Powered By Blogger

czwartek, 15 grudnia 2011

Klucz do tajemnicy Stonehenge jest w Polsce! (1)


Zofia Piepiórka – Eleonora

W Wielkiej Brytanii są niezliczone dolmeny i ok. 1000 kamiennych kręgów. Najważniejszy i najsłynniejszy z nich to oczywiście Stonehenge w hrabstwie Wiltshire w pobliżu Salisbury. W 1986 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i znajduje się pod nadzorem angielskiego Sheduled Ancient Monument. Stonehenge należy do English Heritage, a Avebury i okoliczne tereny do organizacji National Trust. Na temat Stonehenge jest mnóstwo literatury naukowej i popularno – naukowej. Dzięki temu stał się jedną z najbardziej popularnych atrakcji turystycznych w Wielkiej Brytanii. Od wielu lat co roku odwiedza go ok. 850 tys. ludzi z całego świata. Magia turystyki jest potęgą niezależną od nauki, religii i wiary. Im więcej ludzi ogląda i myśli o tajemnicy Stonehenge, tym bardziej chcą zrozumieć i rozwiązać tę odwieczną zagadkę, która jest testem na inteligencję naszego pokolenia i całej cywilizacji. Jest wyzwaniem dla wszystkich myślących ludzi, a szczególnie naukowców!
Od wielu lat interesuję się postępem badań Stonehenge z kilku powodów. Od 1993 roku badam kamienne kręgi w Polsce i jest to dla mnie pasjonująca sprawa, która pozwoliła zrozumieć tajemnice Stonehenge. Równocześnie odkrywałam tajemnicę nietypowych głazów wyłaniających się z ziemi na skutek erozji, we wsi Małe Stawiska w pow. kościerskim. Ich rozmieszczenie w terenie naniosłam na plan geodezyjny i okazało się, że był to Wielki Kamienny krąg o średnicy ok. 1 km. Dlaczego tutaj wyłonił się tak Wielki Kamienny krąg?! Cześć kamieni z kręgu nadal jest w ziemi, część wykorzystali okoliczni mieszkańcy na budowę swoich domostw, część stoi na widocznym miejscu. Jednak z jednego kręgu niewiele  wynika. Dopiero po zlokalizowaniu drugiego kręgu tej samej wielkości wiele się wyjaśniło. To co stopniowo odkrywałam porażało logiką oraz ogromem ścisłej wiedzy, dlatego ten teren nazwałam „STREFA 3c 123 na Kaszubach”.
 Analizując wszystko, zrozumiałam, że ma to ścisły związek ze Stonehenge, ale klucz jest w Polsce! Dla jasności sprawy najpierw w skrócie przedstawię historię badań Stonehenge, a następnie wnioski dotyczące moich badań kamiennych kręgów oraz STREFY 3c 123 w Polsce. Dopiero w tym kontekście można zrozumieć tajemnicę Stonehenge. Oczywiście powiadomiłam archeologów w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku o tym niezwykłym odkryciu, lecz do dzisiaj nikt z nich nie jest tym zainteresowany. Dlaczego? Najważniejsza jest stara niemiecka teoria o Gotach – twórcach kamiennych kręgów.

Tajemnice Stonehenge…

 Stonehenge składa się z wałów ziemnych otaczających duży zespół stojących kamiennych bloków i głazów. Najbardziej zjawiskowy jest zewnętrzny krąg składający się z 40-tonowych piaskowców  przykrytych głazami. Wg archeologów kamienna budowla została wzniesiona w trzech etapach pomiędzy rokiem 3000 a 1600 p.n.e.  Uważają oni iż wielka budowla megalityczna w Stonehenge, w tym kamienny ołtarz, został wzniesiony na przełomie neolitu i wczesnej epoki brązu. Większość archeologów przychyla się do teorii uznającej krąg w Stonehenge za miejsce kultu Słońca i innych ciał niebieskich. Usytuowanie centralnej alei oraz położenie wielu charakterystycznych elementów megalitu, zgodne z miejscami wschodu i zachodu słońca na horyzoncie, sugeruje m.in. astronomiczny charakter budowli. Mimo kolejnych badań, naukowcy wciąż nie są zgodni co do funkcji jaką pełniły kamienne kręgi, dlatego brytyjscy badacze znów pochylają się nad zagadkami kamiennego kręgu. Być może tym razem uda się ostatecznie ustalić, kiedy oraz czemu służyła ta zagadkowa budowla.
Z historii badań Stonehenge wynika, że pierwszym, który zainteresował się tą kamienną konstrukcją był Król Jakub I (1603-1625 ). Polecił nadwornemu architektowi Inigo Jones zbadać co to jest. Ten stwierdził, że są to ruiny rzymskiej świątyni. Zapisał w księdze, iż w kręgu stało wówczas ok. 30 kamiennych bloków o wadze ok. 25 ton i wysokości 4,30m. Niektóre z nich były już poprzewracane. Zanotował też, że kilka lat później 03.01.1779 roku jeden z trylitów runął na „ołtarz”, czyli czerwony granitowy głaz w centrum kręgu.
Następnym był król Anglii - Karol II (1660-1685), który polecił ówczesnemu specjaliście od starożytności Johnowi Aubrey’owi zbadać tajemniczy krąg. Ten stwierdził, że jest to starożytna świątynia druidów i dlatego do dzisiaj zwolennicy zakonu druidów gromadzą się  tam w dzień przesilenia letniego. Jednocześnie odkrył tam 56 otworów, które od tej pory nazywane są „otworami Aubrey’a”.
Prawie 200 lat później w 1901 roku w Stonehenge pojawił się astronom  Sir Joseph Norman Lockyer dyrektor Obserwatorium Słonecznego w South Kensington. Na podstawie badań ustalił iż Stonehenge powstało w 1860 roku przed Chrystusem (plus, minus 200 lat), a więc znacznie wcześniej niż pojawili się  (w VI wieku  prz. Ch.) Celtowie i zakon druidów.
W 1923 roku na zlecenie brytyjskiego urzędu geodezji badania podjął dr Thom i ustalił iż bloki kamienne do budowy Stonehenge pochodzą z gór Prescelly w południowej Walii odległej o 220 km w linii prostej. Jak je przetransportowano – dyskusja trwa do dzisiaj!
W 1963 roku amerykański astronom Gerald S. Hawkins przy pomocy komputera zamierzał udowodnić, że 56 „otworów Aubrey’a” leżących w linii prostej tworzy układ nie tylko z kamieniem „słonecznym”, ale również z „błękitnymi kamieniami” i trylitami. Zbadał korelacje między kierunkami zawartymi w budowli (kamienie, kopce, bramy), a punktami wschodu i zachodu głównych ciał niebieskich w okresie 2000 – 1500 lat p.n.e. Okazało się, że nie było powiązań z planetami i jaśniejszymi gwiazdami, ale komputer wskazał powiązania ze Słońcem i Księżycem. Wobec tego zaprogramowano go  tak, aby zbadać położenie Słońca i Księżyca wstecz, do roku 1500 p.n.e. W ten sposób można było skontrolować wszystkie azymutowe kierunki w Stonehenge. Komputer jednoznacznie wskazał, że Stonehenge jest obserwatorium astronomicznym solarno-lunarnym, za pomocą którego można było dokonywać obliczeń astronomicznych takich jak np. pełnego obiegu Księżyca w czasie zrównania dnia z nocą. Mogli również w ten sposób ze środka kręgu obserwować wschód słońca nad „słonecznym” kamieniem oraz przewidywać zaćmienie Słońca i Księżyca z taką samą dokładnością jak wschód Słońca w czasie przesilenia zimowego. Naukowcy doszli jednak do wniosku, że obserwacje takie musiały być dokonane wcześniej, zanim powstał ten obiekt, dlatego uwzględniono je w samej budowli, gdyż były potrzebne do jej wzniesienia.
