Powered By Blogger

poniedziałek, 24 lipca 2023

Tajemniczy Quaoar i jego pierścienie

 

Monument ku pamięci Quaoara

Obecnie w Układzie Słonecznym istnieje dziewięć nazwanych ciał planetarnych, które są zdecydowanie sklasyfikowane jako planety karłowate – Ceres, Pluton, Eris, Makemake, Haumea, Orcus, Gonggong, Sedna i ten, o którym opowiemy tutaj – Quaoar. Takich ciał jest bez wątpienia znacznie więcej, a ponadto istnieje 19 księżyców głównych planet, które uważa się za przechwycone planety karłowate. Niektóre z innych nazwanych takich ciał w Układzie Słonecznym, które są kandydatami na planety karłowate, to Ixion, Salacia, Chaos, Varuna, Varda i prawdopodobnie Huya. Wszystkie są fascynującymi małymi światami i wzbogacają nasz katalog i praktykę astrologiczną. Ten – Quaoar – był również znany ludowi Tongva jako Chinigchinix.

Quaoar został odkryty 4 czerwca 2002 r. na trzech płytach fotograficznych przed przykryciem, ostatnia płyta została pobrana o godzinie 01:42 PDT (w zapisach astronomicznych był to czas 2002 06 04.36255, co przekłada się na 08:42 UT) w Pasadenie w Kalifornii. Płytki naświetlano 4,5 godziny. Niezależnie od tego, którego czasu użyjemy, dla pierwszej lub ostatniej płyty, mapa odkrycia pokaże zasadniczo te same aspekty, chociaż domy będą różne. Wykres dla ostatniej płyty, która potwierdziła odkrycie, znajduje się poniżej (większy):

 

Położenie Quaoara wśród gwiazd...

Pierwsza klisza fotograficzna przedstawiająca Quaoara pochodzi z 1954 05 25.18958 (26 maja 1954, 04:33 UT w Pasadenie). Została odkryta w 2002 roku na pozycji RA 16h38 m20,71s i DEC -14°51’18,2”, czyli w Wężowniku – Ophiuchus, wielkim lekarzu. To było tuż nad gwiazdą Antares w Skorpionie. Grafika znajduje się poniżej:

 

Quaoar i jego pierścień - wizja artysty

Quaoar jest duży, jeśli chodzi o planety transneptunowe - TNO. Jest klasyfikowany jako cubewano lub klasyczny obiekt pasa Kuipera i nie wykazuje rezonansu orbitalnego. Jest mniej więcej wielkości Charona, księżyca Plutona, o średnicy 1200 km (≈ 700 mil). Ma mniej więcej taki sam typ składu jak Pluton. Orbita Quaoara jest prawie okrągła, a jej okres orbitalny wynosi 288,8 lat. Jego orbita przebiega przez pięć niezodiakalnych konstelacji – Sekstans, Wąż Ogon; Tarcza Sobieskiego, Wieloryb i Orion łowca.

Quaoar ma jeden księżyc, Weywot, o średnicy 170 km (110 mil), na orbicie synchronicznej. Ten ostatni został odkryty w Walentynki 2006 roku. Mitologia Weywot jest kluczem do zrozumienia działania i celu Quaoar:

 

Tereny Kalifornii zamieszkałe przez lud Tongva

Inną ważną postacią jest Weywot, bóg nieba, którego stworzył Quaoar. Weywot rządził Tongvami, ale był bardzo okrutny iw końcu został zabity przez własnych synów. Kiedy Tongva zebrali się, aby zdecydować, co dalej, mieli wizję upiornej istoty, która nazywała się Quaoar i która powiedziała, że przybyła, aby przywrócić porządek i nadać ludziom prawa. Po udzieleniu instrukcji, które grupy będą miały przywództwo polityczne i duchowe, zaczął tańczyć i powoli wstąpił do nieba.[1]

Przewidywana zodiakalna długość geograficzna dla Quaoar wynosiła 10 Sag 10 wstecz w momencie jego odkrycia. Interesujący jest symbol sabiański stopnia odkrycia:

„W lewej części archaicznej świątyni pali się lampa w pojemniku w kształcie ludzkiego ciała”.

Sugeruje się tutaj, że jako bóstwo stwórcze Quaoar jest „światłem poprzedzającym stworzenie” lub ogniem twórczej energii. Kształt ciała jest wyraźny. Forma nie jest jeszcze animowana lub, alternatywnie, twórczy ogień ustąpił, więc oświetlony jest tylko zewnętrzny kształt. Powyższe daje nam podstawę do rozpoczęcia analizowania działań Quaoara w horoskopie.

We fragmencie jednej z moich kilku niepublikowanych książek: „Quaoar”[2] był bóstwem stworzenia w mitologii ludu Tongva w Ameryce Północnej, z okolic dzisiejszego Los Angeles.

Jak mówi mit, z pierwotnego chaosu Quaoar zaśpiewał i zatańczył świat i wyższe bóstwa, powołując do istnienia świat, a następnie wycofał się, gdy jego praca została wykonana, znikając w mroku. To jest skrócona wersja tej historii. Mit Weywota daje inną perspektywę.

Quaoar sugeruje siłę twórczą, która leży poza ludzką percepcją. Jako taki może reprezentować portal, przez który można uzyskać dostęp do czegoś z pierwotnego umysłu[3]. Dla mnie Quaoar reprezentuje obecnie ukrytą siłę twórczą, którą można pobudzić do działania w celu wprowadzenia nowego porządku i odnowienia twórczych impulsów. Postrzegałbym to jako funkcjonujące w sferze bezpośredniej nieświadomości. Przypomina nieco Cichego Obserwatora[4], a przynajmniej wyższą Jaźń, chociaż nie jest z nim analogiczna. Podobnie jak planeta karłowata Eris, niesie ze sobą świeże perspektywy; ale w przeciwieństwie do Eris, jej energie należy przywoływać, do czego należy podejść poprzez rytuał, muzykę i ruch (dot. tanecznej natury mitu). Przede wszystkim jednak wielki dar Quaoara dla ludzkości pochodzi z wyobraźni”. […]

 

Quaoar i jego horoskop

Darujmy sobie astrologię i przejdźmy do tajemniczych pierścieni tej planety karłowatej w artykule Magdaleny Salik.

 

Tajemniczy pierścień na obrzeżach Układu Słonecznego. Nie pasuje do żadnej teorii naukowej

Astronomowie odkryli, że wokół Quaoara – bardzo odległej planety karłowatej – znajduje się system pierścieni. Co zaskakujące, pierścienie są położone znacznie dalej od Quaoara, niż przewidują obowiązujące teorie.

O istnieniu Quaoara dowiedzieliśmy się zaledwie 20 lat temu. Ta duża planetoida – uznawana niekiedy za planetę karłowatą – znajduje się w Pasie Kuipera w średniej odległości 43,5 AU od Słońca.

 

Jak wygląda planeta Quaoar?

 

To ciało niebieskie jest dwa razy mniejsze od Plutona. Jego średnica wynosi około 1100 km. Obiega Słońce w ciągu 287 lat po niemal okrągłej orbicie. Nazwa tego obiektu pochodzi z języka rdzennych mieszkańców okolic Los Angeles, ludu Tongva. W ich mitologii Quaoar (a dokładniej Kwawar) był kosmiczną siłą sprawczą, śpiewem i tańcem powołującą do życia inne bóstwa.

Quaoar – ten ukryty za Neptunem – właśnie odkrył przed naukowcami jedną ze swoich tajemnic. Okazało się, że znajduje się wokół niego system pierścieni. Jednak jest położony o wiele dalej niż uważa się za dopuszczalne. Zgodnie z obowiązującymi teoriami takie pierścienie powinny połączyć się w księżyce.

 

Tajemniczy pierścień w odległym kosmosie

 

– To najbardziej niezwykłe pierścienie, jakie kiedykolwiek widzieliśmy – powiedział prof. Vik Dhillon z Uniwersytetu Sheffield, jeden z autorów pracy. – Samo ich istnienie było niespodzianką.  Podwójną niespodziankę stanowił fakt, że znajdowały się znacznie dalej niż przewiduje klasyczna teoria – dodał naukowiec.

Quaoar jest położony tak daleko od Ziemi, że nie da się go obserwować bezpośrednio. To samo dotyczy jego pierścieni. O ich istnieniu naukowcy dowiedzieli się w czasie tzw. okultacji. Chodzi o zjawisko na przejściu jednego ciała niebieskiego przed innym. W tym przypadku Quaoar przesuwał się na tle gwiazdy, przysłaniając ją na bardzo krótki czas.

 

Jak zaobserwowano odległe ciało niebieskie?

 

Okultacje bywają zjawiskami rzadkimi. Najbardziej znana odmiana okultacji to zaćmienie Słońca. W XXI wieku do całkowitego zaćmienia Słońca przez Księżyc dojdzie kilkadziesiąt razy. W Polsce jednak zobaczymy to zjawisko tylko kilka razy. W kosmosie do niektórych okultacji może dochodzić jedynie raz na kilkaset lat.

Na szczęście naukowcy nie mają problemu z ich przewidzeniem. – Naukowcy przewidują okultacje co do sekundy lata naprzód – mówi prof. Dhillon. Tak samo było w przypadku Quaoar. Astronomowie przygotowali się do obserwacji tego wydarzenia – trwającego krócej niż minutę – z pomocą Wielkiego Teleskopu Kanaryjskiego znajdującego się na wyspie La Palma.

 

Tajemnicze pierścienie wokół Quaoara

 

Pierścień wokół Quaoara znajduje się na zewnątrz strefy Roche'a...

Jak się okazało, w czasie okultacji aż dwukrotnie zaobserwowano spadek jasności światła. To znaczyło, że oprócz planetoidy astronomowie zobaczyli również towarzyszące jej pierścienie.

Pierścienie wokół planet nie są niczym niezwykłym. Ma je Saturn, Jowisz czy Uran. Jednak mogą znajdować się tylko w pewnej odległości od ciała niebieskiego (zwanej granicą Roche'a). W tej odległości siły pływowe, których źródłem jest dany obiekt, pozostają bardzo silne. I nie pozwalają, by materiał, z którego składa się pierścień – gruz i pył – zaczął scalać się ze sobą, ostatecznie formując księżyc.

W przypadku Quaoar jednak tajemniczy pierścień znajduje się jednak aż dwa razy dalej niż wynosi granica Roche'a. I z jakiś powodów pozostają stabilne. Dlaczego tak się dzieje? Na razie nie ma jeszcze na to pytanie dobrej odpowiedzi.

Jedna z teorii wskazuje, że być może pierścienie tej odległej planety karłowatej składają się z materiału, który odbija się od siebie, kiedy dochodzi do zderzeń. Czy zachowuje się bardziej jak kulki gradu, a nie jak płatki śniegu. Jednak ta hipoteza wymaga jeszcze potwierdzenia.

 

Komentarze (w mimowolnej formie dialogu)

 

Tadeusz Filar: Przykład może kosmicznej inżynierii?

R. Konstanty Leśniakiewicz: Być może.

T.F.: Miało by to sens.

R.K.L.: Owszem, ale w jakim celu utworzono te pierścienie?

T.F.: Gdybym był geoinżynierem to pewnie nie snuł bym hipotez. Skojarzenie pierwsze - markery, boje, strefa ochronna. Skojarzenie drugie - rodzaj anteny, dipola. Lub "radaru". Każda z tych hipotez zakłada istnienie świadomych i i zdolnych zrobić to geoinżynierów, nie będących istotami ludzkimi. Choć może podobnymi do nas. I, że bardzo jeszcze mało wiemy. I, że założenia ziemskiej nauki jak powinien wyglądać kosmos są nie pewnikami a przypuszczeniami.

R.K.L: To trzeba po prostu zbadać i dopiero potem stawiać hipotezy...

T.F.: Dokładnie tak samo uważałbym. Odwieczny dylemat a priori kontra a posteriori. Tyle tylko że dokładnie tak samo w oparciu o stan bieżącej nauki hipotetyzują uczeni. Mają wiedzę, narzędzia, teleskopy. I wierzą że coś mierzą. Stawia się hipotezę w oparciu o stan pewnej wiedzy a potem próbuje się ją potwierdzić albo obalić. Coś czego nie da się ani potwierdzić ani obalić jest tylko przypuszczeniem. Więc ja nawet nie nazywam tego co napisałem ścisłą hipotezą. Raczej jest to metafora hipotetyzująca. W oparciu o intuicje uczonych którzy zakładają że mogą istnieć cywilizacje kosmiczne zdolne do ,,geoinżynierii". Jednym z takich uczonych był chyba Rosjanin Kardaszew. Zob.: Nikołaj Kardaszow 🙂. https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszowa.

Np. sondy Johna von Neumanna - jeden rodzaj jako element infrastruktury życiodajnej - co sugerowałaby indiańska nazwa tej planetoidy vel planety karłowatej z pierścieniowymi wzmacniaczami sygnału. Druga opcja mroczna: sonda Bersekr - pełen mroku wojownik - zabójca z mitologii i historii Germanów zakładając, rzecz jasna, że jakaś cywilizacja kosmiczna osiągnęła odpowiedni poziom w skali Kardaszowa 🙂🤔. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sonda_von_Neumanna.

R.K.L.: Może być także sonda Bracewella.

T.F.: Tak to ta pierwsza wersja o której napisałem. Wtedy można by uznać, że polski pisarz-marynista Jerzy Bohdan Rychliński w powieści fantastycznej, powojennej ,,Mafia Wielkiego Fina" miał intuicję pisząc o ,,Ciemnej Gwieździe" źródle wszelkiego życia. Wsparcie życia do wewnątrz Układu Słonecznego i obrona jako Bersekr przed zewnętrznymi zagrożeniami. Opieramy się tutaj tym samym o hipotezy niezłych uczonych. A ja też o intuicję tego pisarza.

T.F.: Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „Redaktor Stefan Lichański Redaktor techniczny Krzysztof Olszewski „,PAX" INSTYTUT WYDAWNICZY WARSZAWA 1958 Wyd. 1. Nakład 10.000 +350 350 Form. B-6 spec. Ark. wyd. 11,5 Ark. druk. 14,5. Pap. druk. chamois kl. V, 60 g, sat X 104, do starczony z fabryki papieru w Kluczach Zam. nr 196. A-56 Copyright by Instytut Wydawniczy PAx. Printed in Poland by Drukarnia RSW ,Prasa". Wrocław, ul. Piotra Skargi 3/5”

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „Jestem pieśnią tych, co minęli Wyspę Duchów, z niej wzięli pilota już krążą w Magellana Obłokach Pod flagami piór archanielich”’

R.K.L.: O matko!

R.K.L.: Nie ma co mieszać do tego angelologii i metafizyki. Dla mnie Quaoar może być aparatem szpiegowskim z innego układu gwiezdnego. Mógłby on odbierać emisje radiowe i TV z Ziemi, mógłby śledzić ruch naszych pojazdów kosmicznych i postępy astronautyki w ogóle. Pod tym względem jego orbita jest niemal idealna! A zatem mógłby to być taki międzygwiezdny zwiadowca. Pomysł pochodzi z lat 50-tych i sformowali go Polacy: K. Boruń i A. Trepka w ich genialnej trylogii proksimiańskiej. Istnieje jeszcze jedna możliwość, a mianowicie zwiadowca-informer. Jeszcze w latach 60-tych Andrzej Saawa napisał opowiadanie pt. „Lot dalekosiężny” w którym rzucił pomysł takiego informera, który przypadkiem znalazł się na orbicie Ziemi i narobił strasznego bigosu. Tak być może jest z Quaoarem: jakaś cywilizacja chce się z nami skontaktować, więc na orbicie wokółsłonecznej umieściła takiego zwiadowcę-informera. Oni potrafią latać z prędkościami nadprogowymi, więc dla Nich to żaden problem. Zwiadowca podsłuchuje nas i podgląda, a kiedy jego komputery dojdą do wniosku, że Ludzkość jest gotowa do Kontaktu – po prostu uwolni swe zasoby informacyjne. Oczywiście to jest czysta S-F, ale wcale nie taka nierealna… Tak czy owak jednak trzeba tam polecieć – czy zrobią to ludzie, czy ich auto- lub neuromaty – nieważne. Gra jest warta świeczki.

T.F.: Strażnik-informer. Z punktu widzenia nas to co ma może parę miliardów lat wpisujemy w nasz jeden schemat może a może być to czymś wielorakim. Czymś co przekracza angelelogię i nieangelologię. Bo my zawsze mamy że albo albo. Mało kiedy myśli w kategoriach i i.

Mitologia tego szczepu jest bardzo szczególna podobna do tej dotyczącej Syriusza - szów. U Dogonów. Ona mówi o działaniu Tego Czegoś co do ludzkości. A potem o jej monitorowaniu. Ta mikro planeta co ciekawe obok pierścieni ma też księżyc. A Ziemia oprócz Księżyca pierścienie pyłowe Kordylewskiego. Czym byłaby Ziemia bez Księżyca zjawisk bez pływowych.

R.K.L.: I nie tylko Oni czy Dogonowie - praktycznie rzecz biorąc - KAŻDY naród ma w swej mitologii Gości z Kosmosu.     

 

Źródła:

·        https://malvinartley.com/blog.malvinartley.com/2020/03/11/quaoar-and-the-dance-of-creation/?fbclid=IwAR1FocR09b3WIFjekQZz1SFT8XmzBdC9GlwOwCbBIVS0IbJ5iTMd-BVsAUE

·        https://www.national-geographic.pl/artykul/tajemniczy-pierscien-wokol-ciala-niebieskiego-na-obrzezach-ukladu-slonecznego-nie-pasuje-do-zadnej-teorii-naukowej-230209013512?fbclid=IwAR0FcF7c6wSG7X9VaxnBwN-RLyx2h1T7RL2kD7o6_XSHsEAA_GC3p5p61xY

Opracował: ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz

 



[1] Źródło odnośników Weywot: Williams, Jack S., The Tongva of California, Library of Native Americans of California, The Rosen Publishing Group, s. 30 – 33.

[2] Wymawiaj: kwa-oar jak jeden wyraz.

[3] Jest to przejrzyste światło, które osiąga się i kontaktuje się z nim poprzez zaawansowane praktyki medytacyjne. W przeciwnym razie jest spokojny w naszych zewnętrznych sprawach.

[4] Monada, czyli najwyższa esencja człowieka. Wieczna część nas samych, mówiąc relatywnie.