Powered By Blogger

sobota, 2 sierpnia 2025

Miloš Jesenský - BOGOWIE ATOMOWYCH WOJEN (13)

  

Rozdział XI - NOC, KIEDY ZACHWIAŁ SIĘ KSIĘŻYC

 

Kanonik z Canterbury o niewiarygodnym zdarzeniu - „Aland, Aland, Zealand!” - Poszukiwania w kraterze Tapanui - Wyspa Wielkanocna poligonem atomowym bogów? - Posągi, które mogłyby powstać w Hiroszimie.

 

18 czerwca 1178 roku, kronikarz katedry w Canterbury w Anglii zaobserwował dziwne wydarzenie, które opisał tak oto:       

Tego roku, w niedzielę poprzedzającą święto św. Jana Chrzciciela, pięciu ludzi ujrzało niezwykłe zjawisko. Owego czasu był Księżyc w fazie pomiędzy nowiem a I kwadrą, więc jego rogi były obrócone ku wschodowi. Nagle jego górny róg się rozdzielił, a ze środka przepołowionego miejsca wystrzelił zwijający się płomień, który miotał wokół iskry i płomień, a cała reszta Księżyca zaczęła się zwijać jakoby w przerażeniu wielkim. Wszyscy mówili o tym, że Księżyc zwijał się, jak raniony wąż. Po chwili Księżycowi powrócił jego dawny wygląd i kształt. Wyżej opisany dziw powtórzył się co najmniej sześciokrotnie, a błysk ognia za każdym razem był z innego kierunku. Po tych przemianach, Księżyc od rogu do rogu przybrał ciemny wygląd na całej swej długości.

Wielu historyków odesłało oczywiście ten przekaz pomiędzy bajki, a w najlepszym przypadku w sferę fantazji, pozostaje wszakże prawdą to, że znaleźli się niekonwencjonalnie myślący badacze, którzy poszli tropem tego niezwykłego wydarzenia.

Dowody na prawdziwość opisu podanego nam przez średniowiecznego mnicha udało się nam znaleźć tam, gdzie się ich nikt znaleźć nie spodziewał.

Być może Czytelnicy w swej młodości przeczytali powieści Juliusza Verne’a i pamiętają wykrzyknik roztargnionego geografa prof. Jakuba Paganela: „Aland, Aland! Zealand!” wydanego nad listem znalezionym w butelce wyłowionej z morza:

Którym to pamiętnym wykrzyknikiem dopełnił brakujące litery i odgadł - tak mu się przynajmniej wydawało - miejsce pobytu zaginionego kapitana Granta w powieści „Dzieci kapitana Granta”. I to właśnie Nowa Zelandia będzie celem naszego dalszego dociekania, do której puścimy się śladami Polaka - prof. dr inż. Jana Pająka, który po smierci prof. J. Allena Hynka uznany został za badacza niezwykłości numer jeden na świecie. Od kilku lat przebywa w Dunedin na Nowej Zelandii, gdzie wykłada na tamtejszym uniwersytecie, a także na uczelniach Cypru i Malezji.

Gdyby któreś z europejskich państw przed ośmioma stuleciami było zniszczone silnym wybuchem, to historyczne podręczniki tego kraju byłyby wypełnione opisami tej katastrofy, setki badaczy badałoby jej przyczyny i skutki, a każdy mieszkaniec poznałby nawet najmniejsze szczegóły tej tragedii -

napisał w 1995 roku prof. Pająk

Jednakże, kiedy spytacie mieszkańców Nowej Zelandii o detale dotyczące eksplozji na Tapanui, spotkacie się z przekonaniem - ba! - pewnością, że takiej eksplozji nigdy nie było![1]

Profesor Pająk wie co robi i co pisze. Już w 1987 roku odkrył on na Nowej Zelandii krater Tapanui, nazwany tak od niewielkiego miasteczka leżącego na Wyspie Południowej. W promieniu 350 km od niego znajdują się do dziś widzialne ślady katastrofy, od której upłynęło 830 lat.

Te powszechne negowanie eksplozji dziwi nas tym bardziej, że na Nowej Zelandii na każdym kroku widać ślady straszliwej katastrofy. Ślady są tak wyraźne, że należy wyłożyć więcej energii na ich badanie i akceptowanie. Ignoramus et ignorabimus - nie wiemy i nigdy nie poznamy!

 Prof. Pająk weryfikując ślady eksplozji Nieznanego Obiektu Latającego nad Nową Zelandią w 1178 roku wskazał na cały szereg przesłanek:

v  Ogromny krater Tapanui, znajdujący się na Wyspie Południowej w zachodniej części prowincji Otago, na zachodnim stoku góry Puherus. Okolice krateru wskazują jednoznacznie na to, że powstał on w momencie wybuchu o mocy rzędu 60 Mt TNT, czyli 1.000 razy większej od mocy bomby atomowej typu Hiroshima.[2]

v  Identyczność krateru Tapanui z kraterami powstającymi po naziemnej eksplozji atomowej. Współczesne eksperymenty z bronią jądrową pozwoliły na lepsze poznanie problematyki tworzenia się kraterów powybuchowych. Przy naziemnej eksplozji dominującą rolę gra nadciśnienie powstające na czele fali uderzeniowej, niszczące wszystko, co jej stanie na drodze. Uderzenie sprężonego powietrza niszczy domu i inne budowle, wywraca i łamie drzewa, rani ciężko wszystkie żywe istoty. Fala uderzeniowa powoduje ich śmierć poprzez tysiące mikroobrażeń... Detonacja nad Tapanui w tym przypadku przypomina dość dokładnie eksplozję nad Podkamienną Tunguską, dzięki podobieństwu ułożenia pni drzew zniszczonych przy eksplozji Tunguskiego Fenomenu, co było niemal identyczne z przypadkiem Tapanui.

v  Zniknięcie lasów w centralnej części Wyspy Południowej. Już pierwsi biali osadnicy, którzy lądowali tam w 1840 roku, znaleźli tam wbrew przyjaznemu klimatowi wyspy jedynie stepową roślinność z resztkami zwęglonych pni drzewnych. Lasy na Wyspie Południowej strawiły w przeszłości gigantyczne burze ogniowe, a przy pomocy datowania radionuklidem 14C udało się ustalić, że wybuchły one w roku 1178 - czyli dokładnie wtedy, kiedy kronikarz z Canterbury sporządził swą notatkę o niebieskiej katastrofie!!!

v  Koncentrycznie ułożone pnie zwęglonych drzew, których korzenie mierzą w kierunku centrum krateru Tapanui. Wyniki badań katastrofy tunguskiej każą przypuszczać, że   j e d y n ą   przyczyną takiego ułożenia pni drzewnych był silny wybuch, którego fala uderzeniowa spustoszyła okolicę.

