Powered By Blogger

poniedziałek, 11 lipca 2022

Cywilizacja Agharti istnieje!

 

Pusta Ziemia i Agartyjczycy

Badacz David Wilcock twierdzi, że cywilizacja z wnętrza Ziemi istnieje i ujawnia tajemnicę Pustej Ziemi – co wiedział już dawniej.

Koncepcja „Pustej Ziemi” została po raz pierwszy zaproponowana współczesnemu światu w XVII wieku. Legendarny naukowiec sir Edmond Halley zasugerował, że Ziemia jest pusta i bez wątpienia kwitnie tam życie. Później jego twierdzenie zostało zakwestionowane przez innych ekspertów, a on również nie kontynuował swoich badań nad nim. Jednak w późniejszych latach popularna stała się tak zwana teoria Pustej Ziemi, o której mówi się w kilku folklorach i kulturach. Teraz teoretycy starożytnych astronautów argumentują, że Ziemia jest pusta i że wewnątrz żyje nieznana cywilizacja.

W 2015 roku autor bestsellerów „New York Timesa”, David Wilcock, stwierdził w wywiadzie dla radia Coast To Coast AM, że wewnątrz planety żyje sojusz starożytnych cywilizacji. Mieszkańcy ci przez długi czas nazywali wewnętrzną Ziemię swoim domem i mieli zamiar ujawnić ją ludziom, dodał.

Wilcock mocno wierzy, że w ciągu długiej historii naszej planety wiele zaawansowanych cywilizacji, takich jak Atlantydzi, zeszło pod ziemię, aby przetrwać chaotyczne czasy, które rządziły powierzchnią naszej planety. W końcu postanowili osiedlić się w swoim nowym podziemnym środowisku.

Według jego informacji, ludzka linia czasu wydaje się rozgałęziać wraz ze zmianą całej natury materii, energii i świadomości. Podczas gdy negatywna oś czasu prowadzi do Armagedonu i przesunięcia bieguna, na pozytywnej osi czasu jest wniebowstąpienie i postęp dusz, wyjaśnił.

Cytując zeznanie kontaktowca Coreya Goode’a, Wilcock twierdził, że wątła relacja między ludźmi z wnętrza Ziemi a tymi, którzy żyją na powierzchni, którzy wiedzą o ich istnieniu, uległa ostatnio pęknięciu.

- Ten kompleks wojskowo-przemysłowy wcześniej współpracował z tymi ludźmi i miał z nimi traktaty, a teraz próbuje ich zabić – powiedział Wilcock.

 

Jedna grupa, znana jako Nordycy, przedstawiała się jako ET z Plejad rządowi USA, podczas gdy w rzeczywistości są potomkami Atlantów, którzy żyli tutaj przez cały czas, ujawnił Wilcock. To dlatego, według Wilcocka, te Cywilizacje Wewnętrznej Ziemi połączyły się, aby odpowiedzieć na wielkie zagrożenie pojawiające się w ostatnich czasach i zwracają się do międzygwiezdnych istot w nadziei uzyskania pomocy w walce z siłami, które próbują je zniszczyć...

W przypadku, gdy podziemne stowarzyszenia spełniły prośbę, pomyślał:

- Myślę, że odkryjemy, że podziemne bazy są znacznie bardziej rozległe niż myśleliśmy i znacznie starsze.

Mówiąc naukowo, Isaac Newton w swojej pracy matematycznej nad grawitacją wykazał, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ciała astronomiczne posiadały puste wnęki w środku. Newton nie sprzeciwił się, gdy Edmond Halley zasugerował mu, że nasza planeta może być pusta. Nawet NASA wydaje się akceptować możliwość istnienia pustych planet.

Wilcock wyjaśnił, że podczas formowania się wszystkich wodnych planet we wszechświecie, pod powierzchnią skorupy tworzą się puste wnęki z własnym biomem z bakteriami, które są zdolne do wydzielania naturalnego światła. „Oznacza to, że naprawdę można żyć w jaskiniach na Ziemi, które mają światło widzialne”, zdumiał się.

 

Podziemne cywilizacje w folklorze

 

Istnienie podziemnych tuneli i przejść jest od wieków przedmiotem dyskusji. Starożytne cywilizacje na całym świecie mówią o tych wejściach prowadzących do zupełnie nowych królestw, położonych głęboko pod powierzchnią planety.

 

Podziemne miasto Derinkuyu może pomieścić do 20.000 ludzi, mnóstwo zwierząt domowych i wystarczającą ilość zapasów, aby przeczekać najeźdźców.

Dobrym przykładem podziemnego świata jest starożytne miasto Derinkuyu (d. Melengübü) w Turcji, rozciągające się na głębokość około 85 metrów. Jest wystarczająco duże, aby zapewnić schronienie nawet 20.000 osób wraz z ich zapasami inwentarza żywego i żywności. Jest to największe wykopane podziemne miasto w Turcji i jeden z kilku podziemnych kompleksów znajdujących się w całej Kapadocji.

Istnienie podziemnych tuneli i przejść jest od wieków przedmiotem dyskusji. Starożytne cywilizacje na całym świecie mówią o tych wejściach prowadzących do zupełnie nowych królestw, położonych głęboko pod powierzchnią planety.

Podziemne miasto Derinkuyu może pomieścić do 20.000 ludzi, mnóstwo zwierząt domowych i wystarczającą ilość zapasów, aby przeczekać najeźdźców.

Dobrze przyjętym przykładem podziemnego świata jest starożytne miasto Derinkuyu w Turcji, rozciągające się na głębokość około 85 metrów. Jest wystarczająco duży, aby zapewnić schronienie nawet 20.000 osób wraz z ich zapasami inwentarza żywego i żywności. Jest to największe wykopane podziemne miasto w Turcji i jeden z kilku podziemnych kompleksów znajdujących się w całej Kapadocji.

 

Miasto zostało zbudowane w epoce bizantyjskiej, kiedy było intensywnie używane jako ochrona przed muzułmańskimi Arabami podczas wojen arabsko-bizantyjskich (780–1180 n.e.). Miasto było połączone z innymi podziemnymi miastami przez wiele kilometrów tuneli. Niektóre artefakty odkryte w tych podziemnych osadach pochodzą z okresu środkowego bizantyjskiego, między V a X wiekiem.

Jest wielu głęboko wierzących, którzy uważają, że istnieje wiele wejść do podziemi, takich jak Piramida w Gizie, Wodospad Iguaçú, pustynia Gobi, Andy, Himalaje itp. (u nas Babia Góra).

Według lokalnych legend Szambala (albo Shamballah czy Śiambhallah, Shampullah, Kraina d’Bus, Kraina Ui lub Üi) to królestwo bogów, które istnieje zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i duchowej. Istnieje również wzmianka o tej mitycznej krainie w różnych starożytnych tekstach. W pismach Bön znajduje się opis jakiejś blisko spokrewnionej krainy znanej jako Tagzig Olmo Lung Ring. Poza tym „Wisznupurana”, święty tekst hinduski, wymienia Szambalę jako miejsce narodzin Kalki, dziesiątego i ostatniego awatara hinduskiego boga Wisznu.

Tybetańczycy wierzą, że kraina bogów jest strzeżona przez ludzi o nadprzyrodzonych mocach i często była widywana przez miejscowych. Tybetańscy lamowie od wieków poszukują Szambali. Ci, którzy szukają królestwa, albo nigdy nie wrócili, albo go odnaleźli, albo zginęli.

Najbardziej fascynująca jest historia dwojga rosyjskich emigrantów Mikołaja i Heleny Roerichów. Para kilka razy próbowała dotrzeć do Szambali. Pod koniec 1923 roku przybyli oni do Darjeeling w Indiach z zamiarem odnalezienia Szambali.

 

Innym incydentem, który podkreśla obecność Szambali, jest zniknięcie całej populacji ludu Guge. Archeolodzy byli oszołomieni po znalezieniu różnych tuneli w mieście Guge. Wielu teoretyków uważa, że te podziemne tunele mogły być przejściem do Szambali, a ludzie Guge znaleźli je i postanowili opuścić powierzchnię. Szacuje się, że bez śladu zniknęło około 100.000 osób.

Istnieje inna legenda o Indianach Hopi, kiedy zostali uratowani przez tzw. podziemnych „ludzi mrówki” podczas pożaru, wybuchu wulkanu, uderzenia asteroidy, epoki lodowcowej czy silnego wyrzutu koronalnego ze Słońca. Podczas tych dwóch niszczycielskich wydarzeń cywilizacja ludzi mrówek ukryła lud Hopi w swoich podziemnych jaskiniach i zapewniła im żywność i wodę.

W przeszłości wiele teorii spiskowych ukształtowało opowieść o podziemnym świecie, ale istnieją odkrycia naukowe, które mogą wspierać tę teorię.

 

Moje 3 grosze

 

Dla mnie sprawa istnienia Szambalii czy Agharty to poniekąd sprawa rodzinna, otóż mój dziadek ze strony mamy został powołany do carskiej armii i walczył z Japończykami na Dalekim Wschodzie – przeżył m.in. oblężenie Port Arthura, bił się też w Mandżurii i Mongolii. Tam zetknął się z Kamilem Giżyckim i Antonim Ferdynandem Ossendowskim, z którym utrzymywał korespondencję do wybuchu II Wojny Światowej. Otóż dziadek mój czytał mi do poduszki wspomnienia z Port Arthura i „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów” Ossendowskiego, kładąc szczególny nacisk na legendę o Agarcie. Podkreślał zawsze, że wszystko to, co opisywał on było prawdą. Trudno mi powiedzieć, wszak miałem wtedy 4-6 lat. Zawsze powtarzał:

- Azja jest tak wielka, że mieści się w niej wszystko – także Agarta…

O moich poszukiwaniach pisałem już w tym blogu, więc nie będę się powtarzał. Jednego jestem absolutnie pewien, a mianowicie tego, że jest coś na rzeczy. Ślady cywilizacji z podziemnych światów są na całym świecie i legendy o planetarnym podziemiu są czymś więcej, niż tylko legendami.

 

Źródło - http://digantanews24.com/?p=37653#comment-160

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz