Atak gazowy sfotografowany z samolotu zwiadowczego
Jadąc w okolicach Bolimowa
podczas objeżdżania Warszawy natknąłem się na masę grobów żołnierzy rosyjskich
z I wojny światowej . Wiedziałem tylko że
podczas I wojny światowej, w okresie od 18 grudnia 1914 do 17 lipca
1915, w pobliżu Bolimowa przebiegała linia frontu.
Zacząłem szukać, i co się
okazało: 102 lata temu - 31 maja 1915, miał miejsce największy na wschodnim
teatrze działań wojennych atak gazowy. Dotychczas wojska niemieckie, między Bolimowem a
Sochaczewem, użyły przeciwko armii rosyjskiej 264 ton ciekłego chloru
wypuszczonego z 12 tysięcy butli rozmieszczonych przed linią okopów rosyjskich.
Ilość ta ponad dwukrotnie przewyższała ilość gazu użytą podczas ataku gazowego
przeprowadzonego 22 kwietnia 1915 pod Ypres. W ciągu kilkunastu minut zginęło kilka
tysięcy osób (dokładna liczba jest nie do ustalenia). Wielu zmarło w szpitalach
wskutek zatrucia gazem.
Łącznie niemiecki atak gazowy
pozbawił życia blisko 11 tysięcy ludzi. Do lipca przeprowadzono jeszcze dwa
ataki gazowe: 12 czerwca 1915 roku w rejonie wsi Żylin nad Bzurą oraz 6/7 lipca
1915 na odcinku Wola Szydłowiecka - Zakrzew, tu wiatr zepchnął chmurę gazową na
żołnierzy niemieckiego 12. Rezerwowego Pułku Piechoty i jeden z batalionów 228.
Rezerwowego Pułku Piechoty, powodując zatrucie 1200 żołnierzy z czego około 350
zmarło.
Wcześniej 31 stycznia 1915 roku, w momencie gdy
niemiecka 9. Armia generała Augusta von
Mackensena, zaatakowała rosyjską 2. Armię generała Władimira Smirnowa. Rosjanie byli zdeterminowani w zamiarze obrony
swoich pozycji, ze względu na ważne ze strategicznego punktu widzenia położenie
Bolimowa (nieopodal przebiegała linia kolejowa Łódź - Warszawa).
Niemcy zdecydowali się na atak
gazowy. Pozycje rosyjskie zostały ostrzelane 18 tysiącami pocisków
artyleryjskich o symbolu 12-T, wypełnionymi bromkiem ksylilu - C8H9Br
(w każdym z pocisków znajdowało się 4 kg bromku ksylilu, łącznie 72 tony). Ze
względu jednak na niską temperaturę powietrza (-3oC) gaz ten nie
parował, w związku z czym Rosjanie nie odnotowali nawet jego obecności.
Pamiątkami z tego okresu są dwa
gongi pożarowe wykonane z połówek butli po chlorze. Natomiast pod Bolimowem są
liczne cmentarze wojenne (m.in. w: Kolonii Bolimowskiej Wsi, Wólce Łasieckiej,
Joachimowie Mogiłach, Huminie (Wikipedia)
Szczególnie efektownie atak
gazowy wyglądał z powietrza. Z leżących butli wypuszczono strugi gazu, które po
przebyciu pewnego dystansu łączyły się w toksyczną, zabójczą chmurę. Jako
ciekawostkę dodam, że w czasie II Wojny Światowej wszystkie walczące strony
obawiały się ataku chemicznego, przez co wszyscy żołnierze musieli mieć maski
p.gaz. Podobnie cywile w Wielkiej Brytanii, co szczególnie dotyczyło
mieszkańców Londynu nękanego nalotami Luftwaffe.
Opracował - Stanisław Bednarz