Powered By Blogger

wtorek, 23 czerwca 2015

To straszne słowo EBOLA…

Ofiary Eboli stają się zombies...?


Jelena Gałanowa


Trzeci człowiek, który umarł na gorączkę krwotoczną Ebola, powstał z martwych! Po raz pierwszy w historii wykonano zdjęcie człowieka-zombi! Umarłszy na Ebolę, wskrzesił się w ciągu kilku godzin po tym, jak lekarze stwierdzili jego śmierć! 


Żywi i martwi


Taka informacja obiegła Internet na początku października 2014 roku. Do tekstu załączono zdjęcie czarnoskórego człowieka, którego twarz była pokryta wrzodami, a oczy patrzą na nas niewidzącym wzrokiem. Dalej pisało się o informacjach o pierwszych zmartwychwstałych ofiarach gorączki krwotocznej Ebola, które pojawiły się w liberyjskiej gazecie rządowej. Przedstawiciele WHO potwierdzili tą informację i włączyli do akcji lekarzy i wojsko: dwóch ludzi, którzy powrócili do życia wzięto pod dokładną obserwację.

Szybko się wyjaśniło, że ta informacja jest czystej wody kaczką dziennikarską, ale nie tak całkiem… Fotografia jest fałszywką. Przedstawia ona ucharakteryzowanego na zombie aktora, który grał w filmie grozy „28 Days Later” (2002, reż. Danny Boyle – uwaga tłum.) Jednakże co się tyczy tej dwójki to faktycznie uznano je za zmarłych, a one ożyły: tak czy inaczej nikt nie sprostował informacji z liberyjskiego dziennika. Dwie wiejskie kobiety – Doris Kwon i Ma Kebe – ożyły w tym momencie, kiedy niesiono je już na cmentarz. Wiadomo, że chora Ma Kebe przeleżała w domu przez dwa dni bez wody i pomocy medycznej, zanim stwierdzono jej śmierć. Opowiadano i o umarłym mężczyźnie, który leżał na bezdechu na ulicy, jednakże zaczął on wymachiwać rękami, kiedy przyszli po niego grabarze.

Te zdarzenia są autentyczną prawdą. Ale ci ludzie naprawdę nie umarli, tylko pomyłkowo wzięto ich za umarłych. Bywa i tak. Jednakże niewyjaśnionym pozostaje jeden fakt: świat jest przerażony atakiem śmiercionośnego wirusa, a bezsilny przed możliwą pandemią wymyśla takie niewiarygodne pogłoski!


Dziwi mnie jedno - dlaczego nie pali się zwłok ofiar Eboli?


Intrygi CIA albo…?


Wielu ludzi bulwersuje to, czym jest i skąd się wzięła ta gorączka krwotoczna Ebola. Uważa się, że wirus przeszedł na ludzi od małp – goryli i szympansów. Jednakże istnieje hipoteza, że wirus ten został stworzony sztucznie podobnie jak wirus HIV odpowiedzialny za AIDS. Po co? Jest kilka wariantów odpowiedzi. I wszystkie zgadzają się co do tego, że:
v gorączka krwotoczna Ebola to broń B – biologiczna - stworzona w celu redukcji populacji ludzi na Ziemi, czyli depopulacji. Autorzy tej hipotezy są przekonani, że chodzi przede wszystkim o tzw. kolorowych. Uczeni są przekonani, że stworzono wirusa, który atakuje tylko czarnych, żółtych i „szaroburo-malinowych” – słowem wszystkich, tylko nie białych. Prawda jest taka, że teoria ta została obalona: kilkoro Europejczyków też zachorowało i zmarło.
v Drugi wariant: jest to broń B wymierzona w ludność afrykańską. Wirus Eboli został zsyntetyzowany w laboratoriach CIA i przerzucony na Czarny Kontynent, by stać się środkiem walki z komunizmem i nacjonalizmem w Centralnej Afryce.
v Trzeci wariant: wirus stworzono w interesie kompanii farmaceutycznych. One chcą teraz wypuścić na rynek szczepionkę, którą zrobiono na podstawie dwóch komponentów: wirusa Ebola i wirusa wścieklizny. Początkowo zarażono ludzi, a potem zmusi się ich do zakupów szczepionek i lekarstw, żeby wzbogaciły się farmaceutyczne grube ryby.

Co do wirusa wścieklizny, to tutaj też należy wspomnieć film „28 dni później” – w nim świat też nawiedza pandemia wścieklizny, którą powoduje wirus, który „uciekł” z laboratorium. Na jego podstawie uczeni chcieli sporządzić lekarstwo… Wniosek: nie warto kupować szczepionek, bo ona bardziej zaszkodzi, niż pomoże i należy się leczyć samodzielnie: np. wcierać w skórę miksturę z wapna i soku z cebuli. Liberyjscy ludowi uzdrawiacze twierdzą, że ta mikstura czyni cuda. Zaś w Nigerii krążą słuchy, że dla profilaktyki należy pić ciepłą, osoloną wodę. Im więcej – tym lepiej. Wiadomo, że czworo ludzi zastosowało się do tej rady i zmarli – z powodu zastosowania tej procedury…

Sami Afrykańczycy – z tych, którzy odznaczają się głęboką religijnością – wierzą w to, że wirusa nasłał na nich sam Pan Bóg. To jest kara Boska. Tak właśnie Wszechmogący postanowił ukarać ich za straszne grzechy: korupcję i homoseksualizm.


Tekst i zdjęcia – „Tajny XX wieka” nr 50/2014, s. 3

Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©