Antarktyda
to najbardziej tajemniczy, najbardziej oddalony ląd pokryty kilkukilometrowym
pancerzem lodu. I to właśnie tutaj kryje się siedem wielkich sekretów naszej
planety i jej Przeszłości. I tak:
1. RUINY MIASTA. Wygląda na to, że lody Antarktydy kryją w sobie
ruiny antycznych budowli, które tworzą miasto. W roku 2002 ekipa
kalifornijskiej TV pojechała tam w celu ich odnalezienia i sfilmowania.
Niestety, znikła gdzieś bez wieści… Nieco później operacja NASA „Ice Bridge”
ujawniła, że kilku ekspertów wierzy w istnienie antycznego miasta pod pokrywą
lodową grubą na 2300 m. Nieopodal wybrzeża Antarktydy, w odległości 16 km od
linii brzegowej odkryto wielkie piramidalne struktury: jedną u wybrzeża, dwie
inne w interiorze, dokładnie widoczne z oceanu.
2. PODZIEMNE BAZY. Na mapach GoogleEarth każdy może znaleźć dwa
wielkie wejścia, które wiodą pod powierzchnię Antarktydy i lodowiec u wybrzeży
Antarktydy. dla niektórych obserwatorów, są to po prostu jaskinie utworzone
przez naturalne antarktyczne warunki pogodowe. Inni zaś sugerują, że wiodą one
do tajnej bazy wojskowej albo bazy ETI utworzonej na Antarktydzie.
Najprawdopodobniej te bazy zostały utworzone przez nazistów w czasie II Wojny
Światowej
3. UKRYTE STRUKTURY. Ogromna, długa na 14 mi/22,4 km struktura
pogrzebana na Antarktydzie została znaleziona na mapach GoogleEarth w 2012
roku. Zgodnie z poglądami niektórych badaczy, jest to jakaś tajna baza, zaś
według innych – jest to CUFO (awiomatka) znajdujące się pod lodami.
Zaobserwowane ruchy jakby szczotkowania wskazują na to, że ktoś próbuje ten
obiekt wydobyć na światło dzienne. Co może znajdować się pod tym maskowaniem?
4. HITLEROWSKIE BAZY NA ANTARKTYDZIE. Od grudnia 1938 do kwietnia
1939 roku, Niemcy przedsięwzięli niezwykłą wyprawę na Antarktydę. Była to
Ekspedycja Nowa Szwabia. Oficjalnie Niemcy zamierzali zmodernizować i
rozbudować swą flotę wielorybników oraz wypróbować swe uzbrojenie w trudnych i
niesprzyjających warunkach. Zmapowano te terytoria i akweny, a potem
przypuszczano, że ekspedycja odkryła całą sieć jaskiń i korytarzy oraz…
porzucone technologie Obcych. Niektórzy twierdzą, że wielu naukowców, żołnierzy,
a nawet sam Hitler (!!!) zbiegli na
Antarktydę do tej bazy. Zgodnie z niemieckimi zapisami w dziennikach
okrętowych, na miesiąc przed poddaniem się Niemiec Sprzymierzonym w 1945 roku,
okręt podwodny U-530 popłynął na Antarktydę z Kilonii.
5. UFOKATASTROFA. Antarktyda jest lądem całkowicie odizolowanym od
reszty świata i może być doskonałym miejscem do lądowania bez zwracania na
siebie czyjejkolwiek uwagi. Walentin
Diegtiariew twierdzi, że odkrył on UGO (Nieznany Obiekt Gruntowy) na mapach
GoogleEarth. Zdjęcia GoogleEarth ukazują coś, co wygląda na cztery czołgi
stojace w jednej linii frontem na coś, co wygląda jak szczelina w lodzie wyrytą
przez lądujące awaryjnie UFO. Tajemnicze UFO ma 204 ft/62 m szerokości i 40
ft/12 m długości…
6. OPERACJA HIGH JUMP. Operacja „Daleki Skok” była operacja
przeprowadzoną przez US Navy w latach 1946-1947, w celu utworzenia na
Antarktydzie stacji badawczej Little America. Wykonująca ją Task Force 68 miała
4700 ludzi, 13 okrętów i 33 samoloty, a cel jej był o wiele bardziej
tajemniczy, niż jesteśmy to w stanie sobie wyobrazić. Po upadku ZSRR w 1991
roku, KGB ujawnił utajnione dokumenty, które rzuciły dodatkowe światło na
niesławną Operację High Jump. Informacje zebrane przez radzieckich szpiegów w
USA wskazują na to, że US Navy wysłała militarną ekspedycję w celu
unieszkodliwienia i zniszczenia nazistowskiej bazy na Antarktydzie. Operacja ta
poniosła wiele strat, jak twierdziła oficjalna chilijska prasa. Prawdopodobnie
samoloty amerykańskie zostały zaatakowane przez latające talerze z tajnej
nazistowskiej bazy na Antarktydzie, zbudowanej przed i w czasie II Wojny
Światowej.
7. POTWORY MORSKIE i inne kryptydy. Tajemnicze zdjęcia zrobione na
antarktycznych akwenach przez GoogleEarth wywołały wiele spekulacji na temat
ich pochodzenia. Hipotezy twierdzą, że mamy do czynienia z Plezjozaurem,
legendarnym potworem morskim Krakenem, głowonogiem atakującym wieloryby czy
Nieznanym Obiektem Podwodnym – USO. Pierwsze zdjęcia zostały wykonane w
okolicach Deception Island i zamieszczone na GoogleEarth, skąd pokazano je na
YT w celu rozwikłania tej tajemnicy oceanu. Pomiary tego „czegoś” wykonane na
podstawie zdjęć wykazały, że ma ono jakieś 25 m średnicy i wywołuje zaburzenie
wody o średnicy 120 m.
Moje 3 grosze
W zasadzie nie ma się czemu
za bardzo dziwić, czy robić wokół tego sensację. Antarktyda była kiedyś
kwitnącym i zielonym lądem, a w Mezozoiku chodziły po nim dinozaury. Lodowa
trumna zatrzasnęła swe wieko 23 MA, kiedy zapadł się pomost pomiędzy Ziemią
Grahama a Patagonią, dzięki któremu ciepły prąd równikowy przestał spływać na
południe i opływać brzegi Antarktydy oddając jej ciepło, a narodził się
Antarktyczny Prąd Wokółbiegunowy, który nie dopuszczał ciepłych równikowych wód
do Szóstego Kontynentu. Ma to także związek z efektem globalnego ochłodzenia
(EGZ) spowodowanego zmniejszeniem się ilości CO2 w atmosferze naszej
planety, ale jeszcze dało się tam żyć, bo 3-4 MA temu cały kontynent jeszcze nie pokrył się lodem, co
skończyło się w czasie Zlodowacenia Pleistoceńskiego jakieś 2,58 MA – 11.700
lat temu.
Co z tego wynika? wynika to, że na Antarktydzie mogły znajdować
się kolonie Atlantydów oraz innych przedantycznych cywilizacji i znalezienie
ruin jest prawdopodobne.
Jednakże nie zapominajmy, że lodowy pancerz Szóstego Kontynentu
jest wciąż w ruchu i lodowce poruszają się z prędkością ~200 m/rok, a więc
wmrożone w lód ruiny już dawno powinny znaleźć się w oceanie. Chyba że znajdują
się w strefie minimalnego ruchu lodowca, w takim przypadku mogłyby ocaleć.
Co do działalności nazistów na Antarktydzie, to być może była tam
jakaś baza czy bazy. Ale nie sądzę, by niemal 60-letni Führer zechciałby
chronić się w zimnym piekle Antarktydy, już prędzej w Ameryce Południowej,
gdzie miał swoich pomocników i popleczników.
Jeżeli idzie o działalność Obcych, to rzeczywiście – to akurat
jest możliwe, ale czy jakieś ALF czy EBE akurat zniosłyby panujące tam warunki
klimatyczne? Osobiście jestem zdania, że Oni są tam tylko dlatego, że są tam
ludzie…
Potwory morskie. Oczywiście, że mogą tam występować. Pierwotne
wieloryby – Basilozaury, super-rekiny – Megalodony czy gigantyczne głowonogi
polujące na wieloryby – czemu nie? Jednak wydaje mi się, że trzymają się one
cieplejszych wód, a zaobserwowane obiekty to albo USO, UAO czy po prostu okręty
podwodne… Natomiast bardzo interesujące są amerykańskie testy nuklearne
przeprowadzone u progu Antarktyki. Ale to już temat z innej ballady…