Z głębin Kosmosu
przyleciał zagadkowy, powtarzający się sygnał radiowy. Astronomowie ustalili
jego pochodzenie.
Sygnały
od EBE?
Astronomowie odkryli
zagadkowy, szybko się powtarzający radiosygnał i to z bardzo odległej galaktyki
spiralnej podobnej do tej naszej. Sygnały te pomógł zlokalizować 8-metrowy
teleskop Gemini North z
amerykańskiego Obserwatorium Astronomicznego Gemini na Hawajach. Po drugie określając chronologicznie pochodzenie
powtarzalnych sygnałów, naukowcy zakwestionowali teorie dotyczące nieznanego
źródła tych impulsów.
Źródło sygnałów
oznaczone jako FRB 180916.J01558+65
w Kasjopei (REC = 01h 58m00,7502s, DEC =
+65°43’00.3152”) znajduje się w tej galaktyce, a konkretnie w jej spiralnym
ramieniu. FRB oznacza szybkie radiosygnały – z ang. Fast Radio Burst, FRB – są to błyski mikrofal radiowych w Kosmosie.
FRB z oddalonej galaktyki trwają tylko kilka milisekund – ms, ale są w stanie
wydzielić więcej energii niż 500 mln naszych Słońc. W przypadku FRB 180916 opuściły one macierzystą
galaktykę, kiedy Ziemia była jeszcze w Ordowiku…
Pierwsze FRB były
wykryte już 80 lat temu. Już kilka oddzielnych szybkich wyładowań radiowych z
ostatnich lat zostało pośrednio przypisanych do ich źródeł w innych
galaktykach, chociaż nie jest jeszcze jasne, co dokładnie je spowodowało.
Jest on najbliżej
Ziemi i jest to drugi jak dotąd zlokalizowany szybki sygnał radiowy z Kosmosu. Jednak
nowo odkryta powracająca FRB ma inne źródło niż pierwsza z innej galaktyki,
która została ustalona w ubiegłym roku, co pogłębia tajemnicę powstawania tych błysków
radiofal.
Pół
miliarda ly od nas
Źródło szybkich
powtarzających się fal radiowych oznaczonych jako 180916.J0158+65 był obserwowany przez osiem teleskopów, które
zlokalizowały je w galaktyce spiralnej, znajdującej się w odległości ok. 500
(dokładniej 486±2,9) Mly od Ziemi. I
chociaż jest to bardzo daleko, to i tak jest 7-krotnie bliżej, niż inne
powtarzalne sygnały radiowe i ponad dziesięć razy bliżej do nie powtarzających
się FRB, które zostały dotychczas nagrane.
Galaktyki spiralne
mogą osiągać rozmiary 30-200 kly. Maja one kuliste jądra, z których wychodzą
ramiona. Centra zawierają gwiazdy starsze, najczęściej czerwone olbrzymy jak w
galaktykach eliptycznych. Spiralne ramiona zawierają gwiazdy młode, powstające,
międzygwiezdny pył, gaz, gromady gwiazd czy mgławice. Nasza Droga Mleczna
należy do galaktyk spiralnych z poprzeczką.
- Chodzi tutaj o najbliższy Ziemi, a dopiero drugi zlokalizowany
obiekt FRB
–
potwierdził na stronie internetowej Obserwatorium Gemini astronom Benito Marcote z niderlandzkiego
projektu VLBI ERIC dla instytutu
badawczego, który ten projekt koordynuje. – Jest jednym ze znanych pięciu źródeł, bowiem
zaliczamy do nich także pojedyncze rozbłyski o znanej lokalizacji. O takich FRB
mówi się, że są zlokalizowane. Fakt,
że po raz drugi zlokalizowaliśmy powtarzające się FRB, jest wyzwaniem, aby
zidentyfikować konkretne źródło tych wybuchów - wyjaśnił Marcote. - Pierwszym zlokalizowanym powtarzalnym wyładowaniem była
FRB 121102, galaktyka karłowata oddalona o trzy miliardy lat świetlnych, w
rejonie formowania się dużych gwiazd. Witryna została potwierdzona w zeszłym
roku, sam sygnał został zidentyfikowany zgodnie ze stroną internetową Science
Alert w 2012 roku.
- Aktualna pozycja
obiektu 180916.J0158+65 różni się nie
tylko od poprzedniego powtarzalnego sygnału, ale także wszystkich wcześniej
badanych FRB. Możliwe jest, że fale radiowe powstają w wielu miejscach
Wszechświata i wymagają tylko określonych warunków widoczności -
powiedział współautor badań Kenzie Nimmo
z Uniwersytetu w Amsterdamie.
- Początkowo spekulowaliśmy nawet, że może to być obiekt na
obrzeżach naszej galaktyki - dodał inny współpracownik, Mohit Bhardwaj z McGill University w
Montrealu, Kanada, według CNN.
Dalsze obserwacje jej
wykazały, że to się dzieje w stosunkowo nieodległej galaktyce, co jednak
sygnałów nie wyjaśnia, jednak z kosmicznego punktu widzenia jest na tyle
blisko, że można je badać przy pomocy naszych radioteleskopów.
Analiza
kanadyjskiego odkrycia
Sygnał 180916.J0158+65 został najpierw wykryty
w 2018 roku przez kanadyjski teleskop CHIME
z obserwatorium w Kolumbii Brytyjskiej. Nowe odkrycie zainspirowało europejską
sieć VLBI do dokładnego określenia
lokalizacji obiektu go wysyłającego. Określenie odległości i przestrzennej
lokalizacji tego radioźródła było możliwe przy pomocy obserwacji przyrządowych
z Gemini North. Tak to Kanadyjczycy
wychwycili tajemnice sygnały z Kosmosu.
- Kamery i spektrografy
teleskopu Gemini wykorzystywaliśmy
od lipca do października do zobrazowania spiralnych struktur tej galaktyki.
Badania wykazały, że sygnały pochodzą z jej spiralnego ramienia, a także w
sektorze, w którym szybko wytworzą się gwiazdy (tzw.
gwiezdny żłobek) – wyjaśnił Shriharsh
Tendulkar z Uniwersytetu McGilla.
Dwa
typy radiosygnałów?
Przyszłe lepsze
zrozumienie FRB, na którym koncentrują się astronomowie, może pomóc dowiedzieć
się więcej o Wszechświecie jako takim. Im więcej błysków można zaobserwować,
tym lepiej jesteśmy w stanie wykorzystać je do mapowania, w jaki sposób materia
„rozprowadza” się w Kosmosie.
Jednak proces
generowania sygnału jest nadal owiany tajemnicą. Wybuchy w przestrzeni radiowej
mogą nie być związane z określonym rodzajem galaktyki lub środowiska. Ponadto
mogą istnieć dwa różne typy - istnieje znacząca różnica między pochodzeniem
pojedynczego i szybkiego powtarzającego się sygnału oraz że mogą one nie mieć
ze sobą nic wspólnego.
Trzy jednorazowe
zlokalizowane sygnały zostały wykryte w masywnych galaktykach. I nie wydają się
być związane z obszarami gwiazdotwórczymi.
Astronomowie
ponownie wychwycili tajemnicze fale radiowe - powtarzają się regularnie
Astronomom znów udało się wykryć tajemnicze radiosygnały
pochodzące z głębin Wszechświata, które mają dziwną, prawidłową
charakterystykę. Konkretnie, badacze poszukujący tzw. FRB stwierdzili, że jeden
z nich oznaczony jako FRB 121102,
cyklicznie rozbłyska radiowo –
donosi „The Independent”. […] Już kilka oddzielnych szybkich wyładowań
radiowych z ostatnich lat zostało pośrednio przypisanych do ich źródeł w innych
galaktykach, chociaż nie jest jeszcze jasne, co dokładnie je spowodowało.
Cykl
157-dniowy
Same sygnały z obiektu
oznaczonego jako FRB 121102 dolatują
do nas z konstelacji Woźnicy – REC = 05h32m09,60s
DEC = +33°05’13,4”, i to wg portalu Phys.org z miejsca oddalonego o 3 Gly w
innej galaktyce. Wybuchy aktywności
radiowej nadchodzą w ok. 90-dniowym oknie, po którym następuje okres ciszy na
okres 67 dni. To się potem powtarza i zanika tworząc wedle ekspertów 157 dniowy
cykl. Naukowcy obserwowali to przez kilka lat, by się upewnić.
Tak długi cykl może
sugerować, że te wybuchy są związane z wirowym, orbitalnym ruchem jakiejś
masywnej gwiazdy – neutronowej czy czarnej dziury.
- To jest radosne wydarzenie, bowiem chodzi tutaj o drugi
system, o którym wiemy, że ma taką modulację w aktywności emisji
– cieszy się prowadzący nowe studium Kaustubh
Rajwande z brytyjskiego Manchester University. - Wykrywanie okresowości stanowi ważny
przewodnik w poszukiwaniu źródła wybuchów. Cykle aktywności mogą kłócić się z
poruszającą się gwiazdą neutronową –
dodał on, według „The Independent”.
