Powered By Blogger

wtorek, 23 marca 2021

Tajemnice Antarktydy (1)

 


Antarktyda: Ostatnia przystań III Rzeszy

 

Nikołaj Michajłow

 

Antarktydę często nazywają głównym zapasem Ludzkości. To właśnie tutaj – pod wielometrową warstwą lodu – znajduje się ogromna ilość pożytecznych kopalin, w tym ropy naftowej i gazu ziemnego. Rządy wiodących państw świata nie szczędzą sił i środków, aby zakotwiczyć się na Lodowym Kontynencie. Ale badacze Antarktydy spotykają się z jakimiś dziwnymi zjawiskami. Wielu uczonych jest przekonanych: tajemnice tej ziemi mogą zmienić naszą wiedzę o otaczającym nas świecie i historii.

 

U-booty z „Konwoju Führera”

 

Spośród antarktycznych badań, szczególne miejsce zajmuje amerykańska ekspedycja pod dowództwem kontradmirała Richarda Byrda nazwana Wysokim Skokiem – z ang.: High Jump i przeprowadzona w latach 1946-1947. Ona nie była szczególnie interesującą pod względem naukowym, tym niemniej była ona wyjątkowo zagadkową.

Ekspedycja ta była obliczona na rok, została nieoczekiwanie skrócona o całe 5 miesięcy. Wszystkie zebrane przez nią materiały zostały utajnione do dziś dnia. I tylko na podstawie poszlak można spróbować domyślić się prawdy – i to nie całej!

Prawdę powiedziawszy, opowiadanie o niej należałoby zacząć od wcześniejszych wydarzeń. W 1945 roku – 10 czerwca i 17 sierpnia – władzom Argentyny poddały się dwa niemieckie U-booty. Pierwszym z nich był U-530 z załogą 16 podwodniaków dowodzonych przez W. Bernharda. Marynarze zeznali, że przedtem dopłynęli do brzegów Antarktydy i zbudowali tam lodową jaskinię, w której złożyli jakieś skrzynie – najprawdopodobniej jakieś bardzo ważne dokumenty III Rzeszy i wiele rzeczy należących do Hitlera. Operacja ta nosiła kryptonim Walküre-2.

Drugim U-bootem był U-977, którym dowodził H. Scheffer, powtórzył rejs poprzedniego – i wedle słów jego załogi – przewiózł do Argentyny prochy Adolfa Hitlera i Ewy Braun-Hitler.

W 1983 roku, specjaliści przejęli poufny list Scheffera do Bernharda w którym pisał, że chce opublikować swe pamiętniki. W liście była prośba, by tego nie robił oraz niedwuznaczne upomnienie, że wszyscy marynarze przysięgali chronić te tajemnice.

Wiadomo, że jeszcze w 1938 roku hitlerowcy zainteresowali się Antarktydą, gdzie skierowali dwie ekspedycje w latach 1938-1939. Zbadane terytorium otrzymało nazwę Nowa Szwabia i uznano ją za terytorium Trzeciej Rzeszy. W 1943 roku Großadmiral Karl Dönitz oświadczył:

- Niemiecka U-bootwaffe jest dumna z tego, że na drugim końcu świata zbudowała dla Führera niezdobytą twierdzę.

Może to oznaczać, że w 1943 roku na Antarktydzie została zbudowana tajna niemiecka baza.[1] Do transportu ładunków do niej wykorzystywano U-booty z eskadry Konwój Führera. Wedle niektórych świadectw, pod koniec wojny w porcie w Kiel te okręty podwodne zostały pozbawione broni torpedowej, a załadowano kontenerami z rozlicznymi ładunkami. Te U-booty przyjęły na pokłady także pasażerów, których twarze zasłaniały chirurgiczne maseczki.

Marynarze z U-bootów, które poddały się Argentyńczykom zeznali, że w czasie wojny przewiozły setki specjalistów od budowy obiektów wojskowych i kilka tysięcy więźniów nazistowskich koncentraków. Dostarczono tam także wielkie zapasy paliwa i żywności.[2]

 

Dziwna ekspedycja naukowa

 

Rzecz jasna, taka informacja nie mogła pozostać niezauważona przez dowództwo US Navy. Do brzegów Lodowego Kontynentu skierowano eskadrę okrętów US Navy, dowodzoną przez znanego polarnika kadm. Richarda Byrda (od 1926 roku szczycił się tym, że był pierwszym lotnikiem nad Biegunem Północnym).  

