Michael Toll
Prom
pasażerski był o sekundę od kolizji ze statkiem w Karlskronie. Zarówno Straż
Przybrzeżna, jak i służby ratunkowe zostały powiadomione o miejscu zdarzenia.
- To było
okropne - mówi jedna osoba na
promie.
W
poniedziałek o godzinie 10:03 CEST ogłoszono alarm, że prom Stena Line mógł
wpaść na norweski statek w porcie w Karlskronie.
- Nie
mamy żadnych informacji na temat obrażeń ciała - jak mówi Sofie Schmidt
- po alarmie
SOS, ekipa ratunkowa jest już w drodze na miejsce wypadku.
Świadek na
pokładzie promu Stena Line mówi dla „Aftonbladet”, że to nie była awaria. Z
drugiej strony jeden ze statków uległ awarii.
- Czułem, że coś się dzieje, bo był huk. Zatrzęsło nieco nami, a
potem stanęła maszyna promu - mówi osoba, która
uważała, że incydent był nieprzyjemny.
- To było nieco paskudne. Płynęliśmy do innego statku. Myślę, że
byliśmy około 30 metrów, ale czułem, że był bardzo dobry w ruchu i unikaniu zderzenia.
Nie ma
podejrzeń o przestępstwo, a policja nie bierze udziału w sprawie. Nie ma
również informacji na temat wycieków na statku lub promu Stena Line. Nie
zgłoszono żadnych obrażeń pasażerów ani załogi.
- W ostatniej chwili udało im się uniknąć awarii. Było blisko,
ale wszystko poszło dobrze - mówi Kent Hoff z
pogotowia ratunkowego z Östra Blekinge.
Komisja ds. Wypadków na Morzu bada incydent
Relacje
świadków na temat incydentu w Verköhamnen w Karlskronie, który początkowo
został opisany jako zderzenie promu pasażerskiego ze statkiem pomocniczym są
rozbieżne.
Państwowa Komisja
ds. Badania Wypadków zbada, co się stało.
Według
wstępnych informacji doszło do niewielkiej kolizji, gdy polski prom Stena Line
MF Stena
Spirit najechał na norweski statek roboczy MV NKT Victoria w pobliżu
nabrzeża. Ale obraz tego, co się stało, nie jest jasny.
- Stena Line
mówi, że nie są pewni, czy doszło do kolizji, a Victoria twierdzi, że
miała ona miejsce. Stena myślała, że uciekli na boi, a nie na samym statku, ale
należy to zbadać - mówi Marilyn Tamminen,
operator centrum dowodzenia Straży Przybrzeżnej.
Fakt, że oba
statki zbliżyły się do siebie, był najprawdopodobniej spowodowany awarią
maszyny w silniku pomocniczym w połączeniu z silnymi wiatrami, stwierdza Kent
Hoff w służbie ratowniczej w Östra Blekinge.
Nie
zgłoszono żadnych obrażeń.
Źródło - "Aftonbladet" - https://www.aftonbladet.se/nyheter/a/awLGj5/kustbevakningen-utreder-inte-farjeincident
Przekład ze szwedzkiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz