowego (w tym pochodnym naturalnego, promieniotwórczego gazu Radonu-222). Naturalnie występuje on na powierzchni ziemi oraz w atmosferze w postaci aerozoli. Za jego podwyższone wartości w atmosferze również odpowiadają ostatnie fale opadów, jakie zaobserwowano w Polsce.

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/alarmuj%C4%85ce-odczyty-promieniowania-w-polsce-paa-wyja%C5%9Bnia/ar-AA1blq7P?ocid=winp1taskbar&cvid=ec19b394f4e04fdb90c4a29eaa3d8b30&ei=22

 

Patruszew: Radioaktywna chmura zmierza w stronę Europy. Wykrywają ją w Polsce

 

Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, na spotkaniu w Syktywarze mówił, że "w stronę Europy zmierza radioaktywna chmura".

Patruszew mówił, że pojawienie się radioaktywnej chmury jest efektem "niszczenia na Ukrainie amunicji ze zubożonym uranem, dostarczanej przez Zachód Ukrainie".

O tym, że Wielka Brytania będzie przekazywać Ukrainie pociski ze zubożonym uranem, poinformowała w marcu Annabel Goldie, wiceminister obrony, w odpowiedzi na pytanie do Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii skierowane przez członka Izba Lordów, Raymonda Jolliffe'a.

 

Amunicja ze zubożonym uranem dla Ukrainy. Ławrow martwi się o produkcję żywności

 

Po protestach Rosji w tej sprawie i sugerowanie, że zbliża to świat do "nuklearnego starcia" między Rosją a Zachodem. kwestię dostarczenia Ukrainie pocisków ze zubożonym uranem wyjaśnił rzecznik brytyjskiego resortu obrony. Zubożony uran umieszczany jest w pociskach, by ułatwić im penetrację grubego pancerza. - Brytyjska armia używa zubożonego uranu w swoich pociskach przeciwpancernych od dekad. To standardowy komponent i nie ma nic wspólnego  z bronią atomową - dodał. - Rosja wie o tym, ale celowo próbuje dezinformować - podkreślił.

Teraz Patruszew - nie przedstawiając żadnych dowodów na swoje słowa - stwierdził, że w stronę Europy zmierza "radioaktywna chmura" w wyniku zniszczenia na Ukrainie amunicji ze zubożonym uranem.

- (USA) także "pomogły" Ukrainie - wywarli presję na swoich satelitów, by dostarczyli amunicję ze zubożonym uranem. Jej zniszczenie poskutkowało pojawieniem się radioaktywnej chmury, zmierzającej do zachodniej Europy. Zwiększona radiacja jest już wykrywana w Polsce - mówił sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej nie wskazując jednak źródła takiej informacji.

Patruszew oskarżał też - znów nie przedstawiając dowodów - USA o użycie broni chemicznej i biologicznej, w tym na terytorium Ukrainy.

Pod koniec marca dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) mówił dziennikarzom, że zubożony uran w pociskach nie stanowi zagrożenia radioaktywnego.[2]

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/patruszew-radioaktywna-chmura-zmierza-w-stron%C4%99-europy-wykrywaj%C4%85-j%C4%85-w-polsce/ar-AA1bp7DM?rc=1&ocid=winp1taskbar&cvid=db8f6d1480f84706a77db7d8cc630037&ei=11

 

Na YT - https://www.youtube.com/watch?v=ExA_GZ2Gs70&t=2s

 

*

 

Przypominam tylko Czytelnikom, że wszystkie izotopy uranu są toksyczne i radioaktywne tak jak produkty ich rozpadu, z tego też względu nie ma mowy o nieszkodliwym zubożonym uranie używanym w pociskach ppanc. DU/ZU[3].

Użycie amunicji DU/ZU w krajach b. Jugosławii doprowadziło do uranowego skażenia ziemi i co za tym idzie odbiło się na zdrowiu tamecznych mieszkańców. Podobnie było w Iraku i Afganistanie, gdzie też używano pocisków DU/ZU.

