Stanisław
Bednarz
26
lutego 2004 roku w Bośni i Hercegowinie
rozbił się macedoński prezydencki samolot Beechcraft 200 Super King Air.
Zginęło 9 osób łącznie z prezydentem Trajkowskim. Delegacja udawała się do
Mostaru na konferencje. Samolot rozbił się w mgle o wzgórze 15 km na południowy
wschód od Mostaru. Akcję ratowniczą utrudniały miny będące pozostałością wojny
w latach 90-tych. Załoga nie przedstawiała wysokich umiejętności i ignorowała informacje
kontrolerów lotu o mgle.
Beechcraft 200 Super King Air
Skądś to znamy,
nieprawdaż? I rzecz ciekawa – jakoś nikt nie bałaknął o bombie termobarycznej
podłożonej przez jakiegoś bałkańskiego terrorystę czy wroga prezydenta… No, ale
Bośniacy nie mieli swego dr Berczyńskiego…