Według oficjalnej wersji, ekspedycją trudno było nazwać naukową – była ona finansowana i zorganizowana przez US Navy. W jej składzie znajdowało się 13 okrętów i kilkanaście samolotów. Jej celem było zbudowanie naukowej stacji badawczej na Antarktydzie. Ale w sumie wzięło w niej udział 4600 osób, z czego tylko 25 było naukowcami.

Operacja zaczęła się w dniu 26.VIII.1946 roku, a zakończyła się pod koniec lutego 1947 roku. Wszystkie dokumenty z tej wyprawy zostały od razu utajnione - i do dziś dnia trzyma się je w archiwach USA bez prawa do publikowania!

 

Latające dyski

 

Tym niemniej liczne świadectwa na temat nieudanej ekspedycji przedostały się do prasy. Przede wszystkim, że nie udało się ukryć, że eskadra wróciła do USA w zmniejszonym stanie. Utracono jeden okręt i 13 samolotów oraz zginęło 68 ludzi.

Co też stało się takiego na Antarktydzie na początku 1947 roku? Amerykańskie gazety oznajmiły: Eskadra pod dowództwem kadm. Richarda Byrda otrzymała rozkaz znaleźć i zniszczyć możliwą bazę nazistów. Ale wojenna wyprawa omal nie zakończyła się zagładą Amerykanów. Na podejściu do Ziemi Królowej Maud okręty zostały zaatakowane przez dziwne aparaty latające w kształcie dysków. Walka trwała około 20 minut – po których jeden z amerykańskich okrętów poszedł na dno, a wiele samolotów zestrzelono.

Po kilku latach, jeden z pilotów – D. Sunderson udzielił wywiadu czasopismu „Kreis”. Lotnik twierdził, że dyskokształtne aparaty latające przelatywały pomiędzy masztami okrętów z takimi prędkościami, że strumienie powietrza zrywały anteny. A do tego zupełnie bezgłośnie. Kilka amerykańskich myśliwców zostało zniszczonych promieniami, które emitowały te latające talerze. Takimi też promieniami został podpalony jeden niszczyciel, w rezultacie czego okręty poszedł na dno.

Latające dyski znikły tak szybko, jak się pojawiły niespodziewanie. Amerykanie zrozumieli, że dano im do zrozumienia iż są tu nieproszonymi gośćmi i kolejny atak będzie śmiertelny dla całej eskadry. O incydencie zawiadomiono radiowo Waszyngton. I stamtąd nadszedł rozkaz: Zachować ciszę radiową, wracać z powrotem do Stanów bez jakichkolwiek prób założenia antarktycznej bazy wojskowej.

 

Fabryki wewnątrz lodów?

 

Skąd na Antarktydzie mogły się znaleźć takie latające maszyny?  Sam kadm. Byrd niejednokrotnie twierdził, że zostały one wybudowane w tajnych niemieckich lotniczych fabrykach ukrytych w antarktycznych lodach.

Wkrótce po śmierci Byrda w 1957 roku, zostały udostępnione niektóre stronice z dziennika admirała. Wynika z nich, że po tym strasznym ataku na wyprawę, poleciał on na zwiad lodowy – i latające spodki zmusiły jego samolot do lądowania. Po lądowaniu podszedł do niego niebieskooki blondyni w łamanej angielszczyźnie zażądał przerwania ekspedycji. Według zapisków Byrda, człowiek ten był Niemcem z takiej właśnie nazistowskiej kolonii na Antarktydzie.