Wszystko to wskazuje, że Stonehenge było wynikiem doskonałej znajomości astronomii. Rozmieszczenie poszczególnych kamieni oraz usytuowanie osi wymagało dokonania dokładnych obserwacji i pomiarów astronomicznych. Badaniami Stonehenge zajęli się inni astronomowie i fizycy i ku ich zaskoczeniu okazało się, iż dane astronomiczne Stonehenge odgrywały decydującą rolę w myśleniu ludzi kultury megalitycznej! Ale jakim cudem? Czy znali astronomię i fizykę? Przecież ta dziedzina nauki należy do ścisłej wiedzy!
W 1975 roku za badania Stonehenge zabrali się dwaj radzieccy naukowcy, geolog dr Władimir I. Tiurin – Awinski i fizyk O. Tiereszin. Swoje wyniki badań przedstawili w referacie pt. „Ogrom wiedzy matematycznej i astronomicznej budowniczych Stonehenge” - wygłoszonym na Wydziale Fizyki moskiewskiego Stowarzyszenia Badania Przyrody.

*„Studiowali oni prace brytyjskich astronomów Thoma i Hawkinsa i doszli do wniosku, że Stonehenge jest zbadane dosłownie wzdłuż i wszerz. Poprzedni badacze podchodzili do niego z historycznego, archeologicznego i astronomicznego punktu widzenia, nigdy jednak nie analizowano jego ilościowych i systemowych związków z innymi zabytkami kultury megalitycznej. Radzieccy naukowcy wyszli poza zastałe schematy myślowe i chcieli się dowiedzieć, czy istnieją inne względnie blisko Stonehenge położone kamienne kręgi, które można by włączyć w jednolity układ geometryczny. Odkryli coś w rodzaju  matematycznego „klucza” pasującego do wszystkich kamiennych kompleksów. „Klucz” jest oparty na kącie wysokości pozycji Księżyca do szerokości geograficznej Stonehenge w zrównaniu dnia z nocą.  Na podstawie tego „księżycowego kąta” można tworzyć pentagramy i jedenastokąty, które z kolei da się dowolnie nakładać na Stonehenge i inne starożytne kamienne kompleksy.
W Stonehenge odczytali zadziwiające dane: północną szerokość geograficzną tego miejsca, średnicę kuli ziemskiej, jej promień na biegunie, średnią odległość Księżyca od Ziemi, średni promień orbity Księżyca oraz wielkość i odległość między pięcioma planetami najbliższymi ziemi!”
Tiurin – Awiński stwierdził, iż „praojcowie” przygotowali dla nas prawdziwy egzamin dojrzałości: „Zrozumienie przeznaczenia Stonehenge bez zaakceptowania kosmicznych kontaktów naszych praojców jest prawie niemożliwe.”
Z badań astronomów i fizyków zajmujących się zagadką megalitów w Europie wynika, iż ludzie tamtej epoki zajmowali się wyższą geometrią, gdyż trójkąty pitagorejskie stosowano rzadko, albo były dla nich za prymitywne.
 Trójkąt to symbol geometryczny, ale w religii chrześcijańskiej to również mistyczny symbol Boga jaki przedstawiano na obrazach. Dlaczego w tym i innych megalitach w ustawieniu jest zakodowana wyższa geometria oraz astronomia, fizyka i  mistyka, której nie rozumiemy i jaki to ma związek z Bogiem? Jedno jest pewne - plemiona koczownicze i ludy pasterskie nie miały z tym nic wspólnego, gdyż nie mieli w zwyczaju pozostawiania po sobie tak niezwykłych struktur matematyczno - geometrycznych.
Tak więc okazało się, że kamienne kręgi i inne megalityczne budowle nie można  badać i rozpatrywać  tylko w obrębie jednej dziedziny naukowej. *„Archeologia nie wyjaśnia wszystkiego, bo nie może. Rozumiana w tradycyjny sposób, tłumaczy jedynie jak żyli ludzie minionych epok, czym się żywili, bronili, jakie mieli obrzędy pogrzebowe. Dzięki temu wiemy dużo o materialnych okolicznościach bytowania naszych przodków, ale niewiele o ich życiu duchowym (lub… technicznym). W przypadku kamiennych kręgów i megalitycznych budowli, nauka nie potrafi odrzucić „wyjaśnień naturalnych”, nawet jeśli są pełne luk i sprzeczności.”  
Mimo kolejnych badań, naukowcy wciąż nie są zgodni, co do funkcji, jaką pełniły kamienne kręgi. I słusznie… Według najnowszych badań archeologicznych Stonehenge było miejscem uzdrowień - "neolitycznym Lourdes".  A więc nie obserwatorium, nie świątynia, a raczej uzdrowisko, szpital – tak zdaniem brytyjskich archeologów zaczęła się historia najsłynniejszej budowli megalitycznej świata - Stonehenge. Obecnie dobiegają końca pierwsze od 40 lat wykopaliska w tym miejscu. Prowadzą je prof. Timothy Darvill z Bournemouth University oraz prof. Geoff Wainwright. Ich zdaniem dotąd niedostatecznie dokładnie zbadano proces powstawania Stonehenge. Z tego powodu wśród naukowców wciąż nie ma pełnej zgody, kiedy i jak zbudowano ten obiekt. Nie wiadomo też, kto mógł to zrobić. Co do tego, czemu niezwykła budowla służyła, hipotez jest aż za dużo.
Naukowcy prowadzący wykopaliska w Stonehenge dotarli do oryginalnych miejsc ułożenia tzw. błękitnych kamieni tworzących niegdyś wewnętrzną część konstrukcji. Prof. Darvill z Uniwersytetu Bournemouth już wcześniej uznał, że to właśnie te kamienie są kluczem do rozwiązania liczącej 4,5 tys. lat zagadki. Słynne kamienne kręgi w Stonehenge mogły w epoce neolitu i brązu pełnić rolę centrum uzdrawiania chorych.
– „Wszystko idzie doskonale, dokopaliśmy się do kluczowych elementów – mówi o swojej pracy prof. Wainwright . Stonehenge powstawało etapami na miejscu, w którym już 3100 lat p.n.e. ( ponad 5 tys. lat temu!) grzebano zmarłych. Budowla powstała 2950 lat p.n.e. Po pół wieku została rozbudowana - ta faza trwała 500 lat, do 2400 p.n.e. Największa rozbudowa nastąpiła w latach od 2200 do 1900 p.n.e. Obiekt przestał funkcjonować około 1500 lat p.n.e.
Przez dziesięciolecia intuicyjnie przypisywano tej budowli jakiś związek z prehistorycznymi wierzeniami. Potwierdziły to badania archeologiczne: w wielu ziemnych jamach w obrębie kamiennego kręgu znaleziono spalone kości ludzkie, przy czym jamy te nie miały charakteru grobów, a kości sugerują jakieś obrzędy kultowe. Podobne otwarte „sanktuaria”, choć mniejszych rozmiarów, odkopano niedaleko Oksfordu i Linlithgow w Anglii.
Najwcześniejsze konstrukcje na miejscu słynnych kamiennych kręgów w Stonehenge powstały ponad 5 tys. lat temu. Dwa kręgi, wyznaczone przez pionowo ustawione bloki skalne, od lat stanowią zagadkę dla archeologów. Badacze wciąż toczą dyskusję na temat wykorzystania tej niecodziennej budowli w przeszłości.
Prof. Timothy Darvill, dyrektor Wydziału Archeologii Uniwersytetu Bournemouth i wieloletni badacz Stonehenge, proponuje inne wyjaśnienie zastosowania kamiennych kręgów w epoce neolitu i brązu. Jego zdaniem, dla użytkowników Stonehenge najważniejszym okresem w roku była zima, a zwłaszcza dzień przesilenia zimowego. Właśnie wówczas sanktuarium wyznaczone przez kamienne kręgi prawdopodobnie miało dla neolitycznych mieszkańców Wysp Brytyjskich największą moc. Nie przybywali oni tutaj w celu obserwacji ciał niebieskich lub składania ofiar bóstwom astronomicznym, ale aby prosić o zdrowie i uleczenie. Prof. Darvill mówi - "Uważam, że w przypadku Stonehenge rolę głównego bóstwa pełnił prehistoryczny odpowiednik greko-rzymskiego uzdrawiającego boga Apollona". Zdaniem angielskiego badacza, wskazuje na to między innymi pochodzenie materiału, z którego wykuto kamienne bloki wyznaczające wewnętrzny krąg. Pochodzą one z Preseli Hills w zachodniej Walii. Zostały przetransportowane prawie 250 km. Jeszcze we wczesnym średniowieczu istniał zwyczaj pozyskiwania magicznych kamieni z terenów Walii. Region ten, począwszy od starożytności, znany był jako miejsce magiczne, pełne świętych źródeł. Prof. Darvill uważa, że kilkutonowe głazy wewnętrznego kręgu zostały przetransportowane na równinę Salisbury, aby pełnić rolę wielkich talizmanów uzdrawiających. Kolejnym potwierdzeniem uzdrawiającego i magicznego zastosowania Stonehenge w przeszłości może być analiza pochówków, odnajdywanych w okolicy kręgów. W wielu odsłoniętych grobach pochowano ludzi z widocznymi śladami chorób - ze skrzywieniami lub złamanymi kośćmi. Prof. Darvill sądzi, że były to osoby, które zmarły po długiej pielgrzymce do magicznego sanktuarium.

