Powered By Blogger

poniedziałek, 9 września 2019

Zagadka na dnie morza


Lokalizacja zaginionej stacji


A oto, co na ten temat piszą bracia Czesi:

Ze stacji badawczej o masie 750 kg pozostały tylko kable! Z wielką zagadką zmierzyli się niemieccy naukowcy. W sierpniu stracili kontakt ze stacją badawczą umieszczoną na dnie Morza Bałtyckiego, która zbierała dana o środowisku morskim. Kiedy na miejsce udali się nurkowie, to znaleźli jedynie zerwane kable, które utrzymywały na miejscu obserwatorium. Zaginięciem stacji wartej milionów koron zajmuje się już policja.

Urządzenie, które w wodzie mierzyło m.in. temperaturę, zasolenie, ilość tlenu i metanu, znajdowało się 2 km od brzegu i 22 m pod zwierciadłem zatoki w okolicy miasta Eckenförde na północ od Kilonii. Jej zniknięcie przyprawia naukowców o ból głowy, bowiem cała stacja ważyła aż 750 kg.[1]


- Wg ekspertów nie mógł jej odnieść prąd wody, np. w czasie burzy, ani żaden wielki zwierzak morski – podaje BBC. Akwen ten jest zabroniony dla żeglugi wszelkich statków, w tym także rybackich.

Obserwatorium centrum badawczego GEOMAR pracowało od 2016 roku, ostatnie dane wysłało 21.VIII.br. Według agencji AP początkowo jego zamilknięcie uważano za problem techniczny, jednakże potem stwierdzono brak stacji i przerwany kabel światłowodowy.




Niemiecka agencja DPA w czwartek podała, że w tym tygodniu nurkowie przeszukali zatokę i znaleźli tylko części podpór stacji. Zatem GEOMAR zwrócił się do społeczeństwa z prośbą o pomoc, czy ktoś nie widział czegoś podejrzanego.

- Dane, które uzyskiwaliśmy przy pomocy tej stacji były wprost bezcenne – powiedział prof. Hermann Bange, dyrektor wydziału oceanograficznego. – Jest możliwe, że ktoś znajdzie części urządzenia wyrzucone na brzeg – dodał. Całe urządzenie kosztowało 300.000 EUR czyli 7,7 mln CZK. Tego rodzaju badania są prowadzone od 1957 roku i należą do najstarszych w świecie.


Przekład z czeskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz


[1] Portal Curiosmos podał tylko 350 kg.