Powered By Blogger

sobota, 20 kwietnia 2024

Sylurska hipoteza: nie jesteśmy tu pierwsi

 

Krajobraz Syluru - obraz Z. Buriana

Astrofizycy Adam Frank i Gavin Schmidt z NASA uważają za możliwe, że przed Homo sapiens mogła istnieć starożytna cywilizacja uprzemysłowiona, która mogła zostać zniszczona przez zmianę klimatu. Zalicza się ich do Sylurian, płazich humanoidów.

Hipotezę zaprezentowali wspólnie Gavin Schmidt, astrofizyk z Instytutu Studiów Kosmicznych im. Goddarda w NASA oraz Adam Frank, astrofizyk z Uniwersytetu w Rochester. Hipoteza ta jest rodzajem eksperymentu mentalnego lub myślowego.

Projekt Schmidta i Franka opiera się na fikcyjnych Sylurianach, rasie humanoidalnych płazów, którzy pojawiają się w brytyjskim serialu telewizyjnym „Doctor Who”.

Aby udowodnić istnienie tej cywilizacji, konieczne jest odkrycie artefaktów technicznych lub starożytnych budowli, a to jest stosunkowo trudne, ponieważ fosylizacja nie występuje tak powszechnie, a na Ziemi pozostało niewiele sprzed okresu czwartorzędu, który rozpoczął się 2,59 miliona lat temu.

Według Gavina Schmidta pozostałości takiej cywilizacji mogły obrócić się w pył w wyniku milionów lat rozkładu lub zniszczenia. …możliwe, że wszystkie ślady zamieniły się w pył i że jedyne, co pozostało, to najdrobniejsze zaburzenia geochemii… Fosylizacja jest niezwykle rzadka i bardzo częściowa, więc testy można było łatwo przeoczyć.

Naukowcy uważają, że można by odkryć dowody na istnienie Sylurów, ale byłoby to pośrednie, takie jak anomalie w składzie chemicznym osadów. Obiektami, które mogłyby to udowodnić, mogą być tworzywa sztuczne lub odpady nuklearne zakopane głęboko pod ziemią lub na dnie morskim.

Gdyby starożytne cywilizacje sylurskie były w stanie podróżować w kosmos, moglibyśmy znaleźć artefakty na Księżycu lub planetach takich jak Mars, gdzie erozja lub ruch ziemskich płyt tektonicznych nie miałyby tak dużego wpływu.

 


Czy Oni spowodowali śmiertelną zmianę klimatu?

 

Hipoteza sylurska sugeruje również, że zaawansowana kultura nieludzka spowodowała niszczycielskie zmiany klimatyczne podobne lub większe niż te powodowane przez człowieka we współczesnej epoce przemysłowej.

Schmidt i Frank uważają, że było to spowodowane nagłą zmianą klimatu w przeszłości, znaną jako maksimum temperatury paleocenu i eocenu, która miała miejsce około 56 milionów lat temu i trwała 200.000 lat. Przy tym maksimum termicznym temperatura Ziemi wzrosła o 5 do 9 stopni Celsjusza, powodując topnienie lodu polarnego.

Było to spowodowane wzrostem emisji gazów cieplarnianych, takich jak CO2, które ogrzewają atmosferę. Jest to podobne do emisji dwutlenku węgla, która zaczęła rosnąć wraz z epoką współczesnego przemysłu człowieka i doprowadziła do globalnego ocieplenia.

Zdaniem obu naukowców można znaleźć dowody na istnienie Sylurów, jednak konieczne byłoby opracowanie nowych technik, aby ujawnić ich działalność przemysłową, czyli industrializację, która mogła spowodować maksymalną termiczną zmianę klimatu ponad 5 milionów lat temu.

 

 Moje 3 grosze

 

Hipoteza Sylurian jest bardzo ciekawa, choć kontrowersyjna. Sylur to okres dziejów życia na Ziemi obejmujący okres od 444 do 419 MA temu, a który trwał 24 MA. W Ordowiku nastąpiło ochłodzenie klimatu, zakończone pod koniec tego okresu rozwojem lądolodu na biegunie południowym, które objęło północnoafrykański fragment Gondwany. Konsekwencją ochłodzenia klimatu było obniżenie poziomu mórz i oceanów ordowickich oraz kryzys biotyczny zaliczany do pięciu wielkich wymierań w dziejach Ziemi. W Ordowiku rozpoczęła się także kolonizacja lądu przez rośliny, co miało istotny wpływ na wzrost zawartości tlenu, tempo wietrzenia, a w konsekwencji schłodzenie klimatu poprzez obniżenie stężenia CO2 w atmosferze. Był to także okres wzmożonej aktywności wulkanicznej.

Na początku syluru zawartość CO2 w atmosferze ponownie wzrosła w następstwie mniejszego tempa wietrzenia, co spowodowało ocieplenie klimatu i topnienie lądolodu gondwańskiego. Konsekwencją tej zmiany było podniesienie poziomu mórz i oceanów, które cechowały się słabszym natlenieniem wód (okresowo nawet warunkami beztlenowymi). Sprzyjało to osadzaniu ciemnych iłów bogatych w nieutlenioną substancję organiczną. Okresy ocieplenia klimatu sylurskiego były przerywane przez interwały glacjalne, będące następstwem rozwoju lądolodu w południowoamerykańskiej części Gondwany. Wahania klimatyczne przyczyniły się do zmian poziomu mórz i oceanów, co miało negatywny wpływ na biosferę i spowodowało kryzysy biotyczne, z którymi związane było wymieranie niektórych grup organizmów.

Po ordowickim kryzysie biotycznym rozpoczął się ponowny rozkwit życia w morzach wczesnego Syluru. Powstały pierwsze wielkie struktury rafowe, na dnach mórz żyły ramienionogi, trylobity i małże, a w toni wodnej pływały łodziki (Orthoceras), wielkoraki (Eurypterida) oraz planktoniczne półstrunowce z gromady graptolitów, które przeżywały swoje optimum rozwoju. Pojawiły się ryby posiadające szczęki należące do gromady fałdopłetwych i pancernych, a pod koniec Syluru także ryby kostnoszkieletowe. Bezkręgowce wyszły na ląd, kolonizowany przez prymitywne zarodnikowe rośliny naczyniowe z rodzaju Cooksonia. Należą one do grupy ryniofitów, tj. kilkucentymetrowych bezlistnych roślin z widlasto rozgałęzionymi pędami sporofitu, zakończonymi zarodniami w kształcie filiżanki lub trąbki.[1]

Należy nadmienić, że skały z Ordowiku i Syluru znajdują się w Górach Świętokrzyskich. A zatem gdybyśmy mieli szukać pozostałości i artefaktów po Sylurianach możemy to robić właśnie w Górach Świętokrzyskich, które są najstarszymi górami w Polsce. Ciekawą rzeczą jest to, że w tych górach znajdują się niewielki pokłady rud uranowych – w Miedziance, Miedzianej Górze, Daleszycach, Rudce i Winnej,[2] co może być pewną wskazówką w tych poszukiwaniach.

 

Źródło: https://morezprav.cz/mix/silurska-hypoteza-nejsme-prvni-vyspelou-civilizaci-na-zemi?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR0QcLrUAUt4fH3VLHcf96gWk0xIPGTQl_jCkT6e8RdtDllMB5fisnd1iiw_aem_AenegPm_V3liKml2Ks7DC2vxbfNrf2TXPsD2zKEIPJ2rbfpAfz0OHiS1y3RFEIITSu95Htf2uRjUjgAuSVpBKKVC

Przekład z czeskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz