Aleksiej Martow
Dzisiaj nie o piramidach, ale o
dolmenach, które także są budowlami megalitycznymi.
Te zagadkowe budowle znajdujące
się w różnych regionach świata nazywane są różnie: kamienne stoły, zmieniające
dolę, chatki bohaterów, a także domy karzełków. Zrozumienie tego, o co
tutaj chodzi, jest dość złożone. Świat nauki nazywa je jeszcze bardziej sucho i
lapidarnie – dawne budowle megalityczne.
A najczęściej po prostu – dolmeny.
Ludzie wierzą w ich niezwykłe właściwości. I należy stwierdzić – nie bez racji.[1]
Zagadkowe
„domki”
Klasyczny dolmen to masywna
budowla, w kształcie domku zbudowana z wielkich, ociosanych kamieni. A i
owszem, istnieją dolmeny podobne do koryta. Najczęściej są one z piaskowca,
rzadziej z granitu. Ale najbardziej niezwykłe są te wyciosane z jednej bryły
skalnej. O niektórych z nich, a w szczególności o Wołkońskim, traktuje nasze
opowiadanie.
Znajduje się on na dnie
rzecznej doliny we wsi Wołkonka (rejon Wielkiego Soczi) nieopodal drogi
łączącej Soczi z Noworosyjskiem. Osobliwości tego prymitywnego dolmenu
wprawiają uczonych w osłupienie. Ot, np. jak nasi przodkowie byli w stanie tak
dokładnie przysuwać do siebie bloki kamienne o wadze 10 czy 20 ton, że pomiędzy
nie da się wsunąć ostrza noża? Tak i sam sposób wyciosania dolmenu jest
niewiarygodny. Istnieje hipoteza mówiąca o tym, że najpierw w skale wydłubano
krąg o średnicy 0,5 m, a potem już ze środka poszerzano go aż do rozmiarów
niewielkiego sanktuarium. Zakładając, że poszczególne budowle postawiono jakieś
7-8 tys. lat temu nie wiadomo, skąd ich budowniczowie wzięli tak dokładne
instrumenty do tej roboty. Żelazo było dla nich jeszcze niedostępne, a brązu
czy miedzi nie można było do tego użyć – były za kruche lub ciągliwe.
Interesujące jest to, ze
dolmeny są rozrzucone po całym świecie, w: Japonii, Korei, Bułgarii, na Korsyce,
Hiszpanii, Izraelu, Wielkiej Brytanii… Są one także i w naszym kraju.
Najczęściej dolmeny spotyka się na Uralu i w górach Kaukazu. Jak na razie
uczeni ustalili jedną osobliwość ich położenia: dolmeny postawiono w miejscach
uskoków tektonicznych skorupy ziemskiej. Jak dawni ludzie potrafili ustalić
miejsce ich występowania – tego nie wiadomo. A do tego stawiali oni dolmeny
obowiązkowo obok zbiorników wodnych.
Pierwsza próba zbadania dolmenu
była podjęta jeszcze w 1660 roku. Niderlandzki mnich o. Johan Picardt z prowincji Drenthe postawił hipotezę, że dolmeny to
domki dla potomstwa mitycznych olbrzymów. Hipoteza ta dała władzom Holandii
zielone światło do użycia płyt kamiennych z dolmenów do budowy zapór. Ale
jeszcze w 1734 roku, władze prowincji Drenthe zatroskały się o ochronę tych
zabytków.
W XIX wieku uczeni podzielili
dolmeny na płytowe, złożone i monolityczne. Inni eksperci zdecydowali, że te
budowle wykorzystywano jako grobowce dla zmarłych, co w pewnym stopniu
zrównywało ich z egipskimi piramidami. Prawdą jest, że potem wyjaśniło się, że
w dolmenach w których znaleziono szkielety ich wiek był o wiele młodszym od
samego grobowca. Tak więc przede wszystkim zmarli zajmowali sanktuaria, które
powstały na wiele wieków wcześniej przed ich urodzeniem.
Wołkońskij Dolmen i jego wnętrze
Karzełki
zniewoliły olbrzymów
Jak już wspomniano,
najrzadszymi i najbardziej tajemniczymi dolmenami są te monolityczne. W Rosji
znany jest tylko jeden taki dolmen – Wołkońskij. Znajduje się on – jak juz
powiedziano – niedaleko od Soczi. W ogóle na pogórzu Kaukazu znajduje się 2308
dolmenów. Większość z nich jest płytowa. Miejscowi mieszkańcy – Adygowie –
uważają, że kiedyś tam w tych miejscach mieszkały złe i chytre karzełki. A obok
nich osiedliły się dobre i prostoduszne olbrzymy. W rezultacie czego karły
nakazały olbrzymom wybudować domki kamienne obok zbiorników wodnych.
Wykorzystując zające w miejsce koni, karły siedząc na ich grzbietach wskakiwały
w okrągłe wejścia do domków. Tutaj one były bezpieczne pod osłoną grubych,
kamiennych ścian.
