W Egipcie znaleziono zagadkowy kamień, który nie pochodzi ani
z Ziemi ani z Układu Słonecznego.
Na południowym-wschodzie Egiptu
uczeni odkryli na skraju pustyni kamień, który zawiera mieszaninę mikroelementów,
jakich nie znaleziono w innych meteorytach, ani nigdzie indziej w Układzie
Słonecznym. Eksperci z Uniwersytetu Johannesburg (RPA), którzy zrobili jego
analizy doszli do wniosku, że jest on starszy od naszego Słońca.
Nazwano go Hypatia, na cześć
staroegipskiej filozofki Hypatii,
która żyła w Aleksandrii i tamże została zamordowana przez fanatycznych
chrześcijan podburzonych przez biskupa Cyryla. Kamień ów zawiera także diamenty.
Uczeni twierdzą zatem, że powstał on w chłodnym regionie Kosmosu. Odznacza się
minimalną ilością krzemu, czym odróżnia się od innych pozaziemskich obiektów,
które z biegiem czasu spadły na naszą planetę.
Uczeni wskazywali także na
obecność wielkiej ilości związków chemicznych węgla, jako na fakt godny uwagi. Te
związki chemiczne, tzw. policykliczne węglowodory aromatyczne[1]
były głównym składnikiem międzygwiezdnych mgławic, które istniały o wiele
wcześniej niż nasz Układ Słoneczny.
To i jeszcze wiele innych godnych
uwagi odkryć w Kamieniu Hypatia dowodzi, że składa się on z materiałów, które
istniały już wcześniej, nim się zrodziło nasze Słońce i miliardy innych gwiazd.
W związku z tym kamieniem jest
jeszcze coś niewyjaśnionego. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak dostał się
on na naszą Ziemię, wydaje się, że Ktoś go do nas wysłał. To pozostaje wielką
zagadką.
W Wikipedii pod hasłem Hypatia stone czytamy co następuje:
Hypatia jest małym kamieniem, o
którym niektórzy sądzą, że jest fragmentem jądra kometarnego, chociaż
przeciwstawia się fizycznie akceptowalnym modelom hiperszybkiego przetwarzania
materii organicznej. Hypatia została odkryta w grudniu 1996 roku przez Aly A. Bakarata na N 25°20’ i E 025°30’
wprost w pobliżu ciemnego, szklisto-popielnego materiału, który jest
porównywalny do formy Szkliwa Pustyni
Libijskiej.[2]
Badania dokonane przez naukowców
z RPA – Jana Kramersa i Georgy Belyanina z Uniwersytetu
Johannesburg wskazują na to, że Hypatia zawiera mikroskopijne diamenty. Z
powodu obecności kilku anomalnych rozkładów izotopowych nieznanych we
wcześniejszym związku, niektórzy uważają, że materiał Hypatii jest oczywiście
pochodzenia pozaziemskiego, chociaż zwolennicy odrzucają znaczące
zanieczyszczenie ziemią w czasie impaktu i przejścia przez atmosferę. Dalsze
spekulacje z porównawczych podsumowań statystycznych potwierdzają, że Hypatia
jest reliktowym fragmentem hipotetycznego ciała meteorytowego, o którym przypuszczano,
że wytworzył chemicznie odmienne libijskie szkło pustynne. Jeśli to skojarzenie
się utrzyma, to Hypatia mogła spaść na Ziemię około 28 milionów lat temu. Jej
niezwykła chemia skłoniła do dalszych spekulacji, że Hypatia mogła poprzedzać
tworzenie się Układu Słonecznego.
W 2018 roku, Georgy Belyanin z
Uniwersytetu Johannesburg i jego koledzy znaleźli w nim składniki zawierające
poli-aromatyczne węglowodory i węglik krzemu (SiC) związane z uprzednio
nieznanym fosforkiem niklu (Ni3P, Ni5P2, Ni12P5,
NiP2, Ni5P4, NiP, NiP3). Inne
obserwacje potwierdzające pozaziemskie pochodzenie dla próbek Hypatii obejmują
stosunki krzemu do węgla nieporównywalne ze średnimi ziemskimi lub tymi z
dużych planet, takich jak Mars lub Wenus. Niektóre próbki pyłu międzygwiezdnego
pokrywają się z rozkładami Hypatii, chociaż chemia elementarna Hypatii również
pokrywa się z niektórymi rozkładami naziemnymi.
Moje
3 grosze
Wbrew pozorom nie ma
co uważać tego za jakąś wielką sensację. No bo po pierwsze - skoro Kosmos
istnieje 13-14 mld lat, to siłą rzeczy na Ziemię powinien spadać materiał z
wcześniejszych faz rozwojowych Universum. To jest oczywiste.
Po drugie – takie odłamki
materii meteorytowej powinny znajdować się na Ziemi i innych planetach, bowiem
Słońce wraz z nimi okrąża jądro Galaktyki, a zatem w ciągu 4 mld lat istnienia
Układu Słonecznego takiej materii powinno się zgromadzić znacznie więcej.
Po trzecie – jak dowiodły
tego wydarzenia z ostatnich lat, materia spoza Układu Słonecznego dostaje się w
perymetr jego oddziaływania grawitacyjnego i co za tym idzie spadać na planety
i Słońce lub przelatywać przez Układ Słoneczny i lecieć dalej w Kosmos. Kto wie,
czy właśnie w ten sposób nie są roznoszone na nich zarodki życia w Kosmosie? Nie
zdziwiłbym się, gdyby na kometach czy asteroidach odkryto wirusy czy
cyjanobakterie…
A zatem jak uważam, tak
właśnie być powinno! Panspermia zwykła i kierowana, przepływ materii pomiędzy układami
planetarnymi różnych gwiazd ma swe uzasadnienie i Hypatia jest na to dowodem.
Opinie z KKK
Robert, oni
znaleziska amatorów mają głęboko w d... Zachłystują się wyłącznie swoimi, a i pokazać trzeba, że za coś bierze
się kasę. Ja
znalazłem już ze 20
lat temu coś takiego, zrobiłem własnym sumptem analizy i wyszło to samo co w ich kamieniu ale
moim zupełnie nie potrafiłem kogokolwiek zainteresować. To jest swego rodzaju mafia.
(Avicenna)
Robert! Na
pewno warto. (Robert Zabielny)
Źródła:
·
Wikipedia
Przekład z czeskiego i angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz
[1] Złożone
z pierścieni benzenowych – C6H6.
[2]
Szkło pustynne, szkliwo libijskie, szkliwo pustyni libijskiej, ang. Libyan Desert Glass (LDG) lub Szkło Edeowie – w 1932 r. zostało
znalezione na obszarze Pustyni Libijskiej o promieniu prawie 100 km oraz w
południowej Australii zielonożółte fragmenty zeszklonej krzemionki.(Wikipedia)