Czy tak być mogło w rzeczy samej? Według tego, co wiemy teraz to tak. Rosyjscy badacze: S. Kriwosziejew i G. Sanin piszą o tym, że niemiecka aktywność na Antarktydzie była znana radzieckiemu wywiadowi. Istotnie – istnieje notatka służbowa z dnia 10.I.1939 roku, w której pierwszemu zastępcy narodowego komisarza NKWD W. Mierkułowowi meldują właśnie o tym. Nieznany wywiadowca informuje o tym, że według jego obserwacji partia niemieckich specjalistów pracuje na Antarktydzie. Z innych dokumentów, które znajdują się w dyspozycji historyków wynika, że w 1940 roku na Antarktydzie na osobisty rozkaz Führera zaczęto budowę dwóch tajnych baz. One były przede wszystkim kryjówką dla uciekinierów z Europy i zarazem były poligonami dla przyszłościowych technologii.

Historycy wyliczyli, że pod koniec wojny na terytoriach zajętych przez III Rzeszę znajdowało się co najmniej 600 podziemnych fabryk i laboratoriów. A to oznaczało, że Niemcy mieli wielkie doświadczenie w ich budowaniu.

Jest zrozumiałe, że proces stworzenia podobnej bażyna Antarktydzie wymagał ogromnej ilości zasobów, ale w jej istnieniu nie byłoby niczego dziwnego czy niezwykłego.

W opublikowanej w 1969 roku książce ministra przemysłu i uzbrojenia III Rzeszy Alberta Speera okazuje się, że pierwsza demonstracja dyskokształtnego aparatu latającego typu Sack AS-6 miała miejsce jeszcze w 1939 roku, a do 1944 roku był on już gotowy do produkcji seryjnej. Tym sposobem techniczna możliwość dysponowania latającymi spodkami przez nazistów także, bezsprzecznie, była.

 

Tajne spotkanie

 

Amerykańscy dziennikarze piszą, że 10.III.1947 roku, Richarda Byrda przyjął ówczesny prezydent USA – Harry Truman. Spotkanie to było absolutnie tajne i tym niemniej, po wielu latach jego treść stało się wiadome prasie.

Byrd przekazał Trumanowi dokument do rządu USA i zatytułowany „Zamiar współpracy”. Pod nim znajdował się podpis M. Hartmanna, który przedstawiał się jako człowiek odpowiadającym za działalność naukowo-badawczą na Nowej Szwabii i jej praktyczne zastosowania.

Na prawdziwość swych słów, Hartmann sprzedał im dokumentację techniczną ich nowszego modelu latającego talerza. Dziennikarze twierdzili, że wręczono je Byrdowi w czasie spotkania z tajemniczym niebieskookim blondynem.

Czy było tak naprawdę, czy mamy do czynienia z kolejną kaczką dziennikarską? Dowodem wprost na potwierdzenie tego może być fakt, że w tym właśnie czasie w USA nastąpił boom na konstruowanie latających aparatów w kształcie dysku. Prace nad nimi ciągnęły się już od lat 30-tych i są związane z nazwiskiem znanego konstruktora lotniczego Heinricha Zimmermanna. Aparat o nazwie Latający Naleśnik zaliczył swój pierwszy lot w 1942 roku, ale był bardzo niestabilnym i miał fatalne właściwości lotne. Po 1947 roku był on w stanie polecieć zupełnie dobrze i wykonać poprawnie pionowy start, a w miejsce spalinowych zamontowano mu silniki odrzutowe, w rezultacie czego ów dyskoidalny samolot był w stanie osiągnąć w locie poziomym prędkość 3000 km/h. Na podstawie tej maszyny skonstruowano wiele wersji takich latających aparatów.

Oczywiście jest to tylko jedna z wielu możliwych wersji – nawet dostatecznie logiczna. Antarktyczna wyprawa High Jump do dziś dnia wywołuje całą masę pytań, i nie postawiono kropki na końcu tej historii…

 

CDN.    



[1] Chodzi o tzw. Biberdamm – Bobrową Tamę, której lokalizacja nie jest znana do dziś dnia. Wraz z dr. Milošem Jesenským w naszej wspólnej pracy „Wunderland: Pozaziemskie technologie Trzeciej Rzeszy” (WiS-2, Warszawa 2001) założyliśmy, że znajduje się ona w rejonie Ziemi Peary’ego na Grenlandii – czego zresztą też nie potwierdzono.

[2] Więźniów być może dostarczono statkami transportowymi, bowiem trudno jest przypuścić, żeby U-booty zajmowały się ich transportem ze względu na ich niewielką pojemność.