 

*

 

Promieniowanie jonizujące

 

Na temat zagrożeń pochodzących od zubożonego uranu wydano wiele opinii, zarówno potwierdzających szkodliwość, jak i ją negujących. Promieniotwórczość uranu zubożonego wynosi około połowy aktywności naturalnego uranu. Według danych szacunkowych, promieniowanie amunicji bojowej zawierającej uran zubożony (zarówno magazynowanej, transportowanej, jak i zalegającej w glebie) jest zaledwie 4-krotnie większe od promieniowania naturalnego, pochodzącego ze źródeł naturalnych, stąd nie może wpływać na zdrowie człowieka.[4]

To jest bzdura – nie tylko może wpływać, ale wpływa na zdrowie człowieka, zwłaszcza wskutek masowego jej użycia. Poza tym nie zapominajmy o tym, że uran rozpada się i choć jego T1/2 wynosi nawet 4,5 mld lat, to jednak ten proces jest niepowstrzymywalny i przekazuje do środowiska takie produkty, jak: 234Th*, 234Pa*, 234U*, 230Th*, 226Ra*, 222Rn*, 218Po*, 214Pb*, 214Bi*, 214Po*, 210Tl*, 210Pb*, 210Bi*, 210Po* i 206Pb (nieaktywny).

Wprawdzie u nas, w Beskidzie Średnim nie odnotowano skoków radioaktywności po deszczach, a jedynie podniesienie się poziomu skażenia do 210 nSv/h, co miało miejsce w dniu 11 maja. Być może był to wynik wysadzenia w powietrze jakiegoś składu amunicji DU/ZU, czego wykluczyć się nie da – wszak trwa wojna także w mediach…

Niestety, po Czarnobylu nauczyłem się nie wierzyć w zapewnienia atomistów o tym, jak bardzo nieszkodliwe jest promieniowanie atomowe. Zbyt wielu ludzi umarło na nowotwory i nadal umiera. Ale nie tylko ludzie, bo zwierzęta też. I rośliny – o czym się nie mówi z oczywistych względów… - a o czym pisałem na łamach m.in. „Eko świata” i „Nieznanego Świata”. Lody muszą się kręcić i politycy muszą mieć atomową wisienkę na wyborczym torcie, a i atomiści też chcą urwać z tegoż tortu coś dla siebie.      

 

Toksyczność

 

Wysoką toksyczność wykazują pyły uranu i pyły tlenków uranu, wydzielające się podczas spalania penetratora kinetycznego z pocisku kinetycznego podczas przebijania się przez pancerz (wydzielone w wyniku tarcia ciepło zapala piroforyczny uran). Mogą one wniknąć do organizmu z wdychanym powietrzem lub poprzez kontakt ze skórą i połknięcie z posiłkami. Związki chemiczne uranu kumulują się między innymi w kościach, gdzie zarówno efekty trujące (charakterystyczne dla metali ciężkich), jak i pochodzące od promieniowania, są dużo bardziej szkodliwe.[5] Nie zapominajmy o tym, że KGB truło swych przeciwników polonem-210, zaś Securitate używało radu-226.

Podobnie zresztą działa pluton i inne „mocne” pierwiastki. One i ich związki są toksyczne i radioaktywne. Ten idiotyzm będzie nas drogo kosztował i jesteśmy coraz bliżej paskudnej wizji, którą zarysowałem w mojej książce pt. „UFO i Czas”. Niestety, nie widać jakiejkolwiek możliwości uniknięcia zmiany na gorsze, jaka nas czeka – Ludzkość jako gatunek biologiczny. Ale to już osobna sprawa, zaś zainteresowanych odsyłam do w/w pracy.

 

Opracował – R.K.F. Sas - Leśniakiewicz


[1] Czyli  0.16 μSv/h.

[2] Autor - Artur Bartkiewicz

[3] Od słów Depleted Uranium – Zubożony Uran.

[4] Wikipedia.

[5] Ibidem.