v  Przyczyny genocydu ptaka Moa w roku 1178. Na Nowej Zelandii mieszkał onegdaj wielki - 3-5 m wysokości - ptak Moa (Eurapteryx gravis ex. Dinornis giganteus) co znaczy dosłownie „straszny, gigantyczny ptak”, na którego polowali jeszcze Maorysi.[3] Jak dowodzi tego prof. Pająk, Moa wyginęły w tym rejonie około roku 1178, a ich zwęglone szczątki znajdują się do dziś dnia w górnych warstwach gleby wokół Tapanui. Szkielety znajdują się nad brzegami jeziorek okalających krater. Wygląda na to, że te ogromne ptaki na krótko przed śmiercią uciekły z miejsca, gdzie dziś znajduje się krater, ale zatrzymały się na brzegach zbiorników wodnych, których nie mogły pokonać, i tam zastała je masowa śmierć.[4]

v  Namagnesowanie gleby i skał w okolicy krateru. Jak uważa prof. Pająk - okolice krateru są namagnesowane turbulentnie, co można łatwo sprawdzić przy pomocy kompasu. Występują tutaj rozmaite anomalie atmosferyczne i radiokomunikacyjne.

v  Deficyt niektórych mikroelementów w glebie. W okolicy krateru Tapanui występuje endemicznie choroba zwana „grypą Tapanui”. Prof. Pająk uważa, że ta magnetyczna symulacja może zmienić ilość niektórych biogennych mikroelementów w glebie, co może być etiologią tego schorzenia. Ich deficyt może synergicznie wpływać na przebieg choroby, która z klasyczna grypą ma jedynie wspólną nazwę i przypomina dość dokładnie... chorobę popromienną!

v  Ceramiczne kamienie i Trynityty. W kraterze znajdują się niezwykłe minerały, tzw. „kamienie ceramiczne” czyli kwarcyty zdeformowane wysokim ciśnieniem i temperaturą.[5] Są tam także Trinityty - minerały złożone z cząstek krzemowego szkliwa o wielkości ziarenek piasku w kształcie kulki lub kropelki. Trynityty znajduje się zawsze na miejscach wybuchów jądrowych, niby odciski palców na miejscu zbrodni...

v  Powierzchniowe złoża złota w prowincji Otago, które są rozmieszczone koncentrycznie wokół krateru Tapanui i wskazują na przebieg fali uderzeniowej po eksplozji. Mechanizm wyrzucenia złota na powierzchnię Ziemi w prowincji Otago jest według prof. Pająka identyczny z działaniem separatorów wibracyjnych ciał sypkich. Mechanizm ten uruchomił się wtedy, gdy wybuch spowodował silną wibracje gruntu i trzęsienie ziemi.

v  Maoryjskie nazwy okolic krateru Tapanui. Maorysi, jak i inne narody maja zwyczaj nadawania nazw miejscom, w których w przeszłości rozegrały się ważne wydarzenia. Dotyczy to nazw z okolicy Tapanui, które wskazują na dawna tragedię. Prof. Pająk przytacza niektóre z nich: HAKATARAMEA - znaczy tyle, co „ogień rozpalony przez odpoczynek latającego statku”; HOKANUI - „wianek strzelających płomieni”; MATAURA - „świecący niebieski statek”; OMARAMA - „odpadły od Księżyca” (!!!); OTARAIA - „odpadły róg, rozbity na części”(!!!); POMAHAKA - „noc wielu strzelających płomieni”; PUKERAU - „góra, która zatrzęsła światem”; WAIPAHI - „horyzont wybuchającego ognia” czy wreszcie TAPANUI - „ogromny wybuch”![6]

v  Maoryjskie legendy wprost mówiące o eksplozji. Legendy tubylców bardzo często mówią o zdarzeniach związanych z katastrofą w Tapanui. Jedna z nich mówi o obiekcie w kształcie rogu świecącym jak Księżyc, który eksplodował nad Tapanui i spowodował straszliwe spustoszenie, śmierć, pożary i wyginięcie ptaków Moa. Powstanie wyspy Stewart według prof. Pająka jest związane także z piękną i romantyczną legendą. W języku Maori ten skrawek ziemi przy Nowej Zelandii nosi nazwę RAIKURA , co znaczy „rozżarzone niebo”. Nazwa ma przypominać dzień, w którym statek synów wodza nieba przybył, by spotkać się z żona miejscowego wojownika. Jej małżonek by nie dopuścić do tego spotkania, wywiózł żonę na Wyspę Południową. Kiedy wódz nieba ujrzał, ze kobieta znikła, jego statek udał się na poszukiwania. Po przybyciu nad Tapanui i nieudanym randez-vous wódz nieba wybuchnął gniewem i rozpalił niebo i ziemię ogromnym ogniem śmierci i zniszczenia. Nazwy miejscowości, które skatalogował etnograf John White w swej książce „Ancient History of the Maori” czyta się jak w powieści fantastyczno-naukowej: „Wojna we Wszechświecie”, „Związki między bogami a ludźmi”, „Drogi z Ziemi ku gwiazdom”, itp.[7] Z innego mitu zaś dowiemy się, jak to bóg Rongamai wypowiedział wojnę plemieniu Nga-Ti-Hau: Jego pojawienie się było, jak gorejąca gwiazda, jak ogień, jak Słońce. Rongamai spuścił się z nieba na sam środek wioski: W ziemi powstała jama, obłoki pyłu przesłoniły światło, huk przypominał grzmot piorunu, a potem szum muszli.[8]

v  Notatka kronikarza z katedry Canterbury. Ten zapis, który zacytowałem na początku rozdziału prof. Pająk komentuje ściśle technicznym językiem: Błysk pierwszego obiektu eksplodującego nad Tapanui odbił się od księżycowego globu, jak od zwierciadła wypukłego, co na świadkach sprawiło wrażenie rozszczepienia się rogów Księżyca. Potem magnetyczne fale eksplozji szerzące się w jonosferze spowodowały falowanie mas zjonizowanego gazu i w rezultacie skakanie obrazu Srebrnego Globu wiszącego nisko nad horyzontem. Po tym pierwszym wybuchu, statki w kształcie cygar dalej eksplodowały, przy czym każdy wybuch wywoływał takie same efekty, jak ten pierwszy, tj. ognisty błysk i falowanie obrazu Księżyca. To wszystko potem wywołało efekt przyciemnienia jego blasku.[9]

 

Ślady podobnych wydarzeń możemy znaleźć dzisiaj także na całym świecie. Miedzy innymi na Wyspie Wielkanocnej, małym skrawku suchego lądu wśród przestworów wodnych Pacyfiku, gdzie poza znanymi na całym świecie ogromnymi figurami z kamienia, znajdują się tam inne niemniej ciekawe rzeźby.

