Powered By Blogger

środa, 8 października 2025

CE0 nad Issyk-kul

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: Issyk-kul, Kirgistan

Data: wrzesień 1991

Godzina: wieczór

Opis incydentu:

Starszy robotnik, N. N. F., wracał do domu po wizycie u znajomych i szedł opustoszałą ulicą, gdy nagle zauważył dwie dziwne postacie kobiece zbliżające się do niego. Zwrócił uwagę na to, co miały na sobie – obcisłe kombinezony, które emitowały pulsujące światło, jakby oddychały. Dziewczyny podeszły do ​​niego, a on próbował je ominąć, ale jedna z nich stanęła przed nim i zapytała: Czy możecie mi powiedzieć, która godzina?”.

Wciąż próbując odejść, udzielił im odpowiedzi. Jednak nieznajomi zablokowali mu drogę. „Chodźcie z nami” – powiedziała jedna z nich. „Dokąd?” – to było rozsądne pytanie. „Na inną planetę” – to była niewiarygodna odpowiedź. Zapytał, czy są kosmitkami, a one potwierdziły. Zdziwiony, zapytał: „Dlaczego ja?” Był szanowanym ojcem dwójki dzieci, wcale nie przystojnym i starszym. Ich odpowiedź brzmiała, że ​​nie szukają przystojnych mężczyzn, ale że wie dużo. W tym momencie świadek zauważył ich rysy twarzy, które wydawały się normalne i ludzkie. Mieli zwyczajne twarze, szerokie brwi, długie, ciemne włosy. Z jakiegoś powodu ich wygląd wydał się świadkowi nienaturalnie „odpychający”.

Na początku próbowały go przekonać „polubownie”, jedna nawet próbowała pogłaskać go po dłoni. Z zaskoczeniem zauważył, że temperatura dłoni nieznajomej była inna, nieprzyjemna i „obrzydliwa”. Nagle „dziewczyny” stały się bardziej agresywne. Próbowały spleść jego dłonie, tak jak policjant zakłada więźniowi kajdanki. W obronie świadek musiał użyć całej siły. Wtedy jedna z dziewcząt chwyciła go od tyłu, a druga próbowała udusić. Ich ciała wydawały się jędrne i silne, tylko ich głosy były kobiece. Walcząc z nieznajomymi, świadek krzyknął: „Nie, powiedziałam nie! I syn Ziemi!”. I wtedy wydarzyło się coś zupełnie niezrozumiałego. Poraził go rodzaj „prądu elektrycznego”, świadek stracił równowagę i upadł. Zdjął okulary i zauważył, że wszystko wokół niego zdawało się być spowite dziwną mgłą. W rezultacie poczuł się, jakby był w gęstym kokonie i poczuł przypływ sił, a także jakby stał się lżejszy. Nastąpiła pewna jasność umysłu i teraz wiedział już, co robić. Działo się coś dziwnego, równowaga sił uległa zmianie. Dziewczyny zaczęły się od niego oddalać. Zachował się automatycznie, wskazując prawą ręką w ich stronę i zakreślając krąg. Zanim dokończył krąg, jedna z dziewczyn krzyknęła rozpaczliwie: „Nie, nie rób tego!”. Obawy świadka nie były daremne; gdy krąg się zamknął, z jego dłoni wyłonił się fluorescencyjny, biały promień światła. Nieznajome ucichły i zdawały się desperacko walczyć. Po tym świadek powoli się wycofał, a następnie, wykorzystując tę ​​chwilę, rzucił się do ucieczki. Chciał wypuścić kolejny promień ostrzegawczy, ale jego dłoń rozbłysła jedynie kolorowymi światłami. Zbliżając się do domu, świadek oparł się o drzwi i z nadmiarem energii i zalany światłem wpadł do środka. Natychmiast zasnął i spał bez śnienia. Po tym incydencie świadek kilkakrotnie miał wrażenie, że ktoś go obserwuje. Dziesięć dni później doznał urazu w pracy, gdy spadły na niego dwie ciężkie metalowe kraty. Był przekonany, że wypadek spowodował ktoś niewidoczny.

Dodatek HC

Źródło: Władimir Ażaża w http://vavilon-plen-ru/publ/statistika/nlo/nlo_v_kirgizii

Typ: E lub X

Komentarze:

1.    Trudno to jednoznacznie sklasyfikować. Czy jakaś niewidzialna i dobroczynna siła przyszła świadkowi na ratunek i dlaczego? (A.Rosales)

2.   To jeden z najdziwniejszych przypadków usiłowania porwania przez Obcych o jakim słyszałem. Być może to była próba uprowadzenia do Agharty, której zapobiegły jakieś wrogie im siły? Być może nawet i z Kosmosu? (Daniel Laskowski)

Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz