Powered By Blogger

niedziela, 24 kwietnia 2022

Tajemnice Rychnovského vrchu

 

Grzbiet Rychnowskiego Wierchu

Ten materiał polecił mi czeski badacz i popularyzator Pan Aleš Česal, w kontekście tego, co napisałem na temat góry Blanik. Okazuje się, że góra Blanik to tylko jedna z kilku tajemniczych gór na terytorium Republiki Czeskiej i jej tajemnice są dziwnie kompatybilne z tajemnicami gór na terytorium Polski. Rzecz jest niemal zapomniana, ale jak sądzę, warto jest ją przypomnieć. A zatem…

*

Dziś prawie nikt nie pamięta tego wzgórza. W XIX wieku zwróciły jednak na to uwagę czołowe osobistości naukowe nauki austriackiej i niemieckiej. Mówimy o Rychnovským vrchu w regionie Morawsko-Třebíč, który kiedyś nazywał się Seekamm (Jeziorny Grzbiet) lub Seekammberg (Jeziorna Góra).

Rychnovský vrch to odosobnione wzgórze położone na N 49°49’ – E 016°39’,  o wysokości 541 metrów n.p.m., które przewyższa otoczenie nawet o dwieście metrów. Ma formę wyraźnego, wydłużonego grzbietu w kierunku północ - południe i wznosi się około dziewięciu kilometrów na północ od Moravskiej Třebovej nad gminą Rychnov na Morawach.

Jest on częścią misternie ukształtowanych wzgórz Moravskotřebovskich, a jego masa składa się ze stromych warstw górnokredowych margli i piaskowców. Klasyczny szlak turystyczny nie prowadzi przez niezwykły grzbiet Rychnovskego vrchu, tylko lokalne oznakowanie tzw. Hřebečskich szlaków górniczych, którym towarzyszy tajemniczy Permoník Hugo.


Rychnowski Wierch 

   

Owiany legendami Rychnovský vrch

 

Punktem wyjścia do zdobycia góry Rychnov jest północny kraniec jej grzbietu na zakręcie drogi przy przystanku autobusowym na dolnym krańcu Rychnova na Morawach.

Drewniana kolumna z „nawigacją Hugo” i kierunkiem ścieżki rowerowej wskazuje w odległości 800 metrów na las, w którym ma znajdować się maryjne miejsce pielgrzymkowe.

I rzeczywiście. Niedaleko wejścia do lasu stoi kaplica z 1931 roku, a pod nią studnia cudownej leczniczej wody. Miejscowość nazywała się Moravský lub Nový Mariazell i ma realny związek ze słynnym miejscem pielgrzymek w Austrii.

Legenda na tablicy informacyjnej opowiada historię ciężko chorego kowala Jakoba Franza z Lubníka, który podczas swej uzdrowicielskiej podróży do Mariazell, wycieńczony upadkiem, padł on przy źródle pod jodłą w lesie pod Rychnovem.

We śnie ktoś go dotknął, namawiał, by poszedł dalej, a rano ból zniknął. Po powrocie z Mariazell umieścił najpierw na postoju pod Rychnowem obraz Matki Boskiej, a później jej figurę. I tak narodził się morawski Mariazell.

Kilka innych legend, przedstawionych przez Permoníka Hugo, oferuje druga tablica informacyjna niezliczonym zwiedzającym. Dotyczą one Jeziornego Grzbietu i wszyscy wspominają o tajemniczych siłach wewnątrz wzgórza, tajemniczych zniknięciach, jeziorach i dziewicy jeziora.

Odkrycie chociaż odrobiny tajemnicy Jezerní vrch oznacza wspinaczkę na górny grzbiet oddalony o dwa kilometry. Permonik Hugo wyznacza kierunek i mówi, że „na grzbiecie rosną kochające wilgoć kwiaty, to dziwne, prawda”?

 

Pierwsze jeziorko

Święta woda w Morawskim Mariazell

 

Niebieskie paski na drzewach wskazują, że wstępna wspinaczka będzie bardzo stroma, poza jakąkolwiek ścieżką. Na szczęście jednak krótko. Po dojściu do wciąż niskiego grzbietu ścieżka jest nadal czysta, prosta i wygodna. Wąska leśna ścieżka jest jeszcze lekko w górę. Jednak po około kilometrze grzebień się rozdziela i leśna droga zamienia się w chodnik. Pomiędzy dwoma rozgałęzionymi, równoległymi grzbietami tworzy się wydłużony rów i niewielkie zagłębienia. Pojawia się pierwsze jezioro, a właściwie duża kałuża z bagnem dla dzikiej przyrody. O popularności tego miejsca wśród miejscowych myśliwych świadczy paśnik.

