Znów oglądam programy Bogusława Wołoszańskiego o
dolnośląskich skarbach zdeponowanych tam przez nazistów i ciągle odnoszę
wrażenie, że poza autentycznymi skarbami zrabowanymi w całej Europie, naziści
usiłowali także otrzymać złoto na drodze transmutacji pierwiastków – podobnie
jak robili to w swym czasie alchemicy.
Oczywiście nie chodziło o
produkcję złota przy pomocy przemian chemicznych, bo jest to niemożliwe, ale o
produkcję złota na drodze przemian jąder atomowych – w reaktorach jądrowych. Na
szczęście dla Ludzkości, problem polega na tym, że złoto jest niezwykle odporne
na manipulacje i nie jest tak łatwo je zsyntetyzować. Przypomnijmy jego
właściwości:
Złoto
jest ciężkim, miękkim i błyszczącym metalem, najbardziej kowalnym i ciągliwym
spośród wszystkich znanych metali. Czyste złoto ma jasnożółty kolor i wyraźny
połysk, nie utlenia się w wodzie czy powietrzu. Chemicznie złoto należy do
metali przejściowych i pierwiastków grupy 11. Z wyjątkiem helowców (tzw. gazów
szlachetnych) złoto jest najmniej reaktywnym pierwiastkiem. Złoto długo przed
okresem spisanej historii było drogocennym i poszukiwanym metalem szlachetnym
używanym w biciu monet, jubilerstwie, sztuce i zdobieniach.
Złoto
jest odporne na poszczególne kwasy, ale roztwarza się w wodzie królewskiej
(łac. aqua regia, nazwana tak ze
względu na to, że rozpuszcza właśnie złoto – metal kojarzony z władzą królewską).
Roztwarza się również w zasadowych roztworach cyjanków, które były używane do
wydobywania złota. Złoto rozpuszcza się również w rtęci, tworząc amalgamat.
Złoto jest nierozpuszczalne w kwasie azotowym, który roztwarza srebro i inne
metale, co przez długi czas było wykorzystywane jako próba na obecność złota
(np. w monetach).
Metal
rodzimy występuje jako samorodki lub ziarna w skałach litych, żyłach i osadach
aluwialnych. Mniej powszechnie występuje jako związki złota, zazwyczaj z
tellurem. […]
Szacuje
się, że do końca 2022 roku w całej historii zostały wydobyte 208 874 tony złota.
Odpowiada to objętości 10.800 m³ lub sześcianowi o krawędzi nieco ponad 22 m.
Światowe zasoby wydobytego złota w 46% zużyte zostały w jubilerstwie, w 39% w
różnych inwestycjach, a 15% na inne cele (przemysł, elektronika). Złoża złota
pozostałe pod ziemią, opłacalne do wydobycia, oceniane są na 52 tys. ton. Od
2015 roku światowe wydobycie złota co roku przekracza 3 tys. ton. Przy
aktualnym poziomie wydobycia znane opłacalne złoża wystarczyłyby na ok. 17 lat.
[…]
Jednym
z głównych celów alchemików było przekształcenie różnych substancji, głównie
ołowiu, w złoto. Miało odbyć się to w wyniku kontaktu danej substancji z
mityczną substancją zwaną kamieniem filozoficznym. Chociaż im nigdy się to nie
udało, alchemicy rozpowszechnili zainteresowanie tym co można robić z
substancjami, przez co położyli podwaliny pod naukę, którą dzisiaj nazywamy
chemią. Alchemicznym symbolem złota był okrąg z punktem w środku (☉), który był również symbolem astrologicznym i starożytnym chińskim
znakiem oznaczającym słońce.
Obecnie otrzymywanie złota z
innych substancji jest możliwe
m.in. przez przekształcenie rtęci na drodze wychwytu neutronu przez 196Hg.
[…]
Atom
złota zbudowany jest z 79 protonów i 90–126 neutronów tworzących jądro oraz 79
elektronów (w stanie podstawowym) o konfiguracji
1s22s22p63s23p63d104s24p64d104f145s25p65d106s1 (zapis skrócony:
[Xe]4f145d106s1).
Złoto
ma jeden trwały izotop, 197Au, będącym jednocześnie jedynym
naturalnie występującym izotopem złota. Znanych jest kilkadziesiąt
radioizotopów otrzymanych syntetycznie, których masy atomowe są w zakresie od
126 do 205. Najstabilniejszym spośród nich jest 195Au, który ma czas
połowicznego rozpadu, T½ równy 186,1 dni. Najmniej stabilnym jest 171Au,
o T½ = 30 µs, który rozpada się w wyniku emisji protonu. Większość
radioizotopów złota o masach poniżej 197 u ulega rozpadowi w wyniku kombinacji
emisji protonu, rozpadu α i rozpadu β+ (antymateria!). Wyjątkami od
reguły są 195Au, który rozpada się przez wychwyt elektronu oraz 196Au,
który w 93% rozpada się przez wychwyt elektronu oraz w 7% przez rozpad β+.
Zostały
opisane przynajmniej 32 izomery jądrowe o zakresie mas atomowych 170 do 200. W
przedziale tym tylko 178Au, 180Au, 181Au, 182Au
i 188Au nie mają izomerów. Najstabilniejszym jest 198mAu
o T½ = 2,27 dnia. Najmniej stabilnym jest 177mAu o T½
= 7 ns. 184mAu ma trzy ścieżki rozpadu; rozpad β+, przejście
izomeryczne i rozpad α.
W
Polsce wydobywa się złoto jedynie ze złóż rud miedzi (w których złoto stanowi
niewielką domieszkę) w rejonie Lubina, Polkowic, Rudnej. Produkcja złota odbywa
się w hucie miedzi w Głogowie. Wielkość produkcji w 2015 wyniosła 2,7 tony, w
2016 r. 3,54 tony, a w 2017 r. 3,649 tony.
Wystąpienia
złota współcześnie nieeksploatowane:
·
Dolny Śląsk (dorzecza rzek: Izery, Kwisy, Bobru) –
przyjmuje się, że na tym terenie wydobyto w latach 1175–1240 około 50 ton
złota. Obecnie, szacunki mówią o łącznie 350 tonach złota pod Dolnym Śląskiem.
·
okolice Złotego Stoku – szacuje się, iż na tym terenie
wydobyto ok. 16 ton złota
·
okolice Złotoryi i Lwówka Śląskiego
·
Wielisławki
·
Wlenia - Radomice, Klecza, Pilchowice
·
okolice Bolesławca
·
Czarnów koło Kamiennej Góry
·
Radzimowice koło Wojcieszowa
·
Międzyrzecze Dolne, k. Bielska-Białej.[1]
Być może część podziemnych
instalacji kompleksu Riese miała być
rafinerią złota i uranu wydobywanego na Dolnym Śląsku.
Ale czy tylko wydobywanego?
Jesteśmy zdania, że chodzić może
także o złoto syntetyczne – otrzymane wskutek przemian jądrowych z innych
metali.
W 1924 roku, znany japoński
chemik dr Hantaro Nagaoka
przeprowadził eksperyment wytworzenia złota z rtęci na drodze ostrzału jader
atomów rtęci-180 elektronami i uzyskania w ten sposób złota-179 wedle magicznej
formuły:
180Hg + e-
=> 179Au + n
Udało się mu to w wyniku
zastosowania napięcia 150 kV w jednym z pierwszych akceleratorów cząstek.
Rozpędzone elektrony wybiły jeden lub dwa protony z jąder rtęci, w wyniku czego
powstały jądra złota i platyny (Pt). Jak widzimy, elektron wniknął w jeden z protonów
i atom rtęci zmienił się w atom złota-179 – tego najtrwalszego izotopu oraz
neutron. Eksperyment ten ponoć powiódł się o tyle, że Nagaoka otrzymał
wprawdzie ułamek miligrama złota, ale niestety – ilość zużytej energii
elektrycznej wielokrotnie przekraczała wartość uzyskanego w ten sposób złota i
cała sprawa wzięła w łeb. Ale jako że tonący brzytwy się chwyta, Hitler łapał
się każdej możliwości by ratować idącą na dno III Rzeszę.
Cały problem polegał na tym, że
III Rzesza miała tylko jeden cyklotron a USA miały ich 30. Żeby rozwinąć prace
nad produkcją złota trzeba było zbudować potężne cyklotrony, które mogłyby
podołać temu zadaniu. No i wybudowano – a dokładniej dwa lub cztery (co do tego
nie ma pełnej zgodności) w mieście Breslau – dziś Wrocław. Być może rację ma
Bogusław Wołoszański, że były to wirówki do separacji izotopów uranu, z
mieszaniny których otrzymywało się pożądany izotop 235U*, który
nadawał się do bomb A. i ta wersja jest
najbardziej prawdopodobna.
I tutaj pojawia się tzw.
„muchołapka” vel Stonehenge Hitlera z
Ludwikowic Kłodzkich. Ta zadziwiająca konstrukcja z żelbetu składa się z
dwunastobocznego wieńca wspartego na tyluż słupach. Ta konstrukcja nie daje
spokoju wielu badaczom i jest ona źródłem wielu hipotez, czasem nader dziwnych.
W kontekście tego, co napisałem powyżej, wydaje się iż jest to nie tyle
separator izotopów ale ogromnym cyklotronem służącym do bombardowania targetów z różnych pierwiastków przez
strumień cząstek elementarnych rozpędzanych do prędkości relatywistycznych. Coś
à la współczesne synchrofazotrony czy
GHC Wielki Zderzacz Hadronów używany przez CERN… I kto wie, czy celem finalnym
prac nie miała być broń D – dezintegracyjna, czyli po prostu antymateria? Wszak
uczeni wiedzieli już od 1924 roku, że antymaterię – w postaci antyelektronów
czyli pozytronów można było uzyskać w toku przemian jądrowych, co w praktyce uzyskano
w 1932 r. Na razie wiedzieli o szybkich antyelektronach – cząstkach β+
których kolizje z elektronami dają dużą ilość energii:
e-
+ e+ => 2γ (1,022 GeV)
Dzisiaj źródłem pozytronów są dwa
izotopy: 22Na i 68Ge, a także inne, cięższe pierwiastki.
Na plus tego rozumowania świadczy
fakt, że do „muchołapki” podłączono potężne kable energetyczne, które musiały
transportować ogromne ilości energii elektrycznej do elektromagnesów tego
super-cyklotronu. I jest jeszcze jedno, a mianowicie – w czasach III Rzeszy
wierzono, że antycząstki poruszają się wstecz strumienia Czasu. Oznaczałoby to,
że antymateria zachowuje się jak kontromot i porusza się z Przyszłości do
Przeszłości. Gerd Burde w swym
filmie o tajemnicach III Rzeszy twierdzi wprost, że nazistowskie UFO to w
gruncie rzeczy były chronołazy, którymi mogli oni przedostać się do mitycznej
Atlantydy i Hyperborei… Na szczęście okazało się, że to nieprawda i antymateria
nie wytwarza ani antygrawitacji i nie cofa Czasu. Tym niemniej wciąż niejasna
jest sprawa tajemniczego urządzenia jakim jest Die Glocke – Dzwon, a które
mogłoby być takim chronoskafem… Przypominam, że to wszystko, o czym tu piszemy,
było znane i badane w latach 30. i 40. XX wieku we wszystkich laboratoriach
Niemiec, Japonii, UK i USA, a więc wiodących krajów świata.
Ale to już temat z innej ballady.