Powered By Blogger

piątek, 11 września 2020

Żwirko i Wigura - legenda polskich skrzydeł

 


Stanisław Bednarz


Ci wspaniali mężczyźni na swych latających maszynach - 11 września przypada 88. rocznica śmierci w katastrofie lotniczej pilota Franciszka Żwirki i konstruktora Stanisława Wigury. Byli to doskonali piloci wyczynowi. 

Franciszek Żwirko urodził się w 1895 r. Był porucznikiem armii rosyjskiej i kapitanem polskiego lotnictwa wojskowego. Stanisław Wigura był o 6 lat młodszy. Był pilotem i inżynierem lotniczym, wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Wraz z Rogalskim i Drzewieckim stworzyli rodzinę samolotów RWD. Między 9 sierpnia a 6 września 1929, Żwirko i Wigura dokonali lotu okrężnego wokół Europy, na trasie Warszawa-Frankfurt-Paryż-Barcelona-Marsylia-Mediolan-Warszawa, długości prawie 5000 km, na pierwszym egzemplarzu lekkiego samolotu RWD-2.

16 października Żwirko ustanowił z Antonim Kocjanem na RWD-2 międzynarodowy rekord FAI wysokości lotu 4004 m w klasie samolotów o ciężarze własnym do 280 kg, uzyskując pierwszy rekord lotniczy dla Polski... 

7 sierpnia 1931 Żwirko i Stanisław Prauss podjęli próbę pobicia rekordu wysokości lotu samolotem RWD-7, uzyskując 5996 m, lecz federacja FAI nie uznała go z powodu niestandardowych przyrządów pomiarowych. 

W zawodach rozegranych w dniach 20–28 sierpnia 1932, załoga Żwirko i Wigura, na samolocie RWD-6, zajęła pierwsze miejsce, wygrywając z uważanymi za faworytów załogami niemieckimi oraz reprezentacjami z pozostałych krajów i przynosząc wielki sukces polskiemu lotnictwu, będący wspólnym osiągnięciem pilota i konstruktora. Na pamiątkę tego wydarzenia Święto Lotnictwa Polskiego jest obchodzone w dniu 28 sierpnia. 







Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura zginęli w wypadku lotniczym 11 września 1932 r. Samolot, którym lecieli, spadł w okolicach Cierlicka. Podczas silnego wiatru postanowili zawrócić maszynę, którą lecieli do Pragi na święto lotnicze. Lekka konstrukcja
RWD-6 nie wytrzymała naporu wiatru. Złamało się skrzydło. Piloci zginęli na miejscu. Spoczęli na warszawskich Powązkach. W pogrzebie z udziałem prezydenta Ignacego Mościckiego i marszałka Józefa Piłsudskiego uczestniczyło 300 tys. osób. 

Miejsce tragedii na stokach wzgórza Kościelec nazwano Żwirkowiskiem. Zostało upamiętnione przez miejscowych Polaków, którzy nadal się nim opiekują. W 1935 r. powstało tam mauzoleum i brama z napisem „Żwirki i Wigury start do wieczności”. Zakonserwowano pnie świerków, o które roztrzaskał się samolot, i utworzono symboliczne mogiły lotników. W mauzoleum umieszczono dzwon upamiętniający Żwirkę i Wigurę, który został ufundowany ze składek czytelników ,,Ilustrowanego Kuriera Codziennego''. Liczył on ok. 1,5 m wysokości i ważył 1,5 t. 

Niemcy, w grudniu 1940 r. rozebrali mauzoleum.Po wojnie miejsce zostało odnowione. W 1950 r. ustawiono pomnik. Poniżej znajdują się dwa symboliczne groby lotników i kamień z zachowanym sprzed wojny napisem: „Żwirko Wigura – 11.9.1932”. Dom Polski w Cierlicku, w którym znajduje się ekspozycja poświęcona tragicznie zmarłym polskim lotnikom. Zobaczyć można m.in. fragmenty samolotu RWD-6, w którym zginęli w katastrofie w 1932 r. Dom należy do Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, największej organizacji zrzeszającej naszych rodaków w Czechach.