,,Normalny" samolot i ,,normalne" contrails - smugi kondensacyjne
W dniu 29.V.2017 roku miałem
bardzo dziwną przygodę i zaobserwowałem coś, czego nie byłem w stanie wytłumaczyć.
Otóż koło wpół do dziewiątej rano wracałem z zakupów i jak zwykle spozierałem
na niebo, na którym widać było smugi kondensacyjne przelatujących samolotów.
Niby nic ciekawego, a jednak...
Rozwiewająca się smuga kondensacyjna i tworzące się chmury Cirrus
Jeden z nich lecący z NE na SW
zostawiał wyraźnie dwie smugi, z których jedna rozdzielała się na fragmenty o
mniej-więcej takich sekwencjach: -^- - =- ^ ^ -- =^ ^=^- ^^- itd. Miałem wrażenie,
że prawy silnik tego samolotu pracował z przerwami. Co ciekawe, w ciągu minuty,
może dwóch fragmenty te rozpływały się w chmury Cirrus, co wyglądało mniej więcej tak: ^=^-^-=^^-//////////, tak że
kiedy przyszedłem do domu i złapałem za aparat, to już ich nie było... Zrobiłem
tylko zdjęcie tej drugiej smugi (która rozpływała się znacznie wolniej) na tle
powstałego z tej pierwszej Cirrusa...
Aha, żeby było śmieszniej, to nie mogłem ustalić, który samolot zostawił to
dziwo-przedziwne cudo-cudowne. Ale teraz wiem, skąd poszła legenda o chemtrails!
Zdjęcia dziwnych smug kondensacyjnych z 2008 roku
Nawiasem mówiąc, po przejrzeniu
moich zasobów stwierdziłem, że coś takiego udało mi się sfotografować
dwukrotnie w 2008 roku. Na pierwszym zdjęciu widać podwójny ślad, na drugim
znów kichał prawy silnik. Czyżby oba miały kluski w silniku… Nie słyszałem nic
o jakiejkolwiek katastrofie lotniczej w tych dniach, a zatem to nie były
awarie. Jakiś czynnik atmosferyczny? – ale jaki?
Może ktoś ma jakiś pomysł???
Od Czytelników
Ja też widziałem to zjawisko w opisanym przez Ciebie czasie i rzeczywiście wyglądało to strasznie dziwnie. Sądziłem nawet, że ten samolot miał uszkodzony silnik. (Robert Zabielny)
Od Czytelników
Ja też widziałem to zjawisko w opisanym przez Ciebie czasie i rzeczywiście wyglądało to strasznie dziwnie. Sądziłem nawet, że ten samolot miał uszkodzony silnik. (Robert Zabielny)