Powered By Blogger

środa, 7 stycznia 2015

Zaginiony samolot malezyjski (19)



Spisek specsłużb Izraela?


Dwie kolejne katastrofy samolotów związanych z Malezją dają sporo do myślenia. No bo czy przypadkowo zestrzelono akurat malezyjskiego Boeinga 777 z lotu MH-017 nad Wschodnią Ukrainą w dniu 17.VII.2014 roku, mimo tego, że leciało tam kilkanaście innych samolotów? Właśnie to wydaje mi się dziwne, że Ukraińcy kropnęli ten, a nie żaden inny samolot. Pominę tutaj wszystkie brednie opowiadane przez stronników STD i tworzone przez nich legendy miejskie, które szybko zostały wprowadzone w obieg, a skupię się tylko na jednym, ale znamiennym fakcie: otóż Malezja jest jedynym krajem, którego parlament uznał Izrael za państwo terrorystyczne.

Zapytałem moich znajomych i oto, co mi powiedzieli:

E.K.:  Przeczytaj sobie ten wpis mojego znajomego na FB: Marek ty nie leć nad tą Indonezją kurka wodna liniami Malezji. Tam Amerykanie strzelają bronią energetyczną. Pewnie JJ to cuś wie :-). Kolejny malezyjski samolot pierdyknęli (we współpracy z pewnym małym krajem atomowym :-)). Wiadomo za co. Bo Parlament Malezji jako jedyny na świecie (!) uznał Izrael za państwo terrorystyczne... (Autor jest pilotem lotnictwa cywilnego)

M.R.F.: Nie ma przypadków, nawet w tak gorącej sprawie jak ta. Nie wierzę w to, że jakieś fatum zapanowało nad tą linią, skłaniam się raczej w stronę tego, że komuś piekielnie zależy na tym, aby zastraszyć pasażerów wszystkich linii lotniczych. Być może to akt terrorystyczny, a być może zagranie któregoś z państw, które testuje nowe sposoby unicestwiania. Może niebezpieczeństwo nie pochodzi z powierzchni tej planety, a z któregoś ze sztucznych satelitów w ramach Gwiezdnych Wojen, które trwają w najlepsze, a teraz wchodzą w nowy etap. (Autor jest emerytowanym lotnikiem wojskowym)

Foxbat: Nie sądzę, że MOSSAD miałby jakiś interes polityczny czy strategiczny w strąceniu samolotu z lotu MH-370. Wydarzenia sugerują, że lot MH-370 miał problemy ze sterami i inne duże problemy – utratę łączności radiowej, utrata transpondera, itp. Być może wybuchł pożar w sekcji ogonowej samolotu. Każdy samolot z takimi problemami musiałby wrócić do bazy. Lot MH-370 nie mógł, bowiem jego stery nie działały. Na mój rozum, spadł on gdzieś w ocean pomiędzy Malediwami a Sumatrą. Jego szczątków więc na próżno szukano w złym miejscu na Południowym Oceanie Indyjskim. Nie jestem pewien, co do tego, że rząd Malezji uważa Izrael za państwo terrorystyczne. Ale faktem jest, że nie mamy z nim żadnych stosunków dyplomatycznych. Malezyjczycy nie mają zezwolenia na odwiedzanie Izraela i na odwrót, żadnemu Izraelczykowi nie zezwala się na wjazd do Malezji. U nas traktuje się ich jako terrorystów. I to tych najgorszych! (Autor jest malezyjskim emerytowanym lotnikiem wojskowym)  

Aga Draco: Mnie się zdaje, że to jednak zbieg okoliczności. Pierwszy z tych trzech rzeczywiście nie został znaleziony i nadal stanowi zagadkę. Drugi zestrzelono, a na ten ostatni mogły wpłynąć niekorzystne warunki atmosferyczne, albo jakieś nagłe zdarzenie na pokładzie, na które nie zdążyła zareagować załoga, ale trzeba jeszcze poczekać bo cały czas trwa akcja poszukiwawcza.
Jedynie zastanawia tu jakieś fatum (?) zawisłe akurat nad Malezyjskimi liniami.
Poza tym w tym roku wydarzyły się jeszcze inne katastrofy w innych krajach, o których się tak nie pamięta, bo nie były tak charakterystyczne.

Smok Zorzakowy: Przypomniało mi się ostrzeżenie rzekomego kontaktowca, który ponoć nauczył się budować układy elektromagnetyczne i komunikacyjne wykorzystujące sześciowymiarowe struktury przestrzeni. Dostał on nie tylko schematy budowy takich urządzeń, ale i ostrzeżenie przed prowadzeniem prób nuklearnych, które powodują silne zaburzenia nie tylko w naszych czterech wymiarach. W dodatku, ponoć po drugiej stronie Ziemi tworzą się zwierciadlane leje zaburzeń, które mogą powodować katastrofy lotnicze. Problem w tym, że antypody Malezji to Peru, więc ta hipoteza pozostaje wśród luźnych dywagacji.

Bardziej bym podejrzewał testy broni elektronicznej lub zaburzenia wynikające z bliskości rejonu tajemnic. Na końcu warunki pogodowe zamachy samobójcze i wady sprzętu. Nie jest też wykluczone, że dochodzi o wymuszeń terrorystycznych. Ostatnio celem stało się Sony, więc warto się zastanowić, czy nie chodzi o coś w tej skali

A jednak! Wszyscy oni podejrzewają albo Amerykanów albo Izraelczyków, albo jednych i drugich… Przypadek?

Aktualnie trwa akcja wydobywcza już niestety tylko ciał i szczątków wraka indonezyjskiego Airbusa z lotu QZ-8501, który wpadł do Morza Jawajskiego. Mam nadzieję, że zbadanie jego szczątków da odpowiedź na pytanie, co było przyczyną tej katastrofy i być może także odpowie na pytania dotyczące ostatniego lotu Boeinga 777 z lotu MH-370, jestem bowiem pewien, że te dwie sprawy się ze sobą łączą.  Bo jeżeli okaże się, że był to sabotaż, to implikacje tego faktu mogą być znamienne i wcale nieprzyjemne dla Izraela. Zamordowanie kilkaset osób w trzech katastrofach lotniczych miałoby konkretny cel: osłabienie pozycji malezyjskiego przewoźnika, który jak dotąd cieszył się doskonałą renomą. Byłoby to prestiżowe i nade wszystko ekonomiczne odwetowe uderzenie w Malezję. I już tak jest, bowiem akcje malezyjskich przewoźników spadły o kilka punktów procentowych, co przelicza się na miliony dolarów… Tak czy inaczej, jest to bardzo złe.




Mogą w grę wchodzić także inne względy, o których jeszcze nie wiemy. Być może nad Indonezją, Malezją i innymi krajami Azji Południowo-Wschodniej trwają testy jakiejś broni kosmicznej – podobnej do opisanej w „Mahabharacie” thastra – która powoduje utratę świadomości i dezorientację pilotów pojazdów powietrznych i kosmicznych…  Niedaleko jest Australia ze swymi amerykańskimi bazami USAF i Sił Kosmicznych a także baza USN na Diego Garcia. Nad takimi „zabawkami” chłopcy w mundurkach zawsze pracowali, pracują i pracować będą.

Tak czy inaczej – sprawa zaczyna się klarować: zamiast Kosmitów i/albo dziur w Przestrzeni i Czasie mielibyśmy bezpardonową walkę o dominację nad światem. A jak ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, to proszę, niech przeczyta sobie ze zrozumieniem Stary Testament i zwróci uwagę na to, do jakich czystek etnicznych i religijnych, do jakich eksterminacji całych plemion i narodów, do jakich zbrodni przeciw ludzkości dopuszczano się w imieniu i z imieniem Jahve na ustach! Po czymś takim, to zamordowanie kilkuset ludzi, to doprawdy mały pikuś. Albo taka sprawa Jedwabnego – sztandarowy przykład presji wywieranej na polskie rządy. Kłamstwo Jedwabnego pokazuje dokładnie mechanizmy działania służb Izraela w Polsce. No, ale to miało swój konkretny cel: wyłudzić od Polski 60 mld USD odszkodowań za mienie żydowskie utracone w czasie II Wojny Światowej. Ciekawe: Żydów mordowali Niemcy, Ukraińcy z UPA, Rosjanie z RONA, Szaulisi i kto tam jeszcze, ale to Polacy mają za to płacić? A to z jakiej racji? Jak długo jeszcze będzie trwała ta paranoja? Polskę najechano z dwóch stron, okupowano 5 lat, potem narzucono jej przemocą ustrój, którego nie akceptowano i to za sprawą podłej zdrady ze strony Aliantów Zachodnich, i Polska ma być jeszcze za to karana? 

I w kontekście tych trzech katastrof warto się zastanowić nad tym, czy katastrofa naszej rządowej maszyny Tu-154M o numerze bocznym 101, która wydarzyła się  w Smoleńsku 10.IV.2010 roku, nie była spowodowana także przez taki subtelny sabotaż? Piloci prowadzili samolot tak jak należy, tylko że na pokładzie była jakaś bombka (no powiedzmy urządzenie), które uszkodziło np. stery czy choćby altimetr…? Jeżeli coś takiego zostanie wykazane w czasie śledztwa w sprawie lotu QZ-8501, to implikacje tego faktu będą mogły (ale rzecz jasna nie muszą) dotyczyć także katastrofy polskiego Tu-154M.

W naszym przypadku chodziłoby o skonfliktowanie Polaków poprzez rozbudzenie animozji politycznych, a co za tym idzie – rozbicie już i tak podzielonego narodu i łatwiejsze przejmowanie jego dóbr materialnych – co właśnie obserwujemy. A zatem jeżeli był to zamach, to była to robota z zewnątrz, co daję pod rozwagę naszym politykom i śledczym, którzy powinni zbadać także i taką możliwość (Boże! – kogo ja oszukuję…) I tylko problem w tym, że w Rzeczpospolitej Polskiej nr III i ½ obce służby hulają sobie jak tylko chcą, a nasze rządy-nierządy rżną głupa i udają, że o niczym nie wiedzą, że wspomnę tylko haniebną sprawę więzień CIA w Polsce… 

Ale to już osobna sprawa. 

Zdjęcia - TVP