Powered By Blogger

czwartek, 7 września 2023

Gwiezdne wojny – dzisiaj

Laserowy Gatling

 

Jurij Daniłow

 

Laser błysnął białoniebieskim światłem, błyszczący, pulsujący promień przeciął powietrze. Ochoniarze, którzy przywarli do korpusu transportera obrócili się w kłębki płomieni. Od oślepiającego światła Grayson mocno zamknął oczy, ale wciąż miał przed nimi obraz oficera ochrony upieczonego w luku transportera w tej chwili, kiedy stal wokół niego pociekła ognistymi strumykami.

William Kate – „Bitwa”

 

Od teleskopu do bomby

 

Pod koniec listopada 1989 roku, w Belgii miał miejsce incydent: myśliwiec F-16 wystartował na przechwyt UAP emitującego kolorowe promienie. Wprawdzie przybyli na miejsce lotnicy stwierdzili, że chmury podświetlone były promieniami laserowymi pochodzącymi z dyskoteki. W parę lat później podobny przypadek zdarzył się i w ZSRR: w Rydze wielu ludzi stało się świadkami tajemniczych zielonych błysków na niebie. Jak się później wyjaśniło, winnym tego był laserowy teleskop.

W ogóle, to widać, laser stanowił „gotowe wyjaśnienie jeszcze nieistniejących problemów” i od samego początku zwrócił na to uwagę wojskowych.  Wprawdzie humaniści od razu wstawili zakutym łbom kij w szprychy: w „Protokole o oślepiającej broni laserowej” do Konwencji Genewskiej już w pierwszym artykule zabroniono użycia laserowej broni radiacyjnej (LBR) do oślepiania człowieka nie używającego przyrządów optycznych. Jednak kiedy wojskowych obchodziły jakieś tam konwencje!?

Pierwsze na co oni zwrócili uwagę, to możliwość oślepiania promieniami lasera nie tylko przyrządów obserwacyjnych pojazdów pancernych, ale i samych obserwatorów. Przede wszystkim broni małego kalibru karabiny przeznaczone dla piechoty opracowane w USA i Chinach, zaś w amerykańskiej policji działają nie tylko „oślepiacze” (do tego wielolufowe, dlatego zwane laserami Gatlinga) ale także elektroszokery, które poprzez kanał zjonizowanego przez laser powietrza przekazują do celu elektryczny impuls (to takie elektryty z „Zagubionej przyszłości” K. Borunia i A. Trepki). Poza tym generatory kwantowe pomagają precyzyjnie naprowadzać na cel  rakiety i bomby, obliczać odległość do celu a nawet tworzyć bojowe hologramy. Ale nas interesują systemy bojowe.

 

Gdzie my, tam… leser!

 

Pionierami w zakresie zastosowania kwantowych wzmacniaczy światła stali się amerykańscy specjaliści z USMC – piechoty morskiej, w 1976 roku na ich amfibii LVTP-7 zamontowano gazodynamiczny laser CO2 o mocy 30 kW. Próby wykazały, że może on razić niewielkie cele, co jednak nie zapewniło całkowitej obrony plot. wysadzanego desantu. Program przekazano USAF, wszak poręczniej jest zamontować laser w samolocie.

Tymczasem marynarze zmniejszyli swe apetyty i przy pomocy dwóch laserów o mocy 1-2 kW też można było oślepić przeciwnika, kiedy okazało się, że amfibia pod wagą nowej broni zmieniła swe właściwości, co wojskowych wcale nie zadowalało. W rezultacie, w 1983 roku projekt został zamknięty definitywnie.

Kurz z archiwów na temat LBR został zdmuchnięty w 1986 roku, kiedy to przedstawiciele wojsk lądowych USA, których oświeciła idea – dać saperom nie tylko wyszkolone psy i detektory min, ale coś nowszego. W 1994 roku nowopowstały system MODS (Mobilny Kompleks Wykrywania Urządzeń Wybuchowych) laser z lampowym uchwytem na pokładzie transportera opancerzonego M-113 A1 pokazano, że można tym nie tylko wyciąć monogram na korpusie miny, ale także zapalić materiał wybuchowy w niej bez podkopywania. Opracowania (Gerald Wilson z Oddziału Badań nad Ukierunkowaną Energią Dowództwa Obrony Przeciwkosmicznej i Przeciwbalistycznej (OPB) US Army i Owen Hoffer z amerykańskiej firmy SPARTA) już zacierali ręce, przewidując pojawienie się swego dzieła na lotniskach, gdzie rozbraja pozostałości po nalotach – np. niewybuchy bomb, jednakże niedostateczna efektywność laserowej techniki pancernej zniechęciła wojskowych. I znów przyszło siąść do obliczeń.

