Powered By Blogger

poniedziałek, 8 listopada 2021

Migracje i wojna hybrydowa z Eurorajem

Żywe tarcze na polskiej granicy i...

Od kilku tygodni śledzę sytuację na naszej granicy z Białorusią, a od 1989 roku sytuację migracyjną w Europie i na świecie. Wynikało to z moich zainteresowań zawodowych – mam za sobą 25 lat służby na granicy tego kraju, za co ojczyzna podziękowała mi haniebnie zabierając ponad 60% mojej emerytury. Mam nadzieję, że te pieniądze staną kołkiem w gardle funkcjonariuszom Kk i posłom PO, PiS i PSL. Ale nie o tym chciałem napisać.

Żołnierze Wojsk Ochrony Pogranicza a potem funkcjonariusze Straży Granicznej ostrzegali przed nielegalną migracją już w latach 90-tych. Oczywiście jeszcze wcześniej, bo w latach 1983-86 w Polsce Ludowej mieliśmy do czynienia z Palestyńczykami, Turkami i Kurdami, którzy chcieli dostać się do Szwecji. Szwecja przyjmowała ich jak leci i nie było problemu. Problem zaczął się po zamordowaniu premiera Olofa Palmego, kiedy szwedzkie służby zorientowały się o ilości i działalności „migrantów” w Królestwie Trzech Koron, którzy to „migranci” zamiast pracować i integrować się ze Szwedami zaczęli zasilać przestępcze podziemie, i z dnia na dzień zamknęły przed nimi granice. Przyjął ich wtedy Berlin Zachodni, gdzie dostawali azyl.

Rzecz w tym, że nie byli to uchodźcy polityczni ale najgorsze męty i szumowiny, które właśnie po to uciekały ze swych krajów, by nie mieć problemów z prawem, a móc łatwo żyć na Zachodzie, na koszt pracujących na nich frajerów. Dla nich to był i nadal jest Euroraj, do którego chcą się dostać bez względu na cenę i  nie mając wiele do stracenia.

I z taką sytuacją spotykamy się dzisiaj, aliści jest pewna zasadnicza różnica. Dzisiaj na Europę napierają „migranci” z Bliskiego Wschodu i Afryki – a zatem wszędzie tam, gdzie USA doprowadziły do zniszczenia struktur państwowych i wprowadziły totalny chaos polityczny. To oczywiście zostało wykorzystane przez Łukaszenkę, który sprowadza „migrantów” na Białoruś i prowadzi ich na polską granicę.

...mydlenie oczu całemu światu...

Co nam to przypomina? Ni mniej ni więcej tylko … lodołamacza. Nie wierzyłem Wiktorowi Suworowowi, kiedy pisał o „Lodołamaczu Rewolucji”, a teraz widzę jego analogię. „Migranci” mają odegrać rolę lodołamacza, który ma za zadanie rozwalić od środka UE i NATO. Nie armie, nie czołgi, nie rakiety, a spasione, zdrowe bysiory i ich kobiety i dzieci, które mają robić za żywe tarcze. Zdjęcia z granicy mają za zadanie rozmiękczyć mózgi Europejczyków. Na tym polega ich diabelski plan – po co mają tracić swoich ludzi, jak może wykorzystać ogłupionych, sfanatyzowanych i zdesperowanych Irakijczyków, Afganów i innych, którym marzy się Euroraj. Żyć nie umierać, nic nie robić, poza dziećmi, kasa leci a frajerzy z Europy pracują na nich. Oczywiście nie będą się kundlili z giaurami, a kobiety są tylko po to, by swym panom dostarczać rozkoszy. Polska też jest kolejnym kandydatem do powstania następnego kalifatu… Nie ma czegoś takiego jak multi-kulti i być nie może! Nie może, bo oni nie chcą się integrować z nami i nie będą. Bo i po co? My dla nich jesteśmy tylko bydłem roboczym. Reasumując, to nie jest żadna wojna hybrydowa – to jest normalna, bezczelna agresja, wojna bez wypowiedzenia wojny! Kiedy wreszcie ten nasz oczadziały naród to zrozumie? Nie zrozumie, a jak zrozumie, to będzie zasuwał w burkach na grzbiecie i czarczafach na twarzach do roboty. Kobiety – oczywiście, bo mężczyźni zostaną zamienieni w niewolników, a nieprzydatnych się wybije. Najtańszym kosztem – podrzynając gardło czy wieszając.

Polscy pożyteczni idioci nie zdają sobie sprawy z tego...

Wina leży po stronie rządu w Warszawie, który nie potrafił i nie chciał unormować stosunków z Łukaszenką i Putinem – teraz to wyłazi jak słoma z butów waszecia z I RP. Można było tego uniknąć.

Ale oczywiście o tym mówić nie wolno, bo niektórzy pożyteczni idioci z Totalnej Opozycji rzucą się na mnie z zarzutami o brak empatii, o brak serca, itd. itp. Interesuje mnie tylko jedno – zakładam, że zezwolimy „migrantom” na wejście na terytorium Polski – jak łakną tego niektóre bez- i płaskomózgi z PO-KO, czy Lewicy – i co dalej? W dyskusjach na YT zawsze na tym się kończy. Wpuścić ich i nikt nie potrafi powiedzieć nic sensownego o tym, co dalej. Mając doświadczenia z lat 90-tych z rumuńskimi Cyganami – pardon – Romami – wiem, że natychmiast pognaliby na zachodnią granicę do Niemiec. Do tego raju dla wszelkiego rodzaju kolorowych leni, obiboków i leserów. I będzie powtórka z sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, tym razem na polsko-niemieckiej. I zabawa będzie trwała, póki nie posypią się trupy z obu stron. A tak swoją drogą, ilu terrorystów z ISIS znajduje się w tym tłumie? 

...mogą być następnymi.

Co robić w tej sytuacji? Nie wiem. Można było złemu zaradzić jeszcze 30 lat temu, ale wtedy urzędasom w Warszawie zabrakło wyobraźni. Teraz jest już za późno. O wiele za późno. I obawiam się, że Oberprezes i jego przydupasy będą uciekały z kraju przez… „Zaleszczyki” pozostawiwszy kraj i Naród Polski na pastwę losu. Bo historia powtarza się tyle razy, ile tylko może – a właściwie tyle razy, na ile jej na to pozwolimy…  

Od Czytelników

 

Jak zwykle z ciekawością przeczytałem Pańskie wywody.

Stwierdzić muszę jednak, że mam mieszane uczucia względem ich. Czemu? Bo... w jakimś sensie i to całkiem niedawno, sam w moim własnym kraju, czułem się wraz z moim ojcem, jak uchodźca.

Jakże to?

2 lutego 2019 roku spłonął nasz dom. Spłonęła matka. Był to budynek kolejowy (matka pracowała na PKP). Jakieś dwa - trzy tygodnie po pożarze, z hotelu w miejskim ośrodku sportu i rekreacji miejscowy MOPS kazał nam się wynosić, argumentując to tym, że... nie mają pieniędzy na utrzymanie nas. W okresie ochronnym! Doświadczenie nauczyło nas, by liczyć na samego siebie zwłaszcza, kiedy i rodzina i ludzie - niby świątobliwi katolicy - nie chcieli nam choć na kilka dni - i to odpłatnie! - zapewnić kąta do czasu znalezienia sobie czegoś. Stąd dwa - trzy tygodnie spania w aucie, w rezultacie czego ojciec wylądował w szpitalu. Gdyby nie interwencja nieistniejących już Faktów i mitów, z którymi współpracowałem, MOPS dłużej by zwlekał z wypłaceniem zasiłku. Z darma racji, o mediach, nie mówi się: czwarta władza.

W jakimś więc sensie, rozumiem tych migrantów. Nie znaczy to jednak, że zgadzam się na bezrefleksyjne przyjmowanie ich Od dawien dawna powtarzam, że cała odpowiedzialność winna spaść na państwa, których przywódcy, zasiadając przy ogromnym stole, wbijała swoje flagi na danym skrawku Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu, uzurpując sobie prawa do tych miejsc. Najcwańsi z tego klubu, Brytole, chcieli rzecz jasna, się wymigać. Stąd brexit. Cieszy mnie więc to, że półki sklepowe w Tesco, Asda i innych sklepach na Wyspach świecą pustkami. I cieszy mnie, że Brytania chwieje się w posadach.

Swoją drogą pamiętam, kiedy pracowałem w Anglii. Był to czas referendum w sprawie brexitu. Czegóż ja się pod swoim adresem nie nasłuchałem po ogłoszeniu wyników? A dziś? Na pewno raz otrzymałem ofertę pracy w Anglii. I to z angielskiej agencji. Oświadczam wobec tego, że moja noga na wyspach (celowo z małej litery) nigdy więcej nie postanie!

Niektórzy mogą więc dywagować, czytając niektóre powyższe wywody, że jestem zwolennikiem obecnej władzy... Nic bardziej mylnego. Nienawidzę PiSu, nienawidzę prawicy ani ich akolitów. Cały ichni elektorat uważam za inteligentny inaczej, by nie rzec - odmóżdżony. Nie cierpię również Kościoła katolickiego - ośrodek szczujni jednych na drugich, który - jak pokazuje historia - zawsze potem umywa rączki. Cała odpowiedzialność spada na nieudolność obecnej władzy, której udało się skłócić Polskę ze wszystkimi, nawet z Polakami. A kościółek temu wszystkiemu przyklepuje. Nic nie poradzę na debilizm pisowskiego elektoratu; wszak lwia jego część to ludzie prości, ograniczeni, by nie rzec: tępi. Na takim tępym elektoracie bazuje więc obecna władza (Kościół też, wszak łatwiej manipulować ciemniakiem); takiemu tępemu elektoratowi łatwiej wmówić, że urywki ze szwedzkiego filmu to autentyczne zdjęcia z ulic szwedzkich miast.

Obawiam się, że mały dyktator, niewydarzony minister ds. bezpieczeństwa, który w akcie swego heroizmu, otacza się całym plutonem ochroniarzy, a swój dom otoczył całym kordonem policyjnym, stał się na stare lata nieobliczalnym szaleńcem, gotowym rzucić nas w paszczę wojny. W imię czego? Jakiejś chorej martyrologii? Rojeń starego szaleńca?  Czy po błogosławionym ewangelistach Mateuszu, który kłamie na każdym kroku i po ewangeliście Łukaszu, którego podkrążone oczy to nie wynik bezsenności wynikającej z walki z pandemią, jeno na robieniu dealów z handlarzem bronią, w samym centrum narodowych bohaterów znajdzie się Jarosław - Polskę zbaw (raczej udław)? To się już dzieje.

Choć z drugiej strony... czy nie powinienem mieć tego wszystkiego tam, gdzie słońce nie dochodzi?  W pożarze straciłem matkę. Straciłem dom, w którym spędziłem całe swoje życie. Spłonął świat, który znałem. Pozostały mi zdjęcia, które mi o tym świecie przypominają i uświadamiają, że wszystko po pożarze jest nijakie. Niemniej, żyję dalej. A skoro żyję, to widzę to, co dzieje się wokół mnie. Wiem, że na moje życie wpływ mają decyzje szaleńców, wybranych przez pomyleńców, którym brak elementarnej wiedzy o sprawach nas otaczających. Niestety, poza udziałem w wyborach, nic nie mogę zrobić. Rozmawiać z pisowskim planktonem nawet nie mam zamiaru. I wam nie polecam, bo po co sobie strzępić język? Tym bardziej, wymowna staje się reakcja Radzia Sikorskiego czy Ewuni Kopacz, którzy na moje pytanie, gdzie byli podczas głosowania nad postawieniem Ziobry przed trybunałem stanu... zablokowali mnie na Twitterze...

Tyle ode mnie.

Swoje obawy wyraziłem, choć coś mi mówi, że żadnej wojny nie będzie. Wojenkę domową mamy już od 15 lat. Kraj podzielił się na dwa obozy, uchodźcy zaś stali się orężem w ręku zarówno jednych kretynów opowiadających się za bezkrytycznym przyjmowaniem, nie bacząc na konsekwencje, jak i znajdujących się po drugiej stronie barykady łykających tępą propagandę, sprzedajnych za 500+ przygłupów.

A wszystkiemu temu błogosławi kościół rzymsko - pedofilski, który - jak każda dyktatura - bez wroga istnieć nie może.

PS.

Tak swoją drogą, zastanawiam się nad dwiema kwestiami powiązanymi z moim przydługim wywodem:

1) Ilu z tych świątobliwych katoli słowa Jezusa przekuje na praktykę i puste krzesło przy wigilijnym stole zaoferuje zbłąkanym uchodźcom?

2) Cóż to za pomoc społeczna (raczej bezpieka), która nie skąpi środków leserom, dzieciorobom i menelom spod sklepu, a kogoś, kogo dopadła autentyczna tragedia, wyrzucała z hotelu w okresie ochronnym, bo nie dysponowała już takowymi środkami? Na początku roku?! A gdyby w gminie zdarzyłby się jeszcze jeden pożar, powiedzmy pod koniec roku, co wtedy?! (M.K.)    

 

No niestety tak właśnie jest, jak M.K. pisze w swym komentarzu. Od siebie jeszcze tylko dodam to, że w naszym mieście mieszkają i pracują Hindusi, Ukraińcy, Albańczycy, Rosjanie, Rumuni, Irlandczycy, Anglicy i inni. Mieszkają, pracują założyli rodziny, płacą podatki. Takich ludzi szanuję i daj nam Boże jak najwięcej.

Natomiast nigdy nie będzie mojej zgody na tworzenie jakichś enklaw, gett próżniactwa, przestępczości i wojującego islamu w naszym kraju.

Nie będzie zgody na utrzymywanie z moich podatków bandy wałkoni i nierobów, którzy na dodatek będą stawiać jakieś żądania. Widziałem „migrantów”, którzy stopy w Polsce nie postawili, a już drą mordy z żądaniami w stosunku do Polski i Polaków! Bezczelność? Oczywiście!

Podoba mi się postawa Belgów, którzy zapowiedzieli kolorowym – albo będziecie przestrzegać naszego prawa, albo won! I tak to być powinno! Za przestępstwa pierdel i natychmiastowa deportacja. I pod tym względem będę popierał restrykcyjną politykę w stosunku do „migrantów”. I niestety z każdym dniem granicznego kryzysu przekonuję się, że apartheid miał pewne uzasadnienie – względami bezpieczeństwa przede wszystkim. A Łukaszenko powinien ponieść konsekwencje tego obłędu.

Aliści nasuwa mi się jeszcze przepowiednia zawarta w „Centuriach” Nostradamusa mówiąca o tym, że Polska porzuci Europę i sprzymierzy się z Arabami… Brzmi to dosłownie tak:

Bóg sam będzie prześladował Kościół.

Święte Kościoły zostaną splądrowane.

Dziecko pozostawi matce tylko koszulę.

Wówczas Arabowie sprzymierzą się z Polakami.

Centuria V,73

No i właśnie mamy to, co zostało przewidziane przez wizjonera z Salon. (Platon)   

Z własnych kobiet i dzieci zrobili żywe tarcze...grają nimi .który rodzić robi to co oni narażając potomstwo na niechybną śmierć...urodzi następnych kilka i dziura ️ załatana … po drugie jest trochę polskich pseudo obrońców z sercem dla dzieci i odpierd… cyrki i walczą ze strażą graniczną, a może tak staną polscy obywatele w obronie zbirów którzy chcą pozbawić życia tych którzy są po to żeby obronić granic ojczyzny... zapakować do samolotów i do Niemiec wywieźć.. tam jest dużo miejsca dla nich ..dostaną od rządu dach nad głową wyżywienie ..niech ich utrzymują ...w Polsce trzeba pracować żeby coś mieć.  (Regina)