Wołkońskij Dolmen, chociaż w
kształcie i formie przypomina chatkę z legendy, to jego rozmiary są takie, że
mógłby w nim mieszkać nie tylko karzełek. Jest to blok skały o wysokości 6 m, 8
m szerokości, a jej długość dochodzi do 17 m. Ta megalityczna budowla jest jedyna
w swoim rodzaju. Drugą osobliwością Wołkońskiego Dolmenu jest to, że jego
wewnętrzna izba jest wyciosana wewnątrz tego ogromnego kamienia poprzez okrągły
otwór. Wysokość komory od spągu do stropu wynosi ok. 1,5 m, a jej ściany nie są
odszlifowane. Istnieje możliwość, że ich nie zdążono ukończyć. Chociaż i bez
tego – według ocen ekspertów – budowa czegoś takiego siłami ówczesnych ludzi
mogło zająć do 10 lat i potrzebowało to wysiłku 150 kamieniarzy.
W podłodze przy wejściu
znajduje się wnęka na wodę. A jak się w tym miejscu głośno coś powie, to z
kamienia odpowiada głuche echo. Istnieje hipoteza, że Wołkońskij Dolmen
wykorzystywano jako urządzenie ostrzegające przed trzęsieniem ziemi. Na około
24 h przed katastrofą zaczynał on dźwięczeć, co stanowiło sygnał dla ludzi.
Inna hipoteza głosi, że Wołkońskij Dolmen mógł być świątynią, do której
przychodzili wybrańcy w celu otrzymania sakralnej wiedzy. Miejscowi czarownicy
dzięki specjalnym znakom wybierali dziecko, umieszczali je w komorze megalitu i
zamykali je kamiennym korkiem na kilka dób. Po upływie tego czasu, dzieciak (o
ile przeżył) stawał się nosicielem „wyższej wiedzy” i sprowadzał na swe plemię
błogosławieństwa.
Tak nawiasem mówiąc, to
kamienne korki stanowią nieodmienny atrybut większości dolmenów. To jest
logiczne, jeżeli zgodzimy się z pogrzebowym charakterem tych budowli. Taka
mogła być ochrona grobowców przez wandalami i hienami cmentarnymi. Jeszcze
jedna hipoteza głosi, że dolmeny i w tej liczbie Wołkońskij, wykorzystywano
jako obserwatoria. Wszak ich otwory są zorientowane na wschód lub zachód
Słońca, a na ścianach niektórych widoczne są wykute w skale rysunki
gwiazdozbiorów. Ciekawe jest to, że od tyłu Wołkońskij Dolmen jest podobny do
pyska słonia z ocznymi wgłębieniami. Ale czy na Kaukazie były słonie – tego nie
wie nikt…
Jak tam dojechać? Porty morskie, lotnicze i drogi do Wołkońskiego Dolmenu
i innych megalitów Kaukazu...
Cudowne
właściwości
Doprawdy nie wiadomo, jaką
funkcję pełnił Wołkońskij Dolmen, ale fama od dawna przypisuje mu cudowne
właściwości. Stwierdzono, że budowla ta ma uzdrawiający, korzystny wpływ na ją
wizytujących. We wcześniejszych czasach, górscy znachorzy, czarownicy i szamani
często urządzali tutaj swe obrzędy, spędzając w jego środku wiele dób. Jeszcze
pół wieku do tyłu, dolmen nie był celem wycieczek turystycznych. Dzisiaj się to
zmieniło.
Już w XX wieku, ustalono, że w
komorze Wołkońskiego Dolmenu zmienia się chód zegarków, a strzałki przyrządów
zaczynają się miotać. No a niezwykle huczące echo jest czymś z obszaru
fantastyki. Eksperci z Katedry Akustyki Południowego Uniwersytetu Federalnego wyjaśnili,
że komora Wołkońskiego Dolmenu jest urządzeniem akustycznym z częstotliwością
rezonansową 2,8 Hz, której nie wyłapuje ludzkie ucho. Odpowiada to rytmowi δ
elektroencefalogramu przy głębokim śnie lub transie narkotycznym, a także i w komie.
A oto biofizycy z Moskiewskiego
Państwowego Uniwersytetu przeprowadzili inny eksperyment. Oni na kilka dni
pozostawili w komorze megalitu pojemnik z wodą destylowaną. Udało się im
dowieść, że podlewane tą wodą rośliny rosną dwukrotnie szybciej, niż podlewane
„zwykłą” wodą destylowaną. Tak więc był sens w tym, że okoliczni ludzie od
wieków przynosili do dolmenu wodę i amulety do „podładowania”.
No i na koniec eksperyment
zaprojektowany i wykonany przez dr n. med. Olega
Tatkowa, który wykazał że już po 4 godzinach przebywania w komorze dolmenu,
u ludzi poprawiała się ilość trombocytów i glukozy we krwi, a jej ciśnienie
podnosi się do górnej granicy normy. Sądząc z tego wszystkiego, dolmen wywiera
harmonizujące i pobudzające działanie na ludzki organizm.
Po wysłuchaniu takich wywodów
nietrudno uwierzyć w słowa buddyjskich mnichów, że dolmeny to budowle dla ludzi
z przebudzoną świadomością, tzn. oświeconych. W istocie jest to portal w inny
wymiar.
Jednak akademicka nauka nie
znosi ezoterycznych wyjaśnień. A wyjaśnić dziwne właściwości Wołkońskiego
Dolmenu nawet z pozycji współczesnej fizyki, póki co nie udaje się. Ale poza
fizyczną jest także i historyczna zagadka – kto, kiedy i po co zbudował taką
budowlę. Niestety – jak na razie pytań na temat Wołkońskiego Dolmenu jest
więcej, niż odpowiedzi…
Źródło: „Tajny i zagadki”, b/n,
ss. 14-15
Przekład z rosyjskiego -
©R.K.F. Leśniakiewicz