Powered By Blogger

wtorek, 19 czerwca 2018

Arktyczne lody krztuszą się od mikroplastyków...





– od niedopałków do materiałów do pakowania


John Bacon  “USA Today”


Może się zdziwisz, co się dzieje z niedopałkami wszystkich papierosów wyrzucanymi gdzie popadnie oraz plastykowymi opakowaniami po orzeszkach rzucanymi na ulicę to wiedz, że naukowcy znaleźli alarmującą ilość cząstek w głębinach i lodach Oceanu Arktycznego.

Wygląda na to, że rekordowa ilość mikroplastyków powstałych dzięki Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci a wzrastające połowy i żegluga roznosi je po całej Arktyce, o czym raportują naukowcy z  Instytutu im. Alfreda Wegenera z Centrum Badań Polarnych i Morskich Helmholtza.

Badania te wskazują na wzrastającą możliwość upadku życia ludzi i życia w morzu.
- Próbki lodu z pięciu regionów Oceanu Arktycznego zawierały do 12.000 małych cząstek plastyku na litr wody – powiedzieli uczeni. – Ponad połowa cząstek wmarzniętych w lód były mniejsze niż 1/500 cala/0,0508 mm, czyli mniej niż 0,1 grubości karty kredytowej. One mogą być z łatwością połknięte przez arktyczne mikroorganizmy – powiedziała biolożka I autorka raportu dr Ilka Peeken. – Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak bardzo szkodliwe są one dla morskiego życia, a w konsekwencji także dla życia Ludzkości.     


Największa światowa plama śmieci jest dwukrotnie większa od Teksasu

Wielkość Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci w porównaniu z europejskimi krajami...

Do mikroplastików zalicza się plastykowe odłamki, włókna, pelety i inne odrobinki z tworzyw sztucznych, których długość, szerokość czy średnica mieści się w przedziale od wielkości mikroskopowych do 0,2 in/~5 mm.  

Typy plastiku stanowią unikalne „odciski palców” w lodzie, co pozwala uczonym na zbadanie ich dróg wiodących do możliwych źródeł. Część z nich wiedzie do Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci – zbioru plastyków, pływającego śmiecia pomiędzy Hawajami a Kalifornią, która rozrosła się do areału rzędu >600.000 mi²/~1.553.900 km² - twierdzi raport.

Ilość plastyków w Północnopacyficznej Plamie Śmieci w kg/km kw.

Uczeni stwierdzili, że pływające lody zawierają bardzo wysoką koncentrację polietylenu – (C2H4)n, którego używa się w plastykowych opakowaniach.
- Jesteśmy przekonani o tym, że te fragmenty pochodzą z tzw. Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci i są pompowane poprzez Cieśninę Beringa na Ocean Arktyczny przez prądy północnopacyficzne – mówi powołane studium. - Duży udział procentowy cząstek farb i nylonu wskazuje na intensywne połowy i transport morski w pewnych częściach Arktyki.

Ekipa naukowców zebrał próbki lodu w czasie trzech ekspedycji w latach 2004 i 2015. Studium opublikowano na łamach „Nature Communications”.

Arktyczne łańcuchy troficzne

Moje 3 grosze


Ze swej strony pragnę zarekomendować Czytelnikowi znakomity eko-thriller brytyjskiej autorki Laline Paull pt. „Lód” (Prószyński i S-ka, 2018), w którym opisuje ona skutki EGO w Arktyce i innych nieprzemyślanych działań ludzi w tej części Wszechoceanu. Zniknięcie pokrywy lodowej ułatwi ludziom żeglugę z Europy do Azji via Biegun Północny, ale zarazem stworzy dodatkowe zagrożenia w postaci dodatkowego zanieczyszczenia ropą i substancjami ropopochodnymi. Poza tym rozpocznie się międzynarodowy wyścig do bogactw mineralnych na i pod dnem Oceanu Arktycznego, co może zaowocować zagrożeniem wybuchu kolejnego konfliktu światowego.

Prądy morskie i plamy śmieci we Wszechoceanie

Godnym uwagi jest także jedno z opowiadań Daniela Laskowskiego pt. „Słońce w głębinach” – zob. http://daniel-laskowski.blogspot.com/2017/08/wysoka-ponoc-111.html, w którym przedstawia on skutki skażenia ropą Oceanu Arktycznego, które może doprowadzić do zatrzymania się „termicznego taśmociągu” Golfstromu i w rezultacie do nastania nowej Epoki Lodowej w Europie i Azji.


Mikroplastyki są problemem, który autentycznie zagraża życiu we Wszechoceanie. Wchodzą do łańcuchów troficznych i praktycznie można jej znaleźć w każdym organizmie – od zooplanktonu do wielorybów – a poprzez nie także w ludzkich. I najgorsze jest to, że nie wiemy, co z tym fantem zrobić…    


Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz  
Ilustracje: Internet