Poniższy tekst stanowi
komentarz do prezentacji stanowiącej załącznik do prelekcji pt. „Historyczne
katastrofy i zdarzenia komunikacyjne w Beskidach i Tatrach – nowe nieznane
fakty” z dnia 28.IV.2017 roku.
***
Nasz region niezbyt obfituje w
katastrofy i wypadki lotnicze, które zdarzały sie przede wszystkim w górach
stanowiących naturalną przeszkodę w ruchu lotniczym i będące czynnikiem
kształtującym u nas pogodę, od której najbardziej zależy bezpieczeństwo w ruchu
powietrznym. Omówię tutaj katastrofy w cywilnym lub wojskowym, ale
transportowym ruchu lotniczym, które można rozpocząć od okresu międzywojennego,
i tak:
1. 12/13.X.1938
roku - stratostat WBS Gwiazda Polski. Ten największy na świecie stratostat
wyprodukowany w Wytwórni Balonów i Spadochronów w Legionowie miał pobić rekord
wysokości lotu balonowego na wysokość 30.000 m, (rekord ustanowiony przez
Amerykanów wynosił 22.066 m). Drugim celem lotu były nowatorskie badania
promieniowania kosmicznego. Załogę stanowili kpt. pil. Zbigniew Burzyński i dr Konstanty
Narkiewicz-Jodko. Załogę rezerwową stanowili ppłk pil. Franciszek Hynek i ppłk pil Antoni
Janusz. Wszyscy byli znanymi aeronautami, zdobywcami Pucharu
Gordon-Benetta. Balon miał objętość 124.700 m3. Wypełniony był
wodorem, co doprowadziło do katastrofy, po której balon odzyskano i zamierzano
wypełnić helem zakupionym w USA. Przyczyną katastrofy był pożar wodoru, który
zapalił się od iskry elektrycznej w powłoce z jedwabiu. Drugi lot Gwiazdy
Polski miał nastąpić we dniu 10.IX.1939 roku, ze Sławska w Gorganach
(Karpaty Wschodnie)… Równolegle do Gwiazdy Polski trwały prace nad
polskim sterowcem WBS-LOPP, które jednak nie zostały ukończone. Z trzech gondol
stratostatu pozostała tylko jedna, a unikalna aparatura do badania
promieniowania kosmicznego została skradziona przez Niemców.
2. Październik
1944 roku - samolot transportowy Li-2/Douglas C-47/DC-3 Dakota. Był
to samolot transportowy radzieckich sił powietrznych. W październiku 1944 r. w
ścianę poniżej głównego wierzchołka Zadniego Gerlacha od strony Doliny
Batyżowieckiej (Batizovská dolina) uderzył radziecki samolot wiozący żołnierzy
2. Czechosłowackiej Brygady Spadochronowej. Podczas katastrofy zginęły 24
osoby, których ciała i wrak maszyny odnaleźli 18 sierpnia 1945 r. taternicy Danuta Schiele i Tadeusz Orłowski. Żołnierze zostali pochowani na cmentarzu w
pobliskiej wsi spiskiej Gierlachów w 1946 r. Pomnik upamiętniający ofiary
postawiono w 1950 r. w Tatrzańskich Zrębach. Powodem katastrofy były
najprawdopodobniej bardzo złe warunki atmosferyczne panujące tego dnia w
Tatrach Wysokich.
3. Marzec
1944 roku - samolot transportowy Junkers Ju-52/3m. W marcu 1944 roku
samolot ten spadł na Babią Górę w wyniku zestrzelenia. Samolot spadł i z
trzyosobowej załogi zginął jeden lotnik. Samolot leciał z Krakowa na Słowację.
Był to samolot transportowy z eskadry 1. pułku rozprowadzania samolotów
Luftwaffe (Flugzeugüberführungsgeschwader
1, Gruppe Ost) z Krakowa-Rakowic z nieznanym ładunkiem. Niemcy zabrali z
niego ładunek i osprzętowanie, a wrak wysadzili w powietrze. Do dziś dnia
pozostały po nim jedynie fragmenty wraka, którego resztki znajdują się w
okolicy wyniesienia Kępa - 1521 m n.p.m., na jego północnym stoku.
4. 19.III.1954
roku - Li-2, nr rej. SP-LAH. Tego dnia w Beskidzie Wyspowym doszło do
katastrofy samolotu pasażerskiego Li-2, z Warszawy do Krakowa. Załoga
samolotu po minięciu radiolatarni w Dąbrowie Tarnowskiej zagubiła się we mgle i
w rezultacie tego zmyliła kurs i w ostatniej chwili zauważyła stok Ćwilina. Na
szczęście pilotowi udało się posadzić maszynę na stoku, dzięki czemu zginęła
tylko 1 osoba z 23 na pokładzie. Pozostałe zostały ranne. Wrak samolotu
znajdował się opodal przysiółka Bursawina nad osiedlem Granice – 950 m n.p.m.
Wrak przetransportowano do Limanowej, gdzie leżał przez długi czas koło
tamtejszej bazyliki.
5. 2.IV.1969
roku - samolot pasażerski An-24B, nr rej. SP-LTF z lotu LO-165
z Warszawy do Krakowa. Najbardziej tajemnicza i do dziś dnia nierozwiązana
zagadka lotnictwa cywilnego PRL. Samolot ten w dniu 2.IV.1969 r. o godzinie
15:00 z portu lotniczego Warszawa-Okęcie do Krakowa-Balice, gdzie miał przybyć
na godzinę 16:00. Z do dziś dnia nieznanych przyczyn, samolot minął port
lotniczy Kraków-Balice i o godzinie 16:15 uderzył w północny stok Policy – 1369
m n.p.m.. Zginęły 53 ludzi, w tym kilka znanych osób. Z katastrofą tą wiąże się
wiele legend miejskich. Rozważa się kwestię próby porwania samolotu do Wiednia,
zestrzelenie przez WOPK CSRS, czy nawet… porwanie przez UFO! Katastrofa ta jest
kalką katastrofy samolotu Li-2 na stokach Ćwilina i być może
spowodowały ją te same czynniki: zła widoczność i zmylenie radiolatarni…
6. Wiosna
1972 roku - katastrofa helikoptera SM-1. Wiosną 1972 r. zaszła konieczność ewakuacji
ze schroniska na Turbaczu rannej podczas jazdy na nartach turystki, pochodzącej
z Warszawy. Na pomoc wezwano śmigłowiec SM-1, należący do Zespołu Lotnictwa
Sanitarnego w Katowicach. Niestety, podmuch porywistego wiatru zepchnął na
ziemię startującą maszynę, w której całkowitemu zniszczeniu uległy łopaty
wirnika głównego. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach. Po demontażu
uszkodzonego wirnika, kadłub wraz z belką ogonową zostały przetransportowane na
lotnisko w Katowicach-Muchowcu, przez wezwany z Warszawy śmigłowiec Mi-2.
Pod koniec tego samego roku, wyremontowany SM-1 powrócił do pracy. SM-1
był produkowany przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku od 1956 r.
na licencji rosyjskiego śmigłowca Mi-1, będącego pierwszą tego typu
konstrukcją Michaiła Mila.
7. 25.V.1973
roku - samolot sanitarny L-200 Morava. Na grzbiecie Obidowca
25 maja 1973 r. uległ katastrofie dwusilnikowy samolot sanitarny L-200
Morava. Odbywał on lot z Gdańska do Kielc, a następnie w drugim etapie
leciał do Nowego Targu. Transportował chore dziecko, które z lotniska w Nowym
Targu miało zostać zabrane do szpitala w Rabce Zdrój. Trudne warunki
atmosferyczne, w tym silne opady śniegu spowodowały katastrofę. Zginęła matka
transportowanego dziecka. Poważnego urazu kręgosłupa doznał pilot maszyny,
natomiast dziecko uniknęło większych obrażeń. W akcji ratunkowej brała udział
grupa podhalańska GOPR z Rabki Zdrój. Na miejscu zdarzenia, przy czerwonym
szlaku turystycznym prowadzącym w kierunku Turbacza, postawiony jest
symboliczny pomnik.
8. 15.X.1979
roku - szybowiec SZD-30 Pirat, SP-3130. Szybowiec ten należący do Aeroklubu
Polskiego w Nowym Targu został literalnie zaatakowany przez nieznane, potężne
acz niewidzialne siły w czasie lotu nad Tatrami Wysokimi. Pilot ratował się
skokiem ze spadochronem, zaś sfragmentowany szybowiec spadł w Popradzie na
Słowacji. Przyczyną katastrofy było prawdopodobnie zderzenie z jakimś
przedmiotem – np. z megakriometyeorytem.
9. Lato
1985 roku - czechosłowacki helikopter Mi-2. Helikopter ten rozbił się w
północnej części Polany Krzysie zwanej także Surówkami, pomiędzy szczytami
Lubonia Wielkiego i Lubonia Małego. Dwaj Czesi lecieli nim z Popradu do
Świdnika na przegląd techniczny maszyny. Powodem katastrofy była gęsta mgła, która
otuliła maszynę i zdezorientowała pilotów. Dzisiaj na miejscu katastrofy
znajduje się krzyż zrobiony ze szczątków maszyny i plakieta informująca o
wypadku.
10.
1988 rok - samolot sportowy PZL-104 Wilga. W okolicy
Rdzawki, w 1988 r. miała miejsce katastrofa samolotu sportowego PZL-104
Wilga, należącego do Aeroklubu Tatrzańskiego w Nowym Targu. Zginął w
niej wówczas młody pilot pochodzący z tego miasta. Powodem tragedii był
rozwijający się spadochron skoczka opuszczającego samolot, który niefortunnie
zaplątał się w urządzenie sterowe. Skoczka, który zdołał odciąć uszkodzony
spadochron uratował drugi – awaryjny, lecz zablokowane stery spowodowały
katastrofę maszyny i śmierć samego pilota.
11. 11.VIII.1994
- helikopter PZL W-3 Sokół, SP-SXT. Ta tragedia wstrząsnęła całym naszym krajem.
W dniu 11.VIII.1994 roku, o godzinie 13:17 CEST w Dolinie Olczyskiej w Tatrach
doszło do katastrofy helikoptera TOPR. Zginęły 4 osoby: 2 ratowników TOPR i 2
pilotów. Helikopter spadł z wysokości ok. 200 m uderzając bokiem w ziemię. Jego
konstrukcja została zmiażdżona, ludzie nie mieli szans się uratować. Oficjalnie
powodem katastrofy jest rozklejenie się śmigła i utrata siły nośnej.
Nieoficjalnie mówi się o zderzeniu z jakimś obiektem w powietrzu, o uderzeniu
kamieniem w śmigło, co spowodowało jego rozwarstwienie i zniekształcenie.
12. 10.VII.1997
roku - wojskowy helikopter transportowy Mi-24 rozbił sie w okolicach Gronika
k./Zakopanego. Ofiar w ludziach nie było.
13. 23.V.2013
roku - awionetka Piper PA-34 nr rej. SP-HIN. 23 maja 2013 roku samolot Piper
PA-34-220T, lecący z Poznania do Bratysławy rozbił się o zbocze Babiej
Góry. W katastrofie zginęły wszystkie znajdujące się na pokładzie
osoby. Raport wstępny Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych: „Samolot
PA-34
SP-HIN z pilotem i dwoma pasażerami na pokładzie wystartował z lotniska EPPO do
lotu wg przepisów VFR po trasie EPPO-BABKO-LZIB. Plan lotu przewidywał lot na
poziomie A020 z prędkością przelotową 150 kts. O godzinie 5.40 UTC samolot
SP-HIN wleciał w sektor odpowiedzialności FIS Kraków i zgłosił, że kontynuuje
lot wg planu. O godzinie 6.11 UTC pilot melduje do FIS Kraków „BABKO
przechodzimy”. FIS Kraków przekazuje samolot SP-HIN do FIS Bratislava. Ok.
godziny 7.20 UTC FIS Bratislava poinformował FIS Kraków o braku łączności z samolotem
SP-HIN. FIS Kraków rozpoczyna akcję ratunkową. Ok. godziny 12.10 ratownicy GOPR
potwierdzili znalezienie wraku samolotu na stoku Babiej Góry. Wszystkie osoby
znajdujące się na pokładzie samolotu poniosły śmierć na miejscu wypadku.”
Pilot
dowódca statku powietrznego miał ważną licencję pilota samolotowego zawodowego
oraz ważne badania lotniczo-lekarskie.
Źródła:
Internet
Wikipedia
„Gazeta Krakowska”
„Nasze Strony”
„Tygodnik Podhalański”
Telewizja Polska
Archiwum CBZA Kraków i KKK