Naukowcy mają nadzieję
wykorzystać tę formułę, aby lepiej zrozumieć te sygnały w przyszłości. Nie
byliśmy jeszcze w stanie odkryć, jak mogą powstawać wybuchy, więc nie znamy
dokładnego źródła. Jedyną pewnością jest to, że bardzo krótkie, ale bardzo
silne fale muszą pochodzić z nieznanej, raczej skrajnej części przeszłości Kosmosu.
(Proszę nie zapominać, że widzimy te obiekty takimi, jakimi były w momencie
kiedy opuszczało je światło, które widzimy teraz – przyp. tłum.)
FRB było wcześniej
uważane za wydarzenie jednorazowe
Zjawiska FRB zostały
odkryte po raz pierwszy w 2007 roku i początkowo były uważane za wydarzenia
jednorazowe. Jednak w 2016 r. astronomowie stwierdzili, że właśnie te FRB 121102 zostały w rzeczywistości
powtórzone. Wiadomości pisały także o tych błyskach w przeszłości - spekulowano
nawet, czy to niespodziewanie powtarzające się promieniowanie kosmiczne ma
sztuczne pochodzenie.
W najnowszych
badaniach, których wyniki zostały już opublikowane, badacze zbadali źródło FRB
za pomocą teleskopów w obserwatorium brytyjskiego obserwatorium w Jodrell Bank,
zwłaszcza za pomocą radioteleskopu Lovell,
co pozwoliło na ciągłe długoterminowe monitorowanie, które właśnie ujawniło ten
regularny długi okres powtarzania.
FRB
121102 jest drugim znanym źródłem FRB, które jest w ten
sposób powtarzane. Pierwszy z nich, oznaczony jako nieco skomplikowany jako FRB 180916.J0158 + 65, robił to,
zgodnie z portalem Space.com, w krótszym, 16-dniowym cyklu. Ponadto, było to
„tylko” 0,5 Gly stąd, podczas gdy inne zarejestrowane FRB - w tym ta w
niniejszym artykule - pochodziły ze znacznie większej odległości.
Co
na to „Urania”?
Naukowcy długo
zastanawiali się, skąd wzięły się te dziwaczne, powtarzające się impulsy
energii. Niektórzy zadawali sobie nawet pytanie, czy to nie próby kontaktu -
dowód na istnienie obcego życia we Wszechświecie.
Nowe badania dowodzą
jednak, że tajemniczy sygnał odebrany niedawno na falach radiowych pochodzi w
rzeczywistości z młodego obszaru formowania się gwiazd. Leży on daleko - w
odległości aż 2,4 Gly od nas. Te szybkie rozbłyski radiowe, z których każdy
trwał zaledwie kilka milisekund, zdają się być powiązane z dużymi gwiazdami
neutronowymi o średnicy rzędu zaledwie 20 kilometrów, leżących w granicach
konstelacji Woźnicy.
To prawdopodobnie
młode gwiazdy odległe o 6200 lat świetlnych od centrum niewielkiej galaktyki FRB 121102. Badacze z Dwingeloo w
Holandii zaobserwowali ją ostatnio dokładniej przy pomocy Kosmicznego Teleskopu
Hubble’a. Teleskop ten daje nam bardzo wyraźny obraz - pokazał między innymi, w
galaktyce tej znajduje się jasny obszar formowania się gwiazd, a punkt, z
którego dochodziły do nas błyski radiowe, zdaje się być zlokalizowany w jego
centrum. Astronomowie uważają, że ów żłobek gwiazdowy o średnicy 4400 ly leży
na krawędzi galaktyki, która sama ma średnicę około 20.000 ly.
Błyski radiowe (FRB)
mogą być więc wywoływane przez aktywność gęstego jądra młodej gwiazdy (gwiazd?)
neutronowej - zwartego i ciężkiego obiektu, który powstaje po wybuchu gwiazdy
będącej u schyłku ewolucji. Astronom Paul
Scholz twierdzi, że ostatnimi czasy wykryto sześć dodatkowych rozbłysków
radiowych dochodzących do nas z tego źródła: pięć przy pomocy radioteleskopu w
Green Bank Telescope na częstotliwości 2 GHz oraz jeden za pomocą anteny z
Arecibo, na 1.4 GHz. Łącznie jednak zarejestrowano aż 17 błysków pochodzących z
tego obszaru nieba.
Niektórzy wciąż jednak
wierzą, że te tajemnicze powtórzenia mogą być czymś innym - na przykład
łącznością radiową Kosmitów lub też lub czymś znacznie wykraczającym poza naszą
współczesną wiedzę.
Źródła:
·
Wikipedia
Opracował - ©R.K.F.
Leśniakiewicz