Powered By Blogger

czwartek, 6 sierpnia 2015

Tajne kontakty z UFO

Według niektórych ufologów, do kontaktu z Obcymi dochodzi już od dawna na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej


Igor Mamin


Plotki i pogłoski o tym, że rząd, kosmiczne i obronne agencje USA ukrywają kontakty z Przybyszami z Kosmosu mają już ponad 70 lat: tyle właśnie czasu upłynęło od słynnego Incydentu w Roswell, NM. Ale i bez tego ufolodzy usiłują zmusić urzędników do puszczenia farby. Według ich poglądów, w czasie kilku ostatnich miesięcy UFO kilkakrotnie przybliżały się do Międzynarodowej Stacji KosmicznejMKS/ISS. Ale kosmiczna agencja USA milczy na ten temat.


Kosmiczny myśliwy


Rozpracowujących urzędników NASA mamy dostatek, ale – niestety – w ostatnim czasie, największym z nich stał się „łowca UFO” Toby Land. Źródłem sensacji stała się kamera wideo, którą zamontowano na pokładzie MKS/ISS przez amerykańskich specjalistów. Kadry przez nią uzyskane znajdują się w wolnym dostępie. Prawda – zdjęcia nie są zbyt wyraźne. I właśnie dlatego przeglądanie kadrów przez nieprzygotowanego obserwatora szybko się mu znudzi. Jednakże entuzjaści, w skład których wchodzi także Toby Land, zmieniając się cały czas obserwują przekaz z kamery.

I tak jaka ciekawą osobliwość zarejestrował Toby? Okazuje się, że za każdym razem, kiedy do MK/ISS zbliża się UFO, przekaz z kamery jest przerywany. „Łowca UFO” jest przekonany: przekaz z kamery zostaje celowo przerwany przez specjalistów z NASA.

Najczęściej przekaz z kamery jest przerywany, jak tylko UFO pojawia się w polu widzenia kamery, dlatego zrobienie zdjęcia z ekranu czy zrzutu z ekranu, jest bardzo trudno. Ale Landowi się udało i to nieraz!

Tajemniczy obiekt zarejestrowany przez jedną z kamer na MSK/ISS...


Screen-shot


Po raz pierwszy się to mu udało w dniu 7.X.2014 roku. Land szczególnie uważnie obserwował przekaz z kamery dlatego, że w otwartej przestrzeni kosmicznej pracowali pokładowi mechanicy NASA i ESA – Raid Weisman i Alexander Hearst. Naraz na kadrze, na tle przestrzeni kosmicznej pojawił się jakiś dziwny obiekt. Land zdążył zrobić zrzut z ekranu… i przekaz się urwał. Kiedy się wznowił, obiekt znikł. Potem już po tym wydarzeniu, Toby zebrał ekipę entuzjastów, którzy prowadzą ciągłą obserwację relacji z kamery zamontowanej na MSK/ISS.

Do końca 2014 roku, „łowcy UFO” widzieli jeszcze kilka obiektów. Niestety, przekaz urywał się bardzo szybko, i nie udało się ich zafiksować. Szczęście znów uśmiechnęło się do Toby landa w dniu 6.I.2015 roku. Wtedy to obiektyw kamery ponownie wychwycił tajemniczy obiekt i zanim transmisję przerwano, „łowca UFO” dokonał zrzutu ekranu. W dużym powiększeniu i po komputerowej obróbce obiekt przypomina statek kosmiczny z serialu „Star Trek”. W dniu 22 stycznia, Toby ponownie ujrzał UFO, ale – niestety – nie udało mu się go sfotografować.

...i jego wygląd po obróbce komputerowej


Czy po prostu to śmieci?


Toby jest przekonany, że w NASA są specjaliści, którzy całodobowo oglądają przekazy z kamery i wyłączają ją, jak tylko w obiektyw wpadnie coś, co im „nie pasuje”.
- OK., zatem dlaczego milczą amerykańscy astronauci i rosyjscy kosmonauci? – zapyta sceptyk.

Toby ma odpowiedź i na to pytanie.
- Astronauci podpisali w NASA „lojalkę” o nierozgłaszaniu tego rodzaju informacji o obiektach, które zaobserwowali w kosmosie. A rosyjscy kosmonauci też obawiają się mówić o takich rzeczach. Po prostu dlatego, że na Ziemi mogą zadecydować, że z ich głowami jest coś „nie halo”. Ale kiedy mieszkańcy MSK/ISS kończą karierę, to obowiązkowo opowiadają o przypadkach pojawienia się UFO, które oni obserwowali – twierdzi Toby.

Pracownicy NASA odrzucają dowody Landa i jego kolegów. Według nich, obiekty, które wpadały w pole widzenia kamery MSK/ISS  - były niczym innym, niż kosmicznymi śmieciami – którymi bliższy kosmos jest literalnie wypełniony. A wyłączenia kamery w czasie ich zbliżania się – prosty przypadek. Nie wierzycie? Udowodnijcie to nam!


Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 7/2015, s. 3

Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©