Powered By Blogger

piątek, 12 czerwca 2015

Plastykożerne grzyby z Amazonii dają nadzieję!


Być może wkrótce zamiast kup plastykowych śmieci zobaczymy takie grzyby rozkładające je na próchniczną glebę...?



Andy


Plastyki. One zalewają oceany, dusząc życie w morzu i zasypują ulice naszych miast. Kiedy płoną, wyrzucają toksyczne związki chemiczne w atmosferę w gargantuicznych ilościach, a ich petrochemiczna konstrukcja oznacza, że nie lubią się rozkładać…

W skali całego globu, jak na razie około 100 mln ton plastyków (czyli masa około pół miliona płetwali błękitnych) jest używana na całym świecie. Ten jak rzadko wredny materiał wyjątkowo zabełtał nam w mózgach swoją wygodą używania. Jednakże powiało nowa nadzieją, kiedy grupa studentów z uniwersytetu Yale odkryła coś, co oni nazwali plastykożernymi grzybami w ekwadorskim lesie deszczowym. Jako część doskonale wyposażonego Programu Edukacyjnego Ekspedycji do Lasów Deszczowych i Laboratorium Uniwersytetu Yale, studenci odkryli grzyba, który przegryzł się przez plastykowy poliuretan, po próbach na kolekcjach mikroorganizmów. Donieśli oni:
- Endofity (roślinne organizmy rosnące wewnątrz innych roślin – przyp. tłum.) zostały wyizolowane z źdźbeł roślin zebranych w ekwadorskich lasach deszczowych… Podzbiór tych organizmów został wykryty dzięki swej właściwości rozkładania i degradacji poliuretanu.

To wydarzyło się po raz pierwszy na świecie, bowiem nigdy przedtem nie udało się zdegradować masy plastycznej przez endofity. I ponadto jest nadzieja, że te endofity będą w stanie rozkładać inne materiały plastyczne poza poliuretanami. Na przykład plastik!

Z nieukrywanym podnieceniem studenci donosili także o tym, że endofity osiągnęły swoja wielką różnorodność w lasach tropikalnych. Jedno drzewo jest w stanie mieć w sobie kilkaset gatunków endofitów, pośród których są gatunki znane, ale większość jest nieznana nauce.

Kiedy wielu ludzi wierzy w to, że machiaweliczny plastikowy potwór może nas zgnieść w swych rękach, Peter Tim-tom – antropolog z RUIN (Realiści Zjednoczeni W Potrzebie) uważa, że jest na odwrót. Twierdzi on, że problem jest z planetarnym szczytowym drapieżnikiem – Homo sapiens sapiens.

Twierdzi on, że kiedy Natura sama daje nam wskazówki, jak sprzątnąć bałagan po naszej działalności, my staramy się zniszczyć te wskazówki. W chwili, gdy czytasz Czytelniku te słowa, w Brazylii wycina się las deszczowy o powierzchni 50 boisk do piłki nożnej. (!!!)

Coś jaśniejszego na zakończenie: pewien człowiek w Nigerii zrobił sobie bandżo z plastykowej butli. Gra na nim i sprawia mu to przyjemność.


...a na razie cieszmy się widokiem takich przepięknych grzybów rozkładających celulozę...

Uwagi Przyjaciół z KKK i grzybiarzy


Istne we dnie czyli nie wirusy i pandemie tylko grzybki...
O tych grzybkach było już śrupane 7 lat temu - https://www.lfgss.com/conversations/139 ... fset=35275 - rycina z grzybkowym szamaniem... (Paweł54)

Bardzo ciekawe.
Nie sądzę jednak, by te grzyby w obecnej postaci zostały użyte gdziekolwiek - nie umiemy ich kontrolować. Ba - niewiele umiemy kontrolować w kwestii bioczynników środowiskowych, bowiem zmiennych jest nadal dla nas zbyt wiele.
Te grzyby będą bardzo atrakcyjne po wprowadzeniu do nich genu terminatora. Wówczas same będą się kontrolować w zadanych ryzach, jednak to stanowi problem nawet w przypadku komarów, którym próbuje się to zrobić, ale chyba nie do końca udaje, skoro nie słychać o tym ponownie. (Smok Ogniotrwały)

Wikipedia podaje ciekawe fakty, a mianowicie: W latach 1988–2010 światowa roczna produkcja wzrosła z 75 mln do 245 mln ton. Zaobserwowano, że drobne odpady tworzyw sztucznych unoszą się na powierzchni północnego Oceanu Atlantyckiego i północnego Oceanu Spokojnego. W latach 1988–2010 nie zaobserwowano wzrostu ilości tych odpadów. Badania na Morzu Sargassowym sugerują, że morskie mikroorganizmy są zdolne do rozkładania tworzyw sztucznych. (Wikipedia) (Daniel Laskowski)

        


Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©