Albert Rosales
Lokalizacja:
Greensburg, Pensylwania
Data: 14
lutego 1981 r.
Godzina: 01:45
EST
Opis
incydentu:
17-letnia dziewczyna opiekowała
się dziećmi w domu sąsiada, gdy zauważyła obiekt na poziomie dachu, nie dalej
niż 15 metrów od niej, unoszący się bezszelestnie z trzema białymi światłami
tworzącymi wierzchołki trójkąta równobocznego. Jej zdaniem obiekt był trójkątny
i wykonany z ciemnego metalu. Światło najbliższe świadka było znacznie
jaśniejsze niż dwa pozostałe, a tuż nad nim znajdowało się przezroczyste okno.
Po lewej i prawej stronie przedniej szyby, oddzielone cienkimi, metalowymi
przegrodami, znajdowały się dwa okna oplatające boki statku. Bardzo słabe,
białe światło, przypominające snop światła latarki, rozciągało się od spodu do
ziemi. Dziewczyna powiedziała, że widziała, jak snop światła powoli opadał, aż dotarł do
ulicy.
Młoda kobieta powiedziała, że mogła zajrzeć bezpośrednio do środka
statku przez przednie okno, gdzie dostrzegła dwie
humanoidalne istoty. Opisała je jako osoby o „bardzo dużych głowach,
orientalnych oczach, skrzelopodobnych uszach i dwóch otworach zamiast nosa”.
Jedna z osób wydawała się siedzieć, a druga stać za deską rozdzielczą. Deska
rozdzielcza była biała. Cała scena zdawała się być oświetlona białym światłem.
Widoczne były tylko głowa i ręce siedzącej istoty, która obsługiwała kilka
elementów sterujących. Na desce rozdzielczej znajdowały się również grupy
czarnych i szaro-czarnych, okrągłych elementów sterujących.
Druga osoba była widoczna od pasa
w górę i nie miała na sobie koszuli. Miała długą, wąską szyję, szerokie ramiona,
gładką białą skórę i normalnie wyglądające ramiona. Istota wyciągała ramiona w
przód i w tył nad częścią deski rozdzielczej, na której nie było elementów
sterujących. Wpatrywała się w świadka białymi oczami o zmniejszonych źrenicach.
Dziewczyna nie była w stanie przypomnieć sobie dłoni ani ust żadnej z osób.
Była oczarowana tym dziwnym zjawiskiem i poczuła się zmuszona stanąć na ganku i
obserwować przez około 15 minut, zanim niechętnie wróciła do salonu. Następnie
zawołała rodziców, żeby przyjechali po nią i małego chłopca. Kiedy jej ojciec
przybył o 2:50 nad ranem, obiekt zniknął.
Dodatek
HC
nr 724
Źródło: Bob Gribble, Mufon Journal nr 274,
cytując „The Tribune Democrat”, Johnstown, Pensylwania, 17.04.1981
Typ: A
Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

