Powered By Blogger

sobota, 21 lutego 2015

Różowe obłoki i widowisko na niebie


Dwa dni temu sygnalizowałem pojawienie się intensywnie czerwono-karminowo-amarantowych zórz wieczornych na naszym niebie, co przypominało nam możliwość pojawienia się wiatru halnego. I rzeczywiście, w dniu wczorajszym, przy spadającym w tempie 1-1,2 hPa/h ciśnieniu, zaczęło dmuchać od południa, a temperatura poszła do góry i wczoraj było u nas +9,8°C w najcieplejszym punkcie dnia.

Ciekawa rzecz, że moja siostra przebywająca w tym czasie w Grecji sygnalizowała opady śniegu, które zresztą ogarnęły także Turcję i Palestynę. Potężna zima panuje także w USA. A u nas? A u nas dość przyjemne przedwiośnie, co bynajmniej nie oznacza, że zima się nie upomni o swe prawa! Należy spodziewać się jeszcze jej nawrotów w marcu…

Jako już rzekłem, wiatr halny zwiastowały czerwone, karminowe i amarantowe obłoki widoczne na zachodzie i w czasie wschodu Słońca. Poza tym w dniu wczorajszym, w godzinach 17-19 mogliśmy – przy wspaniałej widoczności – podziwiać koniunkcję trzech ciał niebieskich: młodego Księżyca, brylantowej Wenus i słabiutkiego Marsa w konstelacji Wodnika. Nawiasem mówiąc dzisiaj wieczorem nastąpi koniunkcja Księżyca i Uranu w konstelacji Ryb, ale będzie to widowisko tylko dla posiadaczy instrumentów astronomicznych, bowiem jasność tego ostatniego jest bardzo mała.

Czekamy na wiosnę.