Niedaleko od niego, w pobliżu najwyższego wzniesienia wzgórza Rychnov, zaskoczy Cię inny, znacznie większy teren podmokły. Wypełnia owalną nieckę o długości prawie stu metrów i szerokości trzydziestu pięciu metrów, w której woda jest utrzymywana przez większą część roku. Wiosną błękitne niebo odbija się od tafli wody przez wciąż liściaste drzewa.

 

Drugie jeziorko

Drugie jeziorko

 

Następnie wystarczy iść kilkadziesiąt metrów dalej w kierunku wzgórza Rychnov i jest kolejne jezioro, którego poziom jest tylko kilka metrów niższy niż wysokość najwyższego wzniesienia. Górny system jeziorny uzupełnia czwarte małe jeziorko ze zwierzęcym bagnem. Za nim podwójna grań stopniowo łączy się z powrotem w jedną, opada, a tereny podmokłe znikają.

Na uwagę zasługuje również zachodni grzbiet, który ma formę ostrego, stromego grzbietu koziego i jest porośnięty pięknym bukowym lasem. Wśród drzew są czasem częściowe widoki na wioskę pod wzgórzem.

 


Trzecie i czwarte jeziorko

Tajemnicze detonacje z Jeziornego Grzbietu

 

Oprócz niezwykle położonych i legendarnych jezior, Rychnovský vrch zasłynął w XIX wieku jeszcze jedną tajemnicą, co niewątpliwie wiąże się z lokalizacją jezior.

Ludzie z okolicznych wiosek tu i ówdzie słyszeli dziwne huczenie, dudnienie i „dudnienie”, pochodzące rzekomo z wnętrza wzgórza. Większość rzekomo przed burzą. Tajemnicze pomruki potwierdzili także robotnicy podczas budowy Kolei Ołomuniecko-Praskiej w 1843 r., kiedy niedaleko stąd wykopali tunel kolejowy.

Trzy lata wcześniej niemiecki mineralog Glocker przybył, aby zbadać dudnienie, ale zamiast tego odkrył bąbelki gazu na powierzchni stawów. Dlatego opisał wzgórze jako wulkan gazowy wytwarzający efekty dźwiękowe. Opublikował swoją teorię w prasie fachowej i wywołał obszerną, ale w większości negatywną dyskusję naukową.

Seekammberg, czyli Kraina Jezior, jak dawniej nazywano wzgórze, był dalej badany przez wiedeńskiego geologa Tschermaka (1858), który wysunął teorię, że huczenie jest związane ze zmianami ciśnienia atmosferycznego. Najbliżej prawdy był prawdopodobnie dyrektor Cesarskiego Instytutu Geologicznego Tietze z Wiednia (1902), który uważał, że pękanie było związane z pękaniem skał i sporadycznymi lokalnymi trzęsieniami ziemi.

Jednak tajemnicze dźwięki nigdy nie zostały dostatecznie wyjaśnione. Żadna z teorii nie dostarczyła wiarygodnych dowodów, częściowo dlatego, że huczenie stopniowo ustało i nikt go nie słyszał po II Wojnie Światowej.

Jeziora w podłużnych zagłębieniach na szczycie Rychnovský vrch są dowodem niezwykłego ukształtowania całego wzgórza. Ich pochodzenie jest niewątpliwie związane z budową geologiczną, na którą istotny wpływ miała tektonika, czyli deformacje skorupy ziemskiej. Pompowanie i detonacja mogą zatem pojawić się ponownie, tak jak ożywają pozornie wygasłe wulkany. A może przy następnej wizycie w tym zapomnianym i mało znanym miejscu.

 

Zachodni stok

Kozi Grzbiet

Start i meta w Rychnovie

 

Jeśli nie chcecie wracać z Rychnovský vrch tą samą dogodną trasą wokół Mariánskiej kaplički, można zejść stromym zachodnim zboczem do konturowego zbocza leśnego, a stamtąd przez pola i łąki do Rychnova na Morawach.

