Powered By Blogger

czwartek, 10 lutego 2022

Gdzie znajdował się „Tajemniczy zamek w Karpatach”?

 

Jules Verne

Mirek Brát

 

Jest sierpień 1892 roku. Pod ogromnym skalnym masywem z ruinami zamku stoi dwóch mężczyzn. Obaj mówią po francusku. Obaj cieszą się widokami na okolicę, gdzie w wodach potężnej rzeki odbijały się mury starożytnej fortecy. Kim była ta para turystów z Belle Epoque i co ich tam przyciągało?

Naukowcy od dawna spierali się o miejsce, które zainspirowało francuskiego pisarza Julesa Verne’a do napisania powieści science fiction pt. „Tajemniczy zamek w Karpatach”. Zamek Devín pod Bratysławą jest tutaj poważnym kandydatem.

Słynny pisarz odwiedził Bratysławę (wówczas Prešpurk)[1], w 1892 roku w ramach swoich podróży studyjnych po Austro-Węgrzech.

 





Podróż uczona

 

Podczas jego pobytu komfortową bazę noclegową zapewnił mu słynny Carlton Hotel. Jego przewodnikiem i znawcą lokalnych realiów był jego przewodnik i filozof Ján Malárik. Słowacki historyk Miloš Jesenský, który zajmuje się tematem pobytu Juliusza Verne’a na Słowacji, przytacza także inne argumenty przemawiające za Devínem jako inspiracją dla powieści „Tajemniczy zamek w Karpatach”, która ukazała się kilka miesięcy po powrocie Vernego ze Słowacji.

W rozmowie z duńską gazetą Verne rzekomo wyznał, że sceneria Devína dosłownie go urzekła i stała się podstawową inspiracją do zobrazowania tajemniczego karpackiego zamku.

 

Ślad Devina znika

 

Pewną komplikacją dla uznania takiej teorii jest jednak fakt, że opisując miejsce wydarzeń w powieści, nie ma wzmianki o Devínie. Przeciwnicy porównania Devína do motywu Verne'a twierdzą, że genius loci Devína przyćmiły w umyśle pisarza wrażenia z wizyty w ruinach zamku w Transylwanii. Zamek Newski pod Użgorodem na Ukrainie Zakarpackiej również domaga się swoich praw.

 




Epilog Dunaju

 

Pewne jest jednak, że Verne mógł być pod wrażeniem nie tylko znanego zamku, ale także koryta Dunaju, w które u podnóża zamkowej skały wpadają wody Morawy. W 1901 Verne napisał powieść „O pięknym żółtym Dunaju” czyli „Pilot na Dunaju” albo „Tajemniczy pilot”.[2] Tytuł książki był ironiczną kpiną przeciwko obrazowi tej rzeki opiewanej przez Johanna Straussa w walcu „Nad pięknym modrym Dunajem”.

Po śmierci pisarza powieść została przerobiona przez jego syna i wydana u nas w 1908 roku pod tytułem „Lodivod dunajský”. Niewątpliwie w tej książce jest więcej Dunaju niż Devína w powieści „Tajemniczy zamek w Karpatach”. Pewien niesmak z tego odkrycia został częściowo wymazany w 1981 roku przez czechosłowackich filmowców, którzy wybrali główną lokalizację filmu „Tajemnica zamku w Karpatach”. Stały się nim ruiny zamku w Čachticach. To nie był Devín, ale tym razem wyimaginowana piłka ewidentnie pozostała na boisku słowackim.

 

Moje 3 grosze

 

Kilka lat temu dr Jesenský napisał artykuł o tym, że Jules Verne mógł być w północnej Słowacji i nawet zawadzić o południową Polskę, które wtedy były w jednych granicach CK Monarchii Austrowęgierskiej, co ujęliśmy w artykule pt. „Sprawa nr 015H – Juliusz Verne w  Karpatach” -   https://wszechocean.blogspot.com/2012/03/sprawa-nr-015h-juliusz-verne-w.html co wywołało stanowczy protest Polskiego Stowarzyszenia Vernowskiego, którego besserwisserzy energicznie odrzucili tą hipotezę. Według nich, Jules Verne nigdy w Polsce nie był i być nie mógł. No i oczywiście nie przedstawili żadnego kontrargumentu poza zwyczajowym „nie – bo nie”.

Tymczasem ta sprawa jest coraz ciekawsza, bowiem Verne na pewno w Karpatach przebywał, a do lokalizacji podanych przez Pana Bráta można dodać jeszcze dwie: zamek Dunajec w Niedzicy i malownicze ruiny zamku w Czorsztynie. Oba zamki znajdują się nad Dunajcem, który mógł się pisarzowi skojarzyć z Dunajem! Hipoteza zwariowana, ale wcale nie taka głupia, jakby to się komu wydawało… Zainteresowanych odsyłam do powołanego artykułu na blogu „Wszechocean”.  

 

Źródło: https://enigmaplus.cz/kde-staval-tajemny-hrad-v-karpatech/?fbclid=IwAR2ilJT_EiHFFaAVMR0ifRVf-V7H9Bs8yF0873uA_YWx3NVlC3SPtmTOJTI

Przekład ze słowackiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz



[1] Węg.: Pozsony, niem.: Pressburg, a po staropolsku Preszburg albo Pożoń.

[2] W oryginale „Le Beau Danube jaune”.