Kolejna tajemnica Stonehenge

Dwa doły jakie znaleziono w najbliższym sąsiedztwie Stonehenge - odgrywały wg badaczy – istotną rolę w starożytnych obrzędach. Słynny kamienny krąg funkcjonował bowiem jako część geograficznego, astronomicznego i religijnego systemu, który kultywowano na tych terenach w czasach przedhistorycznych.
Nie ma wątpliwości, że Stonehenge był zdecydowanie najważniejszą częścią całego systemu i mógł być świętym miejscem, zanim postawiono tu olbrzymie głazy. Odkryte doły miały po 5 m szerokości i były głębokie na metr. Odkryto je dzięki radarowi penetrującemu ziemię, a także magnetometrii – co jest metodą nieinwazyjną i zapobiegło nieodwracalnemu zniszczeniu tego terenu. Mapę taką tworzy University of Birmingham, a także Instytut Boltzmanna z Wiednia.
Doły leżały po obu stronach przypominającego tor wyścigowy cursusu . Miejsca w których niegdyś  wykopano oba doły, nabrały znaczenia, gdy popatrzono na nie z perspektywy głazu Hele. Heel Stone jest potężnym kamieniem, który leży w niewielkiej odległości od Stonehenge i najprawdopodobniej spełniał rolę miejsca obserwacyjnego, z którego dokonywano w starożytności rozmaitych pomiarów astronomicznych. Gdy ze szczytu Heel zanotowano pozycję obu odkrytych dołów, okazało się, że są one położone dokładnie na linii wschodu i zachodu Słońca, w dniu przesilenia letniego, ok 21 czerwca. Nie wiadomo dokładnie jakie to miało znaczenie dla antycznych mieszkańców Albionu. Wiadomo jedynie tyle, że cursus jest znacznie starszy od samego kamiennego kromlecha i z pewnością służył obliczeniom astronomicznym. To właśnie dzięki niemu określono położenie głazów tworzących Stonehenge. Dokładnie w połowie drogi pomiędzy dołami znajdował się punkt, kiedy Słońce było w swoim zenicie bezpośrednio nad Stonehenge.
Prace nad stworzeniem dokładnej mapy całego obiektu będą trwały jeszcze dwa lata, ale naukowcy uważają, że nawet wtedy nie będą w stanie rozwikłać tajemnicy kamiennego kręgu i jego magicznego znaczenia…
„The Independent”  05.11.11
Aktualne badania sugerują, że Stonehenge było ważnym i świętym miejscem co najmniej 500 lat wcześniej zanim powstał kamienny krąg oraz że świętość jego lokalizacji może mieć kluczowe znaczenie w otaczającym go krajobrazie.  Co więcej, nowe badania prowadzone przez archeologów z uniwersytetów w Birmingham, Bradford i Wiedeń - skłaniają się do prehistorycznych przekonań religijnych łączonych ze Stonehenge. To zwiększa prawdopodobieństwo, że miejsce to było pierwotnie, a przede wszystkim związane z kultem słońca. Badania również umożliwiły archeologom odtworzyć szczegółową drogę prawdopodobnych procesji religijnych lub innych zdarzeń rytualnych, które być może mogły mieć miejsce co roku na północ od Stonehenge. To domniemanie prehistorycznych religijnych "procesji" ma znaczenie dla zrozumienia prehistorycznych funkcji Stonehenge. Sugeruje również, że znaczenie tego miejsca było wcześniej znane i docenione zanim powstało Stonehenge.
Archeolodzy zaczęli spekulować, jaki rodzaj działalności lub uroczystości rytualnych mogły być przeprowadzone - na i pomiędzy dwoma dołami Cursus. W wielu miejscach na świecie, w starożytnych i współczesnych religiach czasami uroczyście okrążają budowle świątynne. Dlatego archeolodzy uznali, że jest to możliwe, iż prehistoryczne celebracje na Cursus mogły zmierzać pomiędzy dwoma dołami na obwodzie Cursus. Początkowo była to czysta spekulacja - ale potem okazało się, że potencjalnie jest to sposób, aby przetestować pomysł.
 W dniu przesilenia letniego w rzeczywistości istnieją trzy główne linie trasowania - nie tylko wschodu i zachodu słońca, ale także w południe (słonce osiąga najwyższy punkt w cyklu rocznym). Dla tego kierunku „klucz” powinien być dostosowany w punkcie południa. Jednym ze sposobów badania teorii "procesji" (lub przynajmniej jego trasy) było wykazanie, że w połowie drogi na tej trasie rzeczywiście istnieje szczególny związek ze Stonehenge (podobnie jak dwa doły). Genialny zwrot nastąpił, gdy obliczenia komputerowe wykazały, że w połowie drogi (punkt południe) na trasie ustawiono bezpośrednio centrum Stonehenge, które wskazuje właśnie południe! Zdali sobie sprawę, że słońce unoszące się nad Stonehenge w najwyższym punkcie w roku wydaje się mieć bardzo duże znaczenie dla prehistorycznych ludzi i samo w sobie ma to jakieś kapitalne znaczenie. Sugeruje to również, że ma to związek z kultem słońca dużo większym niż wcześniej sądzono.
Ale odkrycie dołów Cursus, odkrycie słonecznego zrównania i domniemanego "korowodu" trasy, ujawnia coś jeszcze - coś, co może potencjalnie odwrócić dotychczas uznaną historię Stonehenge na głowie. Przez dziesiątki lat współczesnej archeologii twierdzono, że Stonehenge było stosunkowo późno do tego obszaru i że istniał inny duży pomnik w tym pejzażu Cursus – starszy o co najmniej 500 lat. Jednak następne nowe dowody w pewnym sensie potwierdziły, że historia może być zupełnie inna, tzn., że Stonehenge było miejscem świętym zanim został zbudowany  Cursus - mówi archeolog Birmingham, dr Henry Chapman, który wykonał model rekonstrukcji krajobrazu Stonekenge za pomocą komputera. Argument jest prosty ale przekonujący, ponieważ ustawienie "na południe" trasy „procesji” w środkowym punkcie nie może wystąpić, jeśli Cursus miał inne wymiary. Projekt tego pomnika musiał być dostosowany do centrum Stonehenge jako pierwotny w szczególności do osiągnięcia środkowego punktu. Co więcej, jeśli tak jest, położenie kamienia Heel Stonehenge o znaczeniu rytuału, musiał istnieć wcześniej zanim wykopano doły Cursus  ponieważ ich zrównanie jest postrzegane głównie z Heel Stone. Te dwa fakty zebrane razem, pozwalają wnioskować, że w miejsce później zajęte przez kamienie Stonehenge, było już „święte” zanim rozpoczęły się prace budowlane Cursus.
45 lat temu, archeolodzy znaleźli miejsce rytuału sprzed 8000 p.n.e z czasów mezolitu (Wiek "Middle" Stone), czyli 10 tyś. lat temu - które obecnie znajduje się na terenie parkingu samochodów w pobliżu Stonehenge. Pięć tysięcy lat przerwy między okresem mezolitu i miejscem świętym Stonehenge spowodowało, że większość archeologów uważa, że jest mało prawdopodobne iż to "święte miejsce" istniało jako ciągłość. Ale z nowych odkryć, różnica czasu potencjalnie się zmniejsza. Nie wiadomo, jak długo w miejscu Stonehenge było „święte miejsce” przed budową Cursus. Tak bardzo długi okres, tradycje geograficzne świętości w stosunku do Wielkiej Brytanii oraz to, że jest to najbardziej znany zabytek starożytny na świecie, zmusza do tego, aby wziąć to pod uwagę.