We wsi warto zobaczyć pierwotnie obronny gotycki kościół św. Mikuláša, przebudowany w stylu barokowym w 1730 roku, do którego przylega potężny mur cmentarny z otworami strzelniczymi. Po drugiej stronie ulicy wznosi się imponujący wielopiętrowy budynek plebani. Znajduje się tu również szereg zabytkowych domostw o ​​konstrukcji zrębowej lub murowanej oraz kilka rzeźb maryjnych i św. Trójcy.

Posiłek w Rychnovie zapewnia gospoda Na hranice (Rychnov górny i dolny), ale otwierana jest dopiero późnym popołudniem. Kusząca gospoda U Housliček z ciepłymi posiłkami przez cały dzień to już niestety już przeszłość. W lecie nie mogło zabraknąć czegoś na miejscowym basenie. Spanie jest możliwe w lokalnym hostelu przy kościele.

 

    Mapy dostarczone przez freytag & berndt. © freytag & berndt, SHOCart, współtwórcy OpenStreetMap. Firma tworzy również serię książkową Kamera Wędrująca z poradami na wycieczki po Czechach, która jest idealnym prezentem dla wielbicieli piękna naszego kraju.

Może się przydać.

 

Pomnik przyrody Rychnovský vrch

- został utworzony w 2014 roku na powierzchni 341,44 ha. Chroni zbiorowiska leśne i łąki z rzadkimi roślinami. Unikalna geomorfologia grzbietu z jeziorami tektonicznymi nie jest nigdzie wymieniana jako przedmiot ochrony.

 

Jak się tam dostać?

 

·        Samochodem po drodze głównej Svitavy - Olomouc, w miejscowości Moravská Třebová skręcić w kierunku Staré Město i Rychnov na Morawach

·        Pociągiem osobowym do stacji kolejowej Žichlínek (linia Česká Třebová - Zábřeh na Moravě), stamtąd pieszo drogą do dolnej (północnej) części Rychnova pod Rychnovský vrch.

·        Autobusy kursują przez Rychnov na trasie Moravská Třebová - Lanškroun.

 

    Mapy

 

·        1: 50 000 CZK nr 49 - Czesko-Morawskie Pośrednie Góry

·        1: 50 000 CZK nr 52 - Zábřežsko

    Autor: Martin Janoška dla iDNES.cz

 

Moje 3 grosze

 

I jak widzimy, kolejna dziwna góra, na której i wokół której dzieją się dziwne rzeczy. Dla mnie najciekawsze jest podobieństwo do… Babiej Góry, a to ze względu na znajdujące się na niej „pojezierze”. Jeziora na górskich szczytach i grzbietach to raczej zjawisko rzadkie i zapewne dlatego miejsca te są otoczone legendami i podaniami.

Tajemnicze huki dobiegające z wnętrza tej góry to może być przejaw jakiejś zamierzchłej działalności wulkanicznej. Być może gdzieś tam, w głębinach Ziemi, lawa torowała sobie drogę przez warstwy skalne i to właśnie słychać było na powierzchni ziemi. Ciekawy jestem, czy hukom tym towarzyszyły wstrząsy podziemne. W XIX wieku nie umiano jeszcze zapisywać aktywności sejsmicznej, więc nie wiadomo czy coś się trzęsło, czy nie.

Jeżeli idzie o Babią Górę, to w jej okolicach przejawia się bardzo słaba aktywność hydrotermalna – przede wszystkim ciepłe źródła siarczane i szczawianowe, mająca związek z dawnym wulkanizmem. Czy coś takiego może mieć związek ze zjawiskami obserwowanymi przy innych górach takich jak Blanik czy chociażby Śnieżka? Myślę, że warto odwiedzić Morawy w czasie wakacyjnych wędrówek…

A mnie nie pozostało nic innego, jak poszukać informacji i dziwnych wydarzeniach mających miejsce na i wokół tej góry.    

 

Źródło - https://www.idnes.cz/cestovani/po-cesku/rychnovsky-vrch-rychnov-moravska-trebova-seekamm-jezerni-hrbet-seekammberg-jezerni-hora.A190402_125934_po-cesku_hig?

Opracował - ©R.K.F. Sas-Leśniakiewicz