Powered By Blogger

sobota, 18 maja 2019

Jak zdobywano w powietrzu Atlantyk




Stanisław Bednarz

16 maja 1919 roku Curtiss NC-4 – amerykański wodnosamolot, po raz pierwszy przeleciał Atlantyk z międzylądowaniami. Załoga Albert Cushing Read – dowódca/nawigator, Walter Hinton – pilot, Elmer F. Stone – pilot, James L. Breese – inżynier lotu, Eugene "Smokey" Rhoads – inżynier lotu, Herbert Rood – operator radia pokładowego. 

16 maja NC-4 wyruszyła z Nowej Funlandii by pokonać najdłuższy odcinek trasy – do Azorów. Udało to się osiągnąć po 15 godzinach lotu. Po niezbędnych naprawach, zespół ruszył dalej i 27 mają wylądował w Lizbonie. Był to pierwszy w historii ludzkości przelot nad Oceanem Atlantyckim. Łączny czas spędzony w powietrzu wyniósł 26 godzin. Później NC-4 poleciała do Anglii, by 31 maja w Plymouth świętować olbrzymi sukces. 

Wydarzenie zostało szybko przyćmione przez przelot Alcocka i Browna bez międzylądowania miesiąc później. Był to przelot dokonany przez brytyjskich lotników Johna Alcocka i Arthura Whittena Browna z 14 na 15 czerwca 1919, samolotem Vickers Vimy. W celu wykorzystania korzystniejszych wiatrów i skrócenia drogi nad oceanem postanowili dokonać przelotu z zachodu na wschód. Wykorzystali do tego zmodyfikowany dwusilnikowy bombowiec dalekiego zasięgu Vickers Vimy, który najpierw przetransportowano statkiem do Ameryki. Wystartowali z pola Lester's Field koło St. John’s w Nowej Fundlandii w kierunku na wschód 14 czerwca 1919 o godzinie 13:45. Po przeleceniu około 2/3 drogi, natknęli się na silny sztorm. Samolot Vimy miał przy tym odkrytą kabinę załogi, lotnicy walczyli z zimnem, deszczem i śniegiem. 








Lecąc w dalszej części nad chmurami, na wysokości 3300 m mieli problemy z oblodzeniem – Brown kilka razy musiał wręcz wchodzić na skrzydło samolotu i zeskrobywać lód z wlotów powietrza do silników nożem, co groziło mu w każdej chwili spadnięciem. Awaria generatora uczyniła bezużyteczną radiostację. 

Po 16 godzinach 28 minutach lotu, o 8.40 rano wylądowali w Irlandii w okolicy Clifden. Ponieważ jednak wybrana przez nich łąka okazała się trzęsawiskiem Galway, samolot skapotował przy lądowaniu. Lotnicy wyszli jednak cało. Łącznie nad wodą lotnicy lecieli przez 15 godzin 57 minut, pokonując 3040 km ze średnią prędkością 190 km/h Dostarczyli też przy okazji lotu po raz pierwszy worek z pocztą lotniczą z USA do Wielkiej Brytanii. 

Na lotnisku Heathrow w Londynie wzniesiono w 1954 pomnik na ich cześć, pomnik wzniesiono również w miejscu lądowania. Rekordowy samolot Vickers Vimy znajduje się w Muzeum Nauki w Londynie.