University of Birmingham podjął badania powierzchni Stonehenge - największe tego typu, jakie kiedykolwiek przeprowadzono - zajmie kolejne dwa lata, mówi profesor Vince Gaffney, dyrektor projektu. Trwające odkrycia w okolicy „miejsca świętego” spowodują zmianę  myślenia uczonych w stosunku do znanego zabytku, jego pochodzenia, historii i znaczenia.”
Jednak nawet dokładne datowanie powstania tego legendarnego miejsca nie rozwieje otaczającej go aury tajemniczości.
Dawno temu E.v. Daniken napisał znamienne słowa w książce pt. „Kosmiczne miasta w epoce kamiennej” - „Prosiłbym uprzejmie, aby włączyć do akt stwierdzenie, że kamienne kręgi i inne megalityczne kurioza nie są zjawiskiem regionalnym... oraz że struktury te wiążą się z legendami mówiącymi, iż są  to budowle mistyczne lub święte.” Doszedł do wniosku, że tylko Bóg to wie, po co te wszystkie megality stoją od tysięcy lat! Czy się mylił? Nie, ponieważ brytyjscy i austriaccy archeolodzy właśnie to potwierdzają. Czy jako cywilizacja, a szczególnie kultura i religia chrześcijańska w Europie, jesteśmy na takim poziomie inteligencji i duchowości, aby „spojrzeć prawdzie w oczy” i odrzucić stare schematy myślowe?
Czym dla naszej religii i kultury są tego typu „miejsca święte” jak Stonehenge i co nam mówią? Cóż to było za niezwykłe miejsce kultu, które istniało już 10 tys. lat temu? Jeżeli te wzgórza już tysiące lat temu zamieszkiwały jakieś ludy, to jest oczywiste, że zamieszkiwały całą wyspę, a to oznacza, że istniała cywilizacja na całym kontynencie europejskim. Co takiego się zdarzyło, że na ok. 5 tys. lat kult tego miejsca zanikł? Wg Biblii, Platona, licznych legend oraz odkryć naukowców, nasz świat nawiedził globalny Potop - prawdopodobnie nie jeden.
Wg geologów nasz kontynent był czterokrotnie skuty lodem – ostatnie zlodowacenie miejscami. Czyżby w wyniku kataklizmów nasza cywilizacja o czymś zapomniała i dlatego przodkowie pozostawili  ważne informacje w kamieniach Stonehenge i nie tylko? Dlaczego w pamięci starożytnych mieszkańców Wielkiej Brytanii „miejsce święte” gdzie znajduje się Stonehenge miało tak wielkie znaczenie?  Dlaczego potomkowie zaginionej cywilizacji wznieśli w tym samym miejscu tak niezwykły pomnik? Dotychczasowe badania naukowe dowodzą niezwykłej inteligencji oraz wiedzy naszych przodków wbrew teoriom naukowym o historii Europy. Stawiając na widocznym miejscu Stonehenge, najwyraźniej chcieli abyśmy COŚ zrozumieli i we wskazanym miejscu szukali. Czy zrozumiemy co chcieli nam w ten niezwykły sposób przekazać inteligentni przodkowie?
Ostatnie badania brytyjskich archeologów potwierdzają moje wnioski dotyczące „miejsc świętych” w Polsce oraz znaczenia kamiennych kręgów jako Kamiennego Testamentu. Nie bez powodu są one zapisem astronomiczno-matematyczno-geometrycznym, czyli jest w nich zawarta ścisła wiedza. Dlatego są one największym dowodem na istnienie inteligentnej starożytnej cywilizacji na terenie Europy, co również potwierdzają moje badania i odkrycia w Polsce.

CDN.

Foto. Marzena Sieńska