Powered By Blogger

poniedziałek, 6 października 2025

CE0 z demoniczną istotą

 


Albert Rosales

 

Miejsce: Edmonton, Alberta, Kanada

Data: 11 sierpnia 2005

Godzina: popołudnie

Opis incydentu:

Angela Derzaph była w lokalnej bibliotece z dziećmi, gdy tuż przed nimi usiadła mała dziewczynka. Trzymała książkę i przewracała strony, ale nie czytała. Patrzyła prosto na swojego syna, który czytał świadkowi książkę. Jej twarz była zupełnie pozbawiona wyrazu, a głowa poruszała się w bardzo osobliwy sposób. Drugi syn świadka siedział za nieznajomą dziewczynką przy innym stole i nie widział jej twarzy bezpośrednio, ale widział ją z boku. Przykuła jego uwagę, ponieważ było w niej coś dziwnego. Zauważył, że trzyma książkę, ale patrzy na jego matkę. Jej oczy poruszały się, a od czasu do czasu patrzyła w bok. Co dziwniejsze, jej oczy były „nie z tego świata”. Nie były zdeformowane, ale były dwa i pół do trzech razy większe niż normalne oczy, miały kształt migdałów i, co niewiarygodne, były ustawione pod kątem 60 stopni. Wszystko inne w jej wyglądzie było normalne. Wkrótce do dziewczyny podeszła kobieta, którą świadek uznał za matkę dziewczynki, mającą około 55 lat. Zapytała ją, dlaczego czyta po francusku, skoro nie umie czytać po francusku. Dziewczyna wstała z beznamiętną miną, niemal jak robot, i chodziła dookoła, co jakiś czas zerkając na Angelę. Wzięła książkę z półki, wrzuciła ją do koszyka kobiety i wyszły.

Dodatek HC

Źródło: relacja z pierwszej ręki od świadka aderzaph@yahoo.ca

Typ: E


Moje 3 grosze

 

Dlaczego demoniczna? Otóż niektórzy badacze twierdzą, że demony można rozpoznać właśnie po oczach – skośnych i całkowicie czarnych, bez białek i wyróżnionych źrenic i tęczówek. Poza tym to dziwne zachowanie obydwu kobiet. Też nietypowe. Tak czy owak – jest to bardzo dziwne. A szkoda tylko, że świadek nie podał rysopisu tej drugiej kobiety – najwidoczniej albo nie zauważył u niej niczego dziwnego, albo nie zwrócił uwagi pochłonięty widokiem tej młodszej. No mówi się trudno. A może to była Aghartyjka?  


Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz