Powered By Blogger

poniedziałek, 29 października 2018

Widma i duchy w bezdennej czerni (artykuł na Halloween)




Jurij Sołomonow


Księżycowy krater Lamont jest całkowicie zalany lawą na powierzchni której występuje nagromadzenie promienistych u koncentrycznych grzbietów. I dlatego właśnie czasami nazywa się go widmowym.

Widma nie istnieją jedynie w opuszczonych zamkach, anomalnych strefach i na starych cmentarzach – ale także w głębokim Kosmosie. Dzisiaj opowiemy wam o dziesięciu zadziwiających obiektach w bezdennej czerni Kosmosu, które przypominają te widma, które zwykliśmy byli oglądać w filmach grozy. Niektóre z tych obiektów są po prostu podobne, a inne – np. mgławice planetarne – wyglądają jak nieziemskie byty, a przecież są one jedynie pozostałością umarłej gwiazdy.


Mgławica Duch


Mało zbadana i mało znana mgławica Duch - została umieszczona w katalogu mgławic refleksyjnych przez amerykańskiego astronoma Stuarta Sharplessa. Katalog opublikowano w 1959 roku i mgławica ta otrzymała tam oznaczenie SH2-136. I po upływie siedmiu lat wprowadził ja do swego katalogu kanadyjski astronom Sidney van den Berg – pod pozycją VDB-141. Refleksyjne, czy jak kto woli dyfuzyjne mgławice, są to obłoki gazowo-pyłowe oświetlone przez okoliczne gwiazdy – stąd nazwa. Podstawowym źródłem promieniowania optycznego takich mgławic jest światło gwiazd rozproszone na międzygwiezdnym pyle. Mgławica Duch znajduje się w odległości 1,2 kly[1] - lat świetlnych od Ziemi i znajduje się w naszej Drodze Mlecznej w konstelacji nieba północnego – w Cefeuszu na pozycji – RA = 21h16m26s, DEC = +68°15,6’. Na zdjęciach wygląda ona nieco strasznie, ale przy tym fascynująco. (Ilustracja - 1)


Głowa Ducha


A to widmo jest widoczne tylko na niebie południowym w konstelacji Złotej Ryby – na pozycji RA = 05h39m44s, DEC = -69°38’48”. Prawdę powiedziawszy nie jest to całe widmo, ale tylko jego głowa. Obiekt, któremu nadano taką nazwę, był odkryty przez angielskiego astronoma Johna Herschela w 1834 roku w czasie ekspedycji na Przylądek Dobrej Nadziei. Tam on w czasie czterech lat, przy pomocy jednego z największych teleskopów tamtych czasów prowadził obserwacje nieba i odkrył poza tą mgławicą tysiące innych. Ze swej natury mgławica Głowa Ducha okazuje się być mgławicą refleksyjną czyli dyfuzyjną. W katalogach jest ona oznaczona jako NGC 2080 albo ESO 57-EN12. Światło od niej do Ziemi biegnie 17.000 lat.[2] Specjalnie na Halloween 2016 roku specjaliści z NASA zamieścili w Internecie zdjęcie tej mgławicy (2), które wykonał Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Obiekt ten znajduje się w obrębie naszej Galaktyki.


Duch Merope


Plejady – to młoda, otwarta gromada gwiazd otoczona pozostałościami międzygwiazdowego gazowo-pyłowego obłoku, z którego te gwiazdy powstały. Jest ona doskonale widoczna w konstelacji Byka w kształcie małego czerpaka, której centrum znajduje się na pozycji – RA = 03h47m24s, DEC = +24°07’. W Rosji nazywa się je Stożarami, w Polsce jest to Kwoka z Kurczętami, a w Anglii – Mały Czerpak… (3)


W tej gromadzie gwiezdnej znajduje się „kosmiczny duch”, który jest pozostałością obłoku gazowego, z którego powstały jej gwiazdy. Nosi on oznaczenie IC 349. Mgławica Duch Merope znajduje się w odległości 440 ly od Ziemi.[3] Została ona odkryta przez amerykańskiego astronoma Edwarda Barnarda na początku XX wieku. Gwiazda Merope, którą otacza ta mgławica, jest niebieskobiałym supergigantem, o masie równej pięciokrotnej masie Słońca[4] i znajduje się na RA = 03h46m19,574m, DEC = +23°56’54,08”. (4) Nazwano ją Merope na cześć jednej z postaci mitologii greckiej – jednej z Plejad, córki Atlasa i Okeanidy Plejone. Ten obiekt bardzo podoba się astronomom-amatorom i jest bardzo fotogeniczny, a w Internecie znajduje się wiele zdjęć tej mgławicy.


Duszek


Na koniec ewolucji gwiazdy eksploduje ona jasno jako Supernowa, na miejscu której pojawia się mgławica otaczająca szybko rotującego białego karła. Takie mgławice nazywają się planetarnymi – a to dzięki swoim rozmiarom kątowym i kolorom, które czynią je podobne do planet przy obserwacjach ich przez niewielkie teleskopy. W świecie gwiazd to one przypominają właśnie widma. Pierwsza w rzędzie jest Mgławica Duszek oznaczona w katalogu jako NGC 6369 – znajdująca się na RA = 17h29m20,4s; DEC = -23°45’33”. Znajduje się ona w odległości 3,5 kly od Ziemi[5] w gwiazdozbiorze Wężownika. (5) Odkrył ją w 1784 roku William Herschel. Jej jasność wynosi +11,5 mag., co pozwala na znalezienie jej nawet amatorskim teleskopem, jeżeli się wie, gdzie jej szukać. 


Widmo Jowisza/Jupitera


Mgławica planetarna NGC 3242 z konstelacji Hydry – RA = 10h24m46,1s; DEC = -18°38’31” – otrzymała swą nazwę na cześć planety, gazowego olbrzyma Jowisza, bowiem jej kątowy rozmiar i wygląd jest bardzo podobny do tej planety. (6) Ale jeżeli Jowisz w teleskopie jest jaskrawy i barwny, to jego duch jest słabiutkim, widmowym obiektem, chociaż najjaśniejszy ze wszystkich niebieskich duchów. Żeby ją zobaczyć, wystarczy niewielki teleskop.[6]

Od Ziemi ta mgławica znajduje się w odległości 1,4 kly i ma rozmiary ok. 2 ly w średnicy i ma w swym centrum białego karła. Wewnętrzne warstwy mgławicy uformowały się ok. 1500 lat temu, jednakże wybuch Supernowej, która ją utworzyła nie był opisany w kronikach.


Duch Saturna


Druga pod względem wielkości planeta Układu Słonecznego, która ma piękny system pierścieni, także ma swego ducha (7). Tak jak w przypadku Ducha Jowisza – jest to mgławica planetarna. Nosi ona oznaczenie NGC 6886 i znajduje się ona w gwiazdozbiorze Strzały, w odległości 5 kly[7] od Ziemi, na pozycji RA = 20h12m42,8s; DEC = +19°59’24”. Została ona odkryta przez angielskiego astronoma Ralfa Copelanda w 1884 roku, jest ona dostępna także obserwacjom miłośniczym ze względu na jasność +11,5 mag. Jednakże w pełnej krasie można ją było ujrzeć na zdjęciach wykonanych przez Teleskop Kosmiczny Hubble’a.

Mgławicę tą nie należy mylić z inną mgławicą noszącą imię Saturna, ale oznaczoną jako NGC 7009 i znajdującą się w gwiazdozbiorze Wodnika.


Widmowe Pasmo


Mgławica planetarna Widmowe Pasmo/Poduszka, albo NGC 6741 znajduje się w gwiazdozbiorze Orła na RA = 19h02m37,1s; DEC = -00°26’56,7” w odległości 7 kly. (8) Jej jasność wynosi także +11,5 mag., ale nie została ona odkryta przez poszukiwaczy takich obiektów, jak np. William Herschel i John Herschel. Jednak w 1882 roku odkrył ją amerykański astronom Edward Pickering i naniósł na mapy nieba.

Dla astronomów obiekt ten wydaje się być rzeczywistym widmem, bowiem do dziś dnia nie są oni w stanie wyliczyć odległości do niego. Według jednych ocen odległość ta wynosi 5 kly, według innych – 9 kly. Centralna gwiazda mgławicy też okazuje się być jakimś duchem, bowiem widoczna jest tylko przez największe teleskopy świata.[8]


Duch Mirracha




Obiekt Duch Mirracha[9] czyli NGC 404 w Andromedzie (9, 10) – na pozycji RA = 01h09m27s; DEC = +35°43’04”, jest bardzo podobna do mgławicy IC 349 (Duch Merope) z Plejad, ale tak naprawdę ma zupełnie inną naturę. Ta bardzo słaba galaktyka karłowata znajduje się w odległości aż 10 Mly i nie jest związana w jakikolwiek sposób z jakąkolwiek gwiazdą Drogi Mlecznej.[10]


Astrofizycy uważają, że wcześniej była to normalna galaktyka spiralna, podobna do Drogi Mlecznej czy Mgławicy Andromedy (M 31, NGC 224), ale ok. 1 mld lat temu doszło do zderzenia z innymi galaktykami i teraz widzimy tylko to, co z niej pozostało po katastrofie czy katastrofach. Ta dziwna galaktyka została odkryta przez Williama Herschela w 1784 roku. Bez względu na jej stosunkowo dużą jasność - aż +10 mag., obiekt ten jest trudny do obserwowania, bowiem obserwatora oślepia gwiazda Mirrach znajdująca się w pobliżu.


Galaktyka Duch


Karłowata galaktyka Duch znajduje się w południowym gwiazdozbiorze Kameleona na pozycji: RA = 09h26m13,6s; DEC = -76°37’36” i jest znana jako NGC 2915. (11) Ona znajduje się na skraju Lokalnej Grupy Galaktyk, w skład której wchodzi Mleczna Droga i Galaktyka Andromedy, ale sama nie wchodzi do tego systemu, a nawet oddala się stopniowo od niej. Na dzień dzisiejszy rozdziela nas dystans 15 Mly.[11] Galaktykę tą odkrył angielski astronom John Herschel w czasie swej ekspedycji na Przylądek Dobrej Nadziei.
Obiekt ten z przyjemnością obserwują tak amatorzy jak i profesjonaliści, którzy próbują odgadnąć zagadkę jej ewolucji tej galaktyki. Przypominam, że jest ona dostępna do obserwacji na półkuli południowej nieba.


Gromada gwiezdna NGC 457


Rozsiana gromada gwiezdna NGC 457 z konstelacji Kasjopei (12) – na pozycji: RA = 01h19m36s; DEC = +58°17’12”, w odległości 8 kly, i znajdująca się w granicach Drogi Mlecznej i pretenduje do miana obiektu z największą ilością nazw we Wszechświecie. Nazywają ją a to Sowa, a to Samolot, Anioł, Ważka… Naliczono dziesiątki nazw, wśród których jest i Duch. Gromadę odkrył w 1787 roku William Herschel. I to jest jeden z niewielu obiektów, który można zobaczyć przez lornetkę na północnej półkuli nieba. Poza tym na szerokości geograficznej Rosji (i Polski) jest ona widoczna przez cały rok.



Wszystkie ilustracje uzyskano z HST/NASA.
Źródło – „Tajny XX wieka” nr 35/20128, ss. 4-5
Przekład z rosyjskiego i opracowanie - ©R.K.F. Leśniakiewicz

              


[1] Inne źródła podają 1,47 kly, 1 kly = 1000 lat świetlnych.
[2] Inne źródła podają aż 170 kly.
[3] Według innych źródeł ok. 380±17 ly.
[4] Faktycznie jest to podolbrzym o klasie widmowej B6IVe.
[5] Inne źródła podają 2 kly.
[6] Jej jasność wynosi +7,7 mag.
[7] Inne źródła podają 4,9-17,9 kly.
[8] Co najciekawsze, w centrum NGC 6741 znajduje się gwiezdny układ podwójny, który podświetla ją wysokoenergetycznym promieniowaniem UV.
[9] Mirrach – β Andromedy – czerwony olbrzym o klasie widmowej M0III, odległy o 199 ly.
[10] Oznacza to, że NGC 404 znajduje się poza Lokalną Gromadą Galaktyk, w której znajduje się nasza Galaktyka.
[11] Inne źródła podają 13,4 Mly, 1 Mly = 1.000.000 ly.