 

„Zeus”-laserowładny

 

Już w nowym, XXI wieku udało się dopracować systemy – ZEUS albo HLONS mieścił się na zwykłym hummerze i mógł on unieszkodliwiać samodziałowe fugasy terrorystów nie tylko na stacjonarnych obiektach, ale i samochodach i kolumnach transportowych. Ciekawe, że wojskowy laser ZEUSA (jest jeszcze sprzężony z bliźniaczym laserem) z tej przyczyny, że optyczny generator kwantowy w waszym odtwarzaczu DVD oświetla 9 szklanych dysków pokrytych neodymem.

W grudniu 2002 roku, system ten przywieziono do Afganistanu i chciano wypróbować w warunkach bojowych. W ich procesie zostało zdetonowanych 200 składów Talibów, co pozwoliło na wystawienie pozytywnych ocen przez wojskowych.

W 2004 roku, do samochodu zamontowano laser o mocy 1 kW, a potem 2 kW.  Taki agregat – to jest dokładnie ten, który w fabrykach samochodów wykrawa detale. Jeszcze ciekawszym jest ten fakt, że kompania od techniki laserowej bazuje na … 2 rosyjskich instytucjach naukowych. Pierwszy z nich to Instytut Radioelektroniki RAN a drugi INN „Polius”. Znaj naszych!

W roku 2005 trójca ZEUSÓW wyjechała do Iraku, by podjąć tam zbożne dzieło rozminowania kraju i zabezpieczenia konwojów. W czasie służby zostało unieszkodliwionych 1600 urządzeń wybuchowych, których było aż 40 typów. Przy czym aż w 98% przypadków zostało to dokonane bez eksplozji. To tak zachęciło konstruktorów, że już mają w planach zamontowanie na samochodzie laser o mocy 100 kW, przy pomocy którego będzie można nie tylko neutralizować urządzenia wybuchowe, ale także pociski, rakiety i kierunkowe miny już w czasie dolotu!

Kiedy ZEUS pracował w Iraku i Afganistanie, koncern Boeinga także prowadziła próby nad nową wersją systemu oplot. Avanger, wyposażonego w laser o mocy 1 kW. Wersja próbna pojawiła się w 2007 roku.

Jak twierdzi Boeing Aircraft Corporation, Avanger może nie tylko unieszkodliwiać urządzenia wybuchowe i niewypały oraz niewybuchy, ale może walczyć także z bezpilotowymi maszynami latającymi – dronami. W celu rozszerzenia możliwości nowej broni, skonstruowanej w programie AMWS (Wysokomanewrowy wielozadaniowy system uzbrojenia), z którym może być dodatkowo sprzężony system wyrzutni pocisków rakietowych i karabiny maszynowe).

 

Przodują na całej planecie

 

Najnowsza na dzień dzisiejszy samochodowa LBR są to cztery lasery o mocy 25 kW każdy, zamontowane na podwoziu 19-tonowego samochodu pancernego HEMIT A4 pod swoją nazwą HELTD, którego opracowaniem zajmował się także Boeing. Wtedy projekt ten był w fazie opracowania, zaś dzisiaj (w 2018 r.) jest on w stadium próbnym na poligonie we White Sands (NM).

Co do samochodowych dział laserowych, to powiemy o dokonaniach kolegów zza granicy. Kilka lat temu rada koncernu PWO „Diament-Anteusz” pokazało egzemplarz urządzenia do precyzyjnego kierowania promieniem potężnego lasera, a mówiąc dokładniej laser OPLot. i OPB. Kwantowy wzmacniacz światła o mocy 250 kW został umieszczony na 22-tonowym chassis samochodu pancernego MA3-543M.

 

Źródło: „Siekrietnyje archiwy” nr 6/2018, ss. 40-41

Przekład z rosyjskiego - ©R.K.F. Sas – Leśniakiewicz