W największych muzeach świata, w niektórych zbiorach prywatnych i gdzieś w głębi pieczar rodzinnych w łonie Wyspy Wielkanocnej znajdują się wyrzeźbione w drewnie figurki zwane Moai-Kava-Kava. Przedstawiają one mężczyzn z wystającymi żebrami, zapadniętymi piersiami, przedłużonymi uszami, kozimi bródkami i wychudłym ciałem. Na zdjęciach możemy ujrzeć trzy dominujące cechy ich fizjognomii: kacheksję, strupy i otwarte rany na ciele. Nic dziwnego, że w 1965 roku pokazał się pogląd, że figurki te przedstawiają ofiary silnego napromieniowania radioaktywnego, na który była kiedyś ta wyspa wystawiona. Francuski badacz Francois Maziére w swej książce pt. „Tajemnica Wyspy Wielkanocnej” pyta wprost, czy w przeszłości wyspa ta nie dostała potężnej dawki promieniowania jonizującego pochodzącego z innego świata, wskutek zetknięcia się z Przybyszami i Ich techniką, co stało się impulsem do wytwarzania wotywnych rzeźb, jako pamiątki z tych czasów.[10] Oczywistym jest, że wygląd tych ludzi wskazuje na to, że cierpieli oni na chorobę popromienną - konkluduje on.

Skąd się wzięło promieniowanie na Wyspie Wielkanocnej przed kilkoma stuleciami?

Francois Maziére przy pomocy swej małżonki Tily zapisał na Wyspie Wielkanocnej legendę ostatniego człowieka znającego Rongo-Rongo o wielce skomplikowanym imieniu A Ure Auviri Porotu legendę o tym, jak to w dawnych czasach wyspę dotknął „palec boga Uoke”, który całą ją rozkołysał. Podobna legendę o piorunie boga Make-Make zapisał już w 1924 roku, angielski etnograf Macmillan Brown. Inne podanie mówi o „padającym niebie, które patrzyło, czekało i znów odleciało w górę”. Postawmy sobie pytanie: Jak człowiek przed ośmioma wiekami miał opisać start i lądowanie statku kosmicznego? Czy tak?

W tej chwili zaczynamy domyślać się, że Wyspa Wielkanocna, podobnie jak Wyspa Południowa Nowej Zelandii, stała się onegdaj celem uderzenia BMR. Czy była to głowica bojowa, która zeszła z orbity z prędkością „błyskawicy boga Make-Make”? A może ktoś tej wyspy użył tak, jak my użyliśmy atolu Bikini? Jako atomowy poligon? Samolot wylądował, jego załoga zainstalowała „urządzenie termojądrowe” i odleciała, zaś samo urządzenie wybuchło przy okazji rozpylając połowę wyspy w atmosferze... NB, to, co ludzie zrobili z tymi rajskimi atolami Polinezji woła o pomstę do nieba!!!...

Zasadnicza różnica pomiędzy dwoma tymi hipotezami spoczywa w tym, że jeżeli w pierwszym przypadku zabijał ludzi jakiś anonimowy system prehistorycznego programu SDI, to w przypadku drugim szło o przygotowaną co do szczegółu akcję. Komuś zależało na tym, by modele dzisiejszych duchów Moai-Kava-Kava były dokumentacją jego doświadczeń z bronią jądrową!...

      Silny traumatyzm, jaki cechuje Polinezyjczyków nie jest dziełem przypadku czy akcydentalnego wypadku - jest to pozostałość wstrząsu duchowego, i że nie ma on sobie równego na innych wyspach. Czy to się komu podoba, czy nie - Wyspę Wielkanocną napadły takie siły, które jak uważam, są obecne także i dziś i są silne na tym skrawku ziemi, która tak strasznie zmienił ogień -

- jak pisał F. Maziére. Wiemy,   j a k i e    to siły ma na myśli autor. To te siły, które spowodowały powstanie długiego na 800 m i szerokiego na 200 m łożyska wulkanicznego szkliwa na Rano Raraku i nie zapomniały w jego kraterze umieścić typowy krater poimpaktowy. Albo te same siły, które przetopiły minerały w szkliwo wulkaniczne wbrew temu, że wulkany na wyspie są nieczynne od tysięcy lat.

Kluczem do tajemnicy Wyspy Wielkanocnej jest ogień. Znaleziska ziarenek pyłku kwiatowego wskazują na to, że Wyspa Wielkanocna miała bogata florę, i że nie były to gaje palmowe - jak to sugerują twórcy filmu „Rapa-Nui” z Kevinem Costnerem w roli głównej, a które potem znikły pod toporami ludzi. Roślinność - jak to dowiadujemy się z rdzeni odwiertów osadów jeziornych w Rano Raraku i Rano Kao - wyginęła na wyspie wskutek burz ogniowych. Bogaty materiał paleobotaniczny analizował prof. O. H. Selling z Narodowego Muzeum Przyrodniczego w Sztokholmie, a wyniki opublikowali Thor Hayerdahl i  E. N. Fedron jr. w pracy pt. „Archeology of the Easter Island and the Eastern Pacific”, Santa Fé 1961.

Jak pisze norweski badacz Wyspy Wielkanocnej znany podróżnik i uczony Thor Hayerdahl - zniszczenie roślinności na wyspie było tak dokładne, jakby z całej flory wyspiarskiej nie zostało nic. Potem dopiero na wypalonej ziemi pojawiła się trawa i paprocie.[11] Zagadkowa jest na wyspie obecność wielu rodzinnych pieczar, jakby rodzinnych schronów, w których mieszkańcy spędzali swe życie i które służyły jako depozyt cennych i świętych przedmiotów, ale głównie były to schrony ze składami, bardzo podobne do tych ze współczesnych podręczników Przysposobienia Obronnego...

Tajemnicą owiany jest także zanik cywilizacji Wyspy Wielkanocnej, która tak nagle zgasła, kiedy już dojrzała do doskonałości. Z dnia na dzień, jej bogata kultura została zniszczona i to do imentu, i to tak szybko, że rzeźbiarze opuścili niedokończoną moai o wielkości 7-piętrowego domu! I to było tak szybko, że pozostawili na miejscu narzędzia pracy! Prace w kamieniołomach i przy ahu zostały przerwane i nigdy już się do nich nie wróciło. Wielotonowe posągi zrzucono z ahu - domy spalono doszczętnie i to tak, że popękały kamienie z ich fundamentów, a całe rody ukrywały się przez lata w podziemnych schronach wyspy.

Także groby świadczą o wszechobecnym upadku i zarazie na wyspie. Przed upadkiem panował tam niepolinezyjski zwyczaj kremacji zwłok i składania popiołów w pogrzebowych skrzynkach obłożonych kamieniami w bliskości ahu, potem trupy chowano masowo pod stosy nieociosanych głazów, ułożonych w bezkształtne stosy i byle gdzie na równinie Orongo, albo do podziemnych komór, niedbale wybudowanych pod twarzami czy brzuchami obalonych figur Moai.

I tak już całkiem na koniec jeszcze jedno spostrzeżenie - a mianowicie: Figurki Moai-Kava-Kava sa zjawiskowo podobne do ofiar choroby popromiennej i wedle tubylczych legend są to przedstawiciele rasy, których znaleźli Polinezyjczycy po przybyciu na Wyspę Wielkanocną.[12] „Długousi”, bo tak siebie nazywali, przybyli na wyspę w XII wieku - w roku eksplozji w Tapanui i notatki canterburskiego kronikarza o chwiejącym się Księżycu - dokładnie w roku Pańskim 1178...

 

KONIEC



[1] J. Pająk - „Noc strzelających płomieni” w „Nieznany Świat” nr 7,1995, s. 4.

[2] Przy założeniu, że ta ostania miała moc 60 kt TNT. Bomba ta miała moc tylko 20 kt, a zatem współczynnik  ten wynosi nie 1.000 ale 3.000 razy - uwaga tłumacza.

[3] Zob. B. Huevelmans - „Na tropie nieznanych zwierząt”, Warszawa 1965.

[4] Być może ptaki te przeżyły wybuch termojądrowy i zmarły wskutek następstw choroby popromiennej i poparzeń termicznych II i III stopnia, które chciały złagodzić wodą - przyp. tłum.

[5] Kwarc pod wpływem wysokich ciśnień, temperatur i promieniowania zmienia barwę i strukturę, co pozwala na określenie parametrów wybuchu jądrowego - uwaga tłum.

[6] Zob. J. Pająk - ibidem, s. 5.

[7] Zob. J. White - „Ancient History of the Maori”, t. I i II, Wellington 1887.

[8] Zob. N. Wachtel - „La vision des vaincus”, Paryż 1971.

[9] J. Pająk - „Tapanui Cataclysm - an Explanation for the Mysterious Explosion in Otago, New Zealand, 1178 a. D.”, Dunedin 1989.

[10] Zob. F. Maziére - „Fantastique Ile de Pasquas”, Paryż 1965.

[11] Zob. także Th. Hayerdahl - „Early Man and the Ocean”, Londyn 1978.

[12] Zob. także Th. Hayerdahl - „Aku-Aku”, Warszawa 1963.

piątek, 1 sierpnia 2025

Podsumowanie lipca '25

 


W lipcu dni deszczowych było więcej jak pogodnych. Zaatakowały nas dwa niże z południa koło 9. typowy genueński, koło 27. niż z południa Europy raczej adriatycki. Na szczęście okolice Jordanowa dotknęły umiarkowane opady, ale w okolicach Bielska, w Kieleckim, nad Zalewem Wiślanym i w Gdańsku powodzie. Do tego dużo było dni z opadami norymnymi zwłaszcza nocami. No i tak uzbierało się średnia z trzech punktów obserwacyjnych około 180 mm dużo ponad normę lipcowa około 120 mm, ale optymalnie rozłożone w czasie. Jeśli chodzi o pogodne dni to upalnych ponad 30 stopni było ze 4. Od 20 wysyp grzybów umiarkowany: prawdziwek, maślak modrzewiowy, grzyby parkowe obficie.  8.VII nad Łetownią przeszedł silny wiatr zrywając kilka dachów – mówiono nawet o trąbie powietrznej, w lesie przy granicy z Łętownią połamało dorodne jodły w moim lesie, ale w Jordanowie spokój. W Brzesku 13.VII zerwało podczas mszy dach z kościoła św. Jakuba.   Straszliwe gorąca do +46°C w basenie Morza Śródziemnego i temperaturą wody do +28°C, w połączeniu z chłodną północą sprzyjało to powstaniu 2 deszczowych niżów w tym jeden klasyczny genueński. Cała południowa Europa płonie pożarami zadrzewień na Cyprze i w Turcji ogniowy Armagedon. Bardzo silne trzęsie ziemi na wybrzeżu 120 km od Kamczatki - 30 lipca trzęsienie ziemi na Kamczatce o M8,8 - wystąpiło tsunami i wybuchła Kluczewskaja Sopka. Zdumiewa brak świerszczy i świetlików w naszych okolicach. 5. i 11.VII skok radioaktywności powietrza do 160 nSv/h, ogółem 14 dni z aktywnością >100 nSv/h.  

  

Jordanów, okolice, Polska:

·        1.VII – rano temperatura +10,7°C, intensywna operacja słoneczna ale maksymalnie tylko +25°C. Ostrzeżenie przed intensywnym promieniowaniem UV. Wyż BETTINA.

·        2.VII – rankiem +13,4°C, intensywne słońce i promieniowanie UV. Ciśnienie powoli spada.O 15-tej upalnie +31°C,w Słubicach +35°C w cieniu.

·        3.VII – ranek znów słoneczny i latowy – temperatura +15,7°C. Po południu +33,6°C, nadciągają chmurki z NW. W Świnoujściu tylko +19°C i wieje z NW. Niż DIETER. W Jastarni przeszedł front i temperatura spadła o co najmniej 10 stopni.

·        4.VII – przeszedł front, pochmurny ranek z mżawką, ale wciąż +16,8°C. Wiatr z NW, ciemne chmury. Ciśnienie w górę – wyż CHRIS. Nad morzem zimny i wietrzny ranek. Po południu +22°C i chmury powoli zsuwają się z nieba. Poziom Wisły w Warszawie tylko 19 cm!

·        5.VII – mglisty poranek, potem słońce i +11°C. Ciśnienie idzie w górę i znów dzień latowy. Wyż CHRIS III. Rano skok radioaktywności powietrza do 160 nSv/h przy wietrze z NW, zaś w południe było 90-140 nSv/h i wiatr z NE-E. Po południu +26,4°C. Wysoki indeks UV w górach. Poziom wody w Wiśle w Warszawie-Bulwarach tylko 15 cm.

·        6.VII – poranek słoneczny, latowy, +13,8°C, ciśnienie 1013 hPa, niż FRIEDEMANN III. Radioaktywność spadła do 70 nSv/h. Po południu zachmurzenie wzrastające do umiarkowanego i +32,2°C. Alert ppoż. RCB na obszarze całej Polski.

·        7.VII – w nocy opady (wreszcie!), rankiem pochmurno i +17,1°C, ciśnienie spadło do 1004 hPa. Po południu burze, narymne opady deszczu – 26.26 l/m² i tylko +22°C. Nadciąga niż Genua z opadami, WOT podniesione w stan gotowości, a na razie niż GABRIEL. Nawałnice nad SE Polską, ogromne straty, 1200 interwencji PSP i OSP.

·        8.VII – ranek dość pogodny +12,4°C, ciśnienie niskie 1004 hPa i nie pada. Po południu zachmurzenie całkowite, +22°C i od czasu do czasu coś pada. Leje na Rzeszowszczyźnie, Opolszczyźnie i części Dolnego Śląska. Powodzie błyskawiczne w Krakowskim… U nas spadło 30,3 l/m². Powódź błyskawiczna w Giebułtowie pod Krakowem.

·        9.VII – deszczowa noc i pochmurny ranek, +12,6°C, wciąż niż genueński nad nami 1006 hPa, radioaktywność powietrza 140 nSv/h. Nad Polską przewalają się nawałnice, a u nas wciąż pada, ale niezbyt obficie.Po południu bez zmian, +12°C.

·        10.VII - rano siekało deszczem do 9 zimnym około 10 mm. W Tatrach spadł śnieg. Potem pochmurno brzydkie chmury jak stado nie mytych baranów walało się po niebie. Zimno do +14°C. Niż genueński dał o sobie tak naprawdę znać tylko w Zakopanem i Tatrach gdzie dwa razy pod rząd spadło po 90 mm deszczu. Dlatego na Dunajcu stan ostrzegawczy. Na Skawie na szczęście stany średnie dolne 171 cm. U nas spadło do 60 mm podczas tej Genui. 

·        11.VII – przyzwoity dzień słonecznie bez opadów, za to siekało strasznie w okolicach Gdańska i w ogóle na Wybrzeżu.

·        12.VII. Pochmurny z przejaśnieniami przyjemny dzień, o 21-szej spadło parę kropel deszczu, temperatura do +19°C. Niż genueński GABRIEL  powoli zdycha gdzieś nad Pomorzem zachodnim.

·        13.VII. Rano koło 6-tej spadło parę kropel deszczu, potem upalnie do +26°C. Burze szczęśliwie nas ominęły choć grasują w różnych miejscach, najbardziej ucierpiał Piotrków - 50  mm w krótkim  czasie, oraz obszar miedzy Tarnowem a Rzeszowem, gdzie  jest wiatr szkwałowy, dużo wyładowań w tym doziemnych oraz gradobicia. W Brzesku wiatr zerwał dach z kościoła św. Jakuba podczas mszy, ewakuacja.  Czyli u nas efekt płaszcza NMP. Niż genueński GABRIEL  zdycha gdzieś w Meklemburgii , jutro zdechnie wchłonięty przez niż brytyjski HORST. O 21-ej przestał działać płaszcz NMP przeszła burza norymna trwała 20 minut grzmiało i spadło około 16 mm. Ale w Dobczycach spadło 36,8 a w  Rzeszowie 70,8 l/m².

·        14.VII. Nie ma już niżu GABRIEL został wchłonięty przez niż HORST znad Wysp Brytyjskich. Od rana ulana pogoda i duszna. Około 16-tej przeszła niewielka burz wzięła nas bokiem i poszła na Mszanę Dolną. Parę kropel spadło, ale w pasie Mazowsza i Lubelszczyzny silne burze w Warszawie zakłóciły ruch kolejowy poprzez awarie sterowania.

·        15.VII - upalnie do +27, wyż EDELTRAUD II, ale fale zachmurzeń związanych z burzami w odległych miejscach obniżały temperaturę do +22°C. Do 21-ej nie było burz ale szaleją po całej Polsce trafią w nocy i do nas.

·        16.VII w nocy przeszły łagodne burze z kilkoma 3,4 mm opadu. Ale w Słupsku 61 mm.  Za dnia pogodnie z zachmurzeniem rześko do +21°C.

·        17.VII. Rano około 5-6 przeszedł norymniok 15 mm. Potem już nie padało, nas omijało ale padało w wielu miejscach. Ale nie było za ciepło do +17°C. Niż HORST. Krytyczna sytuacja w rejonie Słupska i na Warmii i Mazurach, liczne podtopienia, bo w Smołdzinie koło Łeby spadło za dobę 91 mm, koło Słupska 90,5 l/m², Czarna Woda na Kaszubach 65,5 l/m² liczne podtopienia.

·        18.VII. Dzień rześki, latowy chwilami zachmurzenia, przez chwilę nad Babią Górą były czarne chmury, ale się rozwiały, +21°C bez opadów. Wyż EDELTRAUD.

·        19.VII. Dzień rześki chwilami zachmurzenia, bezgrzybie, temperatura do +21°C. U nas bez opadów ale nad NE Polską leje i burze.

·        20.VII. Na przemian słońce i zachmurzenie, ciepło bardzo +24,5°C o 15-tej. Przypadek cholery koło Stargardu Szczecińskiego.

·        21.VII. Najbardziej upalny dzień tego lata w Jordanowie od 15-16 było +32, od 14-18 +30°C. W Dolnośląskim i Lubuskim pokazały się burze, które są związane z wkraczającym niżem ISAAC III. Na jarmarku pokazały się jednodniowe prawdziwki, trzeba sprawdzić.

·        22.VII U nas w nocy spadło zaledwie 4,5 mm, ale w Gorzowie 45,4 l/m². Cała zachodnia i północna Polska w silnych deszczach. U nas od 7-mej piękna rześka, letnia pogoda do +24°C. Zaczął się wysyp lipcowy 22 prawdziwki, duża garść maślaków modrzewiowych, trzy ładne kanie, garść kurek. Zaczyna się sezon.

·        23.VII. Przepiękny  rześki latowy dzień do +24°C.

·        24 VII - ładna pogoda, udane grzybobranie około 50  prawdziwków. Około 14:30 przeszła burza norymna w ciągu 1o  minut spadło 15 mm. W nocy też mają być burze.

·        25 VII. Jednak w nocy przeszły jeszcze burze z opadem do 10 mm. W dzień pochmurno z przejaśnieniami ciepło +23,5°C. Wyż FRANKE.

·        26 VII - od rana przechodzą krótkie burze z dość silnymi ulewami, na razie spadło łącznie z nocą około 13 mm. Ale jeszcze dość ciepło. Straszą niżem z południa nazywają go genueńskim, ale to nie to.  No i wkroczył ten przeklęty niż do godz. 9-tej spadło 7 mm. Sytuacja jest rozwojowa, na razie ciepło ale ochłodzi się. Na plantach wysyp borowików ponurych, poćców, maślaków  setki. Niż przyniósł mniejsze opady, ale u nas tylko 8,4 mm. Ale w Kieleckim i koło Bielska dobowe sumy przekraczają 100 l/m². A tu straszą nocą.

·        27.VII - do godz. 14-tej nie padało, także nawet na grzyby dało się iść bo wysyp, miedzy 14-tą, a 20-tą spadło koło 7 mm. Potem nie padało. Niż przyniósł mniejsze opady, ale u nas  tylko 8,4 mm. Ale w Kieleckim  i koło Bielska dobowe sumy przekraczają 100 mm. A tu straszą nocą.

·        28 VII Na szczęście NMP nas osłoniła cała noc nie padało, centra opadowe bardzo silne to były okolice Bielska gdzie na 5 stacjach opadł przekroczył 100 mm w tym na Straconce 115 mm i w kieleckim zachodnim koło Włoszczowej,  gdzie na 3 wodowskazach było ponad 100 mm, najwięcej w Konieczno 153,6 mm. Cały dzień mżyło od 6–tej rano do 9-tej spadło 6,3 mm, od 9-tej do 17-tej około 1-2 mm spadło. Koło Bielska rzeki przekroczyły stan alarmowy, ale na 17-tą spadły do ostrzegawczych. Stan alarmowy utrzymuje się na Sole w Oświęcimiu i na Wiśle w Jawiszowicach. Bliżej nas najwięcej spadło w Skawicy 49,5 i Zawoi 39,5  poza tym nie przekraczało 20 l/m². Stryszawka w ostrzegawczych, u nas stany średnie i chwała Bogu 185 cm. Niż LUCA II.

·        29.VII, W związku z tym, że opady przeniosły się na północ - w Gdańskim i nad Zalewem Wiślanym Armagedon. Rano zalane Tolkmicko, Elbląg, podtopiony Gdańsk. W Gdańsku spadło 137 l/m², W Lidzbarku warmińskim 123 mm, w kujawsko pomorskim w Zbocznie 105 mm, nawet na Helu 97,5 mm. Ten paskudny niż odsunął się nad Bałtyk i nastąpiło uspokojenie. Jeszcze  w Jawiszowicach, na Nidzie, Baryczy stan alarmowy. U nas pogodnie rześko chwilami chmurzasto +19°C, byłem w lesie.  Nad Bałtykiem do tego atak toksycznych sinic wiele plaż zamkniętych.

·        30.VII. Dzień pogodny, rześki na wskroś latowy +22°C. Niż KARLHEINZ.

·        31.VII. Pochmurno z przejaśnieniami,  miało się na burzę ale skończyło się o 14–tej deszczykiem 2 mm. Ale w Polsce środkowej i północnej liczne komórki burzowe.

 

Europa:

·        1.VII – powódź błyskawiczna w pn. Włoszech – 1 ofiara. * Paryż w ekstremalnych upałach do +40°C. * Apokaliptyczna chmura nad plażami Portugalii – efekt 40-stopniowego upału. * Lawina błotna runęła na Geschniztal w Austrii.

·        2.VII – w Niemczech, Austrii i Szwajcarii +38°C. Podobnie w Niderlandach i Włoszech. * Znaleziono ciała 2 ofiar pożaru w Hiszpanii, a 3 inne osoby zmarły wskutek udaru termicznego. 2 kolejne ofiary upałów we Francji. * Rośnie ilość ofiar powodzi w Pakistanie.

·        3.VII – upiorne upały we Włoszech, powyżej +40°C! *Zachodnie Bałkany zmagają się w suszą i opałami. * Sztorm na Bałtyku i cofka wody w Newie zagrożony Sankt Petersburg.

·        6.VII - Nad Maderą silne wiatry, odwołano odloty i przyloty samolotów m.in. do Polski.

·        7.VII - Nawałnice w północnych Włoszech i na Węgrzech i Chorwacji , prom w Splicie najechał na małe statki w związku z wiatrem,. Nie żyje 63-letnia kobieta w Mediolanie. * Grecja wprowadza przerwy w pracy w związku z upałami.

·        11.VII. Straszliwa burza z wiatrem  szkwałowym  w Sinaja w Rumunii rozległe szkody, 16 rannych wiele dachów spadło w tym z dworca kolejowego.

·        15.VII - w Rosji w kurorcie koło Tuły od pioruna zginęły 3 osoby, a 4 ranne.

·        16.VII. Nie spotykana od 1976 roku susza na Wyspach Brytyjskich trwa.

·        17.VII. Błyskawiczna powódź w Moskwie po fali upałów 35 stopniowych, na szczęście bez ofiar. Upały w Hiszpanii zabiły już 1100 osób.

·        19 .VII. Niespotykana fala upałów Laponii do +30°C.

·        21.VII. Fala upałów we Włoszech, na południu do +46°C.

·        22.VII. Intensywne opady w Danii do 90 l/m².

·        23.VII. Zamknęli Akropol z powodu upałów ponad 40 stopni.

·        25.VII. Trwają upały 30 stopni w Laponii, św. Mikołaj zamierza wyjechać na Biegun Pn. - sic!

·        26.VII. Gradobicia i gwałtowne ulewy w SE części Hiszpanii. Ewakuacje. W Grecji do +46°C i pożary.

·        27.VII. Upał w Turcji przekroczył 50,5°C.

·        29.VII. Historyczna powódź w rejonie Suczawa w Rumunii spadło w ciągu  trzech godzin 70 mm, rzeka Bistrica osiągnęła stan najwyższy, 3 osoby zginęły, wielkie straty w dobytku. Ma to charakter powodzi błyskawicznej.

 

Świat:

·        1.VII – 8-latka wyciągnięta po powodzi z kanału w pd. Chinach. Wciąż ulewne deszcze w środkowych Chinach, 2 ofiary. * Huragan FLOSSIE na pacyficznym wybrzeżu Meksyku.

·        2.VII – „bomba cyklonowa” w Australii, Sydney odcięte od świata.

·        3.VII - ekstremalnie zimna pogoda, która przyniosła przymrozki i zimne poranki, nasilone od Patagonii po środkowe regiony Chile i Argentyny.

·        4.VII – ekstremalny pożar lasów w Kalifornii. * Śnieg w NW Turcji.

·        5.VII - niezwykła antarktyczna masa powietrza przyniosła w ostatnich dniach rekordowo niskie temperatury w Argentynie, Chile i Urugwaju, do -18°C przyczyniając się do śmierci co najmniej 15 osób.

·        6.VII – fala mrozów w Argentynie. Śniegi na pustyni Atacama.

·        7.VII - desperackie poszukiwania zaginionych dziewcząt, już ponad 80 osób zginęło w powodziach w Teksasie. * Dwie ofiary śmiertelne, setki rannych, DANAS przeszedł nad Tajwanem.

·        8.VII - monsunowe powodzie zmiatają z powierzchni ziemi 18 osób i główny most łączący Nepal z Chinami. * Ateny: zabytki zamknięte z powodu upałów.

·        11.VII – w centrum lodowca grenlandzkiego szczególnie wysokie temperatury +17°C.

·        14.VII. Tajfun NARI zmierza do Tokio.

·        15.VII Tajfun NARI skręcił  niespodziewanie nad Hokkaido zamiast iść na Tokio, od 1951 nie było go na tej północnej wyspie czyni spustoszenia. W Pakistanie już 1200 ofiar monsunowych deszczy. Powodzie błyskawiczne w Nowym Jorku, w metrze tryskają gejzery wody.

·        16.VII - w Teksasie nie dość że 134 ofiary powodzi, to zapowiedzieli nowe okropne ulewy.

·        17.VII. Trwa Armagedon monsunowy w Pakistanie w ciągu ostatniej doby deszcze zabiły dodatkowo 63 osoby. W Korei Południowej deszcze i powodzie nie spotykane od 120 lat, w krótkim czasie sadło ponad 440 l/m². Porażenie śmiertelne piorunem na strzelnicy łuczniczej w New Jersey.

·        18.VII. Straszne opady nad Koreą Południową nasilają się, 3 ofiary, będzie lało dalej, uaktywniają się lawiny błotne.

·        22.VII. Nasilają się opady monsunowe w Pakistanie dalsze 15 ofiar w wyniku lawin ziemnych. Od początku monsunu jest już 220 ofiar. Wietnam w okowach tajfunu WIPHA. 

·        20.VII. W Korei jest już 14 ofiar powodzi, a 5 poszukują. Tajfun WIPHA niszczycielski zbliża się do Hong-Kongu potem za kilka dni uderzy w Wietnam Płn.

·        21.VII. Tajfun WIPHA spustoszył Hong-Kong i Filipiny gdzie zabił kilka osób i zbliża się do Wietnamu. W Korei Południowej w związku z powodzią  nadal 14 ofiar, ale już 12 poszukują.

·        23.VII. Na Hokkaido niespotykane upały, a wyspa jest położona bardzo na północ. WIPHA zabiła w Wietnamie jedna osobę ale dziesiątki rodzin są bez dachu nad głową.

·        25.VII. Do Filipin wkroczył nowy tajfun CO-MAY. Oba tajfuny zabiły już 25 osób. Intensywne burze w północnych Chinach spadła w ciągu kilku dni roczna suma opadów. Powódź. Trwają upały 30 stopni  w Laponii.

·        26.VII. Liczba ofiar monsunu w Pakistanie wzrosła do 266 z czego połowa to dzieci.

·        27.VII. W Turcji +50,5°C

·        28.VII. Powódź w północnych Chinach nasila się już 4 ofiary. A wielu ludzi szukają.

·        29.VII. Powódź w północnych  Chinach osiągnęła rozmiary dramatu raz na 100 lat już 38 ofiar.

·        30.VII. Powodzie błyskawiczne w północnym Wietnamie zabiły 5 osób. U wybrzeży Hawajów huragan IONA  trzeciej kategorii Szanghaj zaatakował tajfun CO-MAY rozległe zniszczenia.

·        31.VII. Powódź w Chinach ustała, sprzątanie ale 44 ofiary ostatecznie.

 

Trzęsienia ziemi, wulkany, pożary katastrofy, zjawiska nadzwyczajne:

·        1.VII – potworna pożoga w Turcji z powodu suszy.

·        2.VII - Wzrasta zagrożenie pożarami lasów w Polsce… * Pożar transformatora w Warszawie (sabotaż?). * Zatonął indonezyjski prom MF KMP Tunu Pratama Jaya w okolicach wyspy Bali – 4 ofiary, 32 zaginionych.

·        3.VII – potworna pożoga na Krecie, ewakuowano turystów. Silny wiatr rozwiewa płomienie pożaru w Izmirze. * Upały sprzyjają zatruciom pokarmowym! – ostrzeżenie PSSE. * Szwajcarzy wyłączyli Beznau EJ z powodu za ciepłej wody w obwodach chłodzących reaktorów. * Rój 1000 trzęsień ziemi w Japonii o M5,5 to zapowiedź silnej erupcji na wyspach Tokara, możliwa erupcja podwodnego wulkanu. * Straszny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach 200 mieszkań i 4 kolejne pożary w Warszawie. * Potężne pożary lasów we wschodnich Niemczech.

·        4.VII – elektryczny black-out w Republice Czeskiej, przyczyna nieznana. * Potężny wybuch na stacji paliwowej w Rzymie, 45 poszkodowanych. * Powodzie i osuwiska w północnych Indiach zabiły 69 osób.

·        5.VII – 25 ofiar strasznej powodzi opadowej w Teksasie, poszukiwania 27 zaginionych dziewcząt. * 3 ofiara pożarów w Turcji. * Niedźwiedź zabił 81-latkę w Japonii. * Pożar lasu w Nadleśnictwie Brynek. * Tzw. „złota alga” została wykryta w Kanale Gliwickim i Kłodnicy. W związku z kryzysową sytuacją wprowadzono zakaz korzystania z wód pochodzących z rzeki. Wyłowiono już kilkadziesiąt kg martwych ryb. * Aresztowano podpalacza lasów na Eubei.

·        6.VII – już 51 ofiar burzy w Teksasie w tym 15 dzieci. * Skażona ściekami woda na plażach Kanarów – ostrzeżenia dla turystów. * Spłonęło 400 ha lasów we Francji. * Huragan DANAS uderzył w Tajwan. * Straszne pożary na wybrzeżu Syrii. * Pomiędzy Osielcem Grn. a Łętownią przeszła mini trąba powietrzna – zerwało 3 dachy…

·        7.VII - Ogromny lej krasowy otworzył się na środku drogi we wschodnim Guadalajarze w Meksyku, pochłaniając dwa pojazdy, ciężarówkę z ładunkiem i ciężarówkę z personelem. Na szczęście w wyniku incydentu nie zgłoszono żadnych obrażeń ani zgonów. * Wybuch wulkanu przerwał komunikację lotniczą z Bali, słup dymu i tefry sięga 18.000 m. * Elektryczny black-out w Wiedniu.

·        8.VII – zgnilec amerykański u pszczół w Kostrzyniu i okolicach. * W wyniku nietypowego ataku pszczół we francuskim mieście Aurillac ranne zostały 24 osoby, w tym trzy w stanie krytycznym, ale ich stan uległ poprawie - podają lokalne władze. * Już prawie 110 ofiar wielkiej powodzi na obozie chrześcijańskim w Teksasie.  Francja i Hiszpania walczą z pożarami, najgorzej jest w okolicach Marsylii.

·        9.VII – tankowiec MT Fulda (Hong Kong) wyleciał w powietrze u wybrzeży Indii, bez ofiar.

·        10.VII - w Gwatemali w związku z trzęsieniami ziemi plaga lawin ziemnych ostatecznie 6 ofiar. Około 200 wstrząsów M5,7 do M3,0. Wielki pożar w Macedonii Północnej. Pożary trawią okolice Marsylii.

·        11.VII - setki trzęsień ziemi koło wulkanu Mount Reiner w stanie Waszyngton nie notowane od 15 lat. Nasilają się pożary w Macedonii Północnej.

·        13.VII. Ujarzmiono wielkie pożary w Syrii w prowincji Lataka. Pali się wielka hala produkcyjna wytwórni tworzyw sztucznych w Mińsku Mazowieckim – podpalenie?

·        15.VII. Pożar niszczy cuda w Wielkim Kanionie, w tym cenny historyczny domek. Dymy z pożarów lasu dotarły do Toronto, zakaz wychodzenia. Gigantyczny pożar hali produkcyjnej sztucznych tworzyw w Siemianowicach Śląskich.  Potworne toksyczne zadymienie.

·        16.VII. Uporczywy islandzki wulkan Svarksengi wybuchł od 2021 już 12 raz. Szkodliwe zadymienie toksyczne.

·        18.VII. Wielkie pożary w południowej i zachodniej Francji i raz w Hiszpanii, chmura pożarowa powiła Madryt. Na Filipinach wybuchł wulkan na południe od Manili Lake Taal, umiarkowany kolumna 2400 m.

·        19.VII. Pożary w Kanadzie trwają płonie obszar wielkości Chorwacji. Od piorunów w Indiach zginęły 33 osoby.

·        20.VII. W Wietnamie wyniku nawałnicy uległ katastrofie statek wycieczkowy MS Cud Morza. Było na nim 48 pasażerów i 5 członków załogi. Zginęło 37 osób, 5 poszukują, liczba uratowanych 6 osób.

·        21.VII - ogromne pożary w Macedonii Północnej i Albanii przez narastające upały.

·        23.VII. Straszliwy zakwit cuchnących glonów w Australii stan katastrofy naturalnej.

·        24.VII 14 ofiar olbrzymiego  pożaru w zachodniej Turcji, na Cyprze też rozległe pożary. Na dalekim wschodzie Rosji robił się AN-24B RV z 1976 roku. Zginęło 49 osób. Patrzcie to to jeszcze lata.

·        28.VII. Apokalipsa pożarowa w Turcji w związku z upałami, pożary również na Sardynii. A w Hiszpanii aresztowano 2 podpalaczy lasów.

·        29.VII. Pożary wybuchły w Portugalii, pomagają samoloty z Hiszpanii.

·        30.VII  W pobliżu Kamczatki około 120 km w stronę morza  było bardzo silne trzęsienie ziemi M8,8. W związku z tym wystąpiło tsunami niszczycielskie, u wybrzeży Kamczatki 3-4 m, na Hokkaido 60 cm, koło San Francisco 60-150 cm. Były zniszczenia budynków, obrażenia, ale ofiar nie było, jedynie w Japonii podczas ewakuacji przed tsunami jedna kobieta spadła z klifu i zabiła się. Jedno z silniejszych trzęsień w historii do tego płytko 20 km.  Do tego i nie wiadomo jaki jest związek  wybuchła Kluczewskaja Sopka wysoko wznosząc kolumnę popiołów na 8 km.  Straż opanowała pożary w Portugalii.

 

Ciekawostki  zjawiska  przyrodnicze:

·        1.VII – we francuskiej Prowansji odkryto ogromną ilość jaj dinozaurów sprzed 75 mln lat.

·        2.VII – egzotyczna lotopałanka na warszawskim osiedlu.

·        3.VII – powrót szkodliwej muchy śrubowej w Meksyku i USA.

·        4.VII – udało się sfotografować krytycznie zagrożonego lamparta w Bangladeszu. * 2 turystki zostały zabite przez słonia w Zambii. * Krab raczyniec jadalny atakuje USA i Alaskę. * Misiek zabił włoskiego motocyklistę w Rumunii.

·        8.VII – rekin atakuje surferów w Australii. * Inwazja ryb tropikalnych w Morzu Śródziemnym – kolejny dowód na zmiany klimatyczne.

·        11.VII. Ratownicy uratowali tonącego na Atlantyku w pobliżu Florydy jelenia wirginijskiego. Chwała im za to. Koło Buenos Aires wyrzuciło bardzo rzadkiego wieloryba patagońskiego z gatunku Sie.

·        12.VII. Inwazja meduz w Chorwacji, ludzie boją się wchodzić do morza.

·        23.VII – wirus chilnunguya na Reunion, Mauritius i Majotto.

·        21.VII. Inwazja gryzących biedronek na plażach zachodniej Anglii.

·        25.VII - w basenie portowym Świnoujścia znaleziono martwego humbaka, który przedostał się na gruszce dziobowej tankowca.

·        31.VII. Przerażający spadek populacji motyli monarchów w Meksyku, jak tak dalej pójdzie to wyginie. Podejrzewają pestycydy.

 

…a w Kosmosie:

·        1.VII – start nowego meteosatelity MTG-S1, celem jest sporządzenie mapy 3D atmosfery Ziemi. * Zjawisko świetlne zaskoczyło mieszkańców regionu nordyckiego we wtorkowy wieczór, gdy kula ognia przecięła niebo nad Sztokholmem, stolicą Szwecji. Krótko potem potężna eksplozja została zarejestrowana na Wyspach Alandzkich – autonomicznym terytorium Finlandii położonym na Morzu Bałtyckim.

·        3.VII - astronomowie potwierdzili odkrycie nowego obiektu międzygwiezdnego, który przelatuje przez nasz Układ Słoneczny. To dopiero trzeci taki przypadek w historii, choć naukowcy podejrzewają, że wiele innych może prześlizgiwać się niepostrzeżenie. Niemniej C/2025 N1 - A11pl3Z - 3I/ATLAS, bo tak został oznaczony, jest największym z dotąd zauważonych i został sklasyfikowany jako kometa. Porusza się z prędkością 68,1 km/s.

·        3.VII-15.VIII – lecą α-Kaprikornidy, 4/h.

·        4.VII – cały czas obserwuje się srebrzyste obłoki nad Polską.

·        7-13.VII – spadają Lipcowe Pegazydy, 3/h.

·        10-16.VII – spadają Lipcowe Feniksynidy, var.

·        11-30.VII – lecą α-Cygnidy, 2/h.

·        11.VII – sfotografowano burzowe wyładowanie w górę z pokładu MSK/ISS.

·        12.VII-19.VIII – błyskają Pd. δ-Akwarydy, 20/h.

·        13.-17.VII – spadają ζ-Cassiopeidy, 1/h

·        14.VII – załoga misji Axiom-4 rozpoczęła powrót na Ziemię.

·        15.VII – astronauci w tym Polak Sławosz Uznański powrócili na Ziemię.

·        15.VII-10.VIII – lecą Piscis Austrinidy, 5/h.

·        15.VII-25.VIII – spadają Pn. δ-Akwarydy, 4/h.

·        15.VII-11.VIII – spadają σ-Kaprikornidy, 5/h.

·        17.VII-24.VIII – Perseidy, 90/h.

·        17.VII – Uchwycono moment powstawania układu planetarnego wokół gwiazdy HOPS-315 ok. 1370 ly od Ziemi.

·        17.VII – przelot asteroidy 2022 XS5 o średnicy 40 m.

·        23/24.VII – przelot superbolidu nad Wrocławiem i Dolnym Śląskiem.

·        25.VII-15.VIII – spadają Pd. ι-Akwarydy, 2/h.

·        25.VII – grono specjalistów uważa, że asteroida 3I/ATLAS może być sztucznym ciałem niebieskim zmierzającym ku planetom wewnętrznym Układu Słonecznego.

·        28.VII – asteroida 2025 OW przeleciała koło Ziemi w odległości 600.000 km z prędkością ok. 21 km/s.

·        29.VII – ogłoszono oficjalnie odkrycie nowej pozaneptunowej (TNO) planety karłowatej nazwanej 2023 KQ14 Amonit. To podważa możliwość istnienia masywnej Planety 9 na peryferiach Układu Słonecznego…

 

Stanisław Bednarz, Robert Leśniakiewicz