Powered By Blogger

sobota, 6 sierpnia 2022

Znikają nastoletnie dziewczyny


Nastolatka jest poszukiwana od kilku dni. Młoda kobieta we wtorek przyjechała do Wrocławia z rodziną. 16-latka wysiadła z auta przy ulicy Oficerskiej tylko na chwilę, aby zadzwonić, wtedy ślad po niej zaginął.

Od wtorku, 2 sierpnia, rodzina i służby poszukują 16-letniej Kateryny Dyadiowy. Obywatelka Ukrainy zaginęła we Wrocławiu, nastolatka wysiadła z auta, którym jechała z rodzicami niedaleko MOPS-u przy ulicy Oficerskiej. Wyszła, by zadzwonić, korzystając z chwili gdy rodzice załatwiali formalności w urzędzie. W tym momencie ślad po niej zaginął. Nastolatka mieszka od lipca mieszka w Bielanach Wrocławskich.

"Podczas 20-minutowej nieobecności mamy dziewczynka wyszła z samochodu, aby zadzwonić, i udała się w nieznanym kierunku" - informuje na facebookowym profilu SOS Zaginięcia. Rodzina była wówczas przy ul. Oficerskiej 11 w okolicy ZUS-u.

Nastolatka ma przy sobie paszport. Od momentu zaginięcia jej telefon pozostaje nieaktywny, a 16-latka nie skontaktowała się z rodziną.

 

Zaginęła Kateryna Dyadiova

 

W chwili zaginięcia 16-latka była ubrana była w koszulę w zieloną kratę, czarne krótkie spodenki i białe tenisówki. Miała przy sobie czarną materiałową torbę.

Kateryna ma 175 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma ciemne krótkie włosy i jasne oczy. Ma też znaki szczególne, są nimi: małe znamię pod lewym okiem oraz aparat na zębach.

Młoda kobieta w momencie zaginięcia miała przy sobie dokumenty tożsamości, a także telefon komórkowy. Jej rodzice we wtorek zawiadomili policję o zaginięciu.

Jeśli widziałeś gdzieś zaginioną lub znasz miejsce jej pobytu, skontaktuj się z policją pod numerem telefonu +48-47 871 16 00, +48-478 71 16 03 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 112.

 

Zaginęły także:

 

Jak podaje portal MSN zaginęły w tym czasie także:

+ Kraków. Zaginęła 16-letnia Anastazja Tyńska

+  Zaginęła 16-letnia Roksana z Kutna. Szuka jej policja.

 

Moje 3 grosze

 

No mnie to akurat nie dziwi. Sytuacja w Europie, w której podziemie przestępcze dostało potężny „zastrzyk” sił w postaci „migrantów” z krajów Afryki i Azji, a także mafii z krajów b. ZSRR i SFRJ, Albanii czy Pn. Macedonii, stała się bardzo niebezpieczna dla młodych kobiet, które są porywane a następnie sprzedawane do krajów muzułmańskich. Sprawa ta szczególnie narosła po 1989 roku, kiedy to znikły obostrzenia w ruchu granicznym i do Polski zaczęły się zjeżdżać wszelkiego rodzaju męty i szumowiny z całej Europy. Oczywiście liberalne władze naszego kraju przymykały oko na problem już to dlatego, że chciały by oni też zechcieli żyć jak w Europie, co dotyczyło szczególnie Europy Wschodniej i Południowej, już to dlatego, że same korzystały z tego stanu rzeczy. Przykładem tutaj może być sprawa zaginięcia bez wieści Ernestyny Wieruszewskiej i Anny Semczuk, które przepadły bez wieści w Zakopanem. I nie tylko ich, bo kronika „Projektu Tatry” podaje listę kilkunastu nazwisk kobiet, które w tajemniczy sposób znikły tylko w Zakopanem w latach 90-tych ub. stulecia – i nie zostały odnalezione.  

Porywanie kobiet i handel ludźmi to był i jest opłacalny biznes, a szczególnie w tych niepewnych czasach, kiedy to w Polsce mamy kilka milionów „migrantów” i władze niewiele mogą na to poradzić, poza stawianiem płotów i wzmocnienia ochrony granic. Napisałem „granic”, bo zagrożone są wszystkie granice naszego kraju. Kto ponosi winę za ten stan rzeczy? Oczywiście chore, słabe i skorumpowane rządy prawicowe i liberalne, które nie chciały dostrzec problemu i robiły wszystko, by zminimalizować koszty ochrony granic Polski i w ogóle zmniejszyć nakłady na Wojsko Polskie i siły bezpieczeństwa wewnętrznego. Poza tym skok na kasę z naszych emerytur i rent przeprowadzony pod płaszczykiem „dekomunizacji” resortu. Ta kasa zamiast do żołnierzy i funkcjonariuszy zapewne poszła do Torunia czy EP. A tymczasem za naszymi wschodnimi granicami narastał potworny wrzód w postaci armii „migrantów” ściągniętych na Białoruś przez Putina i Łukaszenkę. Wrzód ten pękł przed inwazją Rosji na Ukrainę, czyli że chodziło tutaj o sprawdzenie, na ile mogą oni sobie pozwolić w stosunku do Polski i NATO oraz UE. Daliśmy im i nadal dajemy odpór, wbrew wrzaskom nawiedzonych celebrytek-idiotek, pokręconych lewackich p-osłów czy pożytecznych idiotów vel liberałów-aferałów na usługach rosyjskich służb.

Z granicznego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach z kraju uciekają ludzie na bakier z prawem. Nie robotnicy, nie chłopi, nie inteligencja – ich po prostu na to nie stać. Oni bronią swego kraju przed najeźdźcami. Uciekają zawsze ci, którzy są na tyle bogaci, że ich na to stać i ci, którzy mogliby być ujęci i skazani. Nie za politykę, ale za przestępstwa pospolite: kradzieże, afery finansowe, przekręty gospodarcze, itd. itp. taka jest większość tych „uciekinierów”.

Tak samo było w Polsce lat 80-tych. Przez granicę pchały się złodziejskie szumowiny i w tzw. „wolnych” krajach opowiadały banialuki jak to „cierpieli” w PRL-u „za miliony”. Prawdziwi opozycjoniści zostawali w kraju i tam walczyli, bo wiedzieli, że gdyby uciekli to staliby się niewiarygodni…

Wracając do sprawy – jestem pewny, że większość z tych zaginionych dziewcząt znajduje się gdzieś w Dubaju czy inny m mieście rozpusty na Wschodzie, gdzie jest zmuszana do uprawiania miłości z różnymi wstręciuchami i oblechami z petrodolarowych krain…    

 

Źródło - https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/16-letnia-kateryna-wysiad%C5%82a-tylko-na-chwil%C4%99-zagin%C4%99%C5%82a/ar-AA10lPKo?ocid=winp1taskbar&cvid=568ecc0f0479443093df0740f6c599a9