Powered By Blogger

niedziela, 10 lipca 2022

Słowackie Stonehenge pod Tatrami!

 

Kieżmark - kamienie słowackiego Stonehenge - fotografia archiwalna

Mieszkańcy Kieżmarku odkryli pod Tatrami unikalny historyczny artefakt: musicie zobaczyć budowlę sprzed 4000 lat! Trzech kieżmarczaków - Rastislav Ferulík, Martin Krasula i Michal Gemza dokonali odkrycia historycznego artefaktu pod Tatrami.

Po latach poszukiwań, badań i weryfikacji przedstawili swoją pracę publiczności. Jest to działający do dziś dnia kilku tysiącletni kosmiczny kalendarz. Nazwali go Tatrzańskim Stonehenge, bowiem ma on dokładnie taką samą funkcję jak ten w Anglii.

Wielkie głazy są ustawione do półokręgu na dużej przestrzeni. Każdemu to się od razu skojarzy ze Stonehenge na Salisbury Plain w Anglii, i nikt nawet nie przypuszczał, że mamy dokładnie coś takiego na Słowacji pod Tatrami. Budowlę megalityczną przed ponad 4000 lat na Michalskim Polu zbudowali nasi przodkowie.

Za jego mapowanie odpowiadały trzy osoby z Kieżmarku.

- Wszystko zaczęło się, gdy dostałam książkę Nory Barátovej „Nad Kieżmarkiem wieje wiatr”. Gdzieś pośrodku znajdowało się zdjęcie dużych skał na środku pola z napisem ‘kultowe miejsce’. Chciałem wiedzieć, co to było. I dopiero dzisiaj, po trzydziestu latach, dzięki moim kolegom, mogę powiedzieć, że dokładnie wiem, gdzie znajdowały się te skalne obiekty i do czego były używane - mówi zafascynowany Rastislav Ferulík. 

 

Lokalizacja słowackiego Stonehenge w okolicach Kieżmarku

Odnieśli sukces

 

- Byliśmy trzema przyjaciółmi z dzieciństwa, którzy wspaniale się uzupełniali. Michał jest technicznie wykształcony i uzdolniony, ma warsztat w domu, Marcin wszystko uczył i opanował administrację. Początkowo chciałem studiować astronomię, ale skończyłem na geodezji, więc jestem archeoastronomem – wyjaśnia Rasťo, a Martin Krasula dodaje:

- Udało nam się dokładnie ustalić, gdzie stały kamienie z jedynego zachowanego zdjęcia z końca XIX w. i dlaczego tam stały. Celowaliśmy we wszystkie punkty w Tatrach. Gdzie jest Słońce, ale też Księżyc w czasie równonocy wiosennej i jesiennej, przesilenia letniego i na początku tatrzańskiego lata. Następnie udaliśmy się do biblioteki licealnej i odkryliśmy teksty Juraja Buchholtza młodszego z pierwszej połowy XVIII wieku, w których opisuje te kamienie i mówi o ich przeznaczeniu do mierzeniu czasu.

Był pierwszym Europejczykiem, który trafnie określił znaczenie tych megalitycznych struktur. Z punktu widzenia dokładności ten kieżmarczyk jest pierwszorzędny. Jest wyznaczone centrum, a namiar znajduje się na horyzoncie. Ponieważ są to Tatry w naszym kraju, jest to pierwszy kalendarz tatrzański. Stawiamy w tej samej linii z takimi znacznikami czasu jak Stonehenge, Machu Picchu czy egipskie piramidy. Niestety kamienie z Michalskiego pola zaginęły (jak zwykle tego rodzaju obiekty – przyp. tłum.) ponad sto lat temu.

- Zniknęły, gdy na przełomie XIX i XX wieku sporządzono nowe katastry. Zachęcano ludzi do otaczania ich dużymi kamieniami i uważamy, że właśnie wtedy zniknęły z pola.

 

Tatrzański kalendarz: 
1 - punkt równonocy wiosennej, święto wiosny, wygnanie Moreny (Marzanny)
krążek żółty - Księżyc, krążek pomarańczowy - Słońce
2 - Zielone Świątki, znoszenie darów do studzienek, stawianie gaików-maików
3 - przesilenie letnie, palenie ognisk świętojańskich (sobótka)
4 - pełnia Księżyca w czasie przesilenia zimowego, co 18 lat.

Stonehenge

 

Kamienna budowla usytuowana w okolicach miasteczka Amerbury w angielskim hrabstwie Wiltshire, około 13 km na pd.-zach. od Salisbury. Postawiono ją w Epoce Kamiennej i używano do Epoki Brązu. Jest to najstarszy zegar słoneczny. Stonehenge składa się z fosy otoczonej konstrukcją z kamiennych bloków, które ponownie otoczone są kilkoma kręgami kamieni.

Stonehenge

Moje 3 grosze

 

Kiedy znalazłem ten artykuł, to poczułem się jak kot, który złapał wyjątkowo tłustą mysz. Przypomnij sobie Czytelniku, co pisałem na temat tajemnic Babiej Góry – wspomniałem m.in. o tym, że w partiach przyszczytowych Królowej Beskidów mogło znajdować się starodawne obserwatorium astronomiczno-astrologiczne coś à la Stonehenge, które potem – w czasie chrystianizacji tych ziem – poszło w zapomnienie i zostało zniszczone. A żeby ludzi nie korcił powrót do tych „pogańskich” praktyk, chrześcijańscy „nawracacze” na „jedynie słuszną religię” rozpuścili legendy o duchach, widmach i diabłach tamże grasujących. Stąd te wszystkie dziwne nazwy zawierające wszelkie diabelstwa.

No i teraz okazało się, że takich obserwatoriów jest więcej, a zatem wynika z tego, że ok. 4000 lat temu – a zapewne o wiele, wiele wcześniej – istniała na terytorium południowej Polski i Północnej Słowacji jakaś kultura, która budowała megalityczne obserwatoria, uprawiała astrologię z astronomią, ryła szyby i sztolnie w poszukiwaniu minerałów (w tym rud uranu!) w Niskich Tatrach i tajemniczy obiekt próżniowy tamże, i być może zbudowała ongi słynny Księżycowy Szyb, o którym pisałem wraz z dr. Milošem Jesenským w naszych dwóch opracowaniach pt. „Tajemnica Księżycowej Jaskini” i „Powrót do Księżycowej Jaskini”. A to oznacza, że poszukiwania na tych terenach śladów dawnej Przeszłości mają sens.

I tak trzymać!     

 

Źródło - https://www.cas.sk/clanok/2568179/kezmarcania-objavili-pod-tatrami-unikatny-historicky-artefakt-4-000-rokov-staru-stavbu-musite-vidiet/?fbclid=IwAR1k6ql-yE52rneLPO0AbjOZ7XEHoE_IV6ibPbOBwwZON_btanyxA75L0A4

Przekład ze słowackiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz