Akademik Łomonosow opuszcza port w Sankt Petersburgu
Megan Geuss
Dwa reaktory
jądrowe dostarczą prąd do naftowego miasta na wschodnim wybrzeżu Rosji.
W sobotę,
28.IV.2918 roku, nowa pływająca EJ opuściła Sankt Petersburg holowana przez dwa
holowniki. Dwa reaktory jądrowe o mocy 70 MW każdy popłynie poprzez Morze
Bałtyckie na północ, wokół Norwegii, do rosyjskiego portu Murmańsk, gdzie
statkiem zostanie dowiezione do nich paliwo.
Po postoju w
Murmańsku, elektrownia zostanie przeholowana do małego arktycznego miasta Pewek
(N 69°42’ - E 170°17’) – jak przekazuje niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle.
Pływająca EJ nazywa się Akademik Łomonosow i nie ma swego własnego
napędu, tak więc musi być powoli holowana do swego miejsca przeznaczenia. Kompania,
która wybudowała tą pływającą elektrownię to państwowe przedsiębiorstwo Rosatom
Corp. oświadczyło w czasie konferencji prasowej, że drugi etap podróży – z
Murmańska do Peweku odbędzie się w 2019 roku, już z paliwem i załogą na
pokładzie.
Kiedy elektrownia
dotrze do Peweku, to będzie ona użyta w tym 100-tysięcznym mieście do odsalania
wody i pompowania ropy naftowej. Rosatom oświadczyło, że Akademik Łomonosow może
być przesunięty w rejon Bilibino EJ, która dostarcza 48 MW energii elektrycznej
i została wybudowana w 1974 roku, podobnie jak Czanuskaja Elektrownia Termiczna,
która ma już 70 lat. Bilibino EJ była najbardziej wysuniętą na północ
elektrownią atomową na świecie (N 68°03’ - E 166°27’), ale po uruchomieniu Akademika
Łomonosowa będzie musiała oddać ten tytuł.
Plany wykorzystania FNPP na rosyjskiej Dalekiej Północy: markery czerwone - miejsca wodowania pływających elektrowni, markery żółte - miejsca ich dostarczenia, obszary zaznaczone na niebiesko - tereny zasilane w energię elektryczną przez FNPP
Jednakże ten
projekt nie ma swego rodzaju opóźnień i nuklearny projekt ukazuje swą
nieoczekiwana twarz: w 2015 roku norweskie internetowe Obserwatorium Barentsa
napisało, że Akademik Łomonosow mógłby być uruchomiony już w październiku
2016 roku.
Tymczasem krytycy
projektu są zdania, że pływająca EJ stwarza sytuację bardzo niebezpieczną w
przypadku, gdy elektrownia ta napotka na ekstremalną pogodę. W swym
oświadczeniu atomowy ekspert z Greenpeace Jan
Haverkamp cytuje enuncjacje, że płaskie dno Akademika Łomonosowa i
brak własnego napędu nie stanowi zabezpieczenia nawet kiedy zostanie on
zakotwiczony na stosunkowo płytkiej wodzie.
Oświadczenie
prasowe Rosatomu stwierdza, że:
- Wszystkie niezbędne
prace konstrukcyjne w celu stworzenia niezbędnej infrastruktury mają miejsce w
Peweku. Nabrzeże, urządzenia hydrauliczne i inne budowle istotne do cumowania
FPU - pływającej jednostki energetycznej i działania FNPP – pływającej EJ, będą
gotowe do użycia po przybyciu Akademika
Łomonosowa.
Co jest
przyczyną, że Rosja chciałaby mieć pływającą elektrownię? Region, w którym
będzie ona stacjonowała znajduje się w odległej i transportowanie tej całej
maszynerii lądem byłoby o wiele droższe niż transportem morskim. Deutsche Welle
wskazuje na to, że zmiany klimatyczne na Ziemi powodują to, że transport Wielką
Morską Drogą Północną (Wielikaja
Siewiernaja Morskaja Put’) pomiędzy zachodem a wschodem kraju jest bardziej
opłacalny.
Poprawka:
Artykuł ten w
oryginale mówi, że Akademik Łomonosow był pierwszą zbudowaną na wodzie, pływającą
EJ, ale w rzeczywistości to US Army użyła po raz pierwszy pływającej elektrowni
jądrowej na Sturgis[1] w Panamie w
latach 1968-1975.
I jeszcze jedna
informacja na ten temat:
Akademik Łomonosow w porcie Sankt Petersburg z różnych ujęć
Przez Bałtyk holowana jest pływająca elektrownia atomowa
Rosyjska
konstrukcja wypłynęła z portu w Petersburgu i kieruje się do Murmańska. Na
pokładzie znajdują się dwa reaktory atomowe, a eksperci nazywają konstrukcję
„nuklearnym Titanikiem”.
Akademik Łomonosow, czyli pływająca elektrownia atomowa, nazwana od postaci Michaiła Łomonosowa, założyciela
Uniwersytetu Moskiewskiego, wypłynęła w sobotę z portu w Petersburgu.
Konstrukcja o długości ponad 140 metrów i 30 metrów szerokości przepłynie
wzdłuż wybrzeży Szwecji, a później duńskimi cieśninami na Morze Północne.
Następnie wzdłuż norweskiego wybrzeża prosto do Zatoki Kolskiej na Morzu
Barentsa, gdzie zacumuje w Murmańsku.
O przepłynięciu
nietypowej jednostki zostały wcześniej poinformowane kraje skandynawskie.
Pojawienie się
pływającej siłowni atomowej na morzach Europy wywołało spory sprzeciw
organizacji ekologicznych, m.in. Greenpeace’u. Rosjanie planowali jeszcze w
Petersburgu umieścić na pokładzie konstrukcji paliwo nuklearne, jednak
ostatecznie Rosatom, właściciel, zdecydował, że załadunek odbędzie się w
Murmańsku.
- Testowanie reaktora
atomowego w miejscu tak gęsto zaludnionym, jak centrum Sankt Petersburga, to
całkowity brak odpowiedzialności. Ale równie złym pomysłem jest przeniesienie
testów tego nuklearnego Titanica z
dala od oczu opinii publicznej - komentował Jan Haverkamp, ekspert Greenpeace w
dziedzinie energetyki jądrowej. Zdaniem Haverkampa samo przedsięwzięcie jest
niebezpieczne i może zagrozić Arktyce.
Moc pływającej siłowni
Po testach w
Murmańsku Akademik Łomonosow ma być odholowany do wybrzeży Czukockiego
Okręgu Autonomicznego, na północnym wschodzie Federacji Rosyjskiej, gdzie ma
produkować energię elektryczną dla mieszkańców i platform wiertniczych. Dwa
reaktory jądrowe umieszczone na konstrukcji dysponują mocą elektryczną 70
megawatów i mocą cieplną 300 megawatów (po 35 MW i 150 MW na reaktor).
Dla porównania,
największa elektrociepłownia w Polsce na warszawskich Siekierkach ma moc
cieplną 2081 MW, a elektryczną - 622 MW.
Komercyjna produkcja już niedługo
Wstępne szacunki
mówią, że Akademik Łomonosow ma pracować co najmniej 40 lat, a co trzy
lata będą wymieniane pręty paliwowe. Natomiast co 12 lat konstrukcja ma wracać
do Petersburga na przeglądy.
Rosyjski Rosatom
planuje skomercjalizować swoją konstrukcję i uruchomić linię produkcyjną
pływających reaktorów po 2019 roku, gdy zakończy się faza testowa Akademika
Łomonosowa.
Media w Rosji już
opisują rozmowy prowadzone z potencjalnymi nabywcami takich mobilnych siłowni
nuklearnych w Afryce, Azji i Ameryce Południowej, m.in. Chiny, Algieria,
Indonezja czy Argentyna.
Źródła:
·
https://arstechnica.com/science/2018/04/russia-launched-a-floating-nuclear-power-plant-this-weekend/
Przekład z angielskiego - ©R.K.F.
Leśniakiewicz
[1]
Chodzi o pływającą elektrownię zamontowaną przystosowanym do tego celu statku
typu Liberty,
który otrzymał oznaczenie MH-1A. Nazwę Sturgis urządzenie to
otrzymało po gen. Samuelu D. Sturgisie.
Jego moc wynosiła 10 MW i dawało ono energię elektryczną całej Strefie Kanału
Panamskiego. Reaktor został wyłączony i dezaktywowany w latach 1976-77, zaś
zlikwidowany w 2014-2018. (Wikipedia)