Sowiogórski Olbrzym - prawda o Riese: Złoty pociąg czyli szaleństwa Majki Skowron.: Właśnie zasiadłem późną porą przy okienku do wirtualnego świata, jak zwykle zacząłem od moich ulubionych od lat rejonów. Odpaliłem neta ...
Właśnie w dniu wczorajszym opublikowano raport naukowców na temat Złotego Pociągu z którego wynika, że Złoty Pociąg albo jest, albo... go nie ma. Jak dotąd JEDYNĄ pewną metodą stwierdzenia faktycznego stanu rzeczy byłoby po prostu rozkopanie inkryminowanej górki i to to wszystko.
Jak dotąd, sytuacja przypomina czeski film - nikt nic nie wie na pewno. Kto ma rację - nie wiadomo i tylko złota ni słychu ni dudu...
Raport naukowców
Zaiste z zapartym tchem czekałem na raport naukowców z AGH, który miał odpowiedzieć na pytanie - a właściwie rozstrzygnąć kwestię - czy istnieje Złoty Pociąg? - no i w dniu dzisiejszym "Fakt" i "Super Express" wypowiedziały się na ten temat. Według obu w/w tabloidów - dwaj "znalazcy" Złotego Pociągu twierdzą, że istnieje on i został ukryty na 65 kilometrze szlaku kolejowego pomiędzy Wrocławiem a Wałbrzychem.
Naukowcy z AGH twierdzą zaś, że żadnego pociągu nie było, nie ma i nie będzie. Owszem, znaleziono jedynie stary, peerelowski wagon, który nie ma niczego wspólnego ze Złotym Pociągiem poza tym, że jeździł po szynach.
Tak więc w oświadczeniach jest 1 : 1, zaś Złotego Pociągu jak